Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość siedze i sie nudze ,

W dzisiejszych czasach każdy idiota może być magistrem

Polecane posty

Gość ,.,.,
ech ale jaak - jak masz predyspozycje to się nawet doktoryzuj. Nie dla kasy? A po co? Po to żeby poszerzać kwalifikacje co teoretycznie powinno = niezłe zarobki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kuzynka poszła do zawodówki.Wszyscy ją wyśmiewali, a najbardziej jej siostrzyczka studiująca prawo. Bo przecież jak w dzisiejszych czasach można nie mieć mgr...:-o A ona skończyła szkołę, teraz pracuje w salonie fryzjerskim, prócz tego drugą wypłate ma w domu, gdzie również robi fryzurki. Lubi swoją pracę i spelnia się w niej... a pani prawnik skończyła na stażu z PUP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak wiem. Znałam jedną dziewczynę, która zrobiła mgr na prywatnej i naprawdę, mimo ze ona miała wtedy 25 a ja 19 uważałam się za bardziej inteligentną od niej :o A w gazetach w dziale ogłoszeń o pracę w tamtym czasie wyczytałam "... byle nie po Gallusie" :D Owszem, są osoby, które chodzą na studia dla samego papierka. Ja jednak poszłam po wiedzę, bo czy prywatna czy państwowa - jak ktoś chce się uczyć, to będzie się uczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że to niepopularne myślenie w dzisiejszych czasach, dla niektórych wręcz naiwniactwo...ale jest coś takiego ideały, zamiłowanie do nauki, co często nie przekłada się na pieniądze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,.,.,
ech ale jaak - no ok. Ale czy będziesz żył/a wtedy samą nauką? Bo zapieprzając na budowie po filozofii nie sądzę żeby człowiek się specjalnie rozwijał. Czasem zdarza się jeszcze coś takiego jak talent do danej dziedziny. Wykładowca też może zarobić, ale jakiemu % absolwentów udaje się zajść tak daleko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są skomplikowane historie bez związku z wykształceniem...Uważam jeśli ktoś czuję pęd do wiedzy, taki prawdziwi, to powinien studiować, nie dla tytułów, prestiżu, rożnych korzyści...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popatrz ale dostanie ten tytuł i zginie w tłumie bo sobie rady nie da.a czy wszystko opiera się sklejaniu zdań,nie musi być oczytany itd grunt żeby miał wyrobione zdanie o tym o czym się uczył,w końcu podważamy jego kompetencje nabyte przez system edukacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,.,.,
ech ale jaak - powiedz to biednemu człowiekowi, który nie ma za co żyć. Nie mówię o średniej krajowej, a nawet trochę poniżej. Mówię o ludziach ze skrajnej biedy. Na pewno spora część z nich ma łatwość przyswajania wiedzy, przeróżne zainteresowania itd. - i co z tego? Byle debil z kasą i znajomościami może się uczyć, chociaż nie specjalnie się do tego pali, w bólach kończy jakieś banalne studia, a potem siedzi na kierowniczym stołku. Niestety - takie życie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem, że to jest bardzo skomplikowane. Nie popieram studiowania na siłę, bo rodzice każą, a ktoś tak naprawdę tego nie chce...Ale też nigdy bym nie powiedziała osobie, która ma predyspozycję żeby nie szła na studia, bo to się jej nie opłaca! Nie wszystko przelicza się na kasę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie często sobie tego nie uświadamiają, po prostu często się o tym głośno nie mówi, że studia głównie humanistyczne, to kształtują myślenie, postawy, uczą tolerancji, a wiedza praktyczna jest tam pochodną...Powinno głośno się mówić, że po studiach humanistycznych nie ma się konkretnych namacalnych umiejętności, że raczej 1000 super ofert pracy od razu nie będzie czekać na takiego absolwenta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ci praktyczni powinno takie studia omijać szerokim łukiem...a przecież tłumy na nie idą, bo ludzie tak naprawdę nie wiedza poco są takie studia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,.,.,
Dobra dziad swoje, baba swoje. Mamy widocznie różne doświadczenia i podejście do pewnych spraw 🖐️ Tak czy inaczej pozdrawiam ostatnią idealistkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zomek
> " jednak w dalszym ciągu nie rozumiem ..." Przecinek-Kropka: Jak juz zrobisz magistra to zrozumiesz. Z grubsza mówiąc: Po studiach ma sie inna psychike i zdolnosc myslenia i o TO w tym wszystkim chodzi. Nie rozwijam tematu bo i tak wszyscy wiedza lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, również pozdrawiam :D No ja wiem jaki jest świat, każdy chciałby mieć maksymalnie duży kasy, minimalnym wysiłkiem...ale ja tam wierzę w ideały ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zomek---> No właśnie chodzi o te poszerzenie horyzontów intelektualnych, które samemu bez studiów ciężko jest poszerzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,.,.,
