Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jokita

Topik dla szukających przyjażni..

Polecane posty

Noc poślubna: - Kochanie dużo było ich przede mną? Mija godzina, ona milczy - Kochanie gniewasz się na mnie? - Cicho liczę... ********************************************************* ************************ Kłótnia w łóżku: - To ty pierwsza zaczęłaś! - Tak, bo ty pierwszy skończyłeś! ********************************************************* **************************** Pani zadała dzieciom skonstruowanie pułapki na myszy. Na drugi dzień pani sprawdza prace. Podchodzi do Jasia. Jaś przyniósł deseczkę, w nią wbity gwóźdź i na tym gwoździu serek. Pani pyta jak to działa, no to on na to, że myszka podchodzi, je serek, aż nagle jej gardziołko nabija się na gwóźdź. Pani na to, że to zbyt makabryczne i że musi wymyśleć coś nowego. Na drugi dzień przynosi Jasiu inną deseczkę i na niej w dwóch miejscach przymocowany serek, a miedzy tymi serkami żyletka. - Jak to działa? - pyta nauczycielka. - Myszka podchodzi i zaczyna się zastanawiać, który serek zjeść, patrząc to raz na jeden serek, to dwa na drugi. No i tak długo zastanawia się, i kręci główką, aż szyjka przerżnie się na tej żyletce... - informuje Jasio. No, ale to znowu było zbyt makabryczne, więc Jasiu miał znowu wymyśleć coś nowego. Na trzeci dzień przynosi Jasio swój wynalazek. Pani ogląda pułapkę i pyta: - Jasiu, dlaczego twój projekt to tylko mała deseczka? - To jest moja pułapka na myszy. - Więc powiedz, jak działa. - Ano myszka podchodzi do deseczki, chwyta ją w łapki, wali się nią po głowie i krzyczy: nie ma serka, nie ma serka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy rozwodach wina jest z obu stron. Ze strony żony i teściowej ................................................. Mąż pyta żonę: - Skąd wracasz? - Z salonu piękności. - I co było zamknięte? .......................................... Lekarz wypisując chorego po operacji udziela mu rad: - Nie palić, nie pić pod żadnym pozorem, co najmniej osiem godzin snu dziennie. - A co z seksem? - Tylko z żoną, bo wszelkie podniecenie mogłoby pana zabić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W szpitalu lekarz pyta się zmartwionej matki. - Czemu się pani martwi! Urodziła pani ślicznego, zdrowego synka. - Ależ panie doktorze, on jest rudy! Mój mąż od razu się, że to nie jego dziecko. - Niech się pani nie martwi, ja się tym zajm Lekarz idzie do męża i pyta - Jak często współżyje pan z żoną? - Co tydzień... - Proszę nie żartować!!! - No dobrze, co miesiąc! - Proszę pana, ja jestem lekarzem i naprawdę znam te sprawy. Proszę być ze mną szczerym. - No dobrze!!! Raz na pół roku! - To idź pan teraz i zobacz coś tym zardzewiałym przyrządem zmajstrował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiają trzy zakonnice. Pierwsza mówi: - Wczoraj, gdy sprzątałam biuro księdza, znalazłam stos pornosów! - I co zrobiłaś z nimi? - spytały się zakonnice - Wywaliłam je do śmietnika. Druga siostra: - Gdy odkładałam ubrania księdza do szafy, znalazłam prezerwatywy. - I co zrobiłaś? spytały znów zakonnice. - Przedziurawiłam je szpilka. Trzecia siostra zemdlała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wraca nawalona wrona z imprezy . Leci i kracze: - Krrra, Krrra Nagle walnęła w drzewo. Spadla. Po chwili podnosi się, otrzepuje z kurzu i próbuje: - Hau, miau - cholera jak to było? ------------------------------------------- Co należy pokazać blondynce po dwóch latach bezwypadkowej jazdy samochodem? - Drugi bieg... -Jasio przybiega do mamy i mówi -Mamo,mamo widziałem jak tatuś robił cos z pokojówką -Taak a co takiego? -Najpierw ja całował,a potem dotykał.Potem poszli do gabinetu rozebrał ją i wsadził........ -Dobrze synklu, w niedzielę podczas kolacji opowiesz to,żeby wszyscy wiedzieli.Nadeszła niedziela,rodzina przy stole i mama daje znak synkowi,żeby zaczął mówić; -No więc tatuś całował dotykał pokojówkę,pózniej zabrał ją do gabinetu rozebrał i wsadził......wsadził........Mamo jak się nazywa to co ssiesz szoferowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziadzio poszedł sie wysikac za dom i podglądnał go wnuczek zapytał - dziadzio co ty tam trzymasz - A to ślimak odpowiada dziadzio -Pewnie że ślimak bo do chuuja niepodobny ********************************************************* ********************8 Rano w biurze: - Stary, skąd masz takie limo pod okiem?! - A, bo jak się wczoraj wieczorem modliliśmy przy stole i właśnie mówiliśmy "ale zbaw nas ode złego", to niechcący spojrzałem na teściową... ********************************************************* *****************************

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Tesciowa chciała sprawdzić zieciow czy ją w ogóle lubią,przygotowała sobie wszystko w studni( jak wskakiwała trzymała sie liny). -Przyjechał pierwszy ziec na to tesciowa hop i wskoczyła do studni. -Zięciu podbiega patrzy tesciowa się topi,wyciaga ją i odnosi do domu. -Rano budzi sie i widzi przed domem maluch z napisem -;od teściowej dla ziecia; -Przyjechał drugi zięc i sytuacja powtarza się jak za pierwszym razem -Rano budzi sie a przed domem stoi polonez z napisem ;od wdzięcznej tesciowej dla ziecia: -Przyjechał trzeci zieć -teściowa powtarza stary numer -zięc podbiega do studni,odcina line na której wisiała tesciowa. -teściowa sie utopiła. -zieć rano wstaje a przed domem stoi Mercedes z napisem -;dla kochanego zięcia TEŚĆ;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakis mezczyzna goni kobietę okładając ją deską -Przechodzien to zauwazył i zwraca się do niego -Panie co pan bijesz tą kobietę? -Panie to nie kobieta.To teściowa -przechodzień do niego kantem ja,kantem. ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewien facet miał 50-centymetrowy interes. Stwierdził, że z tak dużym nie będzie chciała go żadna dziewczyna, więc musiał się z tym uporać. Poszedł do czarownicy, a ta powiedziała mu, że ma iść do lasu, tam na środku lasu będzie kamień i na nim będzie siedziała żaba. Miał zadać jej takie pytanie, na które żabka odpowie "nie" i wtedy interes skróci się o 10 cm. Poszedł więc i pyta żabkę: - Żabko, dasz mi buzi? Żabka na to: - Nie. Ubyło 10 cm. Facet już wraca, ale stwierdził, że 40 cm to jeszcze za dużo, więc znów pyta: - Żabko, dasz mi buzi? - Nie. Teraz facet wraca z 30 cm. Pomyślał jednak, że 20 cm w zupełności wystarczy. Idzie więc jeszcze raz i pyta: - Żabko, dasz mi buzi? A żabka na to: - Nie, nie i jeszcze raz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muhammed był znanym ekspertem od dywanów. Przyjaciel poprosił go, aby wycenił mu dywany w sklepie. Za każdy dywan będzie fundował Muhammedowi butelkę wódki. Muhammed dotyka pierwszego dywanu, zamyka oczy i bardzo pewnie mówi: - Perski, XVI wiek, 5000 dolarów - po czym wypija wódkę. Dotyka drugiego dywanu: - Syjamski, rzadki okaz, V wiek, 10 000 dolarów... Wypija kolejną butelkę. Na drugi dzień budzi się Muhammed w domu, cały poobijany i pyta żonę: - Kochanie, powiedz mi, ale szczerze, co wczoraj, tak naprawdę, działo się ze mną? Na to żona: - To, że wczoraj wróciłeś do domu pijany jak wieprz, w porządku. To, że zapaskudziłeś cały przedpokój, w porządku. To, że załatwiłeś się do umywalki , jeszcze OK, ale kiedy się obok mnie położyłeś, dotknąłeś moich pośladków i wymamrotałeś: Stara mata kokosowa, 5 centów - tego już nie wytrzymałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syn zrobił prawo jazdy i prosi ojca o pożyczenie samochodu. Ojciec ostro: Popraw oceny w szkole, przeczytaj Biblię i zetnij włosy, to wrócimy do tematu. Po miesiącu chłopak przychodzi do ojca i mówi: Poprawiłem