Mam 25 lat i od 6 lat jestem matką!!!! Nie chce tego dziecka!!!

Nienawidzę własnego syna, w wieku 19 lat urodziłam go a właściwie to zostałam zmuszona do jego urodzenia. Mówiłam rodzicom że nie chcę tego człowieka, gdyby nie to teraz byłabym z jego ojcem ale on też go nie chciał, więc przez cały czas, okres moich studiów rodzice go wychowywali. Teraz również go wychowują ale ja na swojego syna patrzę z nienawiścią i odpycham go za każdym razem gdy do mnie idzie.

Nie wiem co zrobić z tym dzieckiem, nie wytrzymuje już tego. Ciągle patrzę na niego i widzę w nim jedynie samo zło, że gdyby nie on to ja i jego ojciec bylibyśmy teraz razem. Syn doprowadza mnie do szału, chciałabym się od niego w końcu uwolnić.

o ile to nie prowokacja to coś napiszę na serio. Ten facet nie byłby z Tobą i aż dziwne,że w to wierzysz, nie kochasz tego dziecka - to jest problem jednak pomyśl,że on innej matki nie ma w zapasie, i co najgorsze wyrośnie z niego taki sam człowiek jak jego ojciec. Mówi się,że dzieci stają się facetom obojętne w momencie kiedy ich matki przestają być interesujące dla tych facetów.Nawet nie miej nadziei że to dziecko jest czemuś winne. Szkoda małego bo dołączy do grupy tych, którz7y dzisiaj piszą jak nienawidzą swojego zycia. Nie on ostatni...Gdybyś była taka świetna miałabyś partnera i nie wiń dziecka ..skończyłaś studia, rodzice Tobie pomagają - jesteś lekko przygłupia czy co?

1.375/10

nigdy nie słyszałaś, że z seksu biorą się dzieci? :o do seksu też cię zmusili?

prowo? :( jeśli nie to jesteś nieźle popierdolona, ty i ten twój ukochany:( dziecko teraz cierpi bo mamusia sie pierdoliła bez zabezpieczenia za młodu. Powinnaś być wdzięczna rodzicom za pomoc.Tylko dziecka żal, nie zasługujesz na nie :(

Nie rozumiesz tego, dopóki tego dziecka nie było wiodłam spokojne, normalne życie. A potem co? ciągłe hałasy w nocy, jego płacze, nigdy nie byłam stworzony do bycia matką. Urodziłam wtedy jak sama byłam dzieckiem, miałam wtedy 19 lat. Chciałam usunąć, rodzina mojego byłego i on sam namawiali mnie na zabieg, ale właśni rodzice zamiast mi wtedy pomóc to mi zabronili.

Piszesz,że go nie chciałaś..więc skoro nie planowałaś mieć dzieci to trzeba było się zabezpieczać. A nie teraz zwalać wine na dziecko. Weś sie lepiej wyprowadź,żeby to biedne dziecko nie musiało patrzeć jak własna matka go olewa i nienawidzi.!!!!

ja przygarnę chętnie malucha

daję ciii - takie debilki niestety istnieją. znam 2 takie przypadki, gdzie pieprznięta matka całe życie ubolewała nad tym, że w młodości wpadła :o

Widocznie do seksu też wtedy jeszcze nie dorosłaś11

"rodziłam wtedy jak sama byłam dzieckiem, miałam wtedy 19 lat" od roku byłaś dorosła debilko, o zabezpieczeniach nie słyszałaś?

To mogłaś oddać dziecko do adopcji. na niemowlaki ludzie czekaja miesiącami, na pewno obcy ludzie stworzyliby temu dziecku normalna rodzinę, nie musiałoby cierpieć z patologiczna matką. I nie żałuj, że juz nie jesteś z tym śmieciem, który zostawić cię na wiadomość o dziecku. jeżeli coś by do ciebie czuł, to bylibyście razem.

Zrobiłam to ze swoim byłym chłopakiem tylko kilka razy. Nie myślałam wtedy o tym że zajdę w ciąże. Potem zaszłam i chcieliśmy z tym coś zrobić. Po porodzie chciałam dziecko oddać, tylko tu też wparowali rodzice wmawiając mi że za jakiś czas coś do tego dzieciaka poczuje a ja głupia im uwierzyłam.

