Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tlf.71259100

1500zl na dwojke dzieci to malo?????

Polecane posty

Gość NHA
NHA jednak jesteś pusta i wredna-obyś nie musiała być tą drugą porzuconą ale jeśli nie ty to i tak odpowiedzialność i kara dosięga w drugim pokoleniu-zapamiętaj sobie to co napisałam NIGDY BYM W TAKI SPOSÓB JAK TY NIE KRZYWDZIŁA ŻADNYCH DZIECI A JUŻ W SZCZEGÓLNOŚCI DZIECI MĘŻCZYZNY Z KTÓRYM SIĘ ZWIĄZAŁAM,KTÓREGO KOCHAM I DLA KTÓREGO DZIECI JESTEM MATKĄ kawka,ja wiem ze jestem wredna,ale dzieki wlasnie takiej kawce jak ty. Alez ja nie krzywdze zadnych dzieci.Ja poprostu nie jestem frajerka zeby utrzymywac jakies obce stadlo.Ja tez kocham mojego meza,co nie zobowiazuje mnie do sponsoringu. Dla jego dzieci nie chce byc matka,one swoja mama.(NIedorajde jedna,ale maja) Naprawde nie obchodzi mnie ich poziom zycia.Tak samo jak ich nie obchodzi nasz poziom,tzn ich obchodzi ale tylko ze wzgledu finansowego,na zasadzie;czy mozemy jeszcze cos ukrasc?? Wyrwac?? Zabrac wiecej?? Wiesz,jak ma chce komus dac,to najczesciej daje na bezdomne zwierzeta.Podpisalam nawet takie roczne zobowiazanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do NHA
jesli matka jest do kitu a ojciec ma to w nosie i na dzieci nie chce dawac- to oboje sa kanaliami - z tym sie zgadzam - i nie ma co wybielac tak jednego, jak drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helga33333
Trzeba było się brać za bezdzietnego faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do NHA
ale to nie sa obce dzieci - to sa dzieci męża - kogos, kogo kochasz, jego najdrozsze osoby , kochane na rowni z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NHA
do NHA jesli rozwiodlabym sie z mezem i moj maz ( bo by sie okazal be) skazal MOJE dzieci na wegetacje to i tak dawalabym im wszystko, co moge, a nie miala w nosie, czy im starcza w moich alimentow. Skoro ten facet sie rozwiodzil z zona, znal ja i pewnie wiedzial,ze nie bedzie dobra matka i ze ciezar utrzymania dzieci bedzie nadal na nim spoczywal. Musi to kalkulowac, jesli sobie funduje dalsze dzieci - jego prawo , je miec ale musi skadś wziac kase na wszystkie. Brzydza mnie faceci wyliczający, ile sie ich dzieciom nalezy. ( nie jestem rozwodką i moj maz nie ma nowej baby, wyjasniam, dzieci dorosły, wiec sytuacja mi nie grozi) Z tuk tukiem ja zaczelam , sorry Kawka, poza tym zgadzam sie z Toba calkowicie. Tuk tuki-owszem, w Tajlandii co krok, w Chinach nie ( znam dobrze oba kraje) Wiesz,mnie malo obchodzi ile oni naprawde maja.Tak jak juz pislam,ex tez malo obchozi,co u nas.Nie moze byc tak ze tamtym da wszystko,bo ex sie nie chce pracowac(w doslownym znaczeniu tego slowa) a naszym powie,sorrrry wy gorsi,dzis nie jecie.Dajac tym samym bylej przyzwolenie na nierobstwo. Wracajac do tuk tuk.Albo nie doczytalas,albo nie bylas w Chinach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NHA
do NHA ale to nie sa obce dzieci - to sa dzieci męża - kogos, kogo kochasz, jego najdrozsze osoby , kochane na rowni z tobą. to bardzo skomplikowana sytuacja,jedyne co ich laczy to alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do NHA