stopnie, a Biblię znam już prawie na pamięć . Pożycz samochód. A włosy? Ale tato! W Biblii wszyscy: Samson, Mojżesz, nawet Jezus mieli długie włosy! O, widzisz, synku! I chodzili na piechotę... Kłótnia między rodzeństwem. Mama rozdziela dzieci i mówi do syna: - Jak Ty możesz mówić, że ona jest głupia? Przeproś ją natychmiast i powiedz, że żałujesz! Brat do siostry: - Żałuję, że jesteś głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kominiarz puka do drzwi. Otwiera stara babcia w długiej, czarnej sukni. Przygląda się zalotnie kominiarzowi i rozchyla bardziej dekolt. Na jej pomarszczonej, oklapniętej piersi ma wytatuowaną żabę i pyta kominiarza: - Jeżeli zgadniesz co to jest, możesz pójść ze mna do łóżka. Kominiarz w panice: - Słoń, to jest słoń! Babcia: - No O.K., ta odpowiedź mieści się jeszcze w granicach tolerancji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żona wyjechała w delegację. Mąż rankiem bierze dzieciaka i wiezie do przedszkola. - To nie nasze dziecko - mówi przedszkolanka. Jadą do drugiego. - Nie znamy pana synka - słyszy w drugim. Jadą do trzeciego, czwartego... wszędzie tak samo. Nie znają dzieciaka. W końcu młody nie wytrzymał: - Tato, zaliczmy jeszcze tylko jedno przedszkole, bo się w końcu na ostatnią lekcję spóźnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przychodzi baba do lekarza i mówi: - panie doktorze jesterm ciągle wkur***, wszystko mnie wkur***, tłok w autobusie, kolejki w sklepach, hałas, uprzejmy sąsiad...no wszystko, wszystko mnie wkur*** -może pan coś na to doradzić doktor myśli, myśli i mówi - to może pani do lasu pojedzie przyrodę podziwiać, odpocznie od tego zgiełku, pospaceruje sobie, wyciszy się...? - o nie panie doktorze! Las mnie wkur***, ptaki drą ryje, wszędzie gałęzie i pajęczyny i dzikie zwierzęta, tam to bym się dopiero wkur*** No to doktor znowu myśli i wymyslił - to może pani zrobi sobie relaksującą kąpiel z pianką, wie pani, muzyka, świece...? - oo, co to to nie, panie doktorze, wie pan jak bym się wkur****? Muzyka mnie wkur***, piana w oczy szczypie, nie, nie, jak pomyśle, to już się wkur***! w końcu doktorowi brakuje pomysłów, prawie się poddał, ale jeszcze wpadł na jeden pomysł. Mówi do babki - a może seks by pani pomógł? -taak? A nie wiem, a co to takiego? - jak pani nie wie, to moge pokazać... poszli za parawan, ciuchy lecą, już słychać jak to pan doktor pokazuje pacjentce co to ten seks i po chwili słychać wściekły głos: - panie doktorze, może pan się w końcu zdecyduje, wyciąga pan, czy wkłada, bo mnie to już zaczyna wkur****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noc poślubna, na piętrze mąż dobiera się do żony, a na parterze teściowa czuwa Żona krzyczy: - Oj Antek zaraz zemdleję! Z dołu teściowa: - Nie bój się Antek od tego się nie mdleje! Żona: - Oj Antek zaraz umrę! Teściowa: - Nie bój się Antek od tego się nie umiera! Żona: - Oj Antek bo zaraz się zesram! Teściowa: - Folguj Antek to się może zdarzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przychodzi kobieta do apteki : - Macie jakiś naprawdę skuteczny środek na odchudzanie - Tak. Plastry. - A gdzie się je przykleja? - Na usta. ********************************************************* **************************8 Dwóch wariatów bawi się w sklep - Poproszę litr chleba. - Co ty wygadujesz? Mówi się kilogram chleba. Chodź zamienimy się miejscami. - Poproszę kilogram chleba. - A dzbanek pan ma? ********************************************************* ************** Posłali faceta do czubków. Siedzi biedak i nudzi się. W końcu postanowił popatrzeć przez okno. Tam ogrodnik grzebie grządki. Psychol woła: - A co pan robi? - Nawożę truskawki. - Co? - Nawożę truskawki mówię! - Co pan robisz?!? - Kur.. truskawki posypuję gównem!!! - O, a ja cukrem ,ale to ja jestem pier....