Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aksa

Pieniądze w Anglii - utrzymanie-pytanie

Polecane posty

Gość nbjkj;l&a
na tydzien 130;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejjj
130 oszczędzając czy na luzie, z chemią czy bez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opieka nad dziecmi
w UK jest bardzo droga, wiec jesli chcesz isc do pracy licz sie z tym, ze przy trojce dzieci Twojej wyplaty moze zabraknac zeby im oplacic przedszkole w Londynie koszt przedszkola to czasem 1000 za dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiii
piszesz ze angielskiego nie znasz, najlepiej juz teraz zacznij sie uczyc, bo realia sa takie, ze jak nie znasz jezyka, to mozesz wogole zapomniec o pracy, chyba ze przy odrobinie szczecia znajdziesz prace za minimum czyli jakies 5.75, czy 5.85, nie pamietam, ale i tak nie jest to duzo, a sie przy tym nachodzisz do pracy, z kims dzieci bedziesz musiala zostawic w domu, a zarobisz grosze. Przynajmniej naucz sie jezyka na poziomie komunikatywnym i wowczas mozesz zalapac sie jakos sprzedawczyni, ale to tez moze oznaczac 6-7 f za godzine nie wiecej, od tego musisz jeszcze odjac podatek! Przy 5-sobowej rodzinie sama pensja meza moze nie zadowolic wszystkich, zwlaszcza jezeli chcecie zyc w Anglii na poziomie i jezdzic na fajne wakacje. Wiec pewnie predzej czy pozniej bedziesz potrzebowala isc do pracy, a bez jezyka ani rusz, a uwierz mi prace za minimalne stawki to zadna sielanka a ciezki zapieprz. Mowie to od serca, bo nie chce zebys pozniej zalowala decyzji, prace tutaj w Anglii sa naprawde ciezkie dla cudzoziemcow i nie od razu sie znajduje lzejsza prace, trzeba sie najpierw napracowac zeby moc zalapac cos lepszego.Powodzenia zycze i owocnych namyslow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aksa-Ja tez mieszkam w Bydgoszczy:-) Moim zdaniem w Waszej sytuacji wyjazd nie rozwiąże problemów z kasą.Ok, mąż będzie miał pracę, ale Ty nie znasz języka, poza tym teraz w UK podobno jest bardzo ciężko z pracą (piszę 'podobno', bo wrócilismy juz dawno z Anglii i o sytuacji w UK wiem tylko z opowieści innych). Poza tym pamietam moich znajomych jeszcze z Anglii, jak narzekali,ze opiekunki i przedszkola zżeraja pokaźną część ich dochodów, więc z tym wyższym komfortem zycia też róznie bywa. Macie ogromne mieszkanie w kraju, moze sprobuj rozwinąć swoja działalność. Przeprowadzka do obcego kraju to jest bardzo wazna i trudna decyzja. A jak Wam się nie uda, to co?Znowu zaczynać wszystko od nowa w Polsce? Przemyslcie to dobrze, powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pieniądze w Anglii - utrzymani
A ja mam pytanie co do jednej osoby.Ile kosztuje utrzymanie jednej osoby mieszkam w mały mieście za pokój mam płacić 50f tygodniowo,co do jedzenia mam się jeszcze z koleżanką dogadać jak myślicie ile może iśc tak na śniadania obiady i kolacje? bo to będzie ona kupowała i gotowała to będę miała zapewnione ,tylko ile potrzeba na to pieniędzy>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam, wiem , że macie rację - niestety. Jak klepać biedę to u siepie lepie. Skończy się tak, że ja zostanę a mąż wyjedzie - tylko jak długo tak można żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorkiiii
oj nie...Niech on sam nie wyjezdza, jestescie rodzina, musicie trzymac sie razem. No i jak dlugo tak na odleglosc dacie rade? To jest bardzo trudne, moze 3 miesiace to jest max dla zwiazku. Tylu wyjechalo i nie wrocilo, albo zwiazek sie popsul ,zastanowcie sie, przetlumacz mezowi zeby zostal .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To są trudne wybory, ale musimy życ, kredyt spłacić itd. Za pieniądze które tu zarabiamy, nie jesteśmy w stanie godnie żyć. Do tego wszystko drożeje tylko, pensje stoją w miejscu. Chyba nie mqamy wyjścia ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgftjugyiuhyo
a potem nie bedzie ani kasy ani meza!!! ty nie wiesz jak tutaj sie zyje,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może zabrzmi to staromodnie ale mamy to siebie zaufanie. Jesteśmy 15 lat po ślubie, swego czasu mąż często wyjeżdzał w delegację, a kiedyś do pracy w Nieczech (nie mieliśmy wtedy dzieci). No coż trzeba ieć do siebie zaufanie,(nie trzeba wyjechać by kogoś zdradzić.) POza tym ja pracuję wieczorami, czasami późno wracam i mój mąż tez mi ufa. Przynajmniej mam taką nadzieję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawior i trufle
Powiem Ci ze ja jestem tu w UK pod Londynem już 5rok z mężem i 4 dzieci. Mąż zarabia ok2000 na miesiąc a ja 500-700 bo na pól etatu. Przez pierwsze 2lsta wcale nie pracowałam i żyło nam się całkiem ok. Teraz to co zarobie wydajemy na 'pierdoły' a pensja męża na potrzeby ;) wiec wcale się nie martw bo sobie poradzicie. Nie od razu Kraków zbudowano. Powoli stopniowo wyjdziecie na prosta. Tu wiele rodzin żyje za mniej niż my i dają radę. Nie jest tak jak tu niektórzy opisują. Ciuchy-Najpierw jest primark chyba każdy przez to przechodzi potem h&m i lepsze sklepy . jedzenie asda sainsbury ... Za małe pieniądze całkiem dobre jedzenie .ja osobiście z polskich sklepów nie kozystam bo to zdzierstwo drogie i nieraz przeterminowane. Markety bazarki - tam kupisz taniej . Mieszkanie- my płaciliśmy 700 f ja nie pracowałam i tez się żyło. Teraz płacimy 500mamy dom 4bed wystarczy się rozglądać szukać gdzie taniej i myśleć rozsądnie. No i my nie palimy i nie pijemy wiec tez sporo oszczedzamy ;) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawior i trufle- dzięki, jakieś światełko w tunelu. Napisz proszę czy pojechałaś razem z mężem czy dołączyłaś później?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawior i trufle
Mąż wyjechał pól roku wcześniej . My dolaczylismy:) ale mąż od razu prace dostał wiec jakiś start był. Ja nawet pracy specjalnie nie szukałam bo dałam sobie czas na zajęcie się dziećmi w obcym kraju i na naukę języka . Dla mnie to było najważniejsze bo nie wyjezdzalismy w celu wzbogacenia się a raczej lepszego życia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wydaje na zakupy 60
funtow na tydzien na 2 osoby to jest na jedzenie plus podstawowa chemia bo Boots wiadomo - 60-100 funtow to min na jedne zakupy w miesiacu ;) . nie sadze zebysmy specjalnie oszczedzali na jedzeniu, fakt ze gotuje w domu. mysle ze jak ktos kocha steki czy sushi z Waitrosa to uda mu sie wydac duzo wiecej ale na normalne produkty do samodzielnego montazu w domu, plus owoce i warzywa to spokojnie wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kawior i trufle
