Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem przeciw

Jestem przeciw in vitro ponieważ

Polecane posty

Gość POlitykier
Jak to dobrze, że margines sPOłeczny głosuje na PO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem absolutnie i kategorycznie przeciw in vitro.Zmieniłam zdanie o 360 st kiedy dokładnie doczytałam na czym zabieg polega.I jestem również przeciwna refundowaniu zabiegu.Sorry,ja wyszłam za mąż i urodziłam swoje dzieci kosztem nauki,kariery itp.Miałam 24 lata.Dlaczego mam teraz sponsorować swoje "kierowniczki" "dyrektorki" "menagerki" które 20 lat żarły tabletki anty żeby dzieci nie mieć a teraz im zegar bije.Nie obchodzi mnie ich zegar.Mój tykał wtedy,kiedy powinien.Dlatego ja,szary człowiek a nie "kierowniczka,dyrektorka,menagerka"nie zgadzam się na sponsorowanie fanaberii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem przeciw
Do amita Jesteś zuch dziewczyna. Tak trzymać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja równiezzzz jestem przeciwna nazywania in vitro cudowną metodą dla niepłodnych bab!!!! To nie tak. Nie ma co owijać w bawełnę-metoda jest beznadziejnie tendencyjna,cel zostaje osiągnięty ale jakim kosztem,po co? Mam koleżankę po tej metodzie i 5 miesiąc leży w szpitalu,ma krwotoki i ciągle bierze antybiotyki. Jest pod kroplówką non stop. I co powiecie mi,że to taka superandzka metoda,całkiem bezpieczna dla kruchego organizmu kobiety?Dla jajników,macicy??? Wpieprzają ci na siłę pipetę do macicy,niczym wciskanie zapałki do ucha!! Bleeeeeeee obleśne!!! Ponadto faszerują was hormonami jak kurczaki,nie wiem jaki trzeba mieć mózg maleńki,by się na to godzić. Po 2 podpisuję się po naprotechnologią. 4 lata leczenia u konowałów,wysyłanie mnie nieustannie na in vitro,a ja fakersa pokazywałam takim lekarzom,uparłam się, no i moi drodzy po pół roku leczenia napro jestem w ciąży! Naturalnej,nie poprzez pipetę,szklo,probówke! To dopieroDUMA Po pierwsze:nie bab.Baby to masz w nosie.Po drugie- nie piszesz o in vitro tylko o inseminacji.To jakby co innego. Maleńki twój mózg mimo unikania hormonów.Nie jestem pewna czy akurat takie geny należy rozmnażać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michaśka...
amita, to dziękuj bogu czy w kogo tam wierzysz,że masz własne dzieci. ja nie jestem żadną dyrektorką a już na pewno nie karierowiczką. mam 26 lat, mój mąż ma bardzo kiepskie wyniki nasienia (i od razu prostuję, że to wina genetyki a nie trybu życia, jaki prowadził) więc jaką tu fanaberię widzisz? wkurzają mnie tacy ograniczeni ludzie którzy szufladkują według własnej miary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem za wolnym wyborem
Myślę, że to forum nie jest dobrym miejscem na tak ważne dyskusje, a na pewno nie z każdym taką dyskusję należy podejmować (ja już tego błędu nie popełnię). Patologia i nędza umysłowa jedyne, co potrafi, to uciekać się do idiotycznych wycieczek ("bachory z probówki", "kretynki", "bezpłodne baby", pijani mężowie i napięcia przedmiesiączkowe :) ). W takim nędznym umysłowym rynsztoku żyją, że tylko taką retoryką potrafią się posługiwać, bo widocznie tylko taką rzeczywistość znają. Mam nadzieję, że nasi "kochani" posłowie stworzą prawo, które po prostu da ludziom właśnie wybór, nie ingerując w poglądy moralne nikogo. In vitro jest naukowym faktem i te zabiegi będą wykonywane i tak. Teraz pojawia się szansa, żeby je prawnie uregulować, mam nadzieję, że nie zostanie zniszczona przez oszołomów takich jak wyżej. amita - jeśli zmieniłaś zdanie o 360 stopni, to wróciłaś do punktu wyjścia, czyli w ogóle go nie zmieniłaś (jakiś wielbiciel prezesa mnie tu niedawno do szkoły odsyłał, więc też sobie pozwolę na drobną uwagę :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
