Oceńcie mnie...

Jakoś nie mam szczęścia do dziewczyn i nie wiem z czego się to bierze, mam 20lat, studiuje, kasy nie mam za dużo - przynajmniej jeszcze :),w wolnych chwilach pracuje, jestem sportowcem,na wygląd nie narzekam, zastanawiam się czy coś ze mną nie tak...

sportowcy mają fajne ciała :D

jestes pedałem

może jesteś zbyt miły, ale tak na stopie koleżeńskiej?? że wszystkie dziewczyny z twojego otoczenia widzą w tobie tylko świetnego kumpla, a nie potencjalnego 'ojca ich dzieci' ;)

czyli was gnoic trzeba? :D

Zbyt miły?:) tzn?:)

no taki.. sama nie wiem jak to określić.. też mam takich kolegów, którzy są cudowni, uroczy i przekochani... ale jednak będą zawsze tylko Kolegami. jest coś takiego, że jeśli chłopak jest taki ...po prostu dobry, to widzi się w nim głównie przyjaciela/ starszego brata/... musi byc troche łobuzerski żeby fascynował. nie umiem tego dokładnie określić... ale jakieś takie dwuznaczności w rozmowach, czasem jakieś 'męskie' kawały i anegdoty, czasem może jakieś podszyte erotycznym wątkiem pseudo-komplementy typu 'brałbym cię' ;) no nie wiem... tak mi sie jakoś wydaje, że bez jakiegokolwiek erotycznego zabarwienia, grzeczny chłopiec zawsze pozostanie tylko kolegą, nigdy nie spojrzy się na niego pod innym kątem. nie rozmyslałam nigdy nad tym dlaczego moi rewelacyjni przyjaciele nigdy tak na prawdę nie byli brani pod uwagę, ale tak jak teraz to piszę ...tak mi się wydaje, na ten moment. ;) mam nadzieję że jasno się wyraziłam? nie chodzi o chamstwo i bycie grubiańskim, nie o cwaniakowanie, ..po prostu jest coś takiego co sprawia że ktoś włożony do szufladki "przyjaciel" raczej z niej nie wychodzi, fakt -zdarza się że czasami przyjaciele są ze sobą, bo po latach bliskiej znajomości nie wyobrażają sobie życia z nikim innym...ale to rzadko się zdarza... czasami po prostu status "zajebisty kumpel" jest nie do przeskoczenia. więc o tyle o ile ciężko zmienić swój status w oczach już znanych kobiet, o tyle łatwiej może spróbować nieco zmienić swój wizerunek w oczach nowych Pań :)

No ja właśnie taki jestem jak tu opisałas :D tzn może za dobry trochę,ale nie aż tak...

dla kobiet chamem,wtedy za Tobą szczaja!

coś musi być nie tak z Tobą.

no z tamtą virgin jest wszystko w porządku buahaha

koorfy trzeba z nimi ostro

Mając lat 20 zastanawiasz się, co z Tobą jest nie tak, że nie masz dziewczyny?!?!? Czy tylko posiadanie partnerki świadczy o Twojej atrakcyjności? Jak dla mnie jesteś jeszcze bardzo młody i widać Twój umysł potrzebuje czasu, by dojrzeć. Może jesteś zbyt dziecinny (w sensie tok rozumowania i podejście do życia), byś znalazł teraz właściwą partnerkę. A może po prostu zbyt egoistyczny, by spotkać właściwą osobę, ponieważ z Twoich słów wynika, że jedynie uroda i posiadanie pieniędzy świadczą o atrakcyjności... Postudiuj jeszcze, obserwuj życie i ludzi, a nie tylko patrz na siebie, to zobaczysz świat z nieco innej, dużo ciekawszej perspektywy. Miej swoją pasję, postaw na swój rozwój duchowy/emocjonalny i znajdź cel w swoim życiu - to wtedy znajdziesz partnerkę, która będzie właściwą. Dopóki tego nie osiągniesz - będziesz się motał i szukał 'tej jedynej'...

nie uważam wyglądu za sprawę priorytetową,ani tym bardziej pieniędzy, bez których jestem szczęśliwy, mam swoją pasję w której się realizuje i tyle, dzięki za opinię! :)

Z góry traktuj jak szmate itd...

ale jak ci sie jakas dziewczyna podoba, to zabiegasz o nia, zapraszasz gdzies tak? bo teraz chlopcy lubia czekc az laseczka sama przyjdzie...wiec pytam.

A na jakich studiach jestes ;p To tez wazne Niektore kobietki lubia inteligentnych a inne przebojowych