Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tokareczkaaaaa...

SAMA WŚRÓD TYLU LUDZI... RODZINA..

Polecane posty

Gość tokareczkaaaaa...

mam rodzinę, młodsze rodzenstwo, sama mam 19 lat, odwieczne konflkikty , brak porozumienia z matka, w ogóle od lat ze soba nie gadamy, o nic mnie nie pyta, nie wchodzi do mojego pokoju, nigdy nie mowi normlanie tylko podniesionym tonem, nieraz wyzywa.. ja swieta nie jestem, mam swoje za uszami, ale czuje taka pustkę.. nie pyta mnie o próbną maturę, o chłopaka, o szkołę, nie dzwoni jak koncze lekcje o 14 a w domu jestem o 23, zero, null , nic . mam ochote sie zabicccc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tokareczkaaaaa...
;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfsfffsddf
pójdż do pracy, wynajmnij mieszkanie i masz problem z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tokareczkaaaaa...
ja mature pisze teraz w maju, wiec praca odpada, chłopak mysli na zime cos wynajc,bo pracuje, a ja dopiero sie zaczne dokladac jak skoncze szkole i pójde do pracy, ciezko by mi było pogodzic szkołe i pracę.. wiecie co mysle? ze jak sie wyprowadze to mnie beda nękac wyrzuty sumienia.. mimo, ze mam do niej ogroooonmny zal i ona mowi jak to marzy o tym bym sie wyprowadziłaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo Cie rozumiem
Mam taka sama sytuacje, jestem ale tak jakby mnie nie było. Nigdy mnie nie słucha, nie interesuje ja to co mam do powiedzenia i w tym moje problemy. Ignoruje mnie na kazdym kroku i nie rozumie dlaczego sie obrazam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo Cie rozumiem
Nigdy nie brakuje mi pieniedzy, daja tyle o ile prosze. Sama z siebie nigdy jednak nie zapyta czy czegoś mi nie potrzeba....zero uczucia i zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tokareczkaaaaa...
moja ma w dupie czy sie obrazam czy nie, kazdy dzien wyglada tak samo, ZERO ROZMÓW NIGDY I O NICZYM...mowi, ze mam isc na siebie zarobic, na wakacje zarobic, nie daje mi w sumie kieszonkowego, no ok- niby jestem dorosła juz, wiec mam tylko na potrzeby te, które muszą siłą rzeczy byc, ojciec jest ok, w porzadku, ale matka go zmieniła sporo, bez niej jest OK. Nie pyta w ogóle nic, mojego chłopaka nie lubi, on sam zauwazył jej podły wyraz twarzy, sfochowany, patrzacy spod byka.. 2lata juz jestesmy razem a ona poza DZIEN DOBRY nic do niego nie zagadała, jego rodzice zawsze do mmnie mówia, interesuja sie szkołą moja chyba bardziej niż ja i w ogóle :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam chyba jeszcze gorszą sytuację w domu, odetchnęłam dopiero jak się wyniosłam. Jak byłam młodsza to brakowało mi kontaktu z matką, ale teraz mam na to wyjebane, uznałam, że nie warto się nią przejmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo Cie rozumiem
Ja nie mieszkam z rodzicami jednak cały czas jestem na ich utrzymaniu. Kiedys bardzo sie obraziłam i nie odyzwałam przez 3 miesiace stwierdziła ze jestem dzika i jak nie chce to nie. Dała kase i miała mnie gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo Cie rozumiem
Moj konflikt jest na tyle poważny ze nie chce juz niczego naprawiac i zmieniac. Nie bede juz szukac jej uwagi na sile i przy tym cały czas cierpiec. Moze sie usamodzielnie i rozstaniemy sie na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjec nocny
i niestety tak bedzie puki sie z domu nei wyprowadzisz. A realia sa takie : aby wynajac mieszkanie( nie pokoj u kogos) to musiala bys pojsc do pracy na caly etat. Cena kawalerki w duzym miescie to koszt 1000- 1200 zł plus oplaty. Więc musiala bys miec zajebista posade by samej sie utrzymac. Mozesz wynajac mieszkanie z kims, z kolezanka chlopakiem wiadomo koszty mniejsze i jakos mozna wyzyc. Takie jest zycie:) Twoje rodzinne problemy znikna ale wierz mi ze to pryszcz przy problemach finansowych. Kto nie ryzykuje ten nie zyje wybor nalezy do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tokareczkaaaaa...
no ja tez nie szukam porozumienia, bo wiem ze po tylu latach byłoby to niemozliwe albo bardzo cięzkie, kiedys juz nie mogłam, napisałam długiiii list i wyszłam z domu, od razu oboje do mnie zadzwonili, wróciłam mielismy niby pogadac rano wstaje od nowa to samo, a nie wiecie ile mnie to kosztowało aby napisac ten list tak sie wstydziłam.. nienawidze wigilii, nie zawsze schodze na nią, wstydze sie dzielic opłatkiem z własna matka i ojcem tak mi wstyd, robie sie czerowna, chce mi sie płakac, jest mi głupio i wszystko naraz.. matka nigdy ze mna o niczym nie rozmawiła, jak dojrzewałam miała, 14, 15 lat to tez nic, o sexie nigdy nie gadałam tez z nia, przyznam ze moze i bym sie wstydziła, ale ona nawet nie wykazała inicjatywy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjec nocny
tokareczkaaa- a mama ma racje w jednym skonczylas szkole idz do pracy.Przeciez nie bedzie lenia niepracujacego w domu trzymać. Mi osobisci ekontakty z matka poprawily sie baardzo po tym jak sie wyprowadzilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tokareczkaaaaa...
