Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie-niewinna

Jego byla wydzwania do niego. Strzelilam focha

Polecane posty

Ja to bym chciala, zeby on choc raz powiedzial: "Kochanie, gra nie jest warta swieczki. Jesli tobie to przeszkadza, to zalatwie to tu i teraz". wiesz, ze lepiej miec ciastko i zjesc ciastko prawda? On przewaznie daje mi do zrozumienia, ze moje uczucia sa, hmmm... irracjonalne i glupie. pewnie z milosci, wlasnej :-) Byc moze. Ale one sa moje. otoz to posluchaj, pewnie jestes mloda jeszcze, naprawde warto odbyc taka lekcje asertywnosci i konsekwencji, moze sie okazac, ze facet spojrzy na ciebie z zupelnie innej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie-niewinna
"moze Ci to rozrysowac?" poprosze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie-niewinna
O.K., jakos to rozwiaze, postaram sie napisac, jak poszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie-niewinna
Dzieki wszystkim za wypowiedzi 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie-niewinna
"nie pisz, to dla nas bez znaczenia" :D No tak, ale moze bedzie ciag dalszy "jak przetrwac pierwsza noc po tym, jak go rzucilam" :P Nigdy nie mow nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może teraz napisz mu to w
sms-ie, to co Ci ZS napisał. Będzie miał cały dzień, żeby to przetrawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slowa bez pokrycia szkodza autorowi slow czyli ZS masz przesrane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie-niewinna
Nie no, jesli juz cos podobnego uslyszy, to z pelnym przekonaniem. No i jesli faktycznie stanie w jej obronie, to... ...nie wiem, co zrobie. Nie chce jednka wysylac smsow. Chce to zalatwic tak, jak dorosli ludzie powinni to zalatwiac. A poki co...zle sie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i jesli faktycznie stanie w jej obronie, to... ...nie wiem, co zrobie. nikogo nie zaskoczylas tym stwierdzeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie-niewinna
" nikogo nie zaskoczylas tym stwierdzeniem" :) Wiem, ze jak sie na to z boku patrzy, to takie proste. Bo i w sumie takie jest. Z emocjami jest ciezej niz z glowa i ciezko je opanowac jak nam sie swiat wali. No coz, jakos to bedzie. Albo znajdziemy jakies satysfakcjonujace rozwiazanie albo on sie bedzie upieral przy swoim i ja tez. Jesli tak, to nie wyobrazam sobie naszej wspolnej przyszlosci. Pomimo to chce znac jego argumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomimo to chce znac jego argumenty. nie rob scen zwariowalas, ona nic nie znaczy to tylko kolezanka przeciez chyba nie jestes zazdrosna o 2 telefony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie-niewinna
Hehe, to moze ja juz o nic nie bede prosic, pytac ani argumentowac tylko od razu spakuje walizki. :) Nie no, powiem co mam do powiedzenia. Poslucham sobie, co on na to. A potem pomysle, co sie da zrobic i czy cos sie da. Ja ciagle jednak licze na to, ze on sobie jednak nie zdaje sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie-niewinna
Wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie-niewinna
Oho, runda druga dobiegla konca. On przyszedl na obiad no i tak jedlismy w milczeniu (po tym jak zastrzegl, ze nie chce na ten temat rozmawiac i ze "pozniej", uznalam za stosowne nie poruszac problemu). I tak nie bylam glodna, wiec odeszlam od stolu. Glupio tak siedziec i czekac az ta druga osoba cos powie. Nic nie powiedzial. Kurwa. Wychodzi na to, ze to on jest obrazony i poszkodowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×