Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iwka 36

wzięłam tydzień temu psa ze schroniska

Polecane posty

Gość iwka 36

i mam z nią same kłopoty,to piękna sunia,około 2lat,średniej masy, waży około 15kg, zakwalifikowana w schronisku w typie amstaffa, chociaż lekarz weterynarz stwierdziła,że z niej taki amstaff jak z niej claudia szifer,i tu zaczynają się kłopoty, po 2 dniach zostawienie jej na pół godziny,żaluzje rozniesione w pył i nasiusiane, po tym incydencie zaczęliśmy ją powoli przyzwyczajać do samotności, kilka prób udanych, a wczoraj kawa z koleżanką, a pies pogryzł całe drzwi,a dodam,że kupiliśmy 3 miesiące temu mieszkanie i włożyliśmy w nie dużo pracy i pieniędzy,czytam wszystko na temat jak ułożyć psa i stosuję się do tego, a dzisiaj wracam po 3 godz i odnotowuję brak obiadu na kuchence i szlag mnie trafił, przed wyjściem wyszłam z nią na 1,5h na spacer, bieganie, zabawy, a to też nie należy do przyjemności bo ciągnie na smyczy i skacze na ludzi, boli mnie tak ręka, że hej, w drodze powrotnej kupuje konga napycham smakołykami. a ona i tak porywa patelnie z kuchenki,zostawiłam ją pod ścianą i z odwróconą rączką i nie mam pojęcia jak to zrobiła, pies ma dużo ruchu, uczę ją komend i moje pytanie co jeszcze mogę zrobić i jak długo zajmie mi to czasu, tak,żeby czerpać obopólną radość z przebywania razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z lesniczym pogadaj
moze odstrzeli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaaak
co ty bys chciala zeby taki pies odrazu sie sluchal????trzeba bylo wziasc szczeniaka i go uczyc takie psy duzo przechodza podczas przebywania tam....posiwecaj mu duzo uwagi chodz na spacery dawaj nagrody za dobre zachowanie....a co najwazniejsze za nim wezmie sie psa trzeba przemyslec za i przeciw a nie narzekac bo ma sie nowe mieszkanie to tak jak ktos by wziol ciebi ea pozniej oddal bo mu przeszkadzasz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może poprzedni właściciele jej niczego nie nauczyli i w dodatku pewnie jedzenia też żałowali bo jak potrafi z kuchenki ściągnąć wzięłaś na siebie odpowiedzialność musisz psa wielu rzeczy nauczyć i dać mu czas na zaufanie tylko go nie oddawaj wiem,że łatwo pisać,ale daj temu psu czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwka 36
Niestety przyszło mi to na myśl, ale spróbuje jeszcze powalczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie można pozwolić by pies na głowę wszedł, dużo cierpliwości Ci się przyda i właśnie powolne przyzwyczajanie do wszystkiego. Tak jest że jak się bierze psa trzeba się liczyć z różnymi szkodami a 2letniemu to nieraz jeszcze szajba odbija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwka 36
liczę na jakieś konkretne porady,od właścicieli, ktorzy mieli podobne problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwestia wychowania z tym gryzieniem. ale powaznie, znajdz w okolicy kogos kto zajmuje sie tresura psow... wytlumacza co powinnas zrobic. a specyfiki z zoologicznego zostaw sobie na pozniej i tak sa gowno warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez wzielam rocznego psa
ze schroniska, on przedtem przeszedl swoje u poprzednich wlascicieli, musialam go "cywilizowac", jak dziecko - nie wszystko mi wychodzi, ale ies jest naprawde kochany. Fakt,ze boi sie sam zostac, boi sie isc do kogos - widac ma uraz,ze sie go zostawi. Trudno, musisz na poczatku byc z nia jak najdluzej , poza tym wejdz na jakies"psie" forum a najlpeiej skontaktuj sie z jakims profesjonalnym szkoleniem psów, kup ksiazki, jest tego sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwka 36
mój pies nie boi się innych, wręcz szaleje na widok innych osób,trudno nad nią zapanować,a zostawać sama w domu nie lubi, ale przecież muszę prowadzić normalne życie,stosuję metody polecane przez behawiorystów, ale pewnie tzreba na to czasu, a ja się zastanawiam ile czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zanim ktoś wejdzie niech ma ze sobą jakiś smakołyk i rzuci psu potem niech wejdzie znów rzuci, potem da z reki i tak co jakiś czas przez całą wizytę, Powinno dac efekty niech rzeczy które go teraz stresują zaczną mu sie dobrze kojarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pies posiada cos takiego jak analfabetyzm wtorny... jak nie bedziesz z njim systematatycznie ciwczyc nic z tego nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwka 36
ale jestem wściekła , wyszłam do fryzjera,oczywiście przed wyjściem długi spacer, nieważne,że lało jak z cebra i jako jedyna biegałam z psem po łące,pozostali chodzili po chodnikach, żadnego żegnania z psem, kong ze smakołykami , wszystko według zaleceń,i co, i gówno, 2 pary zniszczone, ktoś pisał,że nie ma znaczenia ,że mam nowe mieszkanie, a dla mnie ma, mój mąż będzie musiał pracować na nie pół miesiąca albo dłużej,chce mi się płakać z żalu i ze złości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwka 36
