Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skad takie idiotki sie biora

Dlaczego niektore kobiety mysla ze dziecko miloscia nakarmia?

Polecane posty

Gość sama pierdzielisz glupoty
No widzisz! ;) Mowilam, ze niektore wezma Cie na serio ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allala5151
zazdroscicie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belle de jour1
czego?? No powiedz czego zazdroscimy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu większośc patologii siedzi
i nic nie robi, więc zaraz się oburza :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allala5151
ze wy musiscie zapepszac na wasze dzieci i nic z tego nie macie a tamci siedza w domu i maja wszystko!!! A przedewszystkim szanuja sie i kochaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belle de jour1
hahahaha wiesz co pierdolisz jak potluczona. Wstyd byloby mi wyciagac rece po pieniadze i plodzic kolejne dzieci. Poza tym heh jak ktos nie ma racjonalnych argumentow to zawsze sie wyjezdza z tekstem "zazdroscicie". Jak ktos jest leniem i obibokiem to zawsze powie "zazdroscisz":o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania z zielonegoooo
Taaa najpierw za młodu się DORABIAJCIE, DORABIAJCIE.... a później na starość IN VITRO. ...A co..Ppełno tu takich płaczących na forum kobiet grubo po trzydziestce mających pełne portfele ...a nie mających upragnionego dzidziusia bo wiadomo wiek juz nie ten.....ale co tam.... PRZECIEŻ JEST IN WITRO! ... Na szczescie NATURY NIE DA SIE OSZUKAC ZEBY NIE WIEM CO ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allala5151
No wlasnie to jest wasze myslenie bogatych zarozumialych zadufanych w sobie mamusiek wspolczuje waszym dziecia jak dostaja tyle rzeczy materialnych a pewnie 0 milosci... i nie wiedza co to znaczy kogos szanowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal tych dzieciii
autorka topiku ma rację, mieszkam na ścianie wschodniej i tutaj widać biedę i muszę zaznaczyć, że te rodziny mają co najmniej 3 i więcej dzieci, korzystają z pomocy opieki społecznej. Znam Takich dużo rodzin. Też uważam, że takie kobiety pozbawione są chyba logicznego myślenia. Co z tego, że opieka da, dzieci gorzej to gorzej przeżyją, bo nie ma tak aby głodne dzieci leżały na ulicy. Ale jak widzę, to chyba te matki myślą tylko macicą i chcą przy okazji tych dzieci same przeżyć, bo inaczej nie mając tych dzieci musiałyby pójść do pracy i na siebie zarobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belle de jour1
bla bla bla. Co ma milosc i szacunek do wyciagania lap po nie swoje?? Popadasz ze skrajnosci w skrajnosc sloneczko. Nie masz zadnych argumentow, ktore by nas przekonaly wiec atakujesz nieudolnie. Ale wybacz chyba masz zbyt inteligentnych przeciwnikow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do allala5151
co narodziło sie dzieci i próbujesz je miłością wykarmić, nie dasz rady, nie jedna szalona tak postąpiła a później latała do opieki społecznej po chleb dla dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania z zielonego - ty wogole wiesz co piszesz ?!? Bo po 30-tce to juz dzieci miec nie mozna ? Nastepna idiotka :O A odpowiadajac na pytanie zadane w temacie ... Bo dla niektorych splodzic dziecko to sposob na spedzenie najblizszych kilku lat spokojnie (no powiedzmy) pod skrzydlami panstwa/partnera ktory bedzie sobie zyly wyprowal zeby rodzina mogla przezyc.... Nie mam pomyslu na zycie, nie mam pracy nie mam mieszkania ... ? W moim zyciu nie ma nic co mnie cieszy, co dawalo by mi nadzieje ? No to zrobie sobie dziecko i moje zycie nabierze sensu :O... A partner ? A co tam partner ! Postawie Go w sytuacji dokonanej i juz ;) A pozniej "ten h... mnie z dzieckiem zostawil !!!" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belle de jour1
