Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sunshine86

Jego była - problem

Polecane posty

Mój chłopak "przyjaźni się" ze swoją byłą. Nie przeszkadzało by mi to, gdyby nie fakt, że ona już kilka razy chciała do niego wrócić. Potrafi przy mnie wylecieć do niego z teksem w stylu "pamiętasz, jak kiedyś było nam razem dobrze?". Wydzwania do niego z każdą głupotą... Nie wiem już, co mam robić. Boję się, że on w końcu do niej wróci :( (byli razem 3 lata, a ze mną jest dość krótko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak tak..
No i powiem Ci, że nawet jeśli ktoś rozstaje się w przyjaźni.. to nie powinien tego brać tak serio. W przyjaźni tzn bez darcia kotów, bez świństw, ale relacje powinny zostać koleżeńskie i wcale nie bliskie. Jeśli się przyjaźnią, spotykają często to bardzo możliwe, że w końcu wrócą. Więc trzeba mu jakoś wyperswadować tę przyjaciółkę, bo niedługo zajmie Twoje miejsce. I tak dobrze, że uczestniczysz w tych spotkaniach więc masz wszystko jakby pod kontrolą widzisz co robią. Ale na przyszlość jak palnie taki tekst to jej odpowiedz coś może nie chamsko, ale tak by zrozumiała, że ich już nie ma i niech te wspominki sobie zachowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego Ty w ogóle pozwalasz na taki układ, przecież to chore i nienormalne :O A Twój chłopak zachowuje się nie fair, bo gdyby naprawdę Cię kochał, nie pozwoliłby na zachowanie jego byłej i zerwał z nią kontakt. Ja na Twoim miejscu rzuciałabym go i nie żałowała wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiałam z nim na ten temat, mówiłam, że czuję się z tym źle, itd. Obiecał, że z nią pogada, żeby mnie nie denerwowała takimi tekstami i nie dzwoniła tak często. Ok, dzwoni rzeczywiście rzadziej trochę, ale tylko trochę. Ale i tak cały czas jest obecna "duchem" w naszym związku. Czuję się, jak w trójkącie! Zależy mi na nim, ale mam wrażenie, że oddalamy się od siebie - właśnie przez te sprzeczki o nią! Nie chcę go kontrolować na każdym kroku, ale przestaję mu ufać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym chyba sobie darowała taki związek:( Może spróbuj: albo Ty albo ona, ale to raczej nez sensu, bo i tak nic się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj kiepska sytuacja... Ja jednak uważam, że taka przyjaźń nie jest normalna i jeśli nie postawisz mu teraz ultimatum ja albo ona to w przyszłości zrani Cię i będzie Ci jeszcze gorzej... Jeszcze żeby to była szczera przyjaźń z jasno postawionymi regułami, że pozostają tylko w takich stosunkach, ale jej głupie docinki w stylu "pamietasz jak byla nam razem kiedyś dobrze" do niczego dobrego nie prowadzą, zwłaszcza, że on się zgadza na takie traktowanie Ciebie (domyślam się, że bardzo Cię to rani). Przykro mi strasznie, ale musisz to jakos załatwic z nim, albo zerwać, bo życie w trójkącie jest bez sensu... Pozdrawiam i zyczę wszystko najlepszego, mam nadzieje, że uda Ci się coś wykomibować:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za wszystkie życzliwe rady Zastanawiałam się nad takim ultimatum, ale boję się, że on się wkurzy i chocby z tego powodu mnie zostawi. Niby jest ok, niby mówi, ze kocha... Ale przez tą sytuację przestaję mu wierzyć. Na początku obiecaliśmy sobie, że nie będziemy się nawzajem ograniczać. I ok, on może wychodzić z kolegami, gdy ma na to ochotę, ja z koleżankami. Ale jeśli chodzi o byłą, to najchętniej zabroniłabym mu jakichkolwiek kontaktów. A może to ja przesadzam? :( Sama już nie wiem, jak postępować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przesadzasz. Jeśli jeszcze czujesz, ze możesz się z tego wycofać to zrób tak. Jakoś nie wyobrażam sobie sytuacji, żeby była mojego M. przy wspominała "jak im było dobrze razem". Skoro czujesz, ze on może z jej powodu (ultimatum) z Tobą zerwać tzn. że czujesz, że nie zależy mu tak jak zapewnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak szczerze to ja już sama nie wiem... :( Czasem, jak jesteśmy sami i jest super, to wydaje mi się, że moje obawy są bez sensu, że przecież teraz jest ze mną, idt. Ale potem ona dzwoni albo on coś wspomina na jej temat i cały mój dobry humor szlag trafia :o Nie chcę, zeby czuł się osaczony czy coś w tym stylu... Nie chcę go ograniczać czy kontrolować, bo sama nie lubię, jak ktoś próbuje mnie trzymać "na smyczy". Ale już po prostu mam dość tej sytuacji... Jak mu to wytłumaczyć? :( Kurczę, nie chcę się z nim rozstawać. Ale nabawiłam się przez to kompleksów, bo cały czas cholera zastanawiam się, czy ona nie była lepsza w tym czy w tamtym... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może go zwyczajnie poproś, żeby ograniczył swoje kontakty z nią, zarówno telefoniczne jak i spotkania. Powiedz mu to co napisałaś tutaj, ze czujesz się jak w trójkącie, ze źle Ci z tym. Na spokojnie, powiedz co czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika946
