Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malowany stoliczek

Jestem bardzo zła na swojego faceta!! Czy słusznie?

Polecane posty

Gość malowany stoliczek

Moze zaczne od tego, ze w moim rodzinnym domu ojciec od zawszenie stronił od alkoholu. Lubił i nadal lubi zagladac w kieliszek. Po alkoholu nieraz bywał agresywny w stosunku do innych: rzucal przedmiotami, wyzywał, chciał wyrzucac rodzine z domu albo groził, ze sam sie wyprowadzi. Nie sądze, abym była teraz w dorosłym zyciu DDA, jednak mam uraz do alkoholu. Picie piwa czy wodki u mezczyzny bardzo mnie drazni, zwłaszcza gdy jest to czeste. A teraz sendo sprawy: mój facet raz na jakis czas lubi wypic sobie kilka piwek. Wie, zenie podoba mi sie to. Kilka razy z nim rozmawiałam na ten tamat. Probowałam prosic, grozic... skutkowało, ale tylko na jakis czas. Nie jest tak, ze on pije codziennie, zdarza sie to zwykle w weekendy (pt lub sob) i nigdy nie wypił tyle, aby był pijany. Nie jest tez po alkoholu agresywny. Jednak martwi mnie, ze pozwala sobie na takie picie 'kilku piwek'. Coraz bardziej jestem tym sfrustrowana i zła. Ostatnio pokłocilismy sie o to, powiedziałam, ze nie bede tego tolerowała i nie mam zamiaru przebywac z nim ani rozmawiac gdy jest po kilku piwach. Nie wiem juz co robic, bo tak naprawde on nie widzi w swoim zachowaniu nic złego:( Moze patrzyłabym na to inaczej, gdyby nie fakt, ze "dzieki" mojemu ojcu jestem przeczylona na pukncie picia alkoholu. Sama pije bardzo rzadko i zwykle konczy sie na 1 drinku, bo po prostu nie lubie %. Facet wiedział od początku jakie jest moje podejscie, ze nie chce i nie bede przymykała oka na rytualne picie piwa czy alkoholu z kolegami. Ale jest jak jest. Czy slusznie mam do niego pretensje? I co zrobic w takiej sytuacji, skoro rozmowa pomaga tylko na jakis czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyluzuj, kobieto. kilka piwek to nie grzech. Jesteś przewrażliwiona, bo masz złe doświadczenia. Moze pij z nim, to przestanie ci to przeszkadzać. Ja pija razem z moim mężem i jest git. No chyba , że jest jakaś impreza wyjazdowa i potrzeba kierowcy, to wtedy któreś z nas musi zrezygnować z %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalia-------------d
Oczywiście mozesz miec pretensie i masz do nich prawo ale poprzeczka jest troche za wysoka co do tych wymagan. z tego co piszesz to naprawde trafilas na normalnego faceta ktory pije normalnie i bez zagrożenia - naprawde mało jest takich jak opisałas. też jestem z alkoholicznej rodziny gdzie mam obojga rodzicow alkoholikow wiec wiem doskonale co mozesz czuc .. Mozesz pisac ze nie jestes DDA ,ale siłą rzeczy kazdy jest w takiej sytuacji .. powodzenia! nie uda Ci sie udawac caly czas ze jest normlanie gdy to naprawde sie na TObie odbilo , ale po prostu troche tez TY musisz z tym walczyc, przypomniec sobie jak to bylo (niestety) i obiektywnie spojrzec porownac- dostrzec ze naprawde nie ma podobienstwa a facet zachowuje sie normalnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malowany stoliczek
cux tyle ze ja piwa nie lubię, nie smakuje mi:( i denerwuje mnie jak on sięga po jedno po drugim... pozniej przystawia sie do mnie, taki podpity, smierdzaćy piwskiem:o gdybym tez sobie lubiła wypic, to nie byłoby probemu zadnego. kiedys o tym rozmawialismy i powiedział, ze gdybym lubiła wypic i paliła papierosy to nie chciałaby ze mną byc. wiec dlaczego ja mam tolerowac to, co on robi?:( wiedział doskonale co mi przeszkadza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werererew
