Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sruuuuuuuuutututu

Grube baby jakie są, każdy widzi

Polecane posty

Gość Sruuuuuuuuutututu

Szanowne Wy, Którym Się Czasem Z Domu Nie Chce Wychodzić Ze Strachu Przed Głupimi Komentarzami I Nieprzychylnym Spojrzeniem! Wracałam dzisiaj metrem do domu. Codziennie coś-gdzieś-czemuś trzeba załatwić. Załatwiałam zatem. Obrotna jestem, zaradna, każdego przegadam, ze wszystkimi dojdę do porozumienia. Bardzo się bogom udałam. Najwyraźniej połowa mojego cielska (mhm, 60kgx2!) to nie tłuszcz, jeno charyzma, intelekt i kopa seksapilu w okolicach kibici, bo uwodzenie kobiet i mężczyzn na potrzeby biznesu, rozrywki i zdrowia to dla mnie rzecz prosta, i bardzo naturalna. No, to ulżyłam swojemu egotyzmowi. Wróćmy do metra. Stoimi w metrze. Zawsze stoję, bo jak usiądę, to się ludzie podejrzliwie patrzą, czy aby na pewno nie oszukuję i dwóch miejsc zachłannym tyłkiem nie biorę. No to stoję. Wy w swoich wyobrażeniach też stójcie ze mną. Stoimy. Na stacji :"Wilanowska" wsiada dwóch chłopa. Chłop Pierwszy stoi tyłem, Chłop Drugi twarzą do Pierwszego. I do mnie. Wymieniają słów kilka, ale kiedy metro się rozpędza i zaczyna zagłuszać dialogi, panowie rezygnują z rozmowy i poczynają się rozglądać po wagonie. Drugi patrzy na mnie. Czuję wzrok na sobie, chociaż głowę mam spuszczoną nad książką. Nie nadwyrężając karku zbędnym ruchem, spoglądam na Drugiego spode łba. Unosi brwi. Dużo osób reaguje zaskoczeniem na moje spojrzenie, bo mi bogowie jaskrawo zielone tęczówki dali. Uśmiecham się półgębkiem - bardziej do reakcji, niż do Niego, ale że Drugi uśmiech odwzajemnił, tom złagodniała, uprzejmie białym zębem zaświeciła i wróciła do lektury. Czytamy dalej. Ja i Wy, wiadomo. A Drugi nadal patrzy. Prostujemy się więc dumnie i z uprzejmym zaciekawieniem przekręcamy głowę: "Co się gapisz, Ty upierdliwy Drugi Chłopie?" - zdaje się mówić ciało, w którym znajdujecie się razem ze mną. Drugi wskazuje głową na książkę. Pokazuję Mu okładkę. Uśmiecha się szeroko - a no, mam Ci ja smykałkę do dobrej literatury. Flirtujemy sobie ruchem i gestem przez "Wierzbno" i "Racławicką". Nawet się przez ten niemy dialog oboje zaczynamy śmiać na głos, bo zabawna sprawa taki tunelowy, podziemny podryw. Ludzie dookoła się uśmiechają i tylko jeden biedny Pierwszy nie wie, co Drugi wyprawia. Pierwszy Drugiego szturcha: "Wychodzimy!". Drugi stoi i patrzy na mnie. Wzruszam ramionami, jakby to miał być jakimś cudem czytelny znak migowy obrazujący słowa: "No co poradzisz, nie poruchasz!". Pierwszy pcha Drugiego, Drugi stoi jak skamieniały. I patrzy. Pierwszy śledzi trajektorię wzorku Drugiego, dociera oczętami do mnie. Kręci głową z niesmakiem i subtelnie uprzedza Drugiego: "Daj spokój, gruba strasznie!". Drugi coś zamruczał i wyszedł z Pierwszym z wagonu. Smutno mi się zrobiło. Albo głupio. Jakoś tak. Nie że nie porucham. Raczej, że głupi taki ten Drugi. Bo taki fajny był. Kreatywnie zabawny. Podrywać umiał we wszechobecnej, niekrępującej ciszy. Taki bystry, a taki głupi. I zdarzają mi się takie sytuacje od kajtka. Może niekoniecznie podryw i niekoniecznie w metrze, ale- o bogowie! - ileż ja się nadoświadczałam złaknionych spojrzeń męskich i damskich (bom z zamiłowania, pasji, natury i dobrego smaku jest biseksualna), które się potem hamować zaczynały, kiedy intymną, uwodzicielską chwilę otaczać zaczynał KONTEKST SPOŁECZNO-KULTURALNY, o rany, o rany! Grube baby, grube chłopy, grube wszystko - toto atrakcyjne może być. Pachnące i zadbane bardziej, niż zwykły szczudłak, bo i stara się bardziej. I w ramionach wielkiego chłopa bezpieczniej, a leżąc na miękkiej kobiecie wygodniej. I biust faluje, skóra jest miękka, gładko tłuszczem wypełniona. Niewiele facetów gardzi takim kąskiem, ale- ALE! -ale równie niewielu facetów ma odwagę powiedzieć publicznie, że duży tyłek ocierający się o interes powoduje wzwód. Bo co kumple powiedzą? Jako reakcję na takie stanowiska proponuję ogólnogrubasowe ziewanie. Niewiele więcej możemy w tej chwili z tym zrobić. Pudrujcie nosy, tuszujcie rzęsy, nie zakładajcie idiotycznie obcisłych ubrań. Bądźcie kobietami bez przegięcia ani w jedną -"obrzydliwie-niedbałą-opasłą-i-śmierdzącą-bo-to-już-bez-różnicy!", ani w drugą "założę-kozaki-miniówę-i-udam-że-nie-jestem-świadoma-swojego-ciała!" stronę. Karmcie umysły słowem, obrazem, dźwiękiem i witaminami, a kiedy Was szlag przenajjaśniejszy trafi, albo wena nieodparta na bycie komercyjnie doskonałą weźmie, to żryjcie sałatę dzień w dzień i zdobywajcie uprawnione 90/60/90. Nic w tym złego, nic godnego nagany. I niech Was dopinguje świadomość, że jakby bogowie zeszli na Ziemię i kazali ludzkości zbalansować swoje właściwości fizyczno-umysłowe, to Nam będzie łatwiej schudnąć, niż Naszym pogromcom zmądrzeć. Całuję w Wasze ciepłe centymetry sześcienne. teks ze strony:http://grubababa.ask.blink.