jesli ona jest nierobem, co maja do tego dzieci? maja isc do pracy? Co do tuk tuka:) w Pekinie, Szanghaju, Xianie , Nankinie tuk tuka nie uswiadczysz , tam jezdza normalne taksowki. Zdarzaja sie na południu, ale tez to nie raczej działa jak klasyczna taksówka, z taksometrem itd bardziej jak riksza. Natomiast w Bangkoku tuk tuk jest na kazdym kroku. Mieszkalam w Chinach, wiec wiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do NHA
z wlasnymi dziecmi go lacza tylko alimenty? nie ma wiezow krwi? moze ja czegos nie rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do NHA
NHA czy ty wiesz,że w momencie kiedy "wybrałaś" sobie męża, który posiadał dzieci masz moralnym obowiązek aby te dzieci wyrosły na przyzwoitych ludzi obowiązkiem twoim i twojego męża który jest ojcem tych dzieci było wspierać je i pomóc im nie staczać się przecież twój mąż nie został zaciągnięty do łózka siłą-jakieś uczucie go z ich matka łączyło(nie chcesz chyba powiedzieć,że to dzieci pracownicy night clubu) gdzie on był , kiedy one "upadały"? co zrobił aby pomóc im w odróżnianiu dobra od zła? rzekomo ich matka to leń i bee no ale podobno twój mąż to zacny człowiek-pracowity i taki prawy wygodniej jest miesięcznie rzucać ochłapy w postaci skromnych alimentów niż pomóc matce w ich wychowaniu co tam najważniejsze aby twoje dzieci miały wszystko markowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zdziw się
NHA nie zdziw się jak twoje dzieci dostaną pozew od dzieci twojego męża o zasądzenie od nich alimentów bo te z uwagi na zaniedbanie tatusia wyrosły na podobnych ich mamusi i żyją w niedostatku :p zrobisz wielkie oczy, kiedy takie alimenty zostan, które zawsze miało lepiej bo ubierane były nie tylko w markowe ciuchy ale też wyuczyło się w lepszych szkołach,uczęszczało na zajęcia dodatkowe,wyjeżdżało na wakacje itp , bo tatuś na nie ograniczał wydatki jednak nie szczędził ich przyrodniemu rodzeństwu które z tatusiem mieszkało życzę tobie aby bieda tych dzieci z pierwszego małżeństwa twojego męża ciągnęła się za tobą jak smród po kalesonach do końca twoich dni i dni twoich "lepszych" dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do bo ich chyuje swędzą piszesz, że nie powinno być tak, że były zamiast dawać pieniądze miałby np. opłacać przedszkole bo całe alimenty wynoszą tyle ile przedszkole kosztuje. Jeśli to za mało to trzeba pisać o więcej a mnie nie chodzi o to, że alimenty mają być małe, że facet ma płacić po 200 złotych, tylko o to, że zamiast fizycznej gotówki finansować pewne rzeczy, wtedy miałby pewność na co wydaje pieniądze i może dałby więcej, bo faceci chyba obawiają się, że te pieniądze nie idą na dzieci. Takie przypadki też są więc logiczna ich obawa. JA PISZĘ O NORMALNYCH FACETACH ZAZNACZAM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego nie piszecie na temat
1500 zł to wystarczajace alimenty na 2 dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy od
do "dlaczego nie piszecie na temat" bo jak już czytałaś zależy to od wielu,wielu rzeczy bo - jeśli było małżeństwo z dwójka dzieci,mąż zarabiał np jako właściciel wielkiej hurtowni 25 tysięcy złotych a-rodzina żyła ponad stan i na wszystko ją było stać a p rozwodzie ten sam mężczyzna mimo,że jego sytuacja materialna nie uległa zmianie a chce swojej byłej żonie płacić jedyne 1500 zł na dwójkę dzieci-TO JEST TO MAŁO bo zarówno żony sytuacja jak i dzieci uległa radykalnym zmianom ale -jeśli mąż zarabiał np 3.5 tysiące przed rozwodem a rodzina ta żyła ot tak normalnie-wyrzeczeń to jeśli po rozwodzie chce dobrowolnie (bądź na