Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

balbiina

Lipcówki 2011

Polecane posty

Kawę można byle by nie siekierę :D Ja piłam słabą kawę z mlekiem i nic się z dzieckiem nie działo. A pasy ciążowe to raczej ozdoba, fragment stroju. Stosowany właśnie przy krótszych bluzeczkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kawe można pić ale maks do dwóch filiżanek dziennie tak czytalam w gazetce:) a na ten pas to sie chyba nie zdecyduje:/ ja krotkich bluzeczek nie mam i nie mialam:) a spodnie to tez przykryje? ze sa rozpiete ale ten pas by na nich byl no i na brzuszku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie było mnie pół dnia a tu stron przybywa. ;) Widzę, że pomaranczka atakuje, wiecie co jak to czytam to smiac mi sie chce, bo widac ze ta pomaranczowa niewiele wiecej ma do powiedzienia i potrafi tylko krytykowac. Ja myslalam ze padne ze smiechu jak mnie pomaranczowa dopadla jak napisalam ze w niedziele kupilam buty czyli zakupy a w kosciele nie bylam. freuline- jak bedziesz wiedziala cos wiecej dokladnie o tym mopsie to daj znac :) mysle ze dzielenie dochodow jesli nie masz meza bedzie na dwa, bo na dobra sprawe jestes samotna matka jesli tak na to patrzec. karte ciazy mozesz zawsze skserowac :) do konca 2011 chyba jest tak ze nie trzeba miec ciazy udokumentowanej od 10t tylko wystarczy miec potwierdzenie o jednej kotroli, jakos tak to szlo ale pewnosci nie mam. 1000zl jako becikowe przysluguje kazdej matce, a drugie 100ozl jesli lapiesz sie na inne swiadczenie ktore nie przekracza 504zl na osobe, poczytam pozniej wiecej w necie to bede wiedziala. Jesli zeznanie podatkowe ma dotyczyc roku ubieglego to ja mialam tylko 1 miesiac przepracowany bo zatrudniona bylam od grudnia 2010, i wtedy nie bylam jeszcze mezatka, wiec rowniez zastanawia mnie kwestia rozliczenia. pas ciazowy- ten pas z lidla to dziala jak majtki sciagajace, i szczerze nie polecam swiezo po porodzie gdzie jeszcze cialo nie wrocilo do normy, bo wszystko jest zbyt swieze, a ortopedyczny pas ciazowy pomaga np przy bolach plecow itp. a jeden i drugi pas to dwie rozne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusiak - ten pas z bon prixa, nie spełnia jakichś konkretnych funkcji. To zwykły pas taki jak jest w większości spodni ciążowych. Możesz go sobie ubrać jak masz przykrótkawą bluzeczkę, żeby brzusio nie wystawał, albo jak nosisz bardzo niskie spodnie biodrówki. Pas o którym pisze freuline - odciążający kręgosłup i miednicę wygląda tak http://allegro.pl/6008-belly-up-stabilizujacy-pas-ciazowy-roz-l-i1545914301.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ten pas z lidla to fakycznie wylacznie ozdobny i widzialam na niektorych zdjeciach ze jest on dluzszy tzn tak do polowy pupy siega :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za link do tej rureczki na bączki ;) Kawę w ciąży piję jedną dziennie z łyżeczki i do tego rozpuszczalną. Jak będzie dzidzia trzeba będzie ostrożnie od paru ziarenek zacząć :) Moja mama zdziwiła się, że chce już torbę do szpitala pakować :) się uśmiałam jak nigdy. :D Tak na początku maja zamierzam już tę torbę naszykować :), ale wcześniej muszę jeszcze porobić zakupy kosmetyczne na allegro ;) Mój malutki ostatnio tak się pleckami wypina, że nie mogę leżeć na boku. Wchodzi sobie pod żebra i siedzi jak myszka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocio rybka moja mała tez caly czas sie pleckami wypina i stale na po prawej stronie lezy i ja z tego tytulu musze lezec na lewym boku a juz mnie boli ta strona i troche mnie to drazni... :) ogladalam wlasnie filmna "ale kino" pt. lśnienie - moj chlopak sie nim jaral od dawna i mowie a co tam obejrze z nim skoro taki fajny i sie okazalo ze to taki suchar byl...w trakcie sie dowiedzialam ze to horror i caly film sie stresowalam mimo ze sie