no z chłopakiem na zime chcemy wynajac, tzn on póki ja mam szkole i nie moge pracowac.. 1800 zł.. jednopokojowe mieszkanie z opłatami wliczonymi w to -1200, 1250 bo sie rozgladalismy,.,, na pewno pomoc jego rodziców, nie chce na kimś żerowac, ale póki co to nie mam jak zarabiac, pozno koncze szkole, nie mialabym na nic czasu,... ale nie wykluczam, ze jesli zamieszkamy razem rozglądne się za czymś dodatkowym ,bo wiem jak nam będzie cięzko, tym bardziej ze oboje jestesmy bardzooo rozrzutnii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tokareczkaaaaa...
1800* - jego zarobki mniej wiecej. bo źle to wczesniej ujęłam mam szkolę, nie skonczyłam jej.. jesliby tak było to na pewno bym nie siedziała u nich na garnuszku tylko juz dawnio pracowała i wynajmowała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo Cie rozumiem
Decyzja o usamodzielnieniu sie to poważny krok. Bardzo madrze powiedziała wyjec nocny ze rodzinne problemy to pryszcz przy problemach finansowych. Dziś jest bardzo ciezko, za ciezko... Tokareczka ja wyladowałam w szpitalu i tez ich przez chwile to odmieniło, niestety bardzo szybko przeszło i teraz juz nic nie chce zmieniac i moze to głupie i zle o mnie swiadczy ale chciałabym zeby tego pozałowali. Chociaż łozą na moje wychowanie i wczesniej wspominałam ze niczego mi nie brakuje ze strony finansowej to oni na mnie nigdy nie beda mogli liczyć, nie interesuja mnie wogole i z mojej strony pomocy nie otrzymaja nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjec nocny
tokareczko 1800 zl to ladnie:) Dacie rade:) Skoncz szkole i do roboty. Albo na weekendy mozesz cos znalezc chociaz. Zobaczysz ulozy sie Wam zycie. I nawet nie pisz ze jestescie rozrzutni. Kazą zlotowke bedziecie musieli odkladac. Zacznij sie przyzwyczajac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tokareczkaaaaa...
u mnie było dosc dobrze finasnowo, dopoki matka nie zachorowala i nie stracila roboty siłą rzeczy,.,. teraz po ponad roku znowu szuka, ale nie wiem co to będzie.. mamy kredyt na dom do spłacenia i w ogóle.. ale ona nawet drze sie o 7mej rano jak chce 3 zł na coś innego niż kanapki z domu w szkole :O ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tokareczkaaaaa...
wyjec dziękuję za słowa otuchy :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjec nocny
ja nie dostawalam nigdy przenigdy kieszonkowego od rodzicow! I nei narzekalam bo nigdy nie mieli obowiazku dawac mi jakichkolwiek pieneidzy. Dostawalam od dziadka 10 zl miesiecznie( wyobrazacie sobie??? a dziadek przy kasie...) i tak sobie ciułałam grosz do grosza... Nie dziwie sie Twojej mamie ze jest taka nerwowa... zobacz ile ona ma problemow.. dom na kredyt, brak pracy, choroba i jeszcze Ty z pretensjami. To sytuacja ciezka dla Ciebie i dla mamy. Wyobraz sobie co by bylo jak bys miala dziecko na utrzymaniu , dom, kredyt, zero pracy, pewnie długi ..brrrrrrrr przeciez zwariowac przez takie zycie mozna........... Acha.. i nigdy mi nie dawali pieniedzy do szkoly, Nawet 3 zl. Kanapki w domu i jazda sie uczyc. Nawet mi do glowy nie przyszlo zeby kupowac cos w sklepiku szkolnym bo po co skoro mam jedzenie w domu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjec nocny
tokareczko-- to nie tyle slowa otuchy co chciala bym Cie na nogi postawic:) Skoncz ta szkole, zdaj mature i bierz sie do pracy. Ja sie z moimi rodzicami pol roku nei odzywalam jak sie wprowadzilam. I teraz minelo pare lat i wszystko jest ok:) a 1800 zl miesiecznie to naprawde nie jest malo! Przy dzisiejszych zarobkach, jak ludzie na kasie zarabiaja 1200 zl a tyle samo kosztuje wynajecie kawalerki. Zobaczysz ze wszystko sie ulozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tokareczkaaaaa...
