Wasze matki na emeryturze - co robią całymi dniami???

Pytanie to kieruję do osób, których matki przeszły już na emeryturę. Czy Wasze matki zbijaja bąki, czy wręcz przeciwnie - odkryły w sobie nowe pasje i zainteresowania? Ja jestem trochę zaniepokojona, bo moja mama jest na emeryturze od 3 lat i uwierzcie mi - dzień przelatuje jej na niczym. To jest przerażające, jak można być osobą bez żadnych zainteresowań i potrzeb. Nie lubi czytać książek, jej jedyną lekturą są kolorowe brukowce (ma 2 ulubione tytuły), poza tym śpi do 10 czasem 11 w południe, czasem wyjdzie do sklepu albo tak sieprzejść do miasta po nic. A potem znów śpi po obiedzie. Wieczorami rozmawia przez telefon z rodziną, bo jest za darmo, i opowiada szczegółowo z inną kuzynką czy też ciocią co też to dziśrobiła...:S Gdy moja mama była osobą pracującą, miała o wiele szersze spojrzenie na życie. Z przerażeniem patrzę jak każdy dzień mija jej jak wegetacja. A już najgorsze jest to, że ona tak lubi i nic sobie nie da powiedzieć, nie sposób ją zachęcićdo czegoś. Zaczęła sie ze mną cześciej spierać, jak sie czegos uczepi, to potem obraża się. Nie, nie mieszkam z nią, mam swój dom, męża i dziecko. Z przykrością muszę stwierdzić, ale moja mama robi sie jakaś taka..pusta.... :(

oglądaja Wresling

chodze na nauke jezyka, dzialam spolecznie, biegam z psem, zalatwiam wszelkie remonty itp w domu, czytam, siedze przy kompie , zalatwiam korespondencje, spotykam sie za znajomymi, pomagam rodzinie róznych sprawach, nie mam ani chwili wolnej

moja ma 78 lat -prowadzi samochód,chodzi na basen ,na Uniwersytet 3 wieku ,lata po sklepach ,wyjeżdza do sanatorium i na wczasy ,duzo czyta ,oczywiście ma ulubione seriale ,codziennie kawa z sąsiadką ,szyje ,na nic nie ma czasu

Do "co za kretynka z autorki": Nie ubliżaj mi, dobrze, bo cos mi sie wydaje, że Twojej mamie też nie wyszło z wychowaniem Ciebie... Moja mama marzyła o emeryturze, wprost dni odliczała, naprawdę cieszyła się, że będzie miała czas na tyle rzeczy.... a tymczasem nic nie robi dla siebie, dla swojego rozwoju... Jej praca nie należała do cieżkich, po tylu latach pracy nie czuła sie ani obciążona czymś intelektualnie ani fizycznie. Na czytanie brukowców miała zawsze czas. Smuci mnie jeszcze jedno, a mianowicie, stała sie taka drwiąca z innych i podśmiewająca się, np. z osób starszych, które chodzą do jakichś klubów albo na Uniwersytet III wieku. Nawet jej proponowałam, żeby gdzieś zaczęła chodzić, bo tam sie ludzie spotykają. a ona siezaperza na to... Kpi z osób po 60., którym chce się coś robić, a nie tylko oglądać seriale.

Nas 2razy w roku. A co jej tam:) ma 55lat

a co do tego co twoja matka robi ze swoim wolnymczasem??co jeszcze chciałabyś dysponować nią i mówić jej co ma robić.Tobie nic do tego,nawet jak sobie by cały dzień leżala na tapczanie.To jej wybór.Dopóki nic złego się nie dzieje mam ma prawo wypełniać sobie swój wypracowany przez lata czas czymkolwiek chce.

Chyba masz zbyt dużo problemów we własnym domu, skoro wywlekasz nie swoje sprawy na forum, po to właśnie aby odwrócić swoją uwagę od nich. A w realu pewnie obgadujesz pół osiedla, żeby czasem nie skupili uwagi na twoich niedomaganiach, tylko mieli do roztrząsania tematy podkładane przez ciebie. To co wypisujesz o własnej matce, to tak naprawdę świadczy o tobie, a nie o niej!!! Pusta to jesteś ty!!!

zainteresowana losem swojej matki ze zlezy jej na niej i stad ta troska o nia

moja wiosna i latem ma robote na dzilace zima i jesenia jest troche gorzej. ale czyta ostanio duzo ksiazek, gotuje, krzyzowki itp oczywiscie seriale jakies tez oglada

Dlaczego jestem tutaj obrzucana błotem i traktowana jako plotkara z własnymi problemami? Dziękuję jednej tu osobie, że w tym, co napisałam, dostrzegła mój niepokój, a nie złosliwe obgadywanie własnej matki.... Przecież 99% spraw tu poruszanych dotyczy spraw prywatnych i przeróżnych sfer intymnych... Ja nie piszę tego, żeby obgadać matkę, nie oceniajacie innych po sobie... Ja się martwięo moją mamę, że nic jej sie nie chce i drwi z ludzi aktywnych.

Z moja jest niestety podobnie. Spi po pol dnia, pali papierosy i oglada tv. Cud jak wyjdzie do sklepu... a ma dopiero 61 lat...

pupa, czy tak było zawsze, czy to sie zmieniło odkad przestała pracować?

czytac nigdy nie lubila wiec posrednio tak bylo. Nie miala wielkich zainteresowan, tylko ze jak pracowala to po prostu dzien caly zorganizowany, itp.

No tak, sztuką jest samemu sobie organizować dzień, bo jak widać nadmiar czasu wolnego bywa jeszcze bardziej zgubny niż jego brak...