nie balam ale był drazniący i mial strasznie głosną i piskliwą muzyke i nawet moja mala mnie kopala jak ja slyszala...a pies uciekał... :) suchar jakich mało ale moj jest zachwycony do jack nicolson grał...I myslalm ze lepiej by bylo siedziec na kafe i cos popisac i ze pewnie jak wroce to sie okaze ze mam strone do nadrobienia a tu jeden pościk :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja proponuję żeby takie pomarańczówki zupełnie ignorować, tak jakby tych wpisów zupełnie nie było. Szkoda naszych nerwów, bo chociaż mnie to bezpośrednio nie dotyczy to strasznie mnie to denerwuje, a o to im chyba najwyrażniej chodzi, zeby nas zdenerwować i popsuć miły klimat! A mojego chłopaka to ciągnie na lewo:) cały czas układa się na lewej stronie i robi mi taką wielką gulke na brzuchu i się zastanawiam co on mi tu wystawia. I tak myśle że albo plecki albo swoje malutkie cztery literki:) Dziewczyny troche mnie zdołowałyście z tą dietą przy karmieniu. Masakra jakaś. Nawet sobie z tego nie zdawałam sprawy. A juz szczególnie jeśli chodzi o słodycze:( ale jak już to któraś słusznie zauważyła to nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,ale jestem wymęczona,od wczoraj wieczor bolało mnie coś tak dziwnie jakby w pachwinie no możne trochę wyżej ani to brzuch ani pachwina taki dziwny ból aż dopiero teraz się trochę uspokoiło.W ogóle nie mogłam zasnąć i nad ranem to samo. Moza któraś miała podobnie? Zupełnie nie wiem co to możne być:( Te pasy ozdobne mam 3 ale próbowałam nosić jak brzuszek miałam mały ale niewygodne to było jakoś mi się to kręciło podnosiło zupełnie nie na swoim miejscu a teraz jak mam już spory to nawet nie próbuje bo się do tego zniechęciłam wole po prostu dłuższe bluzki. A mi się wydaje ze moja mała jest ciągle w jednej pozycji jak kopie to czuje w tych samych miejscach po bokach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim , niestety rzadko tutaj bywam ale od czasu do czasu podczytuje ,nie pamiętam czy pisałyście już o składkach ubezpieczeniowych jeśli nie to chciałabym wspomnieć dziewczynom , których mężowie pracują ...a pewnie jest ich wiele ze istnieje możliwość płacenia sobie składki ubezpieczeniowej a potem uzyskania z tytułu urodzenia się dziecka dosyć sporej kwoty .Oczywiście najlepiej jest zapytać się w swoim zakładzie pracy czy są okresy bez karencji i właśnie taka składkę sobie zacząć spłacać w granicach (różnie) 40-80 zł m-nie ,a potem po urodzeniu się dzidziusia zrezygnować ze składek , myślę ze jakieś 1000 zł wychodzi średnio na czysto czyli 2-gie becikowe :)Mowię o tym bo mój mąż miał właśnie taką możliwość w pracy z czego korzystaliśmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rosa hej! U mnie tylko ja place te skladki 52zł chyba czy jakos tak i po urodzeniu dziiecka otrzymam 1050zł plus 52zł za kazdy dzien w szpitalu (liczony od pierwszego dnia pobytu) Moj chłopak tez by dostał 1000zł za to ze urodzilo mu sie dziecko ale niestety on nie pracuje na umowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie freuline ale jest mozliwosc podciągnięcia pod ubezpieczenie meza, zony . oplacali by w zakladzie z twojej pensji a za urodzenie dziecka dostalibyscie oby dwoje po 1000 . spytaj w pracy babeczke od ubezpieczen ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Ja dziś jestem po krzywej cukrowej. Na moje oko wyniki dobre: na czczo 88, po godzinie 120, po dwóch 106. Ale ta mikstura ciężka do przełknięcia!!! Nawet cytryna nie pomogła za bardzo... Przy badaniu z 50g glukozy jakoś nie marudziłam a dziś ledwo dałam radę ;) No i badaniu jak już przyszłam do domu to mało nie zemdlałam... nie wiem, może tak mi ten cukier spadł... zrobiło mi się strasznie słabo i dopiero jak zjadłam bułkę z serem + ciasteczko zrobiło mi się lepiej :) Ehhh, dziś już piątek, za tydzień święta... Nie wiem