ile Wam sie udało znalezc pieniędzy na ulicy??

jak w temacie,kto sie pochwali tylko nie fantazjowac:) ja znalazlam najwiecej 100 zeta dwa lata temu i od razu kupilam za nie buty:))

50 zl nie mowiac o tym ile udalo mi sie pieniedzy zgubic..

10 zl

Ja znalazłem kiedyś 50zl ale widziałem jak face je szuka to mu oddałem.

Trzy razy po 100 w sporych odstępach czasowych. Ale za to ile nagubiłem ... :O

ja nigdy nie wiem ile mam pieniedzy wiec jakby mi cos ktos wyciągnal z portfla to bym sie nie zorientowała. Zeby nie było biedna jestem wiec duzych sum tam nie mam

jak bylam dzieckiem , i wtedy byly jeszcze stare pieniązki to udało mi sie znalezć pare ładnych tysiecy -konkretnie cały portfel . A że bylam zakrecona to kupilam chomika , domek dla chomika i roczny zapas jedzonka dla niego. Matka przyszla z pracy do domu i sie za glowe zlapała

50zł pod dyskoteką "protector" i to przy wejściu prawie gdzie milion ludzi chodziło... właściciela nie znalazłem :-( przygarnąłem więc do kieszeni ten smutny samotny banknot... a zgubic też się zdażyło... w sumie napewno więcej niz 50..

najwięcej 20 zł w kałuzy

najwiecej to 100zl ale nie w calosci. To bylo zima, szlam do sklepu a przy parkingu dostrzeglam 20zl, schylam sie patrze a tam jeszcze 50zl i 10zl. 20zl bylo razy dwa bo zwiniete byly dwa banknoty

moj byly chlopak jakies 7 lat temu zgubil; portfel a w nim 5 tysiecy. nie zczail sie zgubil portfel dopoki w drzwiach nie pojawil sie obcy facet ze zguba w reku...niezle nie?

ja 30zl poczatkowo myslalam ze to 10, ale 20 byla owinieta ta 10

ja raczej kasy nie gubie,raczej bardzo pilnuje.. ale jak mialam 10 lat to mi ktos w wesolym miasteczku w Chorzowie buchnal z kieszeni portmonetke:( duzo tam nie bylo ale od tamtej pory jestem ostrozna:) ale fajnie jest znalezc:))) wszyscy chodza i nie widza,nawet moj facet przy mnie idac nie widzial papierka na chodniku!! ach, ta stowka nigdy jej nie zapomne:) od tamtej pory to same drobniaki znajduje.. o i zloty kolczyk znalazlam za ktory dostalam u zlotnika 20 zl:))

mnie kiedys okradziono na 1000zl, bylam bez kasy mialam ledwo 5 dych w portfelu i te 50zl ubilam:O Masakra wtedy byla, ale nastepnego dnia znalazlam na ulicy 2zl:D coz za nagroda od losu:P

ja najwiecej znalazłam 100 zl w drodze do szkoły hhii, kupę lat temu.. a zgubić to może z 2 zł zgubiłam, jakoś kasa mi nie ucieka :P:P

Kiedys sie klócilam z bratem czyja to kolej pozamiatac przed domem, padlo na mnie i jak tylko wyszlam to znalazlam 50 zl. Praca poplaca hahaha

aż bylam w szoku, bo to byl naprawde przypadek. 2 banknoty 100 i 20 wypadnięte z jednego portfela, bo zagniecione tak samo :P

O jejku! Nigdy nie znalazłam kasy! Chyba zacznę więcej spacerować... chyba w niedzielny poranek nieopodal dyskotek:))

na ulicy znalazlam kiedys 20 zl,kasy nie gubie,wiec wychodze na plus. Ale najbardziej lubilam znajdowac pieniadze we wlasnym domu podczas sprzatania - najczesciej ukryte gdzies w zakamarkach kanapy i foteli:)

Ale nie na ulicy. Kilkanascie tysięcy ( bodajże 16000) przy remoncie domu po dziadku. Były schowane w specjalnie zrobionej skrytce za kaloryferem.

ja niestety tylko 10 zł jak ze szkoły wracałam

2 razy po 50 zł ale zgubiłam kiedyś będąc w Czechach portfel z całą kasą i dowodem :(

Mi się zdarzyło znaleźć 19 000 w tramwaju w Poznaniu, następnego dnia uznałem że oddam bo przecież to może być komuś bardzo potrzebne.. Do dziś trochę żałuje :D Ale tysiąc z tego wpadł do kieszeni, a jaka radość gdy to się oddaje ;)

prawie znalazłem 100zł