amita, każdemu po równo to idea komunizmu... Chciałabyś, żeby to wróciło? Przypominam, że to "po równo" oznaczało NIC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biolog1964
Do jestem za wolnym wyborem POczytaj sobie swoje wyPOwiedzi i epitety POd adresem innych a POtem POpatrz na wyPOwiedzi innych. POpatrz w lusterko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem za wolnym wyborem
Ty we mnie "PO-wcem", jak w ciebie "moherem", biologu, a twój partner w poglądach w międzyczasie "kretynką" i "bachorami z probówki", więc ja w niego "tłukiem" :) Tak ogólnie to mi ciebie żal. Jesteś zwykłym szowinistą, co widać w charakterze osobistych wycieczek, odnoszących się do płci (napięcie przedmiesiączkowe) i roli społecznej (pijany mąż, czyli rola społeczna tak niska, że aż musząca znosić nawet pijaka w domu i od niego uzależniająca swoje humory, bo przecież nie poglądy, kobiety nie mają poglądów, co najwyżej histerie i humorki ;) ). Naprawdę cię rozumiem. Urodziłeś się przynajmniej wiek za późno, by być szczęśliwym i rozumieć świat. Siedzisz w fotelu, oglądasz prezesa, słuchasz ojca dyrektora, rozglądasz się dookoła i czujesz się taki wykluczony. Widzisz kobiety robiące, co chcą, a nie grzecznie służące panu jako opiekunki ogniska, nawet ośmielające się decydować o swojej płodności i rozrodzie i gul ci skacze i zastanawiasz się "jak to się stało"? :) Ano, stało się. Naprawdę, szczerze ci współczuję. Jeśli w nicku jest twój rok urodzenia, to mógłbyś być moim ojcem. Po prostu współczesny świat cię przerósł. Zdarza się :( Podoba ci się moja psychoanaliza? Chyba przebiłam męża pijaka i napięcie przedmiesiączkowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie jestem zadna baba stara dyrektorka,ktora zarla tabletki dla fanaberii.jestem rowniez mloda 27 letnia kobieta,ktora nie moze miec dziecka,a staram sie juz 8.5roku... Kazda kobieta para powinna miec prawo sama decydowac wg swoich przekonan i sumienia... Wspaniale ze ci sie udalo naturalnie zajsc w ciaze...naprawe... Ale wez pod uwage ze nie kazdej parze to sie udaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biolog1964
A jedna napięcie przedmiesiączkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka natura wie co robi
Tak to juz jest... naturalna selekcja, widocznie Ty pinesko czy jak ci tam, nie powinnas sie rozmnazac. Nicn a sile - pamietaj. Jesli ktos ma pieniadze to niech sobie robi in vitro, ale ja tego fundowac komus nie zamierzam. Nie starcza na normalne leczenie ludzi chorych... Ludzie cierpiacy na nowowtwory umieraja szybko, bo brak jest srodkow na leczenie, kolejki na operacje i badania sa strasznie dlugie. Leki, ktore powinny byc refundowane nie sa... Ale Polska to chory kraj, gdzie pewnie bedzie refundowane in vitro, a sluzba zdrowia dalej bedzie taka jak jest... Smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie gadaj glupot ze nie powinnam sie rozmnarzac.. znam kobiety ktore po 5 nawet 6 stratach donosily ciaze.. niektorzy ludzie maja chore serce, inni maja cukrzyce a niektore kobeity sa zdrowe tylko amja problemy z donoszeniem ciazy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość należy odróżnić
Należy odróżnić dostęp do metody, a refundowanie jej. Refundacji być nie powinno, bo naszego państwa zwyczajnie na to nie stać. Nie ma na leczenie ludzi już żyjąch, więc trudno, żeby było na powoływanie na ten świat nowych. Chociaż ja bym wolała, zeby zabrano np. więźniom puszczającym bąki w prycze i piszącym pozwy ich przywileje i darmową michę, a menelom zasiłki, ale to już inna kwestia. Wtedy na wiele rzeczy by się znalazło, także na in vitro. Ale to jest niemożliwością w naszej pięknej, humanitarnej Europie i zawsze np. na menela i więźnia pieniądze będą, a na niepłodną kobietę - nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość należy odróżnić
