Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana29

jak nauczyc dziecko gryzc????

Polecane posty

Gość gość
Moja wnuczka to samo.Nie potrafi gryść pieczywa, chleba.Istna paranoja..Nie zamierzam mieszać się do Jej wychowania,ale mnie to tez wkurza.Wychowałam 2 wnuczki i czegoś takiego nie było.Dzieci miały ponad pół roku, to już dawałam skórki do rączki żeby uczyły się gryzć, czasami dziecko zachłysnęło się,ale poradziło sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze wnuczka tez cierpi na dysfagię??skad wiadomo,moja starsza corka tez pieknie jadła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamy postępy!mały pokochał jajecznice i chleb z masłem,do tego kanapki z dzemem-jeszcze ciężko mu idzie,popija sobie podczas jezenia,ale nie wypluwa,nie ma odruchu wymiotnego,radzi sobie.I najwazniejsze:nie płacze podczas posiłku,wczesniej jadł jak za karę,teraz na widok jajecznicy sam daje talerzyk :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilikiki
Moja roczna córka je biadki Gerber lub Bobovita od 5-mca (łyżeczką) , stosownie do wieku, w tych po 8 m-cu są kawałki warzyw, po 9 są kluski, ryż kasza i są dużo gęstsze niż te wcześniejsze, to jednak absolutnie nie mobilizuje mojej córy do żucia i gryzienia, połyka to wszystko w całości, daje jej chrupki kukurydziane, ciastka hip, to raczej je ssie ale na pewno nie gryzie, banana w kawałkach połyka, a gdy dam większy kawałek to również próbuje połknąć i tak długo obraca w buzi aż wypluje, nawet nie nadgryziony. Nie wiem co mam robić, żeby nauczyć ją gryźć. Za 2 m-ce idzie do żłobka, a tam dadzą jej kanapki i normalny obiad- ona na pewno tego nie zje. Czy powinnam się martwić, czy w tym wieku ma prawo nie gryźć. Nie chce zjeść ryżu czy makaronu lub ziemniaka nawet jak może sama wziąć go rączką. Wypluwa, chyba że jest w sosie, ale to raczej połyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj skonczyl 7mc i tez nie umie gryzc.wszystkim sie dlawi,biszkoptem,skorka chleba,a nawet chrupkiem kukurydzianym.wezmie do raczki,do buzi ale tam juz odruch wymiotny,po prostu sie dlawi,czerwienieje,kaszle i czasem az lzy mu leca,kiedys wyciagalam mu kawaleczek wafla ryzowego z gardla,tak sie dlawil i co zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek ma 2,5 roku i też walczymy o gryzienie dlatego założyłam blog by-niejadek-zjadl-obiadek.blog.pl aby spisywać etapy wprowadzania stałych pokarmów może komuś moje przeżycia pomogą a może mi jest łatwiej gdy wyleje z siebie problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleks78
Moja corka w wieku 5 lat nie potrafi gryzc jedzenia - miesa. Musze napisac ze jest z nami od roku... bo adoptowalismy ja z domu dziecka. Jakies propozycje co do nauki gryzienia 5 latka oprocz cierpliwosci w nauce...? Ona naprawde chce gryzc...i ciagle pyta Tata pokaz jak gryziesz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, jak wy mnie niektórzy wkurzacie z tym wymądrzaniem się, głupimi pytaniami "jak to jest możliwe?" A tak to - zaburzenia si, nadwrażliwość oralna. Tylko jeden post odniósł się do tego problemu. Sama miałam podobny problem, papki do 2,5 roku życia, bo inaczej wymiotował - odruch wymiotny na każdą grudkę. Nauczyłam jeść na frytkach, bo lubiał, i powoli wprowadzałam inne pokarmy. Jeśli chodzi o rozwój mowy, to wszystko szło w normie. Teraz nadwrażliwość oralna znikła, ale mamy za to inne problemy - słaba koordynacja ruchowa (czyli nadal problem z samodzielnym jedzeniem, ubieraniem - 4- latek), rączki, jak powiedziała pani psycholog, do rehabilitacji, chodzenie na palcach, nadwrażliwość słuchowa i wzrokowa, a przy tym bardzo wrażliwy chłopczyk, mądry. Dla tego, po i w trakcie tych przejść, mam alergie na rady mądrych mamuś mających bezproblemowe dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wiem przez co przechodzą rodzice dziecka które najpierw nie umie gryść a potem mu się po prostu nie chce mój 3 letni synek włsnie taki był i jest na dizeń dzisiejszy jest już dużo lepiej nawet uczy się samodzielnego jedzenia a to co przeszłam przez te 3 lata to piekło, a rady w stylu przegłodz go wywołują u mnie młości teraz w takiej sytuacji odpowiedam sam/a nie jedź przez 8 godizn zobaczymy ile wtedy zjesz i czy nie będize cie bolał brzuch. Byłam taka zdesperowana że założyłam bog niejazdekzjeobiadek.blog.onet.pl gdzie opisuje jak zaczynaliśmy przygode z jedzeniem zachęcam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia Anna