wniosek byłej żony) płacić 1500 zł to UWAŻAM,ŻE JET TO W SAM RAZ ale -jeśli rodzina przed rozwodem żyła na skraju ubóstwa bo dochód tej rodziny w sumie wynosił 2 tys to żądając alimentów po rozwodzie w kwocie 1500 zł to jest zbyt dużo jest wiele czynników które bierze sąd ustalając alimenty-zarobki oraz stan majątkowy żony również jest brany pod uwagę słyszałam,że była zona znanego żużlowca żąda alimentów na siebie i dziecko kwoty 16 tys plus podział całego majątku oraz oszczędności na wszystkich kontach (to żużlowiec sławy międzynarodowej-mistrz polski)-pytam czy te 16 tys alimentów to dużo czy mało? tak więc nie ma jednoznacznej odpowiedzi-wszystkie szczegóły brane są pod uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy od
do "dlaczego nie piszecie na temat" bo jak już czytałaś zależy to od wielu,wielu rzeczy bo - jeśli było małżeństwo z dwójka dzieci,mąż zarabiał np jako właściciel wielkiej hurtowni 25 tysięcy złotych a-rodzina żyła ponad stan i na wszystko ją było stać a p rozwodzie ten sam mężczyzna mimo,że jego sytuacja materialna nie uległa zmianie a chce swojej byłej żonie płacić jedyne 1500 zł na dwójkę dzieci-TO JEST TO MAŁO bo zarówno żony sytuacja jak i dzieci uległa radykalnym zmianom ale -jeśli mąż zarabiał np 3.5 tysiące przed rozwodem a rodzina ta żyła ot tak normalnie-wyrzeczeń to jeśli po rozwodzie chce dobrowolnie (bądź na wniosek byłej żony) płacić 1500 zł to UWAŻAM,ŻE JET TO W SAM RAZ ale -jeśli rodzina przed rozwodem żyła na skraju ubóstwa bo dochód tej rodziny w sumie wynosił 2 tys to żądając alimentów po rozwodzie w kwocie 1500 zł to jest zbyt dużo jest wiele czynników które bierze sąd ustalając alimenty-zarobki oraz stan majątkowy żony również jest brany pod uwagę słyszałam,że była zona znanego żużlowca żąda alimentów na siebie i dziecko kwoty 16 tys plus podział całego majątku oraz oszczędności na wszystkich kontach (to żużlowiec sławy międzynarodowej-mistrz polski)-pytam czy te 16 tys alimentów to dużo czy mało? tak więc nie ma jednoznacznej odpowiedzi-wszystkie szczegóły brane są pod uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do SĄ GORSZE
zaczne od końca: "Jesteście podłe, zepsute i krótkowzroczne" czyli KTO? my, wszystkie byłe żony? czy my wszystkie obecne żony? my wszystkie kobiety kochające i mające problemy ogólnie? już to dziewczyno świadczy o tobie, że żenująco generalizujesz :o jesteś kim? studentką? gówniarą? bizneswoman? wszystkie jesteście takie same do którychkolwiek TY należysz? "Jestem z pełnej rodziny, nie posiadam dzieci, więc...." WIĘC TWOJA WYPOWIEDŹ NIE MA ŻADNEGO POPARCIA W DOŚWIADCZENIU, KOCHANIE.. GÓWNO WIESZ O TYM CO PRZECHODZĄ DZIECI PODCZAS ROZWODU I CO PRZECHODZĄ ICH RODZICE - TO NIE JEST FORUM DLA CIEBIE, BO FILOZOFOWAC I TEORETYZOWAC TO KAŻDY POTRAFI :o "Bo rodzinę wasz przydupas z bagażem tworzył również z dziećmi" TAK, KOCHANIE "TWORZYŁ" A NIE "TWORZY" CZYLI RODZINĄ JUŻ NIE SĄ OJCEM JEST, OWSZEM, ALE DZIECI ZOSTAWIŁ A TERAZ SZUKA ŻONY A NIE KOLEJNEJ MATKI DLA DZIECI, BO ONE MATKĘ JUŻ MAJĄ "...a skoro jesteś jego żoną to te dzieci nie są jakimś obcym bytem, w końcu wchodzisz w jego rodzinę" NIE, KOCHANIE, RODZINĄ JEST KOBIETA I JEJ MĄŻ JEGO DZIECI MOGĄ BY JEDYNIE DODATKIEM DO NASZEJ RODZINY "Równie dobrze skoro tak bardzo się pienisz niech twój mężuś weźmie dzieci do was, a gdzie jest napisane, że dzieci