Sunshine86 Ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z przedmówczynią... Jeśli po postawieniu ultimatum się wkurzy i zerwie to będziesz wiedziała, że to nie było to, bo jeśli się kogoś kocha to ta osoba ma być najważniejsza na świecie i nie rani się jej celowo. (Oczywiscie są sytuacje gdzie kobieta "rywalizuje" o np. mamę chłopaka, czy kumpli ale Ty sama zaznaczasz, że dałaś mu pełną swobodę jeśli chodzi o innych ludzi, a życie zatruwa Ci jedynie jego była). Tak więc jeśli nie chcesz być w związku tą trzecią to nie pozostaje nic innego jak uciąć kontakty z toksyczną koleżanką, albo rozstać się z chłopakiem. Chcę, żebyś wiedziała, że doradzam Ci ze szczerego serca i tak jak sama bym postąpiła, a nie piszę utartych prawd o związkach, choć i te często nie zawodzą... trzymaj się i nie daj się małpie.. ja bym walczyła na Twoim miejscu, ale jeśli jest o co !:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma 25 lat. Spróbuję z nim pogadać... Mam nadzieję, że w końcu coś zrozumie. Ja rozumiem, że byli razem dość długo, ale się rozstali i to dużo zanim poznał mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj, tylko nie załatwiaj tego krzykiem ani łzami. On może nawet tego nie widzi, ze ona tak zdominowała Wasz związek. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że jest o co. Od początku było nam razem bardzo dobrze... Jedyne, co jest nie tak to właśnie "przyjaźń" z byłą. Zależy mi na nim, więc spróbuję powalczyć. Jeszcze raz dzięki za tyle życzliwości 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolega ma rację
Zostawił ją dla ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie:) Facet to tylko(aż) facet... Jemu się może wydawać, że robisz z igły widły i że nic takiego strasznego się nie dzieje... Jednak jeśli Ciebie to rani to nie możesz się na takie coś zgadzać. Powiedz mu na spokojnie czego oczekujesz, i że wiesz, że On jest wobec Ciebie fair, tylko nie ufasz jej i stąd Twoje obawy... Powiedz, że każda dziewczyna chce się czuć wyjątkowa i jedyna a Ty się tak nie czujesz i jest Ci przykro z tego powodu... Jeśli mu zależy to zrozumie aluzje;) Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ! A jeszcze teraz doczytałam jak to z nimi było... Skoro ona go zdradziła a Ciebie poznał aż rok po tym, to znaczy, że nie jestem lekarstwem na zranione serce tylko nowym rozdziałem w jego życiu:) To Ci daje mocną pozycję i zawalcz o niego ale z klasą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczynki, podniosłyście mnie na duchu :) Jakoś mi lżej się zrobiło. Za godzinkę mamy się widzieć, pogadam z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam troche inn sytuację. Otóż byłam z chłopakiem 2,5 roku po 10 miesiącach do mnie wrócił byliśmy znów razem 4 miesiące po czym zostawił mnie i szybko zaczął być z inną dziewczyną. Napisał mi, że zależy mu na naszej przyjaźni w koncu byliśmy tyle czasu razem. Ja powiedziałam, że nie chce się z nim przyjaźnić i utrzymywać kontaktu. Po jakimś miesiącu od zerwania napisał do mnie żebym czasem sie odezwała co u mnie słychać, że chciałby się spotkać i pogadać. Ja mu napisałam po raz kolejny, że nie chce z nim mieć kontaktu, że jego obecna dziewczyna napewno nie była by zadowolona, że do mnie pisze. A on to przemilczał i nagle zaczął mi gadac jak to nie jest w niej zakochany... Ja poprostu nie rozumiem facetów. Pisze, że się zakochał w tej lasce a ona nawet nie wiedziała, że szuka u ze mną kontaktu. Jak ją kocha to niech się nią zajmie a nie mi w dupie truje... Odtego czasu mam na szczęście spokój. Ale moge się założyć, że znów sie odezwie. tylko nie wiem po co bo dla mnie jest skończony. Jedynie co utrzymuje kontakt z jego przyjacielem i czasem piszemy co tam u nas słychać tak po koleżeńsku bo się polubiliśmy. Ale z byłm nie chce utrzymywać kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×