ogladaliscie INCEPCJĘ? co myslicie o zakonczeniu?

Cobb trafił do limbo czy moze się obudził i wszystko, co się działo po wybudzeniu w samolocie to rzeczywistosc? bączek się kręcił, zawahał, ale czy się zatrzymał oto jest pytanie ;) generalnie zakonczenie świetne, pozwalajace na interpretację filmu poprzez pryzmat naszego postrzegania rzeczywistosci, dla mnie bomba:)

mi też się podobał. Ja uważam, że się obudził bo zobaczył twarzyczki swoich szkrabów.

a moze to jego wspomnienia te twarze dzieci, przed ktorymi juz sie nie bronił jak przez caly film? moze juz nie mial sil i odpuscil... zastanawia mnie,ze ostatnia scena z dziecmi w ogrodzie jest taka sama jak przewijajaca sie w jego wspomnieniach: dzieci sa tak samo ubrane i tak samo się bawią... jednak chcialabym zeby to byla rzeczywistosc ;)

i w ogole to wszystko po jego przebudzeniu tak szybkko się potoczylo... telefon Saito, kontrola na lotnisku i powrot do domu... z drugiej jednak strony, pokazane bylo jak znalazl sie u dzieci czyli wychodzi na to, ze on to moze pamietac, jak dotarl do domu, wiec moze to byc rzeczywistosc, bo przeciez jak sam tlumaczyl w snach znajdujemy sie w samym srodku akcji, nie pamietamy jak sie znalezlismy w danej sytuacji czy miejscu i to odroznia sen od rzeczywistosci, wiec moze i zakonczenie to rzeczywistosc, swiruje :D

zakończenie mi się podobało. jak w każdym filmie były litery na końcu

widze,ze mozna faktycznie tutaj "ciekawie" o czyms porozmawiac :o