Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nienawidzę miłości

Po 6 latach samotności zakochałam się i... dramat!

Polecane posty

Gość nienawidzę miłości
no ale przeciez ja jak najbardziej pytałam. Prosiłąm o rozmowe, powiedziałam, ze jak ma się jakiś problem i trzeba znaleźc rozwiązanie to co dwie głowy to nie jedna, ale on odpowiedział, że meczy się już 2 lata i musi sobie sam z tym poradzic a nie zwalać to na inne osoby. jak dzwoni do mnie (ja jż nie dzwonię do niego, chyba ze mam sprawę) to też pytam czy wzystko w porządku, a on jakis taki przybity... jestem zmęczona tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może te jego problemy
Może chodzi o kobietę. A nie pomyślałaś, że być może cierpi na depresję czy inny problem natury psychicznej i w tym wypadku rzeczywiście obarczyłby mocno bliską osobę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
skoro uważa się kogos za osobę bliską to tym bardziej powinno się jej zaufać i szczerze pogadać, bo co on zrobił? rzucił hasło o problemach emocjonalnych i co? co ja mam z tym zrobić? skoro on nawet nie chce powiedziec nic więcej... co ja mogę zrobić więcej jak tylko wyrazić gotowośc do rozmowy i troskę za kazdym razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad jestes nienawidze milosci
jak ma na imie mozesz powiedziec? moze pierwsza litera chociaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli wie o Tobie to co nam tu powiedziałaś: że od 6 lat jesteś sama, unikasz bliskości itd, to zwyczajnie nie chce Cię obarczać swoimi problemami. Może nie widzi w Tobie na tyle bliskiej osoby, nie dlatego, ze nie chce, tylko dlatego, że tak się mu pokazałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
on nie ma pojęcia o mojej przeszłości, ani o tym ile jestem sama, zreszta pisałam to już wcześniej kilka razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
nie widzi we mnie bliskiej osoby, ale powiedział, ze ma problemy chyba tylko po to, by własnie dac mi do zrozumienia, ze nic z tej znajomości nie będzie. Ja to tak zrozumiałam, bo powiedzcie dziewczyny jak mozna to inaczej odebrać? Wolałabym jednak szczera rozmowe i nazywanie rzeczy po imieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
do czasu, gdy to powiedział było wszystko ok, wzystko szło powoli ale w dobrym kierunku, a potych jego słowach wszystko się zmieniło, takż emój stosunek do niego, bo poczułam sie jakby odtrącona, może odbierał moje niesmiałe sygnały sympatii i po prostu postanowił to ukrócić. teraz jest dystans jeszcze większy niż zanim sie poznaliśmy ;-) :-( :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad jestes nienawidze milosci
nie widzisz ze o cos pytam? to taki problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
widzę, że pytasz, ale nie ma powodu, dla którego miałabym pisac jak ma na imię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja się właczę do dyskusji,autorko serdecznie Ci współczuję i mocno przytulam👄 Ja jestem trochę starsza od ciebie,mam lat 40 i po rozwodzie,też zamknęłam się na uczucia,na mężczyzn w ogóle i trwało to 4 lata. Nagle w moim życiu pojawił się ktoś,ale panicznie boję się tego uczucia i nie wyobrażam sobie nawet jak by to mogło być.Póki co trzymamy się na dystans i nie rozmawiamy o nas. Ja jednak jestem w innej sytuacji niż Ty bo spełniłam się jako zona i matka,Ty jesteś na początku tej drogi i nie wolno i się zamykać. Jeśli mogę coś doradzić to TY WALCZ o swoje szczęście,bo nic 2 razy się nie zdarzy. A jak masz walczy? Umówić się na spotkanie, opowiedzieć mu o swojej traumie i zapytać czego on oczekuje po waszej znajomości skoro podtrzymuje ją nadal.I powiedzieć mu,że nie masz siły na takie huśtawki emocnolane,lubisz jasne sytuacje bo niepewność budzi w Tobie lęk. Tylko szczera rozmowa może pomóc wam obojgu,nie lawiruj- prosto go zapytaj i przedstaw mu swoj punkt widzenia,swoja sytuację. Pamiętak w prostocie siła!! Będę śledzić dalsze Twoje losy,życzę Ci duuuuuuuuuużo sily bo jestem mądra kobieta i należy Ci się wszystko co najlepsze. Trzymaj się ciepło i kciuk up!! Dla ciebie wrzucam przepiękną piosenkę-mój hymn na trudne dni,wsłuchaj się w słowa i odpłyń w błogostanie:) http://www.youtube.com/watch?v=cdUi0Y5piAY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