Naprawdę? Jestem już bardzo blisko magistra i zawsze myślałam, że chodzi tylko o chlanie ;) Ludzie, ja nie piszę o tych co CHCĄ studiować, ale o tych co studiują 'bo nie wypada nie mieć papierka". Z drugiej strony pisałam, ze jest cała masa ludzi, którzy CHCIELIBY, a sytuacja finansowa im nie pozwala... Nie mówię, że np. filozofia jest bee bo nie ma po niej kasy - chodzi mi o to, że jak nie masz na studia (nawet zaoczne) to nawet nie myślisz o jej studiowaniu...Niestety znam przynajmniej parę takich osób (większość ze zdolnościami humanistycznymi). Być może wyrażam się nie jasno - przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od siebie ....
zomek - Nie do końca mogę się zgodzić z tym co piszesz. Pracuję na uczelni ze studentami i uwierz mi, niektórym nic nigdy nie zmieni zdolności myślenia. Wiem jak to zabrzmi, ale naprawdę niektórzy nie powinni studiować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zomek
Dobry tekst. Jasnie ze ilosc idiotow na studiach jest taka sama jak wszedzie indziej. Dyplom udowadnia tylko ze czlowiek nabyl pewna ilosc wiedzy, ale troche tez ze mial wystarczajaca ilosc uporu by to zrobic. A nie kazdy to potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może się mądrze ;), ale spotkałam się z wieloma przypadkami, że ludzie naprawdę myślę, że studia są tylko po to żeby później mieć kasę :( Nie no wiadomo, ja też zdecydowanie jestem przeciw studiowaniu dla papierka, bo wtedy zazwyczaj to ogranicza się tylko do kombinowania żeby skończyć bez wysiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zomek
Jeszcze jedna uwaga - co do pieniedzy: Ile osob z dyplomem poszloby pracowac na budowie czy do innej pracy fizycznej zamiasl plakac na niskie place ? Ja mam dyplom ale mam rowniez dwa kursy spawania i wiele lat pracy w warszatach. I niejednokrotnie zarabialem w nich wiecej niz po studiach. Czemu wobec tego isc na nie ? Bo teraz kazdego zawodu ucze sie w pol roku zamiast 10 lat. = jestem ELASTYCZNY na rynku pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od siebie---> Z mojego doświadczenia wiem, że nie zmienia myślenie głównie u tych, którzy nie powinni się tam znaleźć...Często przykro jest słuchać jakiś herezji od osób rzekomo wykształconych...już nie chodzi mi żeby mają rzucać jakimiś naukowymi argumentami, ale w tych wypowiedziach, to często nie ma z grosz logiki, myślenia zdroworozsądkowego, przeczą sobie tego ich wypowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do sytuacji, jak kogoś nie stać na studiowanie, a ma duże predyspozycję, to to jest wyjątkowo przykre :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od siebie ....
ech ale jaak - a co właściwie chciałaś powiedzieć, bo niestety Twoja wypowiedź jest niezbyt zrozumiała. Cóż ja piszę o tym co obserwuję u studentów. Najbardziej skrajny przypadek z jakim miałam do czynienia to Pani, która chciała zrobić studia by zostać w przyszłości taką pachnącą panią z biura. I to jest niestety cytat a nie głupi żart, taką miała ta Pani motywację. Tylko niestety nie była w stanie opanować podstawowej wiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie studia są luksusem, na który dopiero teraz mnie stać, a po maturze trzeba było iść do pracy. Ale dobrze się stało, bo po roku od matury utwierdziłam się w przekonaniu, ze chcę iść na studia, chcę się dalej uczyć, tylko muszę najpierw na to zarobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie to chciałam powiedzieć, że ludzie którzy nie nadają się na studia mają właśnie takie myślenie, jak przytoczony tu przykład z pachnącą panią...Tak naprawdę nie interesuje ich czego się uczą, tylko traktują to jako smutny środek do celu, jakim jest kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od siebie ....
ech ale jaak - taka motywacja by zdobyć wyższe wykształcenie jest straszna. Niestety takich przypadków jak ta pani spotkałam więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zomek
Motywacja jest straszna ale w trakcie studiow jest spora szansa ze ta pani zacznie widziec swiat troche inaczej. Zalezy co ma NAPRAWDE w mozgu. Kwestia skali wartosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po studiach
Dlatego ja zrobiłem inżyniera. Mam fach, potrafię coś konkretnie zrobić. I nie pierdolę filozoficznych farmazonów jaki to ze mnie magistrer tornister i co to ja nie jestem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od siebie ....
zomek - szanse ma każdy i staram się nie "skreślać" nikomu tej szansy ale ... realia są przerażające, już nie mówię o obronach, które są odwoływane a studentów straszy się prokuratorem bo ich prace to bezczelne plagiaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×