Ja tez mam uraz do picia.Moj facet siedzi za granica.W tyg. nie pije piwka, bo pracuje.Ale za to w piatek czy sobote wypije piwko.W piatek wypil kilka piwek i bylam zla.Widzialam go wypitego i juz nie mialam ochoty na rozmowe z nim.Jak i wczoraj wyprawial urodziny, przyszlo kilku znajomcyh i popili.Pogadalismy tylko chwilke popoludniu a potem wiadomo nie zzostawi znajomych i nire ebdzie gadal ze mna.Teraz napewno jeszze spi. Moj ojciec pil , i po aloholu byl agesywny,Boje sie jak facet pije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że to nie jest takie proste, jak napisałam wyżej. A rozmawiałaś z nim o tym, że jesteś uprzedzona do alko itp...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malowany stoliczek
werererew ja tez sie boje:( bo mam złe wspomnienia. co prawda nigdy nie doznałam przemocy ze strony ojca gdy był pijany ale jego agresja mnie przerazała:( nigdy nie było wiadomo w jakim humorze wroci do domu... Z moim nawet nie mam ochoty rozmawiac gdy jest podpity albo na kacu. Pozniej mu głupio, ale po 2-3 tyg znowu to samo:( kilka piwek raz na jakis czas nic szkodliwego. Moj ojciec przed slubem z matka nie pił alkoholu prawie w ogole! Zaczeło sie dopiero pozniej... Skad mam miec pewnosc, ze u mnie nie bedzie podobnie? Ze od 4 piwek w weekend skonczy sie na 30 piwkach tygodniowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malowany stoliczek
cux oczywiscie, ze rozmawiałam. poznał juz dosc dobrze moja rodzine i zauwazył (siła rzeczy) ze moj ojciec lubi alkohol. Widział go kilka razy pijanego, na szczescie wtedy nie odstawiał zadnych szopek:o On wie czego sie boje, zapewniał, ze jest inny i nie grozi mi przy nim nic złego. Tylko mnie bardzo ciezko zaakceptowac fakt, ze lubi od czasu do czasu napic sie alkoholu:( podczas, gdy ja jestem anty. nawet na imprezach ze znajomymi czy rodzinnych typu wesele nie pije prawie wcale, co najwyzej poł lampki wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buritto
no pewna jest tylko smierc. Nie widze wyjscia...Zmien faceta albo pracujcie z psychologiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malowany stoliczek
w poprzednim zwiazku alkhool był jednym z głownych powodow dlaczego zdecydowałam ie na rozstanie. nie mogłam pogodzic sie z zachowaniem mojego eks i jego pociagiem do wodki. boje sie ze teraz moze skonczyc sie tak samo. zataczam błedne koło:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli z tego, co piszesz to nie nadużywa alkoholu, a jedynie od czasu do czasu wypije niedużą ilość. Czyli nie masz powodów do obaw. Musisz chyba zaakceptować ten fakt, że każdy facet od czasu do czasu lubi odrobine wypić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werererew
Ja tez mialam facetow ktorzy pija.I tez sie boje czy ten mi sie nie rozpije.Wiem ze pije tylko w weeekndy piwka. Bo codziennie sie widzimy w kamerce a ja wszystko zauwaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malowany stoliczek
Zwykle dzieje sie tak ze np chce z nim porozmawiac przez tel albo na skype i widze ze on nie jest zbytnio chetny. Wtedy pytam czy pił. Na co on - kilka piwek. Zaczynam byc zła, ze wypił a teraz nie chce rozmawiac, tak jak winny wystepku probuje sie ukryc:( wtedy mnie rowniez przechodzi chec na rozmowe z nim, nawet na gg:/ i zeby sie nie kłocic, oznajmiam, ze nie bede z nim pisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buritto
Mozesz miec podswiadoma skłonnosc do facetów podatnych na alkohol. To robota i do sprawdzenia przez fachowca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buritto
Dodam, ze jestem facetem i pije max rzadko. Ze 2 razy w miesiacu max 2-3 piwa lub drinki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem poki pije na wyjsciach z kolegami 2 piwa to nie masz sie czym martwic..jesli pije je sam w domu,to juz zaczyna byc podejrzane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DiscoDiva
