Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bardzosmutnamlodazona

mój mąż jest całkowicie bezuczuciowy...

Polecane posty

Witam serdecznie, piszę, bo już sobie nie radzę z moim kochanym mężem. Mam wrażenie, że od ślubu (który był pół roku temu) nic go już nie interesuje. Nie chce spędzać ze mną czasu, bardzo dużo pracuje, późno wraca, ma mnóstwo zajęć poza domem, ale beze mnie. Nie zwraca uwagi na moje potrzeby, nie oddzwania na moje telefony w ciągu dnia, a jak w końcu dzwonię wieczorem i pytam dlaczego nie odbiera mówi: co za różnica, skoro i tak zadzwoniłaś znowu... próbowałam rozmawiać, wyjaśniać... milion razy. I nic. Ucina rozmowę, twierdzi, że po prostu taki jest. Teraz zajmuję się sobą i staram się spędzać dużo czasu na spotkaniach ze znajomymi albo skupiam się na sporcie. Nie jestem typem narzekacza, więc nie bardzo chcę o tym rozmawiać ze znajomymi, ale jestem załamana i nie wiem już jak do niego dotrzeć i jak odbudować to, co było. Wczoraj zaproponowałam kolację na mieście, ale był za bardzo zmęczony. A może mężczyźni po ślubie dochodzą do wniosku, że już nie muszą się starać, bo teraz jesteśmy żonami i nie możemy od nich odejść? Cholera :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardziej się starał. Spędzaliśmy więcej czasu razem, robiliśmy wspólnie wiele rzeczy, chodziliśmy na obiadki, kolacyjki. Zresztą tak było przez lata, bo jesteśmy ze sobą 5 lat, znamy się 13. A teraz nagle... tylko praca i praca :( moje uczucia przestały się liczyć, bo ma mnie "teoretycznie" na własność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli on Ci mówi,że /po prostu taki jest/ to mu wtedy powiedz,że przed ślubem był inny i zapytaj skąd taka zmiana. Może ma jakieś powody,żeby sie tak zachowywać..wtedy trzeba szczerze pogadać i rozwiązać ewentualny problem. Ile lat ma Twój mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awsedfgthjk
moze ma kogos dlatego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porozmawiaj szczerze z męzem, albo sama zainiciuj jakies wyjście czy zrób kolacyjkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam ten sam problem, ja jestem po ślubie ponad rok i jest okropnie, tyle że mój mąż pracuje na wyjazdach, 2tyg go nie ma(a czasem nawet dłużej go nie ma) i 3dni jest, i to jest dla mnie bardzo ciężkie bo za mało ze sobą przebywamy, a jak ze mną jest to tylko kłótnie.nie wiemy o czym rozmawiać i nie nie umiemy ze sobą już rozmawiać.ja jest w pracy to nawet jest ok ale jak przyjeżdża to tylko kłótnie, też mam juz dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
nie martw sie.... moze faktycznie am teraz taki etap w życiu ze musi zajac sie soba. Moj mąż ma cos takiego ze np przez 3 dni z rzedu robimy ciagle cos razem a za zcwartm przychodzi z zpracy odpala komputer, gra, potem film, potem idzie cos robic w oggórdku i słowa ze mna nie zamieni. an pozcatku sie wsciekałam o to ale teraz wiem ze kazdy musi miesc taki zcas-dłuzszy albo krótszy. To nie zonacza konca zwiazku, wrecz przeciwnie... jesli ludzie dobrze czuja sie we własnym toawrzystwie to z ta druga osoba tez:) postaraj mu sie zrobic jakas niesodzianke( zadbaj o siebie, nowa kiecka, fryzjer:)) zrób koalcje w domu a nie na miescie jedzcie. Kup mu drobiazg, zainteresuj czym, moze zabłysnij ajkas wiedza , zrób cos zcego nigdy nie robiłas aby to zauwazył;) A jak to nie pomoze to napisz mu po prostu list...i to co czujesz. Przeczyta w spokoju i zobaczysz ze sie zmieni sytauacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anikaaa---wiem że to nie mój temat ale mam bardzo podobnie i wiesz listy tez już nie pomagaja, zmieni się na kilka godzin i dalej to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
izabelka---- moze spróboj teraz wywoałc lekka zazdrosc co?? a zrobiłas cos takiego aby mu szczeka opadła??? i wkoncu cie zauważył??? ja np nigdy w życiu ale to nigdy nie grałam w gry komputerowe!!!! ale to nigdy az kiedys mąż przyszedł z pracy aja pzred kompem siedze i zacinam w mario :) ( prosta gar an pozcatek )wiesz jak sie zdziwił.... ''a bo ty nigdy nie grałas przeciez w nic) a ja na to: a skad wiesz jak sie mna tak mało interesujesz?? i rozmowa sie sama potoczyła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