poza tym jaki przyklad dostaje te dzieci?? Wyrastaja w przekonaniu, ze nie warto sie starac, nie warto uczciwie pracowac, bo mozna siedziec w domu, rozmnarzac sie jak kroliki i wyciagac lapy po kase. Sorry nie tedy droga:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna ZGW
co gadac z małolatami, które do niczego nie dojdą, jedynie potrafią rozstawiać nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera prawdaaa
brawo rebel .... napisałaś prawdę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allala5151 - "wspolczuje waszym dzieciA"... naucz sie , skarbie, jezyka ojczystego a pozniej dyskutuj :O.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania z zielonegoooo
Do REBELL: Po pierwsze napisałam GRUBO PO TRZYDZIESCE..... a po drugie przeczytaj sobie jakiś chociaż jeden mądry artykuł o tym w jakim wieku kobiecie najłatwiej zajść jest w ciąże... a później zacznij wymądrzać sie na forum. TO TYLE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania z zielonego - jestem klinicznym przykladem mamy grubo po 30-tce... mam lat 38 a moja corka 20 miesiecy i co ?!? I w moim otoczeniu takich przypadkow jst mnostwo... moge smialo powiedziec ze 80% moich znajomych i przyjaciol mialo pierwsze dziecko po 35-tym roku zycia ... Z WYBORU !! To tez patologia ? A moze dojrzale i odpowiedzialne podejscie do macierzynstwa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reretete
no to róbmy sobie dzieci w wieku 16 lat, przecież to najlepszy wiek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam własny punkt widzenia na ten temat,pochodzę z niezamożnej rodziny,mam siostrę,jak cofnę się do dzieciństwa to nie miałam lalek barbi,nowego górala czy super modnych ciuchów,ale nigdy nie chodziłam głodna i brudna,pamiętam dużo miłości i ciepła z tamtych czasów,tego żadne pieniądze nie zastąpią,skończyłam studnia, mamy mieszkanie,rodzice nie zapewnili mi startu, sami powoli do celu...patrząc na to wszystko pieniądze szczęścia nie dają i nie nauczą szacunku do drugiego,pomagają to fakt ale bez przesady,jakoś wyrośliśmy na porządnych ludzi i mimo że mamy pieniądze to nie mam zamiaru kupować dzieciom wszystkiego co jest modne i na czasie.Znam dzieciaki z bogatych domów,którzy ćpają lub żerują na rodzicach bo tak jest łatwiej,nie nauczyli się samodzielności,a rodzice brakiem czasu wynagradzali im kasą,niedawno powiesił się chłopak-syn lekarza, miał wszystko...a jednak...zastanówcie się trochę i nie patrzcie tylko finansowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybacz, ale...................
droga autorko, skoro w taki sposób piszesz, widać wyraźnie, że masz z tym jakiś problem. Zapewniam cię, że w tym kraju nie tak łatwo mieć własne mieszkanie, świetna pracę i do tego oszczędności przed 30, kiedy to najlepiej decydować się na dziecko. I niekoniecznie trzeba być obibokiem czy człowiekiem niemyślącym o przyszłości. Podajesz warunki szczęścia dziecka (przed chwilą przeze mnie wymienione również), ale czy zastanowiłaś się, że są różne sytuacje w zyciu???? Znam rodziny bogate, z jednym dzieckiem, które nie potrafią sobie z nim poradzić, znam takie, które mają 5 dzieci, żyją skromnie z jednej pensji, nie wyciągają rąk po żadne zasiłki i ich dzieciom niczego nie brakuje, a przede wszystkim nie brakuje im szacunku i miłości. Zgodnie z twoimi kryteriami, podejrzewam, ze w momencie planowania 5 dzieci (a uwierz, że niektórzy tyle CHCĄ świadomie mieć), pasowałoby być milionerem. Bawi