prinzesska27 - z całym szacunkiem, ale też trochę dziwne mi się wydaje Twoje postępowanie. Ja wiem, że pragnienie macierzyństwa jest przemożne, ale... Może należy się zastanowić nad tą "produkcją" aniołków? Może rzeczywiście nie dane jest Ci zostać matką w sposób naturalny i powinnaś przemyśleć sprawę? Znasz chociaż przyczynę Twoich nawykowych poronień? Jaką masz gwarancję, że po inseminacji lub in vitro sytuacja sie nie powtórzy i nie zostaniesz mamą 5 aniołków, a potem 6, 7...? Nie zawsze trzeba próbować aż do skutku, nie wszystko jest nam dane, życie jest brutalne niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno w jednym poście wyrazić swoje przekonania.Ja jestem przeciwna zabiegowi z powodu swoich przekonań i refundowaniu go tym którzy przegapili swój czas.Natomiast jestem jak najbardziej za leczeniem bezpłodności jako choroby.Ogromnie współczuję tym którzy nie mogą mieć dzieci.Natomiast zawsze mnie drażni poziom niektórych dyskutantów.Mam inne zdanie,ok.Przekonaj mnie do swojego a nie wyzywaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do zlosliwego komentarza odnosnie..produkcji.. wiesz, nie bo skad, jaka to tragedia dla kobiety stracic dziecko ktorego sie spodziewa? Nie jestes w stanie sobie wyobrazic sobie co ja wtedy przeszlam.. tak leczyly mnie koniowaly w naszym kraju albo raczej udawaly ze lecza... dopiero tu w niemczech trafilam na wspaniala lekarke, ktora zaczela mi robic badania.. po drugie nie podchodze do in vitro jako cudownej metody zeby urodzic tylko dlatego ze mam zarosniete jajowody.. i cos jeszcze...nikt nie jest mi w stanie dac zadnej gwaracncji ze kiedykolwiek donosze ciaze, czy zaszlabym naturalna droga czy prze sztuczne zaplodnienie..moze nie bede mogla mogla miec dziecka-bedzie dla mnie to wielkie nieszczescie ale jestem na to przyxgotowana i jesli sie tak stanie to przynajmniej bede miec swiadomosc ze zrobilam wszystko co w mojej mocy zeby moc byc matka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja np nie uwazam invitro za cudowna metode leczenia nieplodnosci jedynie za metode ktora umozliwia zajscie w ciaze... Nie chodzi mi by bronic invitro, kazdy ma prawo do swego wyboru... Mam wiele znajomych ktore maja problemy z zajsciem w ciaze polecam nie invitro ale napro.... Ja zycze kazdej parze ktora sie kocha i szanuje, by doczekali sie wyczekanego dziecka...niewazne jaka metoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem przeciw
Cel nie uświęca środków. Ważne jaką metodę się stosuje. Twój problem polega nie na tym, że nie możesz zajść w ciążę, ale nie możesz donosić. Co ci da in vitro? Może warto się zastanowić nad adopcją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prinzesska27 - kobieto rób swoje i w żadnym wypadku nie tłumacz się tym kafeteryjnym prymitywom, którzy g*no wiedzą na temat niepłodności i drugie g*no na temat in vitro. Trzymam kciuki za Ciebie i za wszystkie kobiety, które zmuszone są podjąć tą jakże niełatwą decyzję o in vitro. Sama jestem mamą dzięki in vitro i powiem Wam że warto, warto, warto! Moje dziecko jest śliczne i zdrowe i jest najukochańszą iskierką w naszym szarym dotychczas życiu. Nie poddawajcie się dopóki starczy Wam sił i kasy 🌻 a gimnazjalistom i innym "wszystkowiedzącym" i "lepiejwiedzącym" za wypowiedzi dziękujemy. Albo nie - piszcie jeszcze - ubaw nieziemski