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koyanish
świetny tekst wklejony bardzo apropos dyskusji na forum :):):) zdecydowanie podnosi poziom >Dyskusji Ogólnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ściema...............
BRAWO!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszekzielonysppp
Dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaona21l
jeszcze się z takim podejsciem nie spotkalam :D ale tekst świetny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba pomyliłam życia
Dobre, naprawdę dobre:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruski złom
Dobrze by było, żeby każda kobieta obojętnie jak wygląda miała takie mniemanie o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koyanisz
ruski złomie-pewnie że byłoby dobrze,lepiej ,szczęśliwiej na świecie.Wysokie poczucie własnej wartości by się w dzieciach duplikowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam taką ciotkę! Kilogramów ma sporo, ale pewnością siebie, sexapilem i poczuciem humoru przewyższa wszystkie chude i zgrabne szkapy. Mało tego. Mimo , ze ma tez swoje lata, wyrwała superprzystojnego gościa, który jest od niej 16 lat młodszy i świata poza nią nie widzi. To jest dopiero kobieta z temperrrrrramentem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wióry lecą
Świetnie piszesz. Podziwiam za ten dar jak i za stosunek do własnej osoby i całej reszty! Pozdrawiam P.S. A moze prowadzisz jakiegoś bloga? Chętnie "podczytam" Cię jeszcze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toja91
suoer tekst- weszlam i przeczytalam bo tez jestem gruba,,, i czasem glupie komentarze albo smiech w moja strone skraca bardzo moja pewnosc siebie..... staram sie dbac o siebie makijaz itd, ale raczej nie bedzie chcial mnie chlopak ktory mi sie podoba... pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaKulka
Brawo za podejście!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannaJankasaa
Dajcie spokój... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BMI OK
Jestem facetem. Lubię zarówno malutkie, drobne, filigranowe dziewczyny, jak i o pełnych kształtach, z dużym tyłkiem, biodrami i udami. Jednak nie lubię dwóch rzeczy: niedowagi i anoreksji oraz nadwagi i otyłości. To są choroby. A one nie są piękne, tylko odrażające; człowiek wie to instynktownie. "Może ona już tak am od urodzenia i to nie jej wina" KAŻDY GRUBAS SIĘ TAK TŁUMACZY. Prawda jest taka, że żaden nie potrafi się przyznać, że to przez jego niepohamowany apetyt, jedzenie niezdrowej żywności (cukier, tłuszcze, słodycze, olej utwardzany, mięso, białe pieczywo, kolorowe napoje gazowane), brak wysiłku fizycznego (spacer nie wystarczy, chodzi o to, żeby się porządnie zmęczyć - prawdziwe spalanie zaczyna się dopiero, gdy zaczynamy się ostro męczyć), siedzący tryb życia, gnicie przed tv, zajadanie przekąsek itd. Weźcie się do roboty grubasy, bo wasze tłumaczenia są groteskowe. "To nie moja wina, że jestem taka" A QrVVA CZYJA!? "Może i je dużo, albo padła 'ofiarą' bulimii, no po ciąży też jest tendencja do tycia" każdy grubas się tłumaczy. w Auschwitz nie było grubych ludzi. To oznacza, że schudnąć może każdy, a grubasy obżerają się i takie są tego skutki. Dieta wegetariańska i ćwiczenia fizyczne, niejedzenie chipsów, niepicie słodkich napojów i trening fizyczny - oto przepis na normalną sylwetkę (niekoniecznie "chudą", wystarczy normalne BMI) Zamiast się głupio tłumaczyć i ciągle szukać wymówek, zrzucać winę na innych (tylko nie na siebie!), gadać bzdury, weźcie się do roboty już teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×