Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aagaaaaaaTAKA

toksyczna matka

Polecane posty

Gość aagaaaaaaTAKA

mam problemz moją matką, jest toksyczną osobą, strasznie sie wtrąca i wymądrza, ona wie wszystko najlepiej i stale nas poucza jak mamy sie zajmowac dwumiesieczna córeczką...radzimy sobie bdb i nie potrzebujemy jej staroswieckich rad, jak potrzebuje porady wole posluchac sie poloznej i lekarki.... np jak do nas wpadnie moja matka( tylko ona moze popilnowac naszej corki gdy chcemy odpoczac choć jeden dzien) to mówi np.: 1)" nie smaruj jej mascia na odparzenia tylko purdem bo ja tak robilam"( a dodam ze linomag i bepanten jej pomaga wiec nigdy nie uzyje pudru!) 2) " źle ją trzymacie, złamiecie jej kregoslup! (a trzymamy ją prawidlowo, gdyby bylo źle to by mała krzyczala) 3)" nie smarujcie jej oillanem tylko oliwką!" 4) I TO UWAGA UWAGA JUZ NAJSMIESZNIEJSZE:" nie kładzcie wanienki na tapczanie tylko na stole lubna krzesle bo tak ja robilam!" 5) "jak dziecko śpi w nocy i nie chce sie obudzic przez 3 godziny na karmienie to ją saaaam a obudź bo musi zzjesc co 3 godizny a nie jesc co 5godzin w nocy !" (dodam że moja lekarka mowila ze moje dziecko przybiera na wadze prawidlowo, ze je nawet za duzo , ze waży 6kg a ma 2 miesiące! bo urodzila sie juz z wagą 4kg.... lekarka nie kazala jej budzic w nocy, mowila ze mam jej podac mleko jak sie sama obudzi a nie budzic dziecko na siłę!! a moja matka jak do nas wpadla to se budzik nastawiała by ją obudzić na karmienie i jej butle dawała!!!!!!!!! nie moglam jej przetlumaczyc ze ma tego nie robic.... do tego gadała do dziecka w nocy i rozbudzała ją, zapalała mocne świat;lo i dziecko nie spało....!!! PROSZE DORADŹCIE CO MAM POWIEDZIEC MATCE JAK JUTRO PRZYJDZIE I ZACZNIE SIĘ MĄDRZYĆ???????/ DODAM ZE MA TAKI CHARAKTER I WSZYSTKICH POUCZA NAWET W SWOJEJ -PRACY, ONA WIE WSZYSTKO NAJLEPIEJ A INNI TO PACANY..... PRZEZ TO TEZ STRACIŁA MĘŻA... BO GO POUCZALA CALY CZAAS...! JUTRO MA WPASC MI POMOC, BO NIE MAM SIŁ...A NIKT INNY NIE MOZE POMOC,A DLA MNIE TAKI JEDEN DZIEN ODPOCZYNKU DODAJE MI SIŁ DO DALSZEJ OPIEKI NAD MOJĄ NIUNIĄ!!!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa tez tak mialam tylko,ze z moja babcia:(babcia jest lekarzem wiec sobie wyobraz!!!!!delikatnie podziekowalam za swoje sredniowieczne uwagi i powiedzialam,ze jak sie bedzie wtracac to sie wku...i nie chetnie bede ja goscic w domu.jest ok!!!wystarczy spokojna rozmowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aagaaaaaaTAKA
kurcze powiedzialam jej juz wiele razy cos w stylu:" wiem że chcesz dla niej dobrze, ze sie starasz i doradzasz, ale mamy tego dosc, bot o denerwujące, jak wyjdziesz od nas to az czlowiek odżywa sobie... bo ma dosc tego pouczania, mowienia ze wszystko roobimy źle... uspokoj sie, nie wczuwaj sie tak.." _tak jej mowilam i nie dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noto masz problem. Niestety z taką osobą spokojna rozmowa nie wystarczy. Musisz być stanowcza i ostra. Wiem, ze to matka i należy jej się szacunek, ale ona postępując tak, nie ma szacunku do was i do waszych decyzji opdnośnie dziecka. Ja bym powiedziała jej że jeśli nie dostosuje się do waszego sposobu postępowania z dzieckiem, to nie może do was przychodzić i że będziecie korzystać z pocy opiekunki, jeśli będziecie potrzebowali gdzieś wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aagaaaaaaTAKA