Ja również borykam się z problemem nie-gryzienia, odruchów wymiotnych, awersji do jedzenia itd. To prawda, że osoba, która tego nie doświadczyła nie jest w stanie obiektywnie spojrzeć na problem i zrozumieć. Z perspektywy czasu wiem jednak, że niezmiernie ważny jest okres, kiedy zaczynamy wprowadzać pokarmy inne niż mleko. Oto podstawowe, "święte" zasady dla każdego, a zwłaszcza dla dzieci z nadwrażliwością w obrębie jamy ustnej i nie tylko: 1. Dziecko MUSI jeść świadomie! Aby tak było sadzamy dziecko do stolika i ograniczmy do minimum jakiekolwiek inne bodźce typu telewizor, grające zabawki itp. Nie zabawiamy oglądając książeczki. Dziecko ma patrzeć na jedzenie, dotykać go, "doświadczać". 2. Bardzo, ale to bardzo ważne jest, aby dziecko DOTYKAŁO pokarmu rączkami! Kontakt skóry z fakturą produktów jest niezwykle istotny. Dziecko w ten sposób poznaje świat i tworzy pozytywne skojarzenia z posiłkiem. Niech się ubrudzi (buzię, ręce, ubranko), niech część porozrzuca, ale ten bałagan w przyszłośc***ięknie zaowocuje :) 3. Odpowiednie nastawienie mamy - jakkolwiek łatwo się to pisze, a trudniej wykonać...ale bez tego ani rusz. Wokół tematu jedzenia nie może być napięcia, bo wtedy tworzą się w dziecku blokady. Dziecko doskonale wyczuwa emocje! I tu nie chodzi o to, by tłumić w sobie frustrację i lęk o to, by dziecko zjadło przyzwoicie, bo dziecka oszukać się nie da. To trzeba poukładać sobie w głowie. Dopóki łapiemy się na tym, że szczerze - nam bardziej zależy na tym, by dziecko zjadło, niż jemu - problem wisi w powietrzu. 4. Odpowiednie odstępy między posiłkami. Dziecko musi nauczyć się swoich potrzeb! Chodzi tu oczywiście o uświadomienie sygnału, jakim jest odczuwanie głodu. Dziecko podkarmiane między posiłkami zatraca to poczucie. Dotyczy to również serwowania słodkich soków. Między posiłkami - woda! Jeśli kogoś zainteresuje to, co piszę - chętnie rozwinę temat. Z moją córeczką przeszłyśmy gehennę. Moje dziecko dosłownie brzydziło się jedzenia. Zaczynałyśmy od odczulania poprzez dotyk, rozdrabnianie pokarmów rączkami, a nawet kąpiele z owocami! Potem - masaże logopedyczne. Czy dziś jest kolorowo - nie! ale nie mogę się poddać. Jest lepiej i trzeba iść w tym kierunku dalej. Pozdrawiam! Sylwia Anna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
Moja córka ma 9 lat i też są problemy z gryzieniem.Babcia odkrawa jej skórki i robi małe porcje jak dla rocznego dziecka.Moja siostrzenica ma 16 miesięcy i zjada całą kanapkę ze skórką.Nie mają takich problemów jak z moim dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wykończona
Stary temat ale właśnie Was znalazłam ... Odchowałam już piękną i mądrą córeczkę z którą nie było problemów.Skończyła 10 lat. Teraz mam już problemów po wyżej dziurek w nosie :( Mam synka, 21 m-cy. Od początku karmiłam Go tak jak córcię. Obiadki ze słoiczków dostosowane do wieku, chrupki, biszkopty... Mały krztusił się wszystkim, ale dosłownie wszystkim. Nawet papkami :/ Wiecznie był na butli. Przy jednym posiłku potrafił zadławić się kilka razy a ja tylko obracałam i odklepywałam, zeby się nie udusił. Wykończyło mnie to psychicznie.To duży chłopak jak na swój wiek. Nigdy nie trzymał jedzenia w rączce dłużej niż kilka sekund. Wszystko wyrzuca, rączki wyciera w ubranko. Oczywiście nie mówi. W sumie nic nie mówi. Gaworzy ...ma ma... ale to nie do mnie tylko tak, w powietrze.... Od jakiegoś miesiąca zaczęłam odstawiać mu tą butlę, bo nie mogę juz patrzeć na nią... Podaję coraz gęstsze kaszki, grudki, zupki