mnie, iż podkreślasz ciągle, że mamy myśleć o przyszłości dziecka i jego późniejszych potrzebach, a gwarantem tego ma by nasza AKTUALNA dobra pozycja finansowa:) Owszem, przyszłość dziecka jest ważna, ale kto ci zagwarantuje, że nagle nie stracisz pracy, podobnie twój mąż i z dnia na dzień nie będziecie mieli za co żyć (a znam takie sytuacje z autopsji)? A z drugiej strony - niby dlaczego ktoś kto mieszka teraz w wynajmowanej kawalerce i nie ma samochodu, za 5 lat dzięki swojej pracy nie może się dorobić tak, by móc temu swojemu nastolatkowi zapewnić modne spodnie i wycieczki...??? Nie chodzi tu oczywiście o popieranie jakiejs patologii (sama nie popieram), ale nie dajmy się zwariować dzisiejszemu konsumpcjonistycznemu podejściu do życia, gdzie pozycję człowieka określa jedynie stan konta, a prawo do posiadania dzieci mogliby mieć jedynie nieliczni (takie realia). Ludziom wtłacza się w głowy jakieś warunki szczęśliwości, a przecież nie istnieje jeden sposób na życie. Mam duże ambicje, plany na przyszłość, skończone niezłe studia,ale dopiero zaczynam pracę, jedynie myślę o kredycie na mieszkanie (którego na razie nie dostanę, bo jeszcze nie jestem dla banku na tyle wiarygodna), nie mam oszczędności (dopiero zamierzam mieć), czy dajesz mi autorko przyzwolenie na posiadanie dziecka??? Wiem jedno, będę je kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lampkagrzewca
Ja uważam, że żyć lepiej spontanicznie. I tak nie wiesz czy za rok bedziesz mieć prace, czy może umrzesz na raka. Bardzo współczuję ludziom tak skrupulatnie planującym zycie - jest to męczące i nie działa dobrze. Uważam, że trzeba płynąc na fali zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliput77
Licho nie śpi - nowotwory, zapalenia narządów rodnych, wszelkie problemy bezplodności. znam kilka par dorabiajacyh się - a potem było za późno. Nie warto czekać z macierzyństwem bo później może być nieosiągalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania z zielonegoooo
Jestem tego zdania ze na wszystko jest pora. Źle jest gdy 20 latka zachodzi w ciąże nie mając nawet skończonej szkoły a potem rodzi kolejne dzieci bez opamiętania licząc na to ze jakoś tam będzie. Ale zle tez jest gdy większość swojego życia dorabiamy się a gdy juz mamy KUPE KASY to zaczynamy myslec o potomstwie. Pieniądze to nie wszystko. Uwierzcie mi że tez nie jest fajnie gdy synek w szkole ma najstarszą mamusię w klasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milkyway28 - mylisz dwa pojecia : zapewnienie bytu i wychowanie... bo jedno z drogim ma niewiele wspolnego... Mozna dobrze dziecko wychowac zyjac z dnia na dzien i zastanawiajac sie co jutro do garna wlozyc jak i nie martwiac sie o przyslowiowe "jutro" :) Wybacz, ale.. - wprawdzie mnienie pytasz ale Ci odpowiem ;)... tak, Ty mozez o dziecku myslec... bo "masz ambicje, plany na przyszlosc, skonczone niezłe studia, i choc dopiero zaczynasz prace to myslisz o kredycie na mieszkanie..." :) Masz w reku wwszelkie atuty aby zapewnic sobie i dziecku godziwy byt :)... Kazdemu sie moze w zyciu noga podwinac, kazdy moze stracic prace albo co gorsze zdrowie... ale jakies PODSTAWY do tego aby sadzic ze "powoli sie wszystko pouklada" trzeba miec... a nie tylko "nadzieje ze jakos to bedzie"... A tak na marginesie... nie byla bym taka pewna czy w tych biednych rodzinach takie szczescie panuje... trudan sytuacja materialan/mieszkaniowa zawsze przedzej czy poznej prowadzi do klotni, sprzeczek, zgorzknienia.... nie w takiej atmosferze powinno sie dzieci wychowywac ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybacz, ale...................