można mieć czytając do jak płytkiego poziomu są w stanie sprowadzić się polskie, zakompleksione pannice i pasztety których nikt nie chce, a które tutaj na forum są pięknymi zgrabnymi mężatkami z przystojnym mężem i dwójką (naturalnie poczętych) ślicznych bobasów. Nawet nie wiecie jak te kompleksy widać. Spodziewam się odzewu na ten wpis, więc z góry uprzedzam że mam go głęboko w d*pie razem z Waszymi opiniami na temat mój i mojej decyzji. Nie znam was, ani wy mnie, więc możecie sobie pisać wszystko to co wam ślina na język i na paluchy zapoda. Równie dobrze możecie sobie tutaj popisać na temat Madonny albo Nergala - równie mocno mnie to interesuje. Dziewczyny starające się o dziecko - macie wsparcie waszych partnerów, często wsparcie całych rodzin, czasem również przyjaciół... Ostatnią rzeczą którą powinnyście robić to przejmować się tymi wszystkimi negatywnymi i zjadliwymi postami. Ja jestem szczęśliwa, a widząc jak was skręca upajam się tym szczęściem jeszcze bardziej i jeszcze mocniej. A teraz siadajcie do klawiatur i walcie w nie tak, żeby się dymiło z waszych (ślicznych, wyfiokowanych) główek. Możecie mnie teraz zmieszać z błotem - z miłą chęcią poczytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadowite żmije
dajcie dziewczyny wyżyc sie innym MATKA które w sposób naturany zaszły w ciąże i mają swoje dzieci! SYTY GŁODNEGO NIE ZROZUMIE.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! My jak dodtej pory aby mies dzieci zadnej łaski państwu polskiemu nie robimy.Bierzemy kredyty na to i je spłacamy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem wrogiem in vitro - niech sobie stosują. Ale jestem wrogiem, jeśli chodzi o finansowanie przez państwo. In vitro nie jest leczeniem bezpłodności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem za in vitro, dlaczego mam się wpychać w czyjeś życie i decydować o ich komórkach jajowych i plemnikach? Niech robią co chcą, byle nie za moje pieniądze. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stalingrad i Bumbumshoko - a co ty do k* nędzy myślisz, że ja, mąj mąż, brat, siostra, rodzice nie płacimy składek, podatków itp? Do lekarza chodzę prywatnie, do ginekologa prywatnie, do okulisty prywatnie, do dentysty prywatnie, to kiedy ja mam z tych składek skorzystać? chcę je wykorzystać na in vitro to należy mi się to jak psu buda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem przeciw
Sumienia PO zabójstwie zarodków nadprogramowych czyli dzieci i tak nie zagłuszysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do amita
Ja uwazam, że takie coś ja Ty nie powinno miec dzieci. Ciebie trzeba wysłać najpierw do szkoły podstawowej na podstawy wiedzy, których nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stalingrad - i może mi wcale nie zależy żeby się z tej niepłodności wyleczyć? Wcale nie zależy mi aby w wyniku nagłego uzdrowienia wydawać na świat co rok kolejnego bobasa. Wystarczy mi jedno zdrowe dziecko i więcej od losu nie wymagam. Potem mogę być sobie nadal niepłodna. Nawiasem mówiąc jak efekt został osiągnięty i jest dziecko to znaczy, że niepłodność została pokonana. A zatem doszło do uzdrowienia, a zatem jest to leczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem przeciw ty masz chyba zarodek zamiast mózgu, co miesiąc podczas okresu zabijasz dziecko hipokrytko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciemnoto dwa posty wyżej
zarodki nadprogramowe adoptują pary, które nie mają innych możliwości zajścia w ciążę, więc nikt ich nie niszczy. POjebało cię do reszty, bo pleciesz bzdury wprost z PISuaru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×