kiedy mi czas zleciał a w domu nic nie przygotowane... Na szczęście nie należę do osób, które uważają, że bez umytych okien święta się nie odbędą ;) Ale coś by należało zrobić... coś ugotowac, upiec... a ja zupełnie nie mam weny. Pocieszam się, że jest jeszcze caaaały tydzień :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny ;-) Morelka - ja też miałam dziś bezsenną noc. Coś chyba zjadłam wczoraj nie takiego jak potrzeba i jak do tej pory nie wiedziałam co to znaczy zgaga tak paliło mnie i odbijało mi się treścią żołądkową do prawie 3 nad ranem. Później wstałam wypiłam szklankę mleka i na szczęście udało mi się nad ranem usnąć ale jestem wymordowana, że szok :-( Rosa - odnośnie tego co napisałaś to nie zawsze się to opłaca. U mojego męża w pracy też jest możliwość wykupienia takiego ubezpieczenia ale po pierwsze okres karencji wynosi 12 miesięcy a poza tym, nie można po wypłaceniu pieniążków zrezygnować od razu z ubezpieczenia tylko trzeba płacić składki przez kolejne 6 miesięcy... Niestety w większości przypadków tak jest. Wysokość składki miesięcznej jest około 50 zł a z tytułu urodzenia dziecka dostaje się 1000 zł więc w zasadzie na jedno wychodzi. Wiem, jednak, że w większych firmach pracodawca bardzo często opłaca takie ubezpieczenia pracownikom (nie muszą oni pokrywać kosztów comiesięcznych składek z własnej kieszeni) warto więc zapytać i dowiedzieć się czy takie dodatkowe ubezpieczenie nie było opłacane bo a nóż widelec ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
balbina wiem ale my nie jestesmy małżenstwem jeszcze :) mozna podciagnac wiem ale tylko męza/żone czy tam dzieci nawet...a my ślub mmay dopiero we wrzesniu wiec lipa :) ale dziekuje za zainteresowanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak faktycznie pialas ze dopiero we wrzesniu. co do mopsu to o becikowe mozna sie starac do 12 miesiecy od urodzenia . wiec zawsze mozesz zlozyc po slubie. a i tak na akt urodzenia sie czeka 7 dni a na pesel do 21 dni wiec sierpien zleci na zalatwieniu wszystkich swistkow do mopsu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia wyniki swietne ja tez mialam 75 obciazenie na czczo wyszlo 86 po godzinie 142 a po 2 106 wiec bylo wszytko ok .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
denerwuje mnie ze jak mam juz cos upatrzone np wozek albo no cokolwiek do dziecka to moj chlopak zawsze ma inną wizje ...i co innego chce...az mnie czasami szlag trafia...ze nie moge sobie pojsc i sama kupic tylko pytam sie go czy mu sie podoba a on kreci nosem to mi sie juz cieplo robi :) tez tak macie z meżulkami czy raczej sie dogadujecie w tej sprawie ? :) a wydaje mi sie za mamy z chlopakiem podobne gusta a w spraiwe dziecka to on wie najlepiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fruline u mnie jest tak , to raczej ja wybieram , ciuchy dla syna , moj maz tez ma kilka nieraz ciekawych pomysłow jak np. z wozkiem dla dzidizusia , a mi sie rowniez bardzo podoba. przewaznie ja robie zakupy ciuchowe hihihih jak jestesmy razem w sklepie to razem wybieramy ale zazwyczaj podoba nam sie to samo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Panie!!!! Właśnie nadrobiłam zaległości w lekturce :) Ja w domku :D:D:D klimatyzuje się póki co hehe. droga minęła nam bardzo szybko w w sumie jechaliśmy 22 godz :) z czego promem 2 i godz czekalismy przed :)nawet nie byłam zmęczona a synus kopal pol drogi pewnie zmeczony byl :) widze ze piszecie o pasach ciazowych...mi lekarz zalecil firmy oppo w 12 tyg ciazy czy jakos tak bo plecy mi nie wytrzymywaly bo dzidzia lezala na nerwach i mialam ucisk.tych na bluzke to nie wiem czy cos daja i jaka pelnia funkcje ale tamten jest dobry do odciazenia plecow. pomaranczowka jakas natretna ;/ olac takie i sie nie martwic mi tez pojechala za to ze zakupy dla dziecka w niedziele