Jebana rodzina

Matka mi wmawia, ze sie przeze mnie rozwiodla z ojcem. Juz 3 rok nie jade na swieta. Za pierwszym razem jak nie pojechalem to matka sie poplakala a oni zaczeli wydzwaniac i mnie wyzywac :o Jak mowilem tydzien wczesniej, ze mnie nie bedzie to powiedzieli, ze ich to nie interesuje. Dobrze ze mi chociaz studia oplacaja :o

jestem pieeepprzonym pasożytem :O

dzisiaj jeszcze nie srałam, czy jestem chora ?

Masz racje drogi podszywie. Jestem pasozytem bo sie ucze

nic nie rozumiesz..gdyby matka miała Ciebie w nosie nie opłacałaby Twoich studiów, sam fakt że poczuła się źle z tym,że nie przyjechałaś na święta świadczy że nie jesteś obojętna. Masz o sobie dobre zdanie, wyzywasz rodzinę, twierdzisz że jesteś ok bo się uczysz..pomyśl, jak byś musiała iść do pracy i z tych pieniędzy opłacać wszystko , nie miałabyś czasu na studenckie życie.. studia to przywilej a nie obowiązek, nie jesteś cierpiętnicą. Jedź na święta do domu i co z tego,że mama tak Tobie powiedziała? coś taka delikatna nalgle z tego powodu spać nie będziesz? Matka ma swoje jazdy a Ty jak rozpieszczone dziecko..a jak pojedziesz na te święta pamiętaj o podarunku dla tych dzięki którym możesz studiować - chyba nie trzeba Ci tłumaczyć ,że dzięki temu teoretycznie masz większe szanse