potrzebuje pomocy. Łódź

mam 17 lat,mam bulimię. odkryłam to jakiś czas temu,nokomu o tym nie mówiłam dziś zamierzam powiedziec starszej siostrze o ile przyjedzie do mnie. gdzie mam się zgloscić na leczenie? nie mam matki,mieszkam tylko z ojcem ale gdy mu powiem to mnie wyśmieje,przyjmią mnie na jakies leczenie sama? bezplatnie? co mam zrobić? HELP :(

a znasz Tomka N. z Łodzi??

terapie leczenia uzaleznień w łodzi na aleksandrowskiej jest szpital dla odwykowców wszelkiej maści...

ale mam tak poprostu jechać na aleksandrowską? i powiedzieć 'dzień dobry mam bulimię?' byłam tam kiedyś w tym szpitalu u znajomego jak leżał,tam raczej nie ma oddziału dla ludzi z zaburzeniami odżywiania.

ą, tam jest oddział dla anoreksji i bulimii , z tego co pamiętam to połaczony jest z oddziałem dla cyklofreników(dwubiegunówek)

idz do lekarza internisty i pogadaj z nim co masz robić... w zwykłej przychodni...

ale bez pieniędzy i opiekuna cokolwiek załatwię? na ogół mam łatwy kontak z ludźmi ale nie wiem jak mnie przyjmią.

pojedź na czechosłowacka najpierw do przychodni ,poźniej po wywiadzie lekarz zdecyduje czy połozyc cię na oddział

aha. mam nadzieje,że mnie przyjmią bez dorosłej osoby na rozmowę chociaż.

a kiedy masz urodziny? mojego kumpla ojciec pracuje na czechosłowackiej, mogę spróbować z nim pogadać jak dasz jakieś namiary na siebie

ja jestem rocznik 1994 ale za 2 miesiące mam urodziny więc napisałam 17,ewentualnie mogłabym porozmawiać z siostrą aby ze mną pojechała tam.

na pewno mnie samą przyjmią? mój tata pewnie by mnie wysmiał i stwierdził,że wymyślam. on mnie zna dopiero 3 lata.

a dlaczego zakladasz, że musisz być hospitalizowana? czy twoj stan zagraza zyciu? wiekszosc tego typu zaburzen, o ile zycie nie jest zagrozone, leczy sie ambulatoryjnie.

nie chodzi o to,że ja uważam że powinnam lezeć w szpitalu. nie zagraża to raczej życiu-nie mam pojęcia. zostałam sama z tym problemem. poprostu chce zaczac to leczyc bo mam dosyc obzerania się,placzu i wyrzutów sumienia oraz wymuszania wymiatowania. jestem sama. odcielam sie od ludzi. nikt sobie nie wyobraza jak to jest miec obsesje na punkcie ciala :( wydaje mi się że rozmowa z psychiatra jest konieczna

to zgłos sie najszybciej do specjalisty ,,,, nie masz przyjaciolki z ktora moglabys porozmawiac ??

nie mam nikogo. odcielam sie od swiata. kazdy ma mnie gdzieś.

mimo tego,że ja zawsze jestem pomocna w 100% . teraz kiedy ja potrzebuje pomocy nie ma przy mnie nikogo. Tylko jedzenie i jakies glosy w glowie..

ja dla ludzi zawsze bylam dobra,pomagalam im na maxx 100% dawalam z siebie. a teraz.. tylko płakać się chce.

???

Centrum Pomocy Psychiatrycznej i Psychologicznej dla Młodzieży 91-048 Łódź, ul. Bardowskiego 1 tel: (42) 640 71 31, 653 91 59, 640 71 80 fax: (042) 640 71 80

"nikt sobie nie wyobraza jak to jest miec obsesje na punkcie ciala " tak? zdziwiłabyś się... porozmawiaj z siostrą, niech idzie z tobą. jak jest pełnoletnia to nie powinni robić problemu.

cjxvbidfvid też masz ten problem czy chcesz powiedzieć,że zwykła osoba wie jak to jest?

a chorzy są też obok ciebie a ty o tym nie wiesz

mam iść na Bardowskiego 1 tak?

obok mnie? obok mnie nie ma nikogo. !

idź! to dobry adres! pomogą ci!