podoba mi sie co piszesz, fajnie ze dobrze sobie radzicie, 4 dzieci wow:) gratulacje. Zgadzam sie ze nie trzeba duzo wydawac, by fajnie zyc, jest primark gdzie fajne tanie ciuchy, sa supermarkety gdzie jedzenie tez za grosze, polskie sklepy rzeczywiscie masakra,zdzierstwo, ja u nich tylko polski chleb kupuje, bo juz nie moge patrzec na angielski tostowy, czasem kefir i tego tyou rzeczy, bo niedosteone w supermarketach. Poza tym z narzeczonym tez nie pijemy ani nie palimy, wiec kasa na to nie idzie. Ja od paru lat pracuje na part-time, bo w miedzyczasie studiowalam tu na miejscu. JAk sie chce to mozna przezyc. co do czynszu, placicie 500 f miesiecznie za 4 bed? to bardzo malo, ale w jakiej miejscowosci takie swietne ceny? ja za pokoj dla dwoch osob w londynie tyle place.... powodzenia dla autorki, i zanim cos zrobicie rozwazcie wszystkie za i przeciw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 60 f na 2 osoby na tydzień
Dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co człowiek to opinie, wcześniej ktoś pisał że 60f to się na jedną osobę wydaje. Tak jak w Polsce - mogę kupować w Almie albo w Biedronce. Mogę robić schabowe albo zupę. Moje rozterki spowodowane są nie tylko pieniędzmy (albo ich brakiem raczej) lecz pracą zawodową męża. Oprócz większych piniędzy mógłby się rozwinąć zawodowo i podszkolić język. Nie chcę mu tego utrudniać bo wiem, że jest to dla niego i przy okazji dla nas duża szansa. Jeśli przetrwa okres próbny i będzie chciał pracować poza krajem to będziemy z nim. Myślę że najgorzej ja przeżyję tą zmianę, bo mam tu swój świat, pracę itp. Niestety moja praca nas nie wyżywi, to mąz jest głównym żywicielem rodziny. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co człoweik to opinie, wcześniej ktoś pisał że 60f to się na jedną osobę wydaje. Tak jak w Polsce - mogę kupować w Almie albo w Biedronce. Mogę robić schabowe albo zupę. Moje rozterki spowodowane są nie tylko pieniędzmy (albo ich brakiem raczej) lecz pracą zawodową męża. Oprócz większych piniędzy mógłby się rozwinąć zawodowo i podszkolić język. Nie chcę mu tego utrudniać bo wiem, że jest to dla niego i przy okazji dla nas duża szansa. Jeśli przetrwa okres próbny i będzie chciał pracować poza krajem to będziemy z nim. Myślę że najgorzej ja przeżyję tą zmianę, bo mam tu swój świat, pracę itp. Niestety moja praca nas nie wyżywi, to mąz jest głównym żywicielem rodziny. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anusia12383
Witam serdecznie. Ja mam podobny problem jak aksa. Wlasnie mamy zamiar wyjechac z mezem i dwujka dzieci do UK szukac lepszego zycia bo w polsce nie jestesmy sie w stanie utrzymac. Moj maz jest na dzialalnosci gosp. i zarabia jakies 3500zl mies od tego trzeba zaplaciz ZUS i podatek dochodowy wiec zostaje ok 3000. Za wynajecie mieszkania placimy 1500zl 400zl rata kredytu 100zl telefon do tegi inne oplaty ok300zl. Ja jestem na wychowawczym i dostaje 400zl mies. Kwota ktora nam tu zostaje nie starcza nam na zycie wiecznie musimy pozyczac bo zakazdym razem cos sie wydazy i trzeba cos dokupic cos zaplacic poprostu masakra.W angli chcemy poprostu zyc tak zeby nam nie zabraklo od 1go do 1go.Jeszcze nie wiem czy nam sie to uda ale sprobowac trzeba bo w polsce i tak nic nie tracimy bo nic nie mamy.ja uwazam ze swiat do odwaznych nalezy i jak sie nie zaryzykuje to sie nie ma. Jedziemy do miejscowosci Corby moze wie ktos jak tam kreuja sie ceny za wynajem mieszkania 2bed???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Anusia12383
Witam i co udało się Wam zadomowić w tej Anglii, jak sobie radzicie!? Nas też jest 4 i tez ostatnio co raz częściej rozmawiamy o wyjeździe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×