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy nie widziała pani mojego męża ? Godzinę temu poszedł utopić w rzece kota... - Skoro pani wie gdzie jest, to czemu pani pyta ? - Bo kot wrócił do domu... ********************************************************* **************************** :Emeryt pyta emeryta; - Dlaczego głosowałeś na Wałęsę, a nie na Kwaśniewskiego? - Bo myślałem, że na starość dostanę obiecane 200 milionów. A ty dlaczego głosowałeś na Kwaśniewskiego? - Bo myślałem, że na starość dostanę mieszkanie i wreszcie wyprowadzę się z żoną od teściowej! ********************************************************* ***************************** Co dla mężczyzny znaczy gra wstępna? - Pół godziny żebrania. ********************************************************* ********** Kiedy facet mówi do rzeczy? - Gdy otwiera szafę. ********************************************************* ********** Kiedy facet traci 99% swojej inteligencji? - Gdy zostaje wdowcem. ********************************************************* ********** Skąd wiadomo, że mężczyzna jest szczęliwy? - A kogo to obchodzi? ********************************************************* ********** Skąd wiadomo, że mężczyzna robi plany na przyszłoć? - Bo kupuje dwie skrzynki piwa zamiast jednej. ********************************************************* *************** Co powiedział Bóg po stworzeniu mężczyzny? - Stać mnie na więcej. ********************************************************* ********** Co masz, kiedy trzymasz w ręce dwie małe piłeczki? - Niepodzielną uwagę mężczyzny. ********************************************************* *************** Dlaczego kazdy mezczyzna nosi krawat? - Bo kazde bydle musi byc uwiazane. ********************************************************* ***************** Czym się różni facet od świni? - Świnia po alkoholu nie zmienia się w faceta ********************************************************* **************** Czym się różni facet od żaby?? - Żaba kuma a facet nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W nocy pijak trzyma się latarni. Podchodzi do niego patrol i policjanci pytają: - Co tu obywatel robi? - Odpowiem, jak mi powiecie, czy jest nutka "zy". Myślą... myślą... wreszcie mówią: - Nie ma! - A jest! Czytajcie! - mówi pijak pokazując tabliczkę na latarni: "do" - "re" - "mi" - "zy"! ********************************************************* ******************************* Idzie sobie Rabinowicz ulicą, patrzy - wypadek. Samochody porozbijane, ludzie leżą. Podszedł bliżej: - Agent ubezpieczeniowy już był? - Nie... - No to się z wami położę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W drodze do kościoła młoda para zginęła w wypadku samochodowym . Stojąc u bram nieba i czekając na św. Piotra zastanawiali się, czy jest możliwe wzięcie ślubu w niebie. Gdy św. Piotr się pojawił zadali mu to pytanie. On odpowiedział, że to pierwsza taka prośba i właściwie to nie wie, ale pójdzie się dowiedzieć. W czasie nieobecności świętego (miesiące lecą) para zaczęła się zastanawiać, czy czasem nie popełnia blędu, no bo jeśli do siebie nie pasują, jeśli coś pójdzie nie tak - utkną w niebie złączeni na zawsze. Po trzech miesiącach wraca zmęczony święty, informuje ich, że wzięcie ślubu jest możliwe. Para stwierdza - ok, ale jeśli coś będzie nie tak, to czy będą mogli wziąć rozwód. Wściekły św. Piotr rzuca kluczem o ziemię... - Czy coś nie tak - pyta wystraszona para. - Dajcie spokój - mówi św. Piotr - zajęło mi trzy miesiące żeby znaleźć tu jakiegoś księdza, czy zdajecie sobie sprawę, ile może potrwać znalezienie prawnika?