sluchajcie teraz tego: dzisiaj bylam w przychodni z dzieckiem bo ma lekką asymetrię i połozna kazała mi ją kłasc tylko na jednym boku i zrobic z kocyka ruloonik zeby nie mogla sie obracać... matka zadzwonila i zapytala co u mnie wiec powiedzialam ze wlasnie bylamw przychodni z tą asymetrią i ta mi na to że to p[rzeze mnie że jej krzywde zroobiłam!!!!!! ze to ja jej zrobilam asymetrie! zaczeła krzyczec do telefonu! do tego zaczela pisać smsy ze musze przestawić łóżeczkoo zeby malutka patrzyla w drugą strone,a ja jej powiedzialam że chetnie przestawilabym to łóżeczko ale nie mogę go postawic w miejsce gdzie obecnie stoi kanapa bo pod kanapą jest luka(brakuje kawałka wykladziny-sporee wygruyzienie:)) i ze nie stac nas obecnie nawet na tanią podloge...a ta sie wydzierała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozmwiaj z nią na temat dziecka i nie zaprszaj jej do domu, dopóki nie zmieni swojego postępowania. ja innego rozwiązania nie widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz................
ile masz lat? jestes mloda matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz................
to matka, ale chyba bedziesz musiala ja wyprosic lub wyrzucic z domu jesli znowu zacznie ingerowac. jeslli nie zrozumie to koniec wizyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no troszke przesadza:(jednak spokojna rozmowa nie wystarczy.chyba musisz ja delikatnie opier..i zagrozic,ze nie bedziesz jej zapraszala do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parróveczka
Nie tłumacz sie jej, jak najmniej mów o córce, a jak już mówisz, to same dobre rzeczy, nic o problemach. Jak ci powie, że cos tam to twoja wina, to jej powiedz "tak" i koniec tematu. Nie dyskutuj, nie tłumacz swojego punktu widzenia, bo tylko sie temat rozgrzebie, a ona na to jak na lato. Jak przyjdzie i zacznie robic coś inaczej niż ty chcesz, to jej powiedz stanowczo jedno słowo "DOŚĆ!" i zrób po swojemu, tak samo - bez dyskusji, bez tłumaczenia. mam teściową, z którą stosuje taka metodę - nie odnosnie dziecka, ale odnosnie wszystkiego. Ona zawsze wie najlepiej, zawsze ma wspaniałe rady. Ja jej na to mówię "tak", tylko jedno słowo i ona przestaje nawijać, bo nie ma reakcji, to co to za przyjemnosć dla niej. A ja robię jak uważam. Mój maż robi podobnie. Za to szwagier wdaje sie w nia w dyskusje, chce jej wytłumaczyc, dlaczego, co i jak i jest wielogodzinna dyskusje, gdzie na końcu ona i tak ma rację, nawet jesli nie ma racji. Szkoda czasu na takie bezowocne deliberowanie o niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mi sie wydaje
ze spokojna rozmiwa nie wystarczy, a i opiernicz moze spowodowac tylko obrazenie. musisz dzialac ostro, inaczej matka bedzie robila z mala co chce, a to rodzice powinni decydowac czy np budzic ja w nocy czy nie. mnie kiedys polozna opierniczyla jak powiedzialam, ze obudzialam tez duzego 2 miesieczniaka w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mi sie wydaje
dobra rada parroveczka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2mama2
no nie zazdroszczę!!!! A z tą asymetrią, to może po prostu połóż dziecko w strone "nóg" łóżeczka, tak odwrotnie, nie musisz obracać łóżeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×