miksuję ale tak by były w nich grudy... Krztusi się ale juz sam potrafi odkrztusić jedzenie. Problem w tym , że nie żuje pokarmu. Ma zęby ale nic nie gryzie, nie odgryzie chlebka, bananka, chrupka , nawet czekoladki... Wszystko muszę mu podawać w kawałeczkach wprost do buzi. Jeśli już to ma to śsie, mamla...Rozpadnie sie połknie, nie rozpadnie, wypluje :( O ile nie zadławi :/ Podejrzewam dodatkowo autyzm. Brak tej mowy bardzo mnie niepokoi oraz kilka innych spraw. Wysiadłam psychicznie. Dziecko mnie wykończyło. Bardzo Go kocham ale nie mam juz siły. Idę z nim do psychiatry dziecięcego , ma tam też być logopeda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może to zaburzenia integracji sensorycznej...terapia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas to samo,i po wizycie u psychologa skerowanie na diagnoze zaburzeń integracji sensorycznej,ktora sie potwierdziła. ..jestesmy w terapii od roku ,ale przed nami jeszcze dluga droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam corcie 24 miesieczna. Niejadek okropny. W wieki 3 miesiecy byla na tubie bo nie chciala pic mleka i tak sie ciagnie za nami do dzis. Nie chce kawalkow, a jak zacznie gryzc, to czesto konczy sie wymiotowaniem. Chrupka pogryzie, paluszka rowniez, ale zajmuje jej to chwile. Zupy nie tknie, ziemiakow, pieczywa, wedlin, owocow takze nie rusza. Pokarmy stale wprowadzilam w 6 miesiacu i nadal posilki laduja na podlodze. Gestego tez nie przelyka. Rece opadaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wykończona
Witam ponownie ! U nas troszkę się zmieniło :) Synek je ! Na początku, tak jak pisałam, krztusił się wszystkim, nie gryzł... Wyrzuciłam butelkę! Tak mnie to wyniszczyło psychicznie, że postawiłam sprawę jasno... Zje to zje, nie to będzie głodny. Było bardzo ciężko... Dziś ma 27 m-cy. Sam je! Tzn wkłada do buzi jedzonko, odgryza kawałki, nawet zaczął żuć. Z początków wszystko w tej buzi chomikował :( Do dziś np. kabanoska trzyma tak długo, aż mu go wyciągnę. Ma jednak apetyt i wszystko mu smakuje :D Od surówek po mięska, serki, słodycze i ziemniaczki ... To taki plus w tym wszystkim ;) W końcu nauczył się też trzymać szklankę. Nie chciał bowiem z niczego pić, żadnych niekapków, buteleczek itp. tylko kubek ale trzeba mu było to picie podawać bo do rączki nie brał szklanki. U mojego synka mówimy o autyzmie... O zachowaniach ze spektrum autymu... Mamy spotkania z psychologiem, pedagogiem, za chwilę logopeda właczy się do naszych spotkań bo synek nadal nic nie mówi :( Ze mnie już niewiele zostało ... Ale każdy jego choć malutki postęp tak mnie raduje, że nabieram sił na kolejny dzień . Wierzę w Was mamusie :) Dacie radę ! Wasze dzieciaczki nie jedzą ale zaczną! Przyjdzie taki dzień ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chętnie pomogę nauczyć dziecko gryźć nawet osobiście :) ale tylko w Warszawie. Sama miałam problem z synkiem. Kontakt do mnie ewa.wawer@op.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa Wawer
Napiszę jeszcze raz na forum, wiele rodziców do mnie pisze z tym problemem- średnio jedna wiadomość na dzień. To bardzo popularny problem i rodzice nie wiedzą co mają robić. Założę bloga i tam opiszę wszystko. Bo naprawdę ciężko mi na wszystkie wiadomości odpisywać, a jak odpiszę to często rodzice już mi nie odpisują. To smutne.... Ja ćwiczyłam z dzieckiem przez rok w domu, potem trafiliśmy do CZD. Udało nam się ale to była ciężka droga, trzeba być silnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny czy ktos tu jeszcze zaglada?? Jak potoczyly sie losy Waszych dzieciaczkow?? Pytam bo mam ten sam problem. Mala ma 14 msc od poczatku byly problemy z jedzeniem i przy wyczuciu grudki wymioty ale potrafila zjesc kanapeczke chrupki . Obecnie kanapki nie da sobie wcisnac zupe jak zje z mini kawalkami to przy ost lyzeczce wszystko zwymiotuje, ostatnio jogurt z kawaleczkami wisni tak zwymiotowala ze malo mi sie nie udusila. Nic nie da sibie wsadzic do buzi zadnych