Studentka odbiłami męża

wyprowadził się, zostałam sama z dziećmi. Nie byłam dobrą żoną, teraz to widzę,w ogóle nie rozmawialiśmy, on po prostu pracował na dom, nie dbałam o siebie. Wiem że ona dała mu miłość prawdziwą, jest w nim zakochana,uwielbia go, są szczęsliwi. Nie zazdroszczę, dlaczego tylko dramaty otwierają nam oczy, ja go tak nie kochałam,wykorzystywałam i szantażowałam. Byłam uległa i posłuszna, zależało mi tylko na tym żeby dobrze wypaść przed ludźmi.

bardziej mnie obchodziło że jest przystojny a to że było między nami źle było nieistotne

zabroniłam mu nawet zmienić pracę bo balam się o pieniądze, nie obchodziło mnie że się męczy w niej a on jak odszedł to zmienił i teraz lepiej zarabia

podwójna porażka, nie dość że mnie rzucił to jeszcze wyszło że go ograniczalam, co zrobić z takim wstydem?

Życie czasem funduje nam takie lekcie. Wiesz już jakich błędów unikać w nowym związku. Trzymaj się.

nie przejmuj się to typowe zachowania u bab

nawet seks uprawialismy tak jak ksiądz przykazał - po ciemku, w długich nocnych koszulach i po uprzedniej modlitwie