no ok, zwolnila sie z pracy bo była chora.. ale wiesz co? ona od 20 lat paliła papierosy.. trafiła do szpitala z tetniakami.. mowila ze przestaje palic itd.. i co ? nie minął miesiac a pali duzo, czerwonych mocnych.. no ok, ale mnie to irytuje strasznie, mam 8h i mam jesc kanpaki i co .. nawet na picie nie mam, to jakas masakra w ogóle.. od miesiaca miała mi kupci karte na autobusy.. nie kupiła, dziś złapały mnie kanary i powie pewnie, ze mam sama płacic.. !::O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tokareczkaaaaa...
juz długo jest zdrowa a siedzi w domu od prawie 1.5 roku :O szczerze? juz nie moge na nia patrzec, kazdy dzien jak ja widze sfochowana, jak sie drze, przeklina to juz mnie szlag trafia, humor od rana mam zepsuty :O:O:O czasem to jak chce mi sie sikac to trzymam nawet ze 2 h aby nie zejsc na dół, póki ona sie nie położy !:O bo nie chce jej spotkac, to juz jest choreee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjec nocny
sieciowke powinna Ci kupic fakt faktem. A powiedziala ze czemu nie kupila?????? Nalogow sie czepiac nie bede bo jej i tak sie pewnie nie wytlumaczy tego wiec to bez sensu. Nie przesadzaj. Kanapki butelka i woda. Nie wiem czy wiesz ale woda z kranu ma taki sam "sklad" jak woda rzekomo mineralna. Juz dawno to udowodniono wiec butelka po mineralce woda z kranu i kanapki. Tak jak wiekszosc polakow. Nie stac Cie na cos to tego nie masz proste i logiczne. Nie wyczarujesz sobie chipsow ani 7 daysow wiec zapomnij i nawet o tym nie mysl. Po prostu kombinuj tak jak mozesz. trzeba sobie radzic w zyciu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjec nocny
no niestety musisz sie przemeczyc puki szkoly nie skonczysz. A moze ona ma depresje? Bardzo latwo jest nam kogos osądzac, a tak naprawde wiesz o niej niewiele bo nawet nie rozmawiacie. Widze ze kolorowego zycia nie ma........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tokareczkaaaaa...
zawsze kupowała karte a nie wiem czemu nie kupiła, bo nie gadam z nią. no tak, musze wszystko jak najtaniej, tak juz bym chciała mieszkac z nim.. fakt faktem może i bedzie biednie, ale nie bede sie niszczyła psychicznie bo bede miała jego, odpoczne chociaz od niej.. juz mojemu bratu mówila.. ze sie wyprowadze to sie pomaluje sciany (bo ja mam 4 rozne kolory scian) i ze pokoj dostanie on.. a jako chłopak nie bedzie miał takich kolorów.. bardzo to było miłe.. słyszałam to od młdoszego brata, który na pewno sobie tego nie wymyslil.. oni chyba kiedys uwazali, ze skoro mam pomoce naukowe, chodzi matka na wywaidówke to juz mnie kocha i dba o mnie.. no moze i o szkole dbali moja dawniej.. kupowali ksiazki, droższe piórniki, ubrania, no ale to byl otroche czasu temu.,. nie przychodza do mnie znajomi, wprawdzie to ich nie mam odsunęłam sie od ludzi.. zawse jak chciałam by ktos do mnie przyszedł to że schadzki, ze co chwila inny koleś, tj. nie uznaja chyba, ze moge miec kolegów :O jak ktos do mnie przyjdzie, no teraz to jest chłopak to matka sie nie chamuje, przeklina, wyzywa młdoszych braci, on to słyszy.. i kiedys mzoe spaliłabym sie ze wstydu.., teeraz tylko milczę, bo co moge zrobic.. nieraz jej zwracam uwage to mówie, ze to jej dom i ma prawo robic co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tokareczkaaaaa...
czasami mam do niej obrzydzenie.. ma 40 lat i nieraz np wiem ,ze sie masturbuje i to jest chore.. i to praktycznie ciagle.. nie jakos wymyslnie, ale to robi.. a ojcu odmawiala czesto sexu, bo wczesniej zanim wybudowalismy dom to mieszkalismy w innym.. babcia na dole z dziadkiem, a my u góry... :O jeden pokój, kuchnia, łazienka i 5 osób :O ja na piętrowym, ojciec z jednym bratem na łózku)6 lat), a matka w kuchni z drugiem bratem (8 lat) :O warunki miałam swietne :O wiec jak cos robili to w pokoju,. a na łozku pietrowym spałam ja :O nieraz było slychac, czesto tez odmawiała i w ogóle a sama sobie robi dobrze :O głupio o tym pisac masakraaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjec nocny
nie zwracaj uwagi na nic w takim razie. Skup sie na sobie, na swojej nauce i na swoim partnerze!!! I na tym co jest dla Ciebie dobre i powoduje usmiech na twarzy:) A jej zasranym obowiazkiem jest kupic Ci sieciowke. Tym bardziej ze masz znizke.I masz jej o tym ladnie powiedziec. A jak nie kupi to niech Ci Twoj chlopak kupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjec nocny
a jeszcze ciekawa jestem jaki masz kontakt z tesciami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×