próbowałam, dużo ze sobą rozmawialiśmy, zawsze stwierdza że to co było kiedys juz nigdy nie powróci, że teraz jest inaczej, że ja juz nie jestem jego dziewczyna, próbowałam w nim wywołać zazdrość to mi powiedział że robie z niego debila...mój mąż kiedyś był naprawdę kochany, a teraz jak bym wiedziała ze tak się zmieni to nie wiem czy bym wyszła za niego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję Wam bardzo :) niestety wszystkiego o czym piszecie już próbowałam. Od początku dajemy sobie przestrzeń dla siebie i mamy swoje hobby i zainteresowania. Mieliśmy też wspólne, jednak teraz on sobie te pasje realizuje z kumplami, a ja siedzę w domu. Jestem bardzo zadbaną osobą, nie wiem co jeszcze mogłabym w sobie zmienić. Nie mamy dzieci, nie jestem nudna, mam szeroką wiedzę na wiele tematów, jestem managerem w firmie. W domu staram się być ciepła i kochana. Fakt, czasem się wkurzam za szybko, ale to dlatego, że nie mam już do tego wszystkiego siły. Dzisiaj mam urlop. Właśnie wróciłam z zakupów i przygotowuję dla niego obiad. Rany boskie... jaka ja jestem samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
słuchaj.... a moze mała seperacja??? albo zapytaj go co znaczy ze nie ejstes juz jego dziewczyna? jakie widzi róznice w uczuciach? cholera pztrezciez my wszystkie nei jestesmy 30 lat po slube tylko malutko:) jejku jak ja ostatnio widziałam moich rodziców jaki maja szacunek do siebie, jak tato całował mame w poliko, jak szli od reke razem to az mąż to zauważył i wział mnie za paluszka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytałam to, co napisałam: proszę, nie zrozumcie, że bycie matką oznacza bycie nudną, bo niefortunnie napisałam to tak, jakby jedno z drugiego wynikało. Ja bardzo chcę już dziecko, on twierdzi, że nie mamy warunków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadałam mu pytanie w czym jest różnica między dziewczyną a żoną, nie potrafił odpowiedzieć, autorko przepraszam że wcinam się w twój temat ale twój topik jest mi bardzo bliski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
sama go chwyc, zobaczysz jego reakcje:) dzewczyny- musimy cos razem wymyslec:) przezciez o małzenstwo tzreba dbac cały czas:) bo potem bedzie uczucie ze sie cos przeoczyło, zcegos nie zauważyło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja walczę staram się, ale on nie ja juz nie mam sił, rezygnuje załamuje się, a on nic, kocham go wiem że on też ale juz brak mi sił, jak by nie moja córeczka to bym odpuściła i zrezygnowała dosłownie ze wszystkiego nawet z życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
iza no co ty :( przestan . masz dziecko widzisz??? a ja nie mam dziecka a jestem 4 miesiace po ślubie :( i tez mi sie cos zmienia ostatanio. mieszkmay u tesciów jest katorga:( ze wszytskimi sie kłoce, ten juz nie wie nawet po czyejej stanac stronie.... tez mam nieciekawie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata..
Mam podobnie Niby jesteśmy razem ale jednak osobno :( On dużo pracuje, ja w domu z dzieckiem, mało czułości między nami. Nie tak to sobie wyobrażałam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tutaj pisałam, ale od razu mi odpisali że napewno ma kogos, choc wiem na 100procent że nie ma, bolą mnie słowa że to co było kiedyś nigdy nie wróci, że jest zmęczony życiem, że nie jest tak jak powinno być, a my mamy dopiero o 22lata, fakt że zostaliśmy zbyt szybko rodzicami ale teraz mam córkę, i kocham ją nad życie, a mój J liczę że choć troszkę się zmieni, bo życie przed nami, a nam już żyć się nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
u mnie ejst tak :( obecnie nie pracuje... mąż pracuje wraca zmeczony, pije piwko...mówi ze narazie on tylko zarabia wiec mu wolno:( tak tylko z emieszkamy an wsi ( u tesciów w dodatku) gdzie przystanek autobuowy jest 3-4 km pod górke, Sklep jest 5 km gdzie i tak nic nie ma. Nie mam parwka, nie mam roweru nawet...busy jeżdza co 2 godziny:( Tragedia. a on mówi ze to tylko na ajkis zcas poki sami nie staniemy an nogi fnansowo. Tylkoz e przychodzi z pracy i jest ciagle zmeczony ale to ciagle, najlepiej to tylko spac albo robic cos ale samemu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nata..
Bardzosmutnamlodazona co gotujesz ? :-) Nie mam pomysłu na obiad .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
ja tez mam 22 lata a on 30 :( tez nie wydaje mi sie aby miał kogos, chociaz zcasmai głupie mysli chodza mi po głowie ze nikt nowy to nie ejst ale moze była żona... (nie ma z nia dzieci) ale od rozwodu mineło 6 lat... sama juz nie wiem :( chciałabym aby patzrył an mnie tak jak kiedys z pozadaniem, oczarowaniem,a by mnie zaksoczył anwet gestem, pocałukiem, słowem, smsem, komplemetem :) aby sie powygłupiał czy cos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
bardzosmutnamlodazona---- własnie co gotujesz? a moze dacie mi pomysły jakies an koalcje co??? ja tez nie wiem co robic na obiad... a ty nata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zupkę pieczarkową dla siebie, a dla niego zapiekankę z brokułami i kurczakiem, bo lubi... co do dziecka, chyba coś w tym jest, że on nigdy nie będzie gotowy. Mieszkamy sami 4 lata, mamy mieszkanie, pracujemy, zarabiamy bardzo dobrze... jakich warunków jeszcze nam trzeba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×