pewnie masz autorko podświadomą skłonność do wybierania mężczyzn podobnych do Twojego ojca :( mój też chlał i od tego chlania nabawił się choroby psychicznej :( a ja choć pijaków nie wybieram, mam podejrzane szczęście do różnych emocjonalnych popaprańców :( tzw. "normalny" facet jeszcze mi się chyba nie trafił :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malowany stoliczek
Moze tak byc. Ze podsiwaodmie szukam partnerow podobnych osobowosciowo do mojego ojca - czego bym jednak nie chciała:( Wiem, ze taka sytuacja zle wpływa na nasz zwiazek. Ze za ktoryms razem on albo ja mozemy nie dac rady i po prostu sie rozstac. Bo on uwaza, ze przesadzam. A ja, ze on daje mi ku temu powody. Moze lepsza byłąby dla niego kobieta, ktora lubi sobie wypic:( Wtedy mogliby razem saczyc piwka weekendami i nit by nie miał pretensji do nikogo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malowany stoliczek
tak szczerze zwykle pije piwo z kolegami, np po pracy przed weekendem albo u ktorego z nich. czasem zdarza mu sie samemu wypic tak 3-4 w domu. roznie to bywa. jednak najczesciej z kolegami. dodam, ze jego koledzy za kołnierz nie wylewaja. on wypije 2 piwa i wraca do domu, a tamci siedza po nocach i chleja do rana:o chociaz to go nie usprawiedliwia wg mnie. nie pije bo musi czy bo ma stres, tylko pije piwa, bo lubi smak piwa - jak sam tłumaczy:( ale nie znosze kiedy jest lekko podpity, wtedy od razu zapala mi sie w głowie czerwona lampka. po prostu mam awersje do ludzi ktorzy są pod wpływem alkoholu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malowany stoliczek
A rozstawac sie z nim tez byłoby mi trudno, bo poza tymi piwkami, nie mam mu nic wiecej do zarzucenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz sobie przede wszystkim uswiadomic, ze to TY masz problem, a nie on facet nie robi nic zlego, alkohol jest dla ludzi w normie on tej normy nie przekracza - nie upija sie, nie pije duzo, nie jest agresywny.. nie dzieje sie nic zlego musisz sie zastanowic, czy jestes w stanie sie zmienic i zaakceptowac to, ze on w ogole pije - jesli nie, musisz albo pomyslec o terapii albo dac spokoj facetowi, bo bedziesz mu suszyc glowe o jedno piwo to on tego nie wytrzyma facet ma racje - on nie robi nic zlego, to ty masz z tym problem i ty musisz jakos z nim sobie poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po ostatniej wypowiedzi-przesadzasz! daj mu spokoj,sama widzisz,ze nie pije tak,zeby wracac na kolanach.pije "zdrowo"...a nawet na takiego co nigdy nie pije,to nikt ci nie da gwarancji,ze po slubie pic nie bedzie.chlopak jest wporzadku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malowany stoliczek
a ja uważam nie ukrywam, ze własnie ja mam z tym problem, bo on problemu nie widzi. Jednak to NIE JEST jedno piwo. Ale kilka piw, a zaczyna sie od tego... Sporo moich znajomych tez zaczynało od jednego czy kilku piwek a teraz nie ma prawie dnia zeby nie wypili chociaz jednego wieczorem - zeby sie odstresowac (jak to nazywaja). jak dla mnie to juz są ciagi alkoholowe. U niektorych trwaja one od kilku miesiecy:/ To zrozumiałe, ze mam pewne obawy. Zreszta juz na początku naszej znajomosci, zeby wszystko była jasne, powiedziałam mu, ze nie toleruje czestego picia piwa, i picie alkoholu lub co gorsza upijanie sie bardzo mnie drazni:( wiedział wiec, jakie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sadze tez, ze pisanie, ze wybierasz facetow podobnych do ojca to GRUBA PRZESADA bo wlasciwie kzdy facet ktory wypije jedno piwo na tydzien bedzie pil, a wiec bedzie podobny do twojego ojca - a przeciez to bzdura musisz wyluzowac poprostu i przestac szukac problemu w piwie to, ze ktos od czasu do czasu wypije piwo nie robi jeszcze z niego alkoholika podobnie, jak to, ze jedzenie od czasu do czasu wylacznie warzyw na obiad nie sprawia, ze stajesz sie wegetarianka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malowany stoliczek