kupilam...no i w tedy wlansnie tez Kormelce i Anusiakowi dala popalic. durne babsko ;/ w poniedzialek mam wizyte u lekarza będe wiedziala ile moj maly brzdąc waży huraaa i w koncu od 20 tyg a jestem w 25 zobacze go :D:D:D :D:D:D Beatris jak zdrówko??? pozdrawiam was kobietki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczarowana -odnośnie ubezpieczenia , to chodzi właściwie o to by "polować " na okres bez karencji tzn . wpisujesz się i możesz potem w każdej chwili zrezygnować wiele firm ubezpieczeniowych takie nazwijmy promocje oferuje tylko trzeba popytać ... tez tak myślę ,jak napisałaś ze pewnie nie opłaca się to jeśli umowę trzeba podpisać na jakiś konkretny okres. W tym momencie mój mąż opłaca dwie składki swoja i moją ze swojej pensji - więc i nawet tak można .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała mii witaj , super ze podroz sie udała , teraz wsrod swoich ;-) a co do pomaranczki to najgorsze w tym wszystkim jest to ze to jedna z nas . ale olac to faktycznie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli chodzi o męża i zakupy to raczej się nie wtrąca. Zostawia mi ostatnie zdanie, bo uważa, że to ja lepiej się na tym znam. Raz uległam w kwestii koloru wózka i do dziś załuję ;) No ale dramatu nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie się przed chwilą dowiedziałam, od kuzynki, że też jest w ciąży ;-D Dopiero termin na listopad więc same początki. Grunt, że się udało bo ona ma już 40 na karku a za maż wyszła w zeszłym roku. Od ślubu próbowali i nareszcie się udało. Cieszę się jak nie wiem, bo pamiętam jak parę miesięcy temu chodziła załamana i mówiła, że lata jej lecą a tu dalej nic. Freuline - Mój mąż jest z tych niewtrącających się ale generalnie można powiedzieć, że mamy podobny gust. W ogóle to kwestię zakupów przeważnie zrzuca na moje barki i mówi wybierz to co Ci się podoba. Ostatnio zarzuciłam mu, że siedzi na allegro i ogląda samochody, zamiast się zainteresować czymś dla dziecka. Nie minęło 5 minut, woła mnie i mówi skompletowałem część wyprawki dla małego popatrz. Patrzę a tu: body z emblematem Cracovii, kocyk Cracovii, śliniak Cracovii, okrycie kąpielowe Cracovii ręce mi normalnie opadły ;-) Mała Mi - super że już w domku i dotarliście bez przeszkód i przygód ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbina no to widzisz a u mnie jest inaczej...mam czasami wrazenie ze on chce miec poczucie ze to on wybral ze kupil baaaa on chyba nawet uwaza ze lepiej wybierze ode mnie !...a i tak to ja z dzieckiem bede najwiecej czasu :) nawet kolor wanienki i rodzaj tez wybral- nie mowie bo jest bardzo ladna ale czasami sama bym chciala miec tez to poczucie ze wybralam to bez niego :) musze mu to powiedziec dzis :D więc niech sie szykuje hehe Mała mii witaj w Polsce ...wlasnie sie zastanawialam dzisiaj kiedy bedziesz w polsce bo przeciez troche Cie tutaj nie bylo na forum. I dobrze ze podroz minela bez zadnych komplikacji :) napisz jak Cie rodzina przyjela ? dlugo Cie nie bylo ? co teraz planujecie ? :) z tego co pamietam mowilas cos ze juz tam nie wracasz tak? czy pomylilam sie ? Rosa ja wlasnie tak mam ze po urodzeniu przestaje placic a zaczelam placic w styczniu ...czyli 7 miesiacy x 52zł to mam ponad 360zł wiec nie ma co na pewno mi sie zwróci. A ja jestem w Warcie. Ciekawe czy w malych firmach/sklepach tez jest takie jakies ubezpieczenie...bo ja swoje ubezpieczenie płace w firmie mojej mamy bo jakos mi załatwiła wiec tam płace bo na chwilke tam pracowalam. A to duza firma i tam maja ubezpieczenie grupowe i ja do niego teraz naleze. Ale jestem zatrudniona (obecnie na L4) w małym sklepiku gdzie pracuja 3 osoby -razem ze mna. I interesuje mnie czy z tej pracy moglabym tez oplacac sobie takie skladki bo moj pracodawca odciaga nam jakas kase na skladki ale nie wiem czy moge