będę musiała pomyśleć o oddaniu jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój tez niszyl jak byl mlodziak i zostawal sam, ale mu przeszlo. Teraz to idzie spac jak my wychodzimy. Ja akurat tego nie stosowalam, ale podobno dobrze jest kupic duza, metalowa klatke i pieska tam zamykac na czas Twojego wyjscia. Wsadz jej tam wode, kocyk, zabawki i po problemie. Po jakims czasie mozesz zostawiac klatke otwarta, zeby sprawdzic czy wyjdzie i bedzie niszczyc, czy tez nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JezdemJurekKiler
nie miała głupia baba problemu wzieła sobie pieska haha, psycholog dla psa ahahaha chyba dla właścicielki, jakim trzeba być durniem żeby nie wiedzieć że pies to szkodnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie zostawiaj butów na wierzchu tylko chowaj do szafki to samo z żarciem może w końcu pies nauczy Cię porządku pies to nie jest przedmiot, który odstawisz do kąta i jak wrócisz, to dalej będzie tam siedzieć to żywe stworzenie, o umyśle kilkulatka, ze złymi przejściami w życiorysie trochę empatii by się przydało, paniusiu! nie pomyślałaś, że skoro był porzucony, to panicznie będzie się bał zostawać sam w domu? jak sie boi, to się stresuje, jak się stresuje, to wyładowuje ten stres proste jak sranie, nie wiem, jak można tego nie przewidzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mysle, ze jak piesek ma kolo 2 lat to juz mu te glupoty wychodza z glowy i sie uspokaja troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie chowaj co cenniejsze, ale wiedz, ze one potrafia niszczyc sciany, lozka i inne rzeczy, których nie da sie schowac. No i moze rób tak: Poloz skórzanego buta na podlodze i jej zabawke. Jak tylko dojdzie do buta to ja zbesztaj i nie pozwalaj jej sienim bawic, a jak zlapie za zabawke to chwal i baw sie z nia. Dobrze byloby sprawdzic czy ona sie bierze za niszczenie jak tylko wychodzisz, czy dopiero po dluzszym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robuś kalwaruś sraruś
widać, że psy ze schroniska to nie dla ciebie. :o tutaj trzeba duzo milosci i cierpliwosci. to nie jest to samo, co inny pies. on nie jest wychowywany od malego, musisz mu poswiecic naprawde duzo czasu. nie sadzisz chyba ze to po tygodniu bedzie wszystkiego nauczona? moim zdaiem to prowo. tak głupich ludzi chyba nie ma :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz wszystko chowac przed psem; ja buty chowalam do szafki, bo gryzl wszystko, co mial pod reka. Kup takie bramki na drzwi, ktore kupuje sie dla dzieci - zainstaluj w drzwiach, zeby pies nie mogl wejsc do kuchni, czy do sypialni. Dobry pomysl z klatka: psy w schronisku przyzwyczajone sa do klatek, wiec i u siebie powinnas miec klatke, aby pies czul sie dobrze, pozniej go oswajac z mieszkaniem, z zasadami w domu. Nie oddawaj pieska, bo szkoda go Nic go to nie nauczy, tylko stanie sie jeszcze gorszy. Wiecej cierpliwosci. Powinnas wychodzic na 5 minut codziennie - chociaz zejsc na dol ze smieciami, czy postac w klatce schodowej. Pies bedzie sie przyzwyczajal, ze mimo, ze wychodzisz, to wracasz do niego. Dobrze jest zostawiac wlaczone radio, czy telewizor, zeby pies slyszal mowe ludzka i nie czul sie samotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwka 36
nie jest to żadne prowo i nie jestem głupia, po prostu jestem zrozpaczona i nie wiem jak rozwiązać ten problem, stąd szukam tu porady, wiem,że sie boi, ale czy to znaczy ,żę ma tylko 2 opcje, siedzieć 24 godziny w domu, czy godzic się na zniszczenia,może komuś pieniądze przychodzą łatwo, mi niestety nie, będę musiała przestać jeść, żeby odkupić poniszczone rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwka 36
zostawiam włączone radio, zabawki, konga ze smakołykami, niszczy jak na razie tylko drzwi,m\a dużo ruchu , stymulacji psychicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, masz trzecią opcję - oczywistą NAUCZYĆ psa, że samotne zostawanie w domu nie jest niczym strasznym uczy się, stopniowo zostawiając psa samego na coraz dłuższy czas i dając mu zajęcie na czas nieobecności w każdej książce o wychowywaniu psów to jest napisane jak wół nie przeczytałaś ani jednej, biorąc psa do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze powinnas wziac wolne na tydzien i przez ten czas zaznajamiac sie z psem. Dla niego to nowa sytuacja: nowi ludzie, nowy dom, brak klatki i samotnosc. Spedz z nim troche czasu, ucz go zaufania. Badz cierpliwa, ale i stanowcza. Dlaczego wzielas psa ze schroniska? Chcialas pomoc jakiemus bezpanskiemu psu z dobrego serca, czy maz chcial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×