tak szczerze wiem, ze moge przesadzac. awantur mu nie robie, nie strzelam fochow ani nic. tylko tłumacze, co mi sie nie podoba. i zeby sie nie kłocic z nim ucinam dyskusje;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malowany stoliczek
faith hope glory a ja bym cie nie chciała w ogóle;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
n problemu nie widzi, bo ten problem jest tylko w twojej glowie nie sadze, zeby przestal pic w ogole, bo dlaczego mialby przestac? nie ma z tym problemu, potrafi sie kontrolowac, lubi smak piwa (to o wiele lepsze wytlumaczenie, niz picie zeby sie odstresowac, wierz mi...) a tobie tak czy inaczej przeszkadza szukasz tu rozwiazania i porady - wiec ci radze - postaraj sie zaczac tolerowac to, ze facet od czasu do czasu wypije pere piw nie czepiaj sie go i nie susz mu glowy, nie wmawiaj mu problemu alkoholowego i nie szukaj porownan do swojego ojca, bo zadnego porownania nie ma ciagi alkoholowe, pijanstwo to sa mocne slowa i w zadnym wypadku nie powinno sie ich uzywac w stosunku do osoby, ktora od czasu do czasu napije sie z kolegami alkohol jest wpisany w tradycje i dopoki ktos nie przesadza to ma prawo sie czasami napic, bez krzywych spojrzen i wmawiania mu ze jest alkoholikiem usiluje ci powiedziec, ze to ty masz z tym problem, nie on, wiec ty musisz zmienic swoje podejscie - albo faceta piszesz, ze postawilas sprawe jasno, zrob to jeszcze raz i powiedz mu otwarcie, ze nie bedziesz tolerowac jakiegokolwiek picia, koniec i kropka i poprostu poszukaj kogos, kto bedzie abstynentem, jak ty pamietaj tylko, ze ten abstynent moze miec mnostwo innych wad, a z tego co piszesz to ten facet jest calkiem w porzadku, jesli nic poza tym nie mozna mu zarzucic... trudno jest znalezc ideal, zastanow sie czy to piwo jest az tak wazne, zeby przekreslac caly zwiazek i zaczynac od nowa z kims, kogo jedyna zaleta jest to, ze nie pije w ogole przemysl sobie wszystko na zimno a potem postaraj sie cos zmienic - tyle, ze dla mnie zmiana jest oczywista, albo zmienisz sie ty, albo zmienisz faceta, bo watpie, zeby on poprostu przestal pic bez zdnego konkretnego powodu dla twojego widzimisie, bo jak juz pisalam wczesniej, to ty masz problem z alkoholem, nie on i nie ma powodu, zeby to on sie zmienial, iedy tak naprawde nie robi nic zlego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
idź na terpię. bo abstynentów jest niewielu, ale pijących cała masa. i każdy będzie dla Ciebie potencjalnym alkoholikiem. rozumiesz, że to CHORE? tak, można zacząć od paru piw i zostać alkoholikiem, ale równie dobrze można co jakiś czas nie mieć czasu/ ochoty na jedzenie i wpaść w anoreksję. takie choroby same z siebie nie przychodzą, mają głębsze źródło, spójrz na to obiektywnie. sam alkohol alkoholikiem człowieka nie czyni. masz inne powody, żeby się martwić? on sobie nie radzi, zapija, ma ciśnienie na picie czasem etc.etc. jeśli nie - problem W TWOJEJ GŁOWIE. nie dlatego, że on go nie widzi,ale dlatego, że obiektywnie problemu nie ma. jesteś z nim, więc powinnaś chcieć zobaczyć, jak sprawa wygląda z jego strony. idź po pomoc. bo sama się unieszczęśliwiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malowany stoliczek
yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy wiem jak sprawa z jego strony wyglada - nic groznego, lubi piwo i czasem wypije. tylko mnie jakos trudno sie do tego przekonac. zwłaszcza ze rzadko konczy sie na na tym 1 piwie tylko jest ich wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×