Myślą, że na nic mnie nie stać

Jestem w ciąży, mam 17 lat. Niedługo wychodzę za mąż, mam gdzie mieszkać, mój partner ma 20 lat i dobrą pracę. Wiadomo, dziecko kosztuje, ale stać nas na zakup rzeczy. W dzieciństwie z rodzicami nie bidowaliśmy ale tez nie mieliśmy na jakieś przyjemności typu wycieczka do Egiptu. Ostatnio zaprosiłam koleżankę, dość bliską. Tak sobie rozmawiamy, mówię, że muszę kupić jeszcze kilka rzeczy, mówię jakie, a ona "to my ci kupimy laktator i kocyk". Zrobiło mi się głupio, bo tak wygląda jakby mnie nie było na niego stać, trochę mnie to uraziło. Delikatnie odmówiłam i z uśmiechem powiedziałam, że sobie kupimy i mam już upatrzony... Takie sytuacje często się zdarzają. Jak delikatnie przekonać ludzi, że stać mnie na zakup wyprawki? Mam dość uszczęśliwiania mnie na siłę.

mój partner ma 20 lat i dobrą pracę. kto w wieku 20 lat bez studiow moze mieć dobra pracę?

nie mów ze musisz coś kupić, albo przyjmuj prezenty, czy to źle?

To nie chodzi o to , że ktos uważa Cię za biedną itp. Po prostu bardzo młodo wkraczasz w dorosłe życie i to raczej z życzliwości są takie propozycje.

a nie pomyślałaś o tym, że chcą zrobić ci prezent? Napisałaś, że wychodzisz za mąż, wiec może szukają prezentu ślubnego, który ci się przyda, zamiast 5ego kompletu pościeli? Poza tym, jest zwyczaj, że przychodząc w odwiedziny do nowonarodzonego dziecka kupuje się mu prezent :)

agata uwierz ze nie jeden 20-latek bez studiow zarabia lepeij jak 30-latek:):) nastepnym razem jak ktos ci cos zaproponuje to powiedz , ze takich drogich prezentow nie przyjmuje..."upatrzymal sobie taki laktator za 300zl i jutro go chce kupic:)"

Tak, ma dobrą pracę, ma tytuł technika informatyka i jednym słowem, pofarciło mu się. Studia robi zaocznie. Jestem wdzięczna za chęć pomocy, bardzo milo z ich strony, ale po co inni mają wydawać niepotrzebnie pieniądze na coś co będzie leżało w szafie i się kurzyło. Żartem mówię, że jeśli tak bardzo chcą coś kupić to tylko pampersy:) Sama dobrze wiem, czego potrzebujemy. Tylko wiecie, jak za 20 razem mówi się do osoby "nie, dziękuje" a ona dalej wciska to już zaczyna byc irytujące....

ja wiem , tylko zalatwiana prace , bo sam dobrej pracy zdobyc by nie mogl.

Co za głupie zaściankowe myslenie. Jak komus młodemu się poszczęści z pracą to albo załatwiana albo u tatusia.

Mam stertę ubranek i innych rzeczy a nie mam takiego dużego metrażu, żeby to kolekcjonować. Problem jest taki, że oni nie mają pojęcia o tym, że ubranka w rozm. 56 założy się może 2 razy, i na zimę nie przydadzą mi się sukienusie na ramiączkach dla noworodka:) Nie chcę wyjść na niewdzięczną babę, ale ile można....

to normalne że chcą Ci zrobic prezent. wiekszosc ludzi kupuje jakies prezenciki na narodziny dziecka. bliscy zwlaszcza, a piszesz ze to bliska kolezanka. jak ci nie odpowiada to co ona chce kupic to jej to powiedz wprost, serio a nie w zartach. jak jest Ci bliską osoba to przeciez zrozumie i sie nie obrazi, nie?...

zawsze możesz przyjmować prezenty a później je sprzedawać na allegro :) biznes is biznes :)

a prezent ślubny to raczej niemożliwe, bo będą tylko rodzice i świadkowie.

niepotrzebnie unosic sie duma. jest taki zwyczaj, ze gdy pojawi sie potomek, odwiedza sie rodzicow i obdarowuje czyms dziecko. stan majatkowy nie ma tu nic do rzeczy. a skoro zaproponowali, ze kupia konkretna rzecz to znaczy, ze znaja problem i wiedza, ze prezenty dla dziecka sie dubluja.

np.zlodziej heheh ma dobrą prace....