muszą być z matką. Niech ona płaci mu alimenty, a on wychowuje pociechy" SUPER, BARDZO CHĘTNIE WALCZYMY OD 4 LAT O DZIECI ALE POLSKIEGO SĄDU NIE ZNASZ TAK SAMO JAK ŻYCIA, WIDOCZNIE... "ma dawać wszystkim po równo, bo to jego rodzina, a w tym również i twoja" NIE - JEGO DZIECI TO JEGO DZIECI, NIE MOJE NASZE DZIECI, TO NASZE DZIECI, NIE TYLKO JEGO A NASZA RODZINA TO NASZA RODZINA - JA, ON I NASZE DZIECI NASZE, NIE JEGO TO TAKA ODMIANA JEST W JEZYKU POLSKIM, MOJ TO NIE TO SAMO CO TWÓJ, NASZ TO COŚ INNEGO NIŻ WASZ no, to by było na tyle wyjaśnień, choc czytając twoje popisy i dziecinne wypowiedzi o "ruchadełkach" to aż żal bierze, że tak mało wiesz o życiu a taki masz tupet, żeby pisa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NHA
W zasadzie nie mam nic przeciwko alimentom ani dzieciom z poprzednich zwiazkow,ale jak widze takie kawki na tym forum to mam swiadomosc ze musze pilnowac swojego interesu zeby moje dzieci glodne nie chodzily,bo przyjdzie taka jedna z druga i chetnie zawina wyplate bylego,moja + szesnastokartkowy zeszyt mojego dziecka wg zasady TAMTE MUSZA MIEC WIECEJ I LEPIEJ.Bylej nie obchodzi czy mam co dac dzieciom jesc,czy maja buty na zime.Wiec oczywiste jest ze mnie tez gowno obchodzi jak i gdzie ona zyje.czy ma na czynsz i chleb. Mozecie mi zyczyc wszystkiego najgorszego jak taka jedna powyzej(i to daje mi swiadomosc ze niewarto byc sprawiedliwym) ale ja i tak bede stawiac zawsze w pierwszwej kolejnosci na swoja rodzine.Moralnego obowiazku nie mam w stosunku do tamtej rodziny,nikt nigdy nie bedzie ciagal po sadach mnie i naszych dzieci ze tamte maja malo.Maja tyle na ile stac ich rodzicow,a ze matka to leser to juz nie moj problem.Bo tylko idiotka rezygnuje z pracy za kilka stowek odprawy wiedzac ze jest sama,ma dzieci i rachunki do oplacenia.Nie jest moim obowiazkiem ani mojego meza utrzymywac nieroba.Bo teraz z tych alimentow zyja w piatke.Tatus jej ostatniego dziedcka sie nie poczuwa.Ale sie nie dziwie i wcale mi nie zal.Odbila innej kobiecie faceta.Nie obchodzilo ja czy tamta ma za co nakarmic malutkie dziecko,nie obchodzilo ja ze dziecko nie ma ojca.Wiec nie rozumiem dlaczego ja mam zbawiac swiat i uprzyjemniac obcej babie zycie.Ja mam dla kogo pracowac i wiem na co wydawac.A jak chce pomoc to zobowiazalam sie co miesiac wplacac pewna kwote organizacji ktora pomaga zwierzetom. Z tamtymi dziecmi kontaktu nie ma i nie bedzie.Tak postanowione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hemm
moj ojciec na nasza trojke daje niecale 400zl/mies :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz NHA życzę ci żeby twoim dzieciom ktoś powiedział z tamtymi dziećmi kontaktu nie ma co mają alimenty płacone do tego że jest się ojcem dobrym lub zlym.Twój facet to bardzo h...y ojciec skoro ci tak łatwo poszło odseparować go od dzieci ale zrozumiesz to dopiero wtedy jak sama tego doświadczysz.Mnie w każdym bądź razie takie postępowanie faceta na pewno by do niego zraziło ale tobie chyba w to mi graj pamiętaj jedno one są i będą choćbyś nie wiem co zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bym nawet nie spojrzał