tez dostac za urodzenie dziecka-chyba wlasnie tylko przy grupowych ubezpieczeniach co myslicie ? Oczarowana Twoja kuzynka musi byc bardzo szczesliwa ze wkoncu sie udalo...My nie planowalismy dziecka po prostu stalo sie :D ale wyobrazam sobie jaka szczeliwa bym byla gdybym sie dowiedziala ze jestem w ciazy wiedzac ze staram sie o dziecko od dluzszego czasu ...masakra no :D super pogratuluj jej ...a i teraz bedziesz miala kogos obok siebie z kim bedziesz mogla na zywo porozmawiac...albo raczej to ona z Toba :) pierwsze miesiace ciazy i sposoby na mdłosci ...i co tylko hehe :) super ze masz "kompana"" :) A jesli chodzi o kompletowanie wyprawki przez Twojego męza to moj robi dokladnie to samo i niezmiennie od poczatku usiłuje znalezc stroj dziewczecy druzyny Arsenalu najlepiej zeby to byla spódniczka czy sukieneczka cokolwiek no ale nie ma :) no w kazdym razie wiem o czym mowisz :) Natomiast ja jak szukam np poscieli to pół biedy bo on mi przytaknie i powie ok kupuj ale jesli chodzi o jakies ekspozycyjne rzeczy czy sprzety to on chyba uwaza ze jesli ja znalazlam ładny to wcale nie oznacza ze przegladnelam calego neta bo byc moze są "jeszcze lepsze" do ktorych nie dotarlam i on smęci na tym necie czasami i szuka i mi pokazuje jakies kosmiczne rzeczy typu wózek Recaro cityzen za ponad 3tysie czy tam prawie chyba nawet 4 tys. juz nie pamietam ...mimo ze ja chce Maxi Cosi Mura 3 (bo nie stac nas na wozek za 4 tys) więc ciagle sie sprzeczamy kto widzial za ile i o ile ladniejszy :) mowie Wam jak w przedszkolu czasami :D On nie chce tego wozka bo mu sie do auta nie zmiesci albo zmiesci ale nic poza tym i wyszukuje mi tu jakies suchary :D i potem musze mu udowadniac swoja racje :) ehhh te chłopy czasami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Freuline - to zabawnie z nim masz ;-) Mój za to lubi wszelkie udziwnienia i nowinki co mnie momentami przeraża. Np. uparł się na butelkę Tommy Tippee bo ona ma w środku rureczkę która świeci w zależności od temperatury pokarmu ;-) Śmiech na sali ale krakowskim targiem kupiliśmy jedną aventu a drugą TT dla świętego spokoju. Z chłopami jak z dziećmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! przepraszam ze sie nie odzywam ale wciaz mnie boli brzuch, bok i plecy i glownie leze, chodzic praktycznie nie moge a jak juz to tip topem, czasem troche posiedze.. nie nadrobilam jeszcze zaleglosci a mam do przeczytania jakies 30 stron.. czasem zagladam i poczytam pare wyrywkowych wpisow ale i tak wypadlam z tematow. codziennie sobie mowie ze jak sie bede lepiej czula to usiade, poczytam, cos napisze ale mi nie wychodzi. obiecuje ze na dniach sie zmobilizuje. przez to wszytko walcze tez z niedokrwistoscia bo mi wyniki na drugi dzien po operacji padly, grozila mi transfuzja krwi, dawali mi zelazo w tylek i potas w kroplowkach (obie sprawy sa bolesne przy podawaniu), tylek mam teraz caly siny i tez mnie boli.. teraz juz biore tylko tabletki takie krwiotworcze choc hemoglobina wciaz bardzo niska, duzo ponizej normy. ogolnie szczerze mowiac to mi psycha siadla w tym szpitalu, glownie od bolu i stresu o malego. przestalam sobie z tym radzic, nawet mi psychologa przyslali jak bylam na oddziale.. teraz tez lapie schizy, wiem ze teoretycznie robili usg i ze z malym ok ale mam pare obaw, np. wiem ze nie mogli mnie wybudzic z narkozy, ja to pamietam a oni mysleli ze nie slysze ich slow a ja slyszalam teksty typu "nie no nie mozemy dziewczyny wybudzic".. potem nie moglam zlapac powietrza, dusilam sie ale nie moglam nic powiedziec bo nie mialam czucia w calym ciele, balam sie ze maly nie dostanie tlenu, pamietam ze wyjeli mi tube z gardla a ja sie dusilam dalej a oni zanim zjarzyli to minelo parenascie sekund i drugi raz poczulam tupe i to straszne pfuuufff, pfufff tloczenie powietrza do mojego ciala, caly czas