Chyba Ci hormony buzują, normalne :D Nie sądzie żeby mieli coś złego na myśli, poza tym nigdy nie wiesz co Ci się przyda. Ja np dostałam piękny komplet butelek aventu, nie używałam bo córka nie piła z butli, jedną oddałam jak oddawałam ciuszki a druga leży w pudełku. Jeść nie chce, niech sobie leży, może komuś kiedyś się przyda.

gryyy--> dobre, dobre:) Jak ktoś z rodziny mi pomaga, no to miło z ich strony. Najgorzej, jak obcy ludzie mieszają się... A rodzinę mam ograniczoną do rodziców i sióstr, ciotki na szczęście na drugim końcu polski.

Wiem, że nie powinnam "unosic się z dumą", ale zrozumcie, jestem dość młoda na dziecko, z moim narzeczonym staramy sobie sami jak najlepiej radzić, nikogo nie prosimy o pomoc, jesteśmy jak to tylko możliwe do naszego wieku samodzielni... I nie sądzę, żeby chcieli mnie urazić, tylko starają się mnie uszczęśliwiać na siłę, mimo, że odmawiam. A 16 latka. która proponowała mi kupno laktatora, kobietę ciężarną oprócz mnie widziała najwyżej w telewizji, oni nie znają się na rzeczy. Takie głupie sytuacje w życiu się zdarzają:) Też nie chcę urazić drugiej strony....

"Najgorzej, jak obcy ludzie mieszają się..." "mieszają się"?... bo chcą Ci prezent zrobić? o ludzie... :D "A rodzinę mam ograniczoną do rodziców i sióstr, ciotki na szczęście na drugim końcu polski." moze wlasnie dlatego koleżanka chce ci zrobić jakąś przyjemnosc przysługę czy jak to tam zwac :D ale nie, foch przede wszystkim musi byc :D

Bo większość młodych matek ma opinię, że na garnuszku rodziców, bez szkoły, bez pieniędzy i perspektyw na życie. Wszyscy się nade mną litują, jakbym właśnie była taką stereotypową nastolatką w ciąży. Staram się innym i sobie udowodnić, że tak nie jest.

Dziecinna jesteś i to bardzo. Cóż, taki wiek .. ;]

No przecież nie mam focha:) Zapytałam się jak delikatnie odmówić, żeby nikogo nie urazić.... Już nie przesadzajmy.

i przez to popadasz w skrajności:) Odpuść sobie i tyle. A jak chcą Ci coś kupic to zaproponuj co byś chciała i po temacie.

dziecinna jestem bo nie mam ochoty przyjmować obleśnych ubranek i prezentów??? To jest oznaka niedojrzałości???!!! Zapytalam się, jak delikatnie odmówić, ale to tez jest oznaka niedojrzałości, przecież,....

i stac mnie ale cieszyklam sie z kazxdego prezentu jaki ktos przyniosl a nie narzekalam.......to powiedz ze wolisz ubranko, zabawke....bo wyprawkowe rzeczy juz masz i tylea nie fochy

jak delikatnie to pozostaje Ci w nieskonczonosc odpowiadac "nie dziekuje". ale moim zdaniem przesadzasz. tak bardzo chcesz udowodnic ze dacie sobie rade ze zwykla ludzka zyczliwosc bierzesz za jałmużnę. bez sensu troszke.

"dziecinna jestem bo nie mam ochoty przyjmować obleśnych ubranek i prezentów???" a czemu od razu oblesnych ? :D :D :D

tajasne- nie będę z tobą wdawać się w dyskusję. Czytajcie uważnie. Nie chodzi mi o prezent, ludzie wciskają mi pomoc na siłę. Odmowa nic nie daje.

a jest taki zwyczaj ze kazdy cos dziecku kupuje....i nie znaczy to ze ciebie traktuja jakbys kasy nie miala ale jak kogos gorszego....a to ze chcieli ci kupic cos pozytecznego a nie niepotzrebnego swiadczy o ich dojrzalosci a nie twojej..dziwna jestes

Prezenty prezentami, dziecko jeszcze ma 3 miesiące do przyjścia na świat, chodzi mi o rzeczy typu pieluchy tetrowe no i ten nieszczęsny laktator, itp.