na taką babę, która moim dzieciom by żałowała-pognałbym aż by się kurzyło-to gorzej niż alimenciarze-niby rodzicielki,niby "wszystkie dzieci nasze" a zło w nich aż wrze zadając się z facetem z bagażem wiedziałyście (drugie żony) co bierzecie jedna napisała,że to dzieci są dodatkiem-NIE TO WY JESTEŚCIE ZAWSZE OBCE BABY-MOJE DZIECI MAJĄ MOJE GENY I BYŁY ZAWSZE PRZED WAMI!!! NORMALNE KOBIETY NIE DZIELĄ DZIECI NA "SWOJE","MOJE", I "NASZE" dobrze,że chociaż z TEGO WASZEGO majątku zachowek im zostanie -ZAWSZE!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NHA
AL achhh marzenia pusty mozdzku.Pomysl jakim hujcokiem byl twoj maz.Najpierw cie zaplodnil a potem posuwal kolezanke z dzialu :D :D Latwo mu to poszlo,zona w ciazy a on hulaj dusza :D :D Nie wiem skad u ciebie przekonanie ze ja mu zabraniam,czy niepozwalam,ale kafeteria ma to do siebie ze zlatuja sie tu same jasnowidzace damy,ktore znaja przeszlosc i przyszlosc innych zwiazkow. Moze ciebie takie postepowanie by razilo,ale nie mnie. Nie rozumiem czego mam doswiadczac.Odseperowania ojca od dzieci? Nawet jak bym kiedys sie roziodla to ostatnia rzecza by bylo zabranianie kontaktow dzieci-ojciec.Bo ja nie mam zamiaru karac wlasnych dzieci za nasz nieudany zwiazek.A inne matki niech robia co chca.Nie moje malpy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NHA
NORMALNE KOBIETY NIE DZIELĄ DZIECI NA "SWOJE","MOJE", I "NASZE" dobrze,że chociaż z TEGO WASZEGO majątku zachowek im zostanie -ZAWSZE!! Nie kazdy ma taki sam punkt widzenia jak ty. A co najwazniejsze ,nie musi miec. Jesli pytasz o majatki,to zasiegnij rady prawnika,zanim zaczniesz pisac bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój był dokładnie takim samym ch....m jak twój hehe też zostawił dzieciaka i podobnie jak twój uznał że jak już coś płaci to cała reszta nie jego problem może to kiedyś zrozumiesz bo szanowna pani z pełnym mózgiem wyobraź sobie nie ma w tym nic śmiesznego. A tak w ogóle to skoro ta matka jego dzieci to taki pasożyt nierób i wogóle wszystko zlo tego świata a twój facet taki dobry i super to jak to jest że pozwolił żeby takie zło wychowywało jego dzieci,niech bierze dzieci do siebie i będą miały super tatę,super macochę nie uważasz że to dla ich wychowania najlepsze wyjście. Zobacz same plusy z tego by miała jego rodzina była musiała by ruszyć dupę do roboty dzieci miał by pzy sobie jeszcze musiała by mu zapłacić była. A 1500 czy to dużo na dwoje dzieci to zależy od wielu czynników nie wiadomo czy dzieciaki są zdrowe ile tak naprawdę zarabia ojciec,jeśli zarabia przeciętnie a dzieciaki nie chorują to jest wystarczająca kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asterona
Mój M płaci na dwójkę 550 zł i nie uważam, że za mało ponieważ po pierwsze to jego żona zdecydowała o rozstaniu, bo jej mamusia stwierdziła, że tak będzie lepiej, bo ona za mało jej czasu poświece odkąd jest mężatką( więc jak się podejmuje jakieś decyzje , sa tego konsekwencje), mieszka z rodzicami w domu( więc kosztu ytrzymania są mniejsze), tak nabuntowała dzieci , że od roku nie widziały ojca( dzieci są duże już i powinny myślec, zreszta jak ta kobieta, wieć skoro ona uważa, że ojciec nie ma brac udziału w wychowaniu to niech zdaje sobie spraę, że nie będzie tylko skarbonką) . Skończyły się prezent, przyjazdy( bo mój M stwierdził, że nie będzie im wysyłał pocztą prezentów na urodziny).Nie powiem odpowiada mi to bardz i nie będe go namawiała do zmian. Wiem tylko jedno, że jakbyśmy się rozstali to nawet jakbym była wściekła na niego to nie skrzywdziłabym dziecka, buntując je przeciwko niemu( z obserwacji tamtych dzieci, widzę co z nich wyrastało).Nie oszukujmy się dzieci z rozbitych rodzin zawsze będa miały gorzej i finansowo i pod tym niematerialnym względe. Takie jest życie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjhgfdsfgh
NHA napisała tylko to co myśli większosc kobiet, które zwiażały się z facetami z przeszłością. Naprawdę mamy gdzieś dzieci z poprzednich zwiazków,nie zastanawiamy się nad nimi.Bo po co, od tego mają swoich rodziców. A to aturalne, że naszym zadaniem jest dbanie o dobro naszych dzieci. tzn. najpierw moje dziecko ma mieć zapewnione wszystko czego mu potrzeba , a tamte do druga kolejność tzn. dostaną alimenty, ale jak innej kasy nie będzie to na nic więcej liczyć nie mogą. Nie będzie nigdy tak, ze każde będzie dziecko dostawać po równo. Z choinki się zerwaliście czy co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfghjhgfdsfgh
a co do zachowku.... myślicie, że o tym nowe żony nie myślą?:) naiwności, każda rozsądne kobieta tak prowadzi finanse rodziny, żeby kiedyś w przysżłosci to jej biologiczne dziecko było spadkobiercą:) no chyba że facet jest mega bogaty to wtedy tamtw tez cos mogą dostać. Zwykle facet po rozwodzie jest bardzo nadwyrężony finansowo, i często wszysko jest przepisywane na nową rodzinę, żeby ochronić się przed poprzednią żoną..... i tak zostaje już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja cię zapytam
!.TAK, KOCHANIE "TWORZYŁ" A NIE "TWORZY" CZYLI RODZINĄ JUŻ NIE SĄ Ojciec i dzieci nie są rodziną? A odkąd to? >NIE, KOCHANIE, RODZINĄ JEST KOBIETA I JEJ MĄŻ JEGO DZIECI MOGĄ BY JEDYNIE DODATKIEM DO NASZEJ RODZINY No widzisz, w przypadku drugich małżeństw nie jest to takie proste. TO ty weszłaś w istniejącą rodzinę mąż, jego dzieci, jego rodzinę itd. Założyliście nową, ale jego stara rodzina nie zniknęła z powierzchni ziemi ( choć pewnie bardzo byś tego chciała). i na koniec - czy ty jakaś LES jesteś, że tak "kochaniujesz" obcej kobiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już dawno zamknęłam ten temat a stale jakaś paniusia mnie się czepia wyzywając i starając się mnie obrazić -grzecznie informuję-mam te wulgaryzmy centralnie w d****e do NHA " Jesli pytasz o majatki,to zasiegnij rady prawnika,zanim zaczniesz pisac bzdury"- niestety tu się mylisz-doczytaj sobie jeszcze na ten temat ale wlepie tobie to o co ty tak zacięcie tu walczysz "Mąż nie brał rozwodu z dziećmi. Rozwód męża nie zmienia faktu, że był i jest ojcem tych dzieci i zgodnie z prawem dzieci te mają prawo dziedziczyć po jego śmierci, a w razie gdy zostaną pominięte w testamencie - prawo do zachowku." oraz "Każde z dzieci dziedziczy po swoim rodzicu. Nie ma „wspólnego dziedziczenia po obu rodzicach. Jeśli nie ma testamentu, to dziedziczenie dokonuje się w sposób określony w art. 931 1 kodeksu cywilnego, który przewiduje, że „W pierwszej kolejności powołane są z ustawy do spadku dzieci spadkodawcy oraz jego małżonek; dziedziczą oni w częściach równych. Jednakże część przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza niż jedna czwarta całości spadku. Jeśli umiera ojciec to dziedziczy po nim: obecna żona, jego potomstwo z pierwszego małżeństwa, wspólny potomek. Dzieci żony z wolnego związku nie dziedziczą po zmarłym mężu swojej matki, chyba że zostały przez niego adoptowane. Tylko w przypadku adopcji potomstwo