Dalia serdecznie Ci dziękuję za wsparcie i dobre słowo :-) ja raczej nie bede walczyć, bo naprawdę tego nie umiem, a poza tym nie zmusze go do uczucia czy chęci budowania związku :-( tym bardziej,że sama jestem w rozterce i nie wiem czy jestem już gotowa, sama się boję swoich rekacji na rózne sytuacje... Był u mnie dziś :-) wypiliśmy kawę, pogadalismy... oczywiście nie o nas. było bardzo sympatycznie, posmialismy się, popatrzylismy sobie głęboooko i dłuuuugo w oczy jak zwykle ;-) no i mi to wystarczy :-D trudno, nie moge się przytulić to przynajmniej sobie popatrzę ;-) Dalio ja wiem, że masz rację i naprawdę chciałabym takiej rpozmowy, o jakiej pisałaś, ale raczej się nie odważę na to :-( i z tego powodu jest mi bardzo przykro :-( jestem beznadziejna ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to, że powiedział ci, iż ma jakieś problemy emocjonalne nie oznacza, że w ten sposób chciał wyrazić, że żadnej bliższej znajomości między wami nie będzie... Wręcz przeciwnie... problemy emocjonalne, to nie problemy uczuciowe, może niekoniecznie chodzi o kobietę... I nie powinnaś się martwić na zapas. Może przy najbliższej okazji w trakcie rozmowy prywtnej zapytaj go, czy możesz mu w czymś pomóc, bo wygląda jakby miał jakis problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
Edyciak moze masz rację tylko ja to odebrałam inaczej, no bo rzucił hasło o problemach, ale nie chciał wyjaśnic o co chodzi i co ja mam zrobic z tą wiadomością, a skoro nie chciał ode mnie pomocy ani rozmowy na ten temat, to po co o tym mówił? odpowiedx widze tylko jedną... często go pytam co u niego i jak się ma to smutno odpowiada, że dobrze, że jakos musi żyć i iśc do przodu, ale mówi to takim tonem, że aż boję się dowiedzieć o co chodzi :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleczka kuleczka :)))))
Ewa, wiesz co? Myślę, że gdybys naprawde chciała zerwać znajomość z nim, to już dawno bys to zrobiła. A jednak cos Cię do niego ciągnie. Podoba Ci się wspólnie spędzany czas, patrzenie w oczka, picie kawy... ciesz się tym ale z drugiej strony daj znać mu, że chcesz wiedzieć na czym stoisz, czemu mają służyć te wasze wspólne spotkania. Niech ON się zdecyduje, opowie po jakiejś stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
uleczka :-) chyba przeszłam jakąś wewnetrzną metamorfozę... uczę się żyć ze świadomścią, ze nic z tego nie bedzie i jest mi lepiej, a poki co cieszę się z tego co mam... dziś tez był ;-) właśnie poszedł, był prawie 3 h Bardzo Go lubię i czuję sie przy nim bezpiecznie i spokojnie, chociaz pod koniec trzęsłam się jak galareta bo rozmowa schodziła na delikatny grunt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
masz rację, nie chcę zrywac kontaktu chociaż wiem że tak byłoby dla mnie najlepiej. Stesty albo niestety teraz się tak układa, ze przez jakiś czas bedziemy sie musieli widywać (może miesiąc) zobaczymy co będzie potem... zrestzą jestem skołowana w tej chwili i nie myślę racjonalnie, aktualnie jestem pod wrażeniem spotkania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
nie będę niczego na nim wymuszać, nie bede naciskac na t, by sie okreslił, bo moim zdaniem już to zrobił, a poza tym wole go mieć jako kolegę niż w ogóle go nie mieć ;-) zobaczymy tylko ile wytrzymam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka213
A powiedz "nienawidze miłości" czy ty mieszkasz w Poznaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka213
Wiem że dziwne Ci może sie wydawać to pytanie. Ale jakoś mi sie kojarzy Twoja sytuacja z moim przypadkiem, Oczywiście nie musisz odpowiadać. Ten facet którego ja znam mieszka w Poznaniu i ma na imie Waldek...I ma właśnie dylemat. Mam tylko nadzieje że to nie ten sam facet..Także jak nie masz nic przeciwko to odpowiedz, please

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto, ogarnij się
Czytam Twoje posty i przede wszystkim rzucają mi się w oczy dwie sprawy: KOMPLETNY BRAK KOMUNIKACJI w Twojej relacji z tym facetem. On Ci cos powiedział nie do końca jasno, a Ty zamiast zapytać się go wprost co miał na myśli, interpretujesz to w ciemno i chcesz zrywac znajomośc. Jak można zrywac znajomość na podstawie jedynie jakiś domysłów? Czy ten gość powiedział Ci, że ma inną kobietę? