Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Królikarka

Stary, chory królik

Polecane posty

Gość Królikarka

Mój królik jest bardzo stary i zbliża się jego koniec. Nie mogę patrzeć jak się biedak męczy, nie chce już nic jeść, ani pić. Jak chodzi to jest tak słaby, że się przewraca :( Będę musiała go uśpić, bo już nic mu nie pomoże. Moje pytanie jest takie: Ile kosztuje uśpienie królika u weterynarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Królikarka
Pytam serio, on ledwie żyje :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili556
Idź do weta i nie usypiaj, ale poproś o zastrzyk z antybiotykiem na wzmocnienie. Podawaj mu półpłynne jedzenie (np. wywar z warzyw jeśli króliki jadają gotowane warzywa). Wodę i płyny możesz mu delikatnie podawać strzykawką. Poprzegladaj fora miłośników królików, na pewno zjajdziesz tam jakieś rady. Uśpienie nie jest drogie, może z 50 zł, może mniej. Ale ja bym na Twoim miejscu jeszcze powalczyła o niego, cale swoje życie był Twoim przyjacielem i teraz potrzebuje Twojej opieki i pomocy. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Królikarka
Lili - ale dla niego naprawdę nie ma już ratunku. On żyje aż 13 lat!!! Jest naprawdę barrrrdzo stary, dbałam o niego jak mogłam, chorował czasami i robiłam to co napisałaś i pomagało, teraz nic nie rusza do jedzenia - kompletnie nic :( Nic też nie pije. Mnóstwo tych stron dla miłośników zwierząt czytałam w poprzednich przypadkach jego chorób, ale teraz WIEM że to koniec 😭 Nie wiem jak ja jutro przeżyję to wszystko 😭 jeśli do jutra dożyje :( W ogóle na nic nie reaguje, tylko ma od czasu do czasu drgawki :( :( :( Nie ma totalnie siły... Poza tym czytałam że tak starego królika wszelkie antybiotyki mogą już tylko zabić, bo on nie ma już zwyczajnie siły. Oczywiście że jak tylko weterynarz powie że coś da się z tym zrobić, to w życiu go nie uśpię, ale jestem na 100% pewna że to koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wujku dobra rada, rozumiem
że swojego przyjaciela potraktowałbyś tak samo gdyby zachorował czy był po prostu staru. i tak zwyczajnie zrobiłbys sobie pasztet, tak? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za uspienie kota biora 50 zl, wiec pewnie za krolika mniej wiecej tyle samo ....ale zastrzyk z lekiem do uspienia jest bolesny, przypilnuj by weterynarz bardzo WOLNO wkluwal lek, by zminimalizowac bol ..... ....inna sprawa ze jesli zwierze nie ma nowotworu powinno same zdechnac ze starosci ....a nie jakies usypianie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Królikarka
Tak? Napisz coś więcej? Bo właśnie tak się zastanawiałam nad tym, że w końcu jak człowiek umiera ze starości, to go nie dobijamy zastrzykami? Nie wiem co robić, ale jak tu patrzeć na to jak on się męczy!!! Powinnam go uśpić, czy jednak poczekać aż sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Królikarka
nadużyłam ze zdenerwowania znaków zapytania - sorki. Mam mętlik w głowie co zrobić jutro :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvdfvgbgdcsde
Nie usypiaj go, pozwól mu umrzec samemu w swoim czasie, czy by to miało byc za godzine czy za 2 dni. nie rób tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Johny Canada
a na pasztet nie mozesz go przerobic wyjdzie taniej i po krzyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...to nielatwa sprawa sam nie wiem dobrze ..... jesli Twoj krolik wogole nie je i nie pije to przeciez i tak niedlugo zdechnie ....a wozenie do weterynarza to wielki stres i meczarnia dla zwierzecia ....sama podroz, obcy czlowiek ktory bedzie go dotykal i klul .... ...dowiedzialem sie ostatnio ze zastrzyki z uspieniem sa bolesne bardzo ....nim zwierze zasnie bardzo cierpi.... wiec trzeba wolniutko je wkluwac .... ale chyba najlepszza jest smierc naturalna ....jakis cichy kat, spokoj w domu .... wspolczuje Ci z powodu kroliczka. Kocham zwierzeta, ale malo kto to rozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Królikarka
K***a, taka jestem załamana :( Może macie rację żeby nie decydować za los 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozwol mu umrzec ....bo te sztuczne przedluzanie zycia to nic dobrego....dopiero teraz przeczyztalem ze krolik ma 13 lat, a wiec jest bardzo bardzo stary....tu juz nic nie pomoze....przykre to ale trzeba sie pogodzic... masz jeszcze inne zwierzzeta czy tylko ten kroliczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Królikarka
13 lat był z nami 😭 wiem że długo i można było się spodziewać że w końcu... ale jakoś nie mogę tego ogarnąć :( :( :( Jeśli to bolesny zastrzyk, to chcę mu tego darować. To prawda, on zawsze bardzo się stresował jak jeździłam z nim do weterynarza, po co mu tyle stresu przed śmiercią. Jutro jeszcze zobaczę co zrobię, jeśli dożyje do jutra. Napiszę tutaj :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Królikarka
Nie mam i na razie nie chcę, bo jego nic nie zastąpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Królikarka
myslalam zeby go zabrac do weterynarza to p drodz moze mu serduszko peknie i bedzie po klopocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Johny Canada
kup watróbki boczku troche podgardle i tego królika warzywa i ugotuj a potem przekrec przez maszynke do miesa przyprawy i do formy i piekarnika a potem palce lizac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dvdfvgbgdcsde
Ale jestescie chamscy:O to forum to dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Królikarka
ten z 19.31 to żałosny podszyw Natomiast z nim już jest baaaaaaaardzo źle. Myślę że nie przeżyje nocy, leży już na boku. Straszny widok!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psiarka
Moja sunia zdechła na moich rękach, miała nowotwór. Też rozważaliśmy uśpienie, ale nie zdążyliśmy do weterynarza. Płakałam bardzo - nie mogła już chodzić, oddychać, nie jadła i nie piła. To było straszne, widziałam, jak się męczy. Nie wiem co Ci doradzić. Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Królikarka
W każdym razie dziękuję za porady, ale sytuacja widzę sama się rozwiązuje :( :( :( :( :( :( :( teraz zobaczyłam że podszywów było więcej, nie wiem po co te jaja sobie robicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Królikarka
Johny ale tzreba go najpierw odbskubac z sierci czy z futerkim przez maszynke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesio z łozic
NA PAAAASZZZZZTTTEEEEEEEEEEETTTTTTTTTTTT GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .NATALA..............
Boże jak Ci współczuję. Uśpić bardzo trudna decyzja(wiem coś o tym).Nie wiem czy zastrzyk boli,czy nie,ale jak on się biedaczek tak męczy.Może lepiej uśpić co??? Trzymaj się k0ochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Królikarka
On już leży na boku, nie mogłam na to wszystko patrzeć, jest w drugim pokoju. Jeśli jeszcze żyje, to już ostatki. Jutro już nie będzie żył, widziałam go przed chwilą i myślę że teraz już ... Jutro się odezwę, na razie nie mogę o tym pisać. Dziękuję za porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×