owocow czasem plasterek jablka zje albo paluszka ma tysiace odruchow wymiotnych i codziennie mi teraz rzyga bo probuje przemycic kawalki. Do tego ma niedowage wazy kolo 8400 jest ponizej 3 centyla i co tu robic?? Niech sie ktos odezwie plisss :-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.37 takie duże dziecko i nie umie pogryźć kawalkow warzyw w zupie... moja corka w tym wieku jadla wszytsko to co my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 13:37 mam podobnie. Możemy popisać ale nie tu bo tu tylko wyśmiewanie i obrażanie. Jak chcesz to sie odezwij dogadamy się gdzie popiszemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok to podaj moze maila do siebie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:43 tak takie duze dziecko i raczej nie chce gryzc warzyw w zupie a nie ze nie potrafi !! Ale za to swietnie juz mowi tanczy i robi na nocnik !!! Nie mozna miec wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:28 mala1128@onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie.Przykro mi się czyta,że ktoś ma takie problemy jak ja:(No ale cóż.Nie można mieć wszystkiego.Jestem mamą 3 dzieci.Moja już nastoletnia pierworodna wcinała wszystko co popadnie już w wieku 8 miesięcy,chodziła w 11 miesiacu,mówiła w wieku prawie r lat.Moj młodszy od niej o jakieś 21 miesięcy syn,jadł papki nawet w wieku 3 lat i na uszach stawałam żeby było inaczej,chodzić zaczął po roczku a w wieku 18 miesięcy przeczytał napis.Mowil juz przed 2 roczkiem.Po 10 latach trafiła nam się długo wyczekiwana 2 córcia.I guzik prawda że z wiekiem i kolejnym dzieckiem nabiera się doświadczenia.Usiadla dopiero jak miała przeszło 9 miesięcy,zaczęły jej iść pierwsze ząbki jak miała 8,5 miesiąca,zaczęła stawać jak miała przeszło rok a chodzić w wieku 15 miesięcy.W 4 miesiącu podawałam jej zupki łyżeczką,a w piątym miesiącu starałam się już lekkie grudki.Niestety ku mojej rozpaczy wszystko lądowało na podłodze.Przy każdym posiłku wymiotowała.I tak samo nieraz o mało się nie udusiła.Zawsze ja pilnowaliśmy z mężem bo to taki maluszek był.Przez ten dlugi czas codziennie były próby i starania o jedzenie.Wojny okupione,praniem i łzami.Spora niedowaga oczywiscie i trzeba bylo podawać zmiksowane.Lekarz pytał czy widziałam dorosłego co papki je?No jak ma żeby to nie;)Więc się mam nie niepokoić tylko miksować dalej.Szpital też nie pomógł,gastrolog i alergolog (bo mała ma skazę białkowa) tak samo:( No i przeczekam znowu jakiś czas i kilka dni temu kupiłam jej kilka słoiczków z obiadkami takich po 5 miesiącu. Po pierwszym oczywiście było pranie.Po drugim bez 2 ostatnich łyżeczek (odpuściłam jej) jakoś dziwnie czysto :).Obecnie córka ma 1,8 miesięcy.Wczoraj po raz pierwszy sama odgryzła z mojej ręki kawałek flipsa i go połknęła.Dzisiaj dałam jej klika plasterków banana i jakoś poszło,jeszcze bez większego gryzienia ale zawsze to coś.Na deser też nie odpuściłam i zamiast zmiksować jak zwykle banana z kaszką to go przecisnęłam przez taką praskę dla dzieci the wean machine i zjadła z lekkim grymasem ale jednak zjadła:).Na obiad też nie odpuszczę i postaram się tylko mięsko zmielić a resztę przecisnę.Najpierw jednak słoiczek będzie:)Zobaczymy co po tygodniu mojej walki zostanie.Najwazniejsze,żeby się nie załamywać i nie poddawać.A tym bardziej nie brać do serca "mądrych rad" bo każdy ma inne problemy i nie powinien kogoś krytykować.Dzieci są różne i mają różne potrzeby i czas na wszystko też inny.Uszy do góry i powodzenia przede wszystkim Wam mamusiom życzę:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam też mam syna ma 2 lata i nie chce gryść jak nie miał zębów to już dostawał biszkopty skórkę od chleba ciasteczka i jakoś tylko je lizał do tej pory tak ma zupy mu nie miksuję ma drobno w miarę pokrojone to połysk A nie gryzie jak trafi się duży kawałek to się krztusi albo wypływa nie wiem co robić już może ktoś miał taki problem i podpowie choć trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×