Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ooh layla

Piję czerwone, wytrawne wino i słucham Kaczmarskiego

Polecane posty

Gość Nie wiem co Ci napisać...
Nieee, nie wyskoczę, choć np Dżem czy Pidżamę lubie - ale zależy od nastroju, a kobieta - zmienną jest ;) Winko jest, w whisky niestety nie ewaluowało :P Ale jest tak pyszne, że już mnie boli głowa na mysl o jutrzejszym dniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooh layla
Zaprzeszłe są wporzo. (Chyba) skończyłam dziś prawie trzyletni związek i już mi głupio :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co Ci napisać...
Już więc znamy przyczynę Twojego nastroju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej, no to nie ma smutku. Uroczyście wznoszę toast za nową (oczywiście lepszą) przyszłość. Od dziś, jakby na to nie patrzeć, nowy etap przed Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooh layla
Dzięki ;) ale chyba tak naprawdę nie sądzisz, że zacznę tak o tym teraz myśleć :D 🖐️ W dodatku nie chce mi się gadać o tym z żadną przyjaciółką, przyjacielem ani nikim innym ze sztabu kryzysowego (bo trzeba byłoby się tłumaczyć, kajać i to wszystko znosić), więc smęcę sama i na forum. Podwójnie żałosne, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co Ci napisać...
Nie żałosne, tylko normalne ;) Tu, na kafe, jest darmowy serwis Przyjaciółki :) anonimowemu łatwiej się dogadać i łatwiej doradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co Ci napisać...
Ja się już przerzuciłam na Ciechowskiego- mówcie co chcecie, ale Republika to dla mnie...Nie wiem nawet co, brak słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laylah
layla - nic w tym żałosnego, uwielbiam internet - mogę przekazać swój nastrój - i ktoś to odbierze - może skomentuje - a mnie to nie upokarza. I to jest najlepsze. Anonimowość. Miłego wieczoru, dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomo, że te pierwsze chwile są najcięższe i słabo się o nich gada z najbliższymi. Wiem po sobie, przyjaciele są niezwykle ważni i potrzebni, ale w takich chwilach najczęściej albo zaczynają oceniać, albo od razu chcą działać, a to po prostu trzeba przetrawić, czasu potrzeba :). Miło by było, jakbyś pomyślała, że właśnie dziś - 6 listopada- zaczyna się coś nowego! Warto odznaczyć datę w kalendarzu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co---> Eh przypomniałaś mi dobre klimaty. Ciechowskiego uwielbiam i kocham miłością pierwszą, zawsze wracam do, moim zdaniem fenomenu, jakim jest republika i obywatel G.C ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co Ci napisać...
Głos Ciechowskiego...Hmmm, poezja Że też tacy ludzie muszą też umierać ;) Ja wciąż sączę pomalutku (no dobra, smaczne winko, więc i to powolutku jest szybkie :P ) winko babuni, muszę jej podziękować za użyczenie mi towarzysza dla tego nostalgicznego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co-> a w Twoim przypadku to świadoma nostalgia i upajanie się (nie alkoholem) przyjemną muzyką, czy również jakieś bolesne wydarzenia Pozdrowienia dla babci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co Ci napisać...
U mnie to raczej świadoma nostalgia, ten typ tak ma, zawsze mam powód do smutku, choćby było super to i tak mi już smutno, że kiedyś to się skończy... Ale nie zawsze siedzę sama w sobotni wieczór upajając się winem i muzyką - dzisiaj mój mężczyzna juz śpi, a mnie roznosi energia - ta destruktywna, nostalgiczna właśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co Ci napisać...
Że tak zmienię temat: widzę u Ciebie bliźniaczki, jak dajesz radę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie uaktywnił się u mnie efekt domina- jedno dziecko się budzi to dwoje pozostałych również, na szczęście szybko wpadają w ponowny sen. Dajemy rade, pierwsze dziecko poroniłam, każde następne to niebywałe szczęscie :). Co do layly, ja w wieku 22 lat straciła, jak sądziłam, miłość swojego życia. Przez kolejne dwa lata yłam wściekła na cały świat, a na mężczyzn to już w ogóle, zwłaszcza, że to nie ja byłam inicjatorką rozstania.Nie wierzyłam w to, że czas leczy rany, czas raczej przyzwyczaja do bólu. Po dwoch latach, kiedy już przestałam wierzyć w cokolwiek spotkałam mojego dzisiejszego męża- skrajnie różnego od byłego zakochałam się bez pamięci. Dziś mały trójkę smyków, które nadają sens każdemu dniu. W dzień jest mega gwarno i wesoło, dlatego doeceniam takie wieczory, kiedy dzieciaki już spią, a mąż ma dyżur, mimo że wolę spędzać noce z Nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×