sadze ze oni byli przekonani ze ja wtedy spalam. teraz lapie schizy czy maly wtedy byl dotleniony?? bo ja na pewno nie, to mi sie wydawalo ze trwalo wieki i ze zaraz sie udusze a ja nie moge nic powiedziec, mam zamkniete oczy, bezwlad ciala, szok.. potem wracal wlad od rak poczawszy, takie drgania dloni.. potem pamietam tylko jak mnei przewiezli na sale i jak moi rodzice byli i moj maz, podobno mowilam im ze ich kocham i psa tez i pytalam czy mnie kochaja, byla jakas 23:30.. pamietam ze mialam podlaczony tlen i plakalam i mowilam mezowi zeby bron Bog nie pozwolil by mi go odlaczyli bo sie udusze (mam astme) i zasnelam, obudzilam sie na drugi dzien, w sumie to ni epamietam co sie ze mna dzialo do 14:00 nastepnego dnia.. jak trafilam na kolejny oddzial (z chirurgii na patologie). Obudzilam sie bez tlenu, maz byl przy mnie i dostal opieprz ze nie mam tego cholernego tlenu.. Wy tu piszecie o rozstepach, ja chodze tip topem w pol zgieta, nie moge nic robic, na brzuchu mam rane, niby na poczatku nie byla duza, teraz sie rozciagnela do jakis 5mm na szerokosci, jest czerwono-sina, brzuch w pepku od operacji urosl mi 10cm.. teraz mam 88cm, co bedzie dalej? czuje jak mnie wszystko rwie, maly kopie, kopie po boku i kopie pod rana i w jej okolicy (maly uwielbia lezec poziomo, ewent. po skosie, przy tym bol kopania po nerkach to wierzcie mi pikus). Dwa dni temu ryczalam, peklam, ze mam brzydki brzuch, ze bede miala ohydna rane.. Uspokoilam sie dopiero jak mi maz powiedzial, ze jak bede chciala to pojedziemy kiedys na operacjie plastyczna (lekarze mnie uprzedzili ze blizna przy ciazy bedzie niestety brzydka..) Takze dziewczyny, wiem ze rozstepy sa brzydkie ale zawsze moze by gorzej! Lekarze powiedzieli ze jesli operacja to najwczesniej 36-37 tydzien by chcieli, ze wzgledow ortopedycznych oczywiscie, wiec musze jeszcze troche wytrzymac.. Przeraza mnie wizja kolejnej operacji, ran i bolu pooperacyjnego ale porodu naturalnego nie jestem w stanie sobie wyobrazic fizycznie, psychicznie tez. Dobra ponarzekalam, kazda z Was ma pewnie swoje problemy o ktorych nie wiem bo nie czytalam wczesniejszych wpisow. Jakos mi teraz troche lzej na sercu. Bede zagladac i czytac. Teraz wracam do lozka. Pozdrawiam Was wszystkie i zycze zdrowia, teraz wiem, ze reszta to pikus, wybor wyprawki tez teraz dla mnie wydaje sie sprawa drugorzedna, jak nie ma zdrowia to nic nie cieszy. Wciaz mysle o Aosie.. czy sie odezwala od tamtego czasu? Moje perypetie wydaja sie pikusiem przy jej tragedii..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, podczytuje Was ciagle, ja dzis posiedzialam troche z malym niezle dal popalic teraz odpoczywam bo brzuch mnie rozbolal. Na obiadek sklecilam szybko barszczyk czerwony, tak sie objadlam ;)) W napojach karmiacej mamy kawa jest ale zbozowa, ja nigdy kawy jakos specjalnie nie lubilam, a teraz pije tylko zbozowa jak mnie najdzie i z duza iloscia mleka, Moj jak to sprobowal to powiedzial do mnie: Jak Ty to mozesz pic? przeciez to kolo kawy nie stalo :D Ja raczej zajmuje sie wyborem lozeczka i innych rzeczy, Moj to patrzy tylko z usmiechem, ale np pokazujac mu kilka lozeczek wybral zgodnie to z kolekcji safari ktore mnie urzeklo :)) Mala mi- witaj w kraju :) z pewnoscia to duza radosc byc wsrod bliskich i to ze niedlugo juz zobaczysz swoje malenstwo :) balbina- skad ta pewnosc ze ta pomaranczka to jedna z nas? ja to pomyslalam w ten sposob ze ktos nas podczytuje i wtraca sie zeby nas podenerwowac, a wiadomo my kobiety w ciazy jestesmy na takie akcje jeszcze bardziej podatne. Ale osobiscie uwazam ze nie ma co sie przejmowac takimi pomaranczami. Beatris kochana serdecznie wspolczuje, 3maj sie dzielnie, mam nadzieje ze radosc z pojawienia sie malenstwa na swiecie wynagrodzi wszystkie bolesci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×