Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kulka julka

Narzeczony i jego wpadka alkoholowa

Polecane posty

Gość Kulka julka

Ostatnio z moiam narzeczonym odwiedziliśmy mojego brata. Brat chciał wypić trochę więc K spytał się mnie czy może. Ja się zgodziłam. Chłopacy siedzieli razem, ja z bratowa i bratanicą. Mój K. Strasznie się upił. Nie musiałam go prowadzić ani nic takiego ale gadał nie od rzeczy. U mnie w domu poszedł zaraz spać. Ja nie chciałam z nim spać bo strasznie chrapał jak sobie wypił i bym nie usnęła. Poszłam spać do pokoju obok, przed snem oglądałam tv. Nagle słyszę dziwne odgłosy. Wchodzę a on haftuje. Całą pościel za... Wyszłam rano go obudziłam to nawet nie kojarzył co robił. Kazałam mu po sobie posprzątać, pościel miał wziąć do siebie i wyprac bo ja po nim sprzątać nie będę. Przepraszał mnie i wogóle było mu strasznie głupio. Powiedziałam mu że ma zakaz na alkohol nawet na piwo. Dodam że to jego pierwsza wpadka taka przez 4 lata. Przed ten lubił sobie wypić ale jak zaczął się ze mną spotykać to przestał bo wiedział że tego nie toleruje. Czasem zdążyło mu się wypić przy mnie piwo za moja zgoda oczywiście. Sam nigdy nie pił. Po tym ostatnim incydencie ma zakaz na alkohol i powiedziałam że jeśli go zobaczę pijanego to koniec z nami. K teraz jedzie na kurs 3 tygodniowy z pracy. Jadą razem z kolegami i już słyszałam jak tam piją. Mnie to przeraża. Powiedziałam że jak usłysze że ma wypite to koniec z nami. On mówi abym nie przesądzała. Wie że źle zrobił i do takiego stanu się już nie doprowadzi. Teraz ja się zastanawiam czy może nie przesądzam trochę. Wiem że jestem przewrażliwiona bo mój ojciec jest alkoholikiem. Co myślicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta, dalej zabraniaj mu pić to zobaczysz takich akcji więcej. Pojedzie gdzieś i jak będzie w towarzystwie gości to tak samo ryja spruje. Alkohol stosowany regularnie powoduje oswojenie się z nim ale pity raz na ruski rok powoduje skutki takiej jak opisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kevin 321
to że Twój ojciec jest alkoholikiem nie znaczy ze każdy ma nim zostac. Twój ojciec i Twój luby to dwie inne osoby wiec naprawde wyluzuj troszke bo napicie sie od czasu do czasu nie jest złe raczej nawet wskazane. Karzdemu chyba zdarzyła sie w zyciu jakas wpadka z alhoholem i jakos wszyscy nie jestesmy alkoholikami - lecz nie zmienia to faktu ze " pic to trzeba umieć"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestes chora
Nie obrażając Cie mysle ze naprawde wali Cie w dekiel z tym piciem. Nie mozesz swojemu mężczyżnie zabronic wypic piwa. To jest jakiech chore ze on sie na to zgodzi i ze Ci ustepuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie mozesz swojemu mężczyżnie zabronic wypic piwa." Są takie baby co zabraniają ale to się źle kończy. Przykład delegacje, szkolenia - to jest masakra co goście potrafią wydziwiać jak żon nie ma w pobliżu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce mi się zalogować, :P
raz mu się zdarzyło a Ty szalejesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przesadzasz , kazdy facet czasem lubi sobie wypic , odreagowac , a jak mu bedziesz tak zabraniala , to bedzie to robil za Twoimi plecami , a wtedy wyjdzie jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale przecież to bez sensu. Mój narzeczony też czasem sponiewiera się z kolegami, w sensie dość mocno się napije (czasem nawet tak, że w nocy haftuje - nie w pościel ofkors) a na drugi dzień ma kaca i co. Zdarza mu sie to raz na pare miesięcy, częściej wychodzi z kolegami kulturalnie "nadużyć alkoholu", czyli wypić więcej niż 1 piwo, i nie robię mu z tego powodu problemów. Sama też często wychodzę na piwo, a ze szwagierką nie raz już napiłyśmy się do ostateczności ;) weź wyluzuj. PS. Mój ojciec też był alkoholikiem, plus obaj dziadkowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Powiedziałam mu że ma zakaz na alkohol nawet na piwo." LOL :D myślisz, że dorosłemu człowiekowi można czegokolwiek zakazać? już raczej zostawi ciebie i pójdzie do innej, która nie truje dupy za wypicie kilku piw. a rzygał właśnie dlatego, że rzadko pije i organizm nie jest przyzwyczajony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej zostaw
go zawczasu- po co ma chlopak zycie marnowac przy Tobie. to jest tak samo jak On by Ci postawil warunek ze nigdy w zyciu na ZADNYE zakupy nie mozesz pojc. wspolczuje Mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś przewrażliwiona
i gadanie że Twój ojciec był alkoholikiem to żadne wytłumaczenie bo ja również miałam w rodzinie i to dwóch alkoholików i jakoś umiem sobie z tym poradzić. A zdarzyło mi się nawet sprzątać spawa po moim facecie czy trzymać mu miske kiedy haftował. Nigdy nie wypominałam mu tego, bo takie sytuacje zdarzają się sporadycznie i trzeba mieć trochę dystansu do rzeczywistości. Wrzucasz wszystkich do jednego wora bo uważasz że jak jedna osoba coś zrobiła to wszyscy będą tak robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe zdarzylo sie chlopakowi
wypic wiecej i porzygac, a ty jakies zakazy stosujesz to chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Czasem zdążyło mu się wypić przy mnie piwo za moja zgoda oczywiście" "Powiedziałam że jak usłysze że ma wypite to koniec z nami" TO JEST CHORE. TY JESTEŚ CHORA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgddfgdf
Sama mu pozwolila wypic a teraz pretensja. qrwa co za baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"TO JEST CHORE. TY JESTEŚ CHORA." To się chyba nazywa DDA (dorosłe dziecko alkoholika) - tak to jest choroba i się ją leczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby mój facet za każdym razem pytał się, czy może wypić piwo to chyba bym go wyśmiała :D A jakbym jeszcze ja miała się go o to prosić to uhuhu, szybko byśmy się pożegnali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BEZEDURY- ja jestem córką alkoholika (dorosłą) i wnuczką dwóch. I jakoś nie zabraniam mojemu facetowi od czasu do czasu się napić. Jakoś dostrzegam różnice, że mój facet to nie mój ojciec. I nawet jak będę mu zakazywać, to nie mam wpływu na to, jak będzie w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kevin 321
fioletowy widelec to co wy alkoholicy czy co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"To się chyba nazywa DDA (dorosłe dziecko alkoholika) - tak to jest choroba i się ją leczy" gówno nie choroba, zwykła wymówka. też niby jestem DDA, ale przegadałam pewne rzeczy z moim partnerem na początku związku i nie robię żadnych jazd. nie można wszystkich mierzyć jedną miarą. poza tym ja też czasami wypiję i świat się od tego nie zawala :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
". Jakoś dostrzegam różnice, że mój facet to nie mój ojciec. I nawet jak będę mu zakazywać, to nie mam wpływu na to, jak będzie w przyszłości." podpisuję się pod tym 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Devil Woman
xxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×