autorko, jesteś strasznie agresywną osobą, przekonaną tylko i wyłącznie o swoim zdaniu i tak naprawdę nie dążysz do tego, żeby tutaj podyskutować, a jedynie wyśmiać punkt widzenia innych ale do rzeczy- nigdzie nie napisałam, że warunkiem wychowania wartościowego dziecka jest stan biedy (względnie nędzy), a bogaci mają dzieci , które wpadają w złe towarzystwo. Napisałam jedynie, że sytuacja materialna nie jest gwarantem niczego i podałam PRZYKŁADY, gdy bywa różnie. Rzeczywiście, nie mam na chwilę obecną 300 tys złotych na kupno mieszkania, prawda, że dziwne?, po skończeniu dwóch niezłych kierunków, przy znajomości języków. No, ale rodzice nie kupili mi mieszkania, nie dołożą do niego również (zresztą wolę na wszystko zarobić własną pracą) Pracuję, ale jakoś nikt mi nie zaoferował nawet głupich 3 tys na starcie.Więcej będę mogła zarabiać po kolejnych kursach i (pewnie) latach praktyki. I myślę o dziecku. Zgodnie z twoimi kryteriami i ostatnim komentarzem, jestem patologią:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybacz, ale...................
rebel yell z tymi rodzinami to różnie bywa... koleżanka ma 9 rodzeństwa i jest jedną z najbardziej wartościowych osób, jakie znam. Każde z jej rodzeństwa świetnie radzi sobie w życiu, niewiele tam było kłótni, a dzisiaj łączy ich niesamowita więź. W ich domu pracował tylko ojciec, rodzice CHCIELI mieć liczną rodzinę. Byłam u niej w gościnie i to naprawdę świetny dom. W swoim otoczeniu mam parę przykładów podobnych (może nie tak licznych jesli chodzi o ilość potomstwa), ale... Nie chodzi mi o generalizację żadną, tylko o niewpadanie w przesadę. Dla niektóych piszących tutaj sytuacja posiadania więcej niż 5 dzieci jest już patologiczna, gdy bywa, że nie znaja bliżej ani jednej takiej rodziny, a swoje oceny opierają na tym, co im się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam, wiem
mój chłopak ma siedmioro rodzeństwa. Pracował tylko ojciec, mama pracowała ale to za 400zł miesięcznie. ponad 10 lat temu straciła prace. Kiedy byłam u nich w domu pierwszy raz (a było to w trudnym okresie mojego życia, rodzina mi sie rozpadała) to płakać mi się chciało jak widziałam, jak oni ze soba rozmawiają, jaka tam ciepła atmosfera w tym domu. I żałowałam, że tego nie miałam ja. Ale z drugiej strony u mnie tez nigdy nie było strasznie dużo kasy, i czasami jak ktoś miał coś nowego a mama mi odmawiała to byłam zła o to, że ona nie ma. Juz jako dziecko rozumowałam tak, że za mało się stara, żebym ja miała super zabawki czy coś. Ale teraz inaczej na to patrze. Aczkolwiek nie pochwalam robienia sobie dzieci i wyciągania łap po kase do panstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juliakulia
Do autorki!! Jestem jedynaczką,w dzieciństwie, a nawet póżniej miałam wszystko- tylko pomyślałam ,a juz to miałam,prócz rodzeństwa!!!!! I myślisz,że byłam szczęśliwa,moi rodzice są bardzo dobrze sytuowani,kasa od zawsze była w ich domu i mają ogromne szczęście do pomnażania pieniędzy i co z tego,w pewnym monencie zastanowiłam się dlaczego nie ma nikogo obok mnie - otóż droga autorko byłam kompletnie zepsuta,nie musiałam się dzielić się z nikim -niczym i jak bardzo bolało to ,że nikt mnie lubi!!!! A dzisiaj gdybym miała wybierać wolałabym dorastać w domu z kilkorgiem dzieci - na zupełnie przeciętnym poziomie- i głodne kawałki jakie prawisz to bzdura KOGO OBCHODZI ,ŻE GACIE KTÓRE NOSISZ SĄ ORYGINALNE CZY NIE!!!!!!! TO MY SAMI SIĘ NAKRĘCAMY ,ŻE MUSIMY DAĆ DZIECIAKOM WSZYSTKO ,a to olbrzymi błąd !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×