żony będzie traktowane jako prawne dzieci zmarłego. Jeśli adopcji nie było, to dzieci żony zmarłego nie są spadkobiercami ustawowymi. Oczywiście zasady te mogą zostać zmodyfikowane w testamencie. Zmarły może zapisać w testamencie, że spadkobiercami są wyłączenie żona i wspólne dziecko, albo wyłączenie dzieci żony z jej pierwszego związku, albo wyłączenie jego dzieci z pierwszego małżeństwa. Jeśli jednak któraś z osób, która mogłaby być spadkobiercą ustawowym zostanie pomięta w testamencie, albo otrzyma bardzo niewielki udział w spadku, to będzie mogła domagać się zachowku. Zachowek nie przysługuje jeśli dojdzie do wydziedziczenia. Dzieci z pierwszego małżeństwa mogą zostać pominięte przez ojca w testamencie, ale wówczas mogą domagać się wypłacenia zachowku od spadkobierców testamentowych. Jeśli najpierw umrze żona, to po niej dziedziczy ojciec, wspólny potomek, dziecko żony z wolnego związku. Dzieci męża z pierwszego małżeństwa, nie dziedziczą po żonie ojca, bo jeśli nie zostały przez nią adoptowane, to dla niech ona nie jest rodzice. Oczywiście potem gdy umrze ojciec, to jego dzieci z pierwszego małżeństwa będą mogły dziedziczyć po nim na ogólnych zasadach. Ojciec będzie już wówczas „wzbogacony udziałem w spadku pozostawionym przez żonę. Ten udział będzie częścią jego majątku i będzie dziedziczony na ogólnych zasadach." NHA spiesz się i wysprzedawaj wszytko-ogołoć te dzieci z pierwszego małżeństwa ze wszystkiego-to takie szlachetne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowe serduszko
ha ha ha nie martw się NHA może umrzesz pierwsza i nie będziesz widziała jak twoje pasierby bez wydzierania z rak twoim dzieciom dostaną prawnie dużo więcej, aniżeli gdyby, to ten wspaniały tatuś-twój mąż umarł pierwszy.Zapewne wasz majątek jest dużo więcej wart niż te markowe ciuchy na które wydajesz dziś i ubierasz swoje pociechy. Ile trzeba mieć jadU w sobie aby w tatki sposób iść przez życie-przecież twoje dzieci to przyrodnie rodzeństwo dzieci twojego męża. Wyobrażam sobie jak ty je wychowujesz w nienawiści,w poczuciu,że są lepsze,że wszystko im się należy!Roszczeniowe gzuby,pozbawione wszelkiego poszanowania,uczucia i godności dla drugich!! RZYGAĆ SIĘ CHCE JAK CZYTAM TAKIE ZAJADŁE WYPOWIEDZI-POWODZENIA DRUGIE ŻONY-ZAWSZE DRUGIE I NIE POWIEDZIANE,ŻE OSTATNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhsdfjhdfjfh
Kawka nie przejmuj się, każda rozsądna osoba wie gdzie leży prawda a reszta niech sobie gada co chce. To najczęściej wyraz ich bezsilności, taka postawa jaką jawi nasza druga żoneczka NHA. Buziaczki i ściskam Cię Kawka, drogą wirtualną wysyłam CI wiązkę pozytywnych myśli i wibracji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NHA
wiesz kawka,tatus najpierw cos musi m,iec zeby po nim dziedziczyc ;) AL to ze twoj znalazl milosc swojego zycia,to nie oznacza ze jest hujem.Ma wasze dziecko w doopie,bo pewnie bardzo chcialas zeby tak bylo.Umilas kontakty,rozporzadzalas nie swoim czasem,zadalas i wymagalas.Tak jest czesto i u nas tez tak bylo. Poza tym prosze cie,nie ukladaj mi zycia zeby wychowywac obce dzieci,bo to ani przyjemnosc dla mnie ani obowiazek ani nawet potrzeba.Nie sa sierotami. Jesli chodzi o plusy sytuacji,to uwierz ze wlasnie je teraz mam.Nie mamy ochoty ani na kontakty ani na alimenty od ex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×