"Nie myślałam wtedy o tym że zajdę w ciąże" o ja pierdolę... uważałaś, że w ciążę zachodzi się od myślenia?

moja kumpela urodziła w wieku 15 lat i jakoś dała rade i kocha córkę nad życie mimo,że ojciec tej dziewczynki ich zlewal cały czas. Matka jej pomagała. Ona jakoś nie obwinia dziecka o te sytuacje. Dzisiaj ta kumpela ma 21 lat i jakoś nie narzeka. Ona mogłaby powiedzieć,że była wtedy jeszcze dzieckiem, ale poniosła konsekwencje i wcale nie uważa,że ma zmarnowane życie!! A Ty sie lepiej ogarnij.

proponuję zostawić autorkę samą z jej głupim problemem. są działania, są konsekwencje. niech się teraz kretynka męczy, skoro jej wspaniały mężczyzna był zbyt głupi, żeby opanować choćby obsługę prezerwatyw swoją drogą, co za cudowny człowiek z niego - wybzykał pannę i ma w dupie ją i swoje dziecko. no ideał po prostu.

Jak ty byś się kobieto czuła gdyby twoja matka powiedziala o tobie ze jestes niechciana wpadka i ze cie nienawidzi??? Za co mozna nienawidzic malego czlowieczka? Ponoc kochalas jego ojca..Wiesz teraz jeszcze jestes mloda,ale za kilkanascie lat bedziesz starym pudlem nikomu nie potrzebnym.Dzieci szybko rosna, a maly dorosnie ze swiadomoscia ze matka go nigdy nie kochala i nie bedzie cie tez kochal. Kiedys moze ci zabraknac jego uczucia i obecnosci.

A chociaż raz pomyślałaś jak twoje dziecko się czuje kiedy go odpychasz?Jesteś bezduszną gówniarą aż żal mi ciebie taka jestes pusta......

dziecko nie jest niczemu winne skoro czujesz się tak to musisz coś z tym zrobić cierpi i dziecko i Ty. w skrócie - musisz pewne rzeczy zrozumieć a pewne rzeczy zaakceptować teraz masz 25 lat i dzeckiem już nie jesteś. Pora coś z tym zrobić - zorientuj się i idź do DOBREGO psychologa. możliwe że dziecka nie pokochasz ale przynajmniej nauczysz się żyć BEZ NIENAWIŚCI do niego. świat się nie kończy na jednym facecie a To dziecko chcesz czy nie jest CZĘŚCIĄ CIEBIE I TEGO FACETA - I EFEKTEM TEGO CO WAS ŁĄCZYŁO GDY WSPÓŁŻYLIŚCIE. więc weź się w garść i zrób coś z Tym nikt inny tego za Ciebie nie zrobi. Tymbardziej małe dziecko - myślę że to rozumiesz bo jest to LOGICZNE mimo tego, że go nie kochasz.

ja urodziłam w wieku 18 lat i co? Co masz za problem jak i tak rodzice zajmuja sie twoim dzieckiem? Ja pomimo ze mam 2,5 letnie dziecko miałam propozycje zwiasków od mężczyn pomimo ze jestem z ojcem dziecka. Nawet jak wychodze z mała to faceci mnie zaczepiaja i podrywaja. Same korzyści:) Mam z kim sie bawić pogadać, przytulić się. Też czasem mnie denerwuje ale to nie powód żeby dziecka nienawidzić. A jak masz taki duży problem to zostaw dzicko rodzica i wyjedz gdzies zagranice albo do innego mista. Przynjmniej nie bedziesz krzywdzic dziecka

a ten facet zostawił cie bo urodziłaś czy jak?

Ja rozumiem, że dla niektórych opisana sytuacja może być bulwersująca, ale emocje to taki wynalazek, nad którym nie mamy władzy. Najazdami nie sprawimy że Autorka pokocha nagle dziecko. Wiesz co niunia, jeżeli to nie jest prowokacja, to ja bym Ci polecała wizytę u psychoterapeuty, jakąś terapię. Widać że jesteś rozchwiana emocjonalnie, myślę że przydałby Ci się ktoś kto pomoże Ci uporządkować emocje.

"ale emocje to taki wynalazek, nad którym nie mamy władzy" czyżby?

gyby nie dziecko to byłabyś z jego ojcem NO TO MUSIAL BYC SUPER FAJNY FACET SKORO CIE ZOSTAWIL JAK ZASZŁAS W CIAZE KOCHAŁ CIE-NIE MA CO HAHAHAHAHAHA ALE DURNOTA Z CIEBIE MAM NADZIEJE ZE TWOJE DIZECKO BEDIZE CIE KIEDYS NEINAWIDZIC ZA TO JAK JE TERAZ TRAKTUJESZ I MAM NADZIEJE ZE ZOSTANEISZ KEIDYS SAMA JAK PALEC

frisbee -> a Ty nad swoimi masz władzę? To podziwiam Cię, napisz jak to robisz, to wtedy więcej kobiet to przeczyta i nie będzie już tematów typu: jak o nim zapomnieć/kocham dwóch facetów/chcę popełnić samobójstwo. Czekam :)