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polak, Rusek i Niemiec lecieli samolotem. Gdy dolatywali do lotniska, nawalił silnik i samolot zaczął tracić na wysokości. Rusek wyrzucił lodówkę. Nie pomogło. Niemiec wyrzucił telewizor. To też nie pomogło, więc Polak wyrzucił bombę. Udało się, szczęśliwie wylądowali. Wychodzą z samolotu i widzą płaczącą babę. - Czemu pani płacze? - pyta Ruski. - Lodówka mi męża zabiła... Niedaleko widzą drugą babę, która płacze. - Czemu pani płacze? - pyta Niemiec. - Telewizor zabił mi męża... Idą dalej. Widzą trzecią babę, a ta śmieje się wniebogłosy. - Czemu babcia się śmieje? - pyta Polak. - Jak dziadek pierdnął, he, he, to się kibel razem ze stodołą zawalił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspomnienia Taternika: "Podczas jednego z obozów wspinaczkowych w Tatry pojechaliśmy w rejon Morskiego Oka. Dotarliśmy pod ścianę. Nasz instruktor (jako, że byliśmy przygotowani na wyprawę pod każdym względem) zaproponował, żebyśmy sobie strzelili po jednym - "żeby nam się ściana trochę położyła - będzie się lepiej wchodzić". Towarzystwo nie namyślało się długo i zaczęli "kłaść ściany" dosyć intensywnie, z czasem flaszki zaczęły topnieć jedna po drugiej i skończyło się na kompletnym uboju. Gdy grupa ocknęła się równo ze świtem zauważyli, że brakuje wśród nich prowodyra libacji - instruktora..." I tutaj następuje wersja GOPR-owców: "Zapieprzamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu a tu jakiś facet na środku drogi idzie na czworaka, wbija haki w asfalt i asekuruje się liną..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rok 2239. Facet chce sobie przeszczepić mózg. Idzie więc i pyta o ceny. Sprzedawca na to: - To zależy - Od czego? - Dajmy na to, mózg brunetki kosztuje 50 tys. dolarów. - A szatynki? - 75 tys. dolarów - A blondynki? - 1 milion dolarów - A dlaczego? - Bo nieużywany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wraca mąż ze szpitala gdzie odwiedzał ciężko chorą teściową i zły jak nieszczęście mówi do żony: - Twoja matka jest zdrowa jak koń, niedługo wyjdzie ze szpitala i zamieszka z nami. - Nie rozumiem - mówi żona - wczoraj lekarz powiedział mi, że mama jest umierająca! - Nie wiem co on tobie powiedział ale mnie, kur*a radził przygotować się na najgorsze. ********************************************************* ******************************** Do lekarza przychodzi facet: - Panie doktorze od kilku dni mam ten sam koszmarny sen: po pokoju goni mnie teściowa z krokodylem. Nie mogę zapomnieć tego śmierdzącego oddechu, koślawych żółtych zębów... - No, to faktycznie wyglda bardzo groźnie - przerywa lekarz. - No właśnie. A krokodyl wygląda jeszcze groźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego zwolniłem swoją sekretarkę? - Posłuchaj! Dwa tygodnie temu były moje urodziny, ale jakby tego nikt nie zauważył. Miałem nadzieję, że rano przy śniadaniu żona złoży mi życzenia. Może nawet będzie miała jakiś prezent. Nie powiedziała nawet "cześć kochanie", nie mówiąc już o życzeniach. Pomyślałem, że chociaż dzieci będą pamiętały, - ale zjadły śniadanie, nie odzywając się ani słowem. Kiedy jechałem do pracy czułem się samotny i niedowartościowany. Jak tylko wszedłem do biura, sekretarka złożyła mi życzenia urodzinowe i od razu poczułem się dużo lepiej. Ktoś pamiętał. Pracowałem do drugiej. Około drugiej sekretarka weszła i powiedziała: - Dzisiaj jest taki piękny dzień, w dodatku są pana urodziny, może zjemy gdzieś razem obiad? Zgodziłem się, - bo była to najmilsza rzecz, jaką od rana usłyszałem. Poszliśmy do cudownej restauracji, zjedliśmy obiad w przyjemnej atmosferze i wypiliśmy po lampce wina. W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziała: - Dzisiaj jest taki piękny dzień - czy musimy wracać do biura? - Właściwie to nie - stwierdziłem. - No to chodźmy do mnie - zaproponowała. U niej wypiliśmy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialiśmy chwilę, a ona zaproponowała: - Czy nie będziesz miał nic przeciwko temu, jeśli pójdę do sypialni przebrać się w coś wygodniejszego? - Jasne - zgodziłem się bez wahania. Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła. niosąc tort urodzinowy, razem z moją żoną, dziećmi i teściową. Wszyscy śpiewali "Sto lat" a ja. k**wa, siedziałem na kanapie. w samych skarpetkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kilka dni przed ślubem narzeczony przychodzi do księdza, wręcza mu 200 złotych i mówi: - Proszę księdza, mam prośbę. Proszę podczas dyktowania mi przysięgi małżeńskiej opuścić słowa: Ślubuję ci wierność, miłość i uczciwość małżeńska oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci. Dziękuję z góry... Przyszedł dzień ślubu. Pan młody pewny siebie staniał przed ołtarzem i wszystko szło dobrze do momentu składania przysięgi małżeńskiej. Ksiądz zapytał bowiem: - Czy ślubujesz bezgraniczne oddanie swojej żonie, posłuszeństwo wobec każdego jej rozkazu, przynoszenie jej śniadania do łóżka do końca życia? Czy klniesz się na Boga, że nigdy nie spojrzysz na inna kobietę i nawet nie przyjdzie ci do głowy, że inne kobiety żyją na świecie? Pan młody, ciężko przestraszony i zaszokowany, wybąkał: - Ta... ta... tak... Po ceremonii wściekły przybiegł do księdza i pyta, co to miało znaczyć. Ksiądz oddaje mu 200 złotych i odpowiada spokojnie: - Po prostu przebiła twoja ofertę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młody mąż wraca do domu z pracy, patrzy, a jego żona, blondynka spazmatycznie szlocha. - Czuję się okropnie - mówi do niego - Prasowałam twój garnitur i wypaliłam wielką dziurę na tyle twoich spodni. - Nie przejmuj się tym - pociesza ją mąż - Pamiętasz, mam drugie spodnie do tego garnituru. - Tak, na szczęście! - mówi żona wycierając łzy - Dzięki temu mogłam naszyć łatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewien facet mial trzy bliskie przyjaciółki, ale nie wiedzial z która się ozenic. Postanowil wiec przeprowadzic test, zeby przekonac sie, która z nich jest najodpowiedniejsza kandydatka na zone.Wyciagnal z konta 15.00 euro , dal 5000 kazdej z nich mówiąc : Wydaj je wedlug wlasnego uznania . Pierwsza pobiegla na zakupy: ubrania, bizuteria, fryzjer, gabinet Odnowy biologicznej itd Wrócila do goscia i mówi: > >> - Wydalam wszystkie Twoje pieniadze dla Ciebie, aby Ci sie bardziej podobac Poniewaz Cie kocham > >> > >> Druga takze wybrala sie na zakupy: nowy sprzet stereo, telewizor plazmowy, dwie pary nart, zestaw kijów golfowych itp Wrócila do goscia i mówi: Wydalam wszystko, aby Cie uszczesliwic, aby Ci sie przypodobac > Poniewaz Cie kocham Trzecia wziela pieniadze i zainwestowala je na gieldzie...... w ciagu trzech dni podwoila inwestycje, oddala gosciowi 5000 Euro i powiedziala: > >> - Zainwestowalam Twoje pieniadze i zarobilam wlasne. Teraz moge je sobie spokojnie wydac. Zrobilam to bo Cie kocham Wtedy mezczyzna zaczal myslec................... myslec.. myslec.. myslec.. myslec.. myslec.. (mezczyzni duzo mysla...) myslec.. myslec.. myslec... myslec.. myslec.. myslec.. myslec.. myslec.. (mezczyzni naprawde duzo mysla.) myslec.. myslec.. myslec.. (UFF, cos dlugo to trwa) myslec.. myslec.. myslec.. myslec... ... I ozenil sie z ta, co miala najwieksze cycki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przychodzi 15-letni chłopak do spowiedzi: chł: proszę księdza całowałem k: o mój chłopcze to rozpusta całowałeś pannę w usta? chł: trochę niżej proszę księdza k: o mój chłopcze co za gust całowałeś pannę w biust? chł: trochę niżej proszę księdza k mój chłopcze to występek całowałeś pannę w pępek? chł: trochę niżej proszę księdza k: o mój chłopcze co za cuda całowałeś pannę w uda? chł: trochę wyżej proszę księdza k: idź gówniarzu, bo Ci pizgnę całowałeś pannę w pi**ę, więc Ci nie dam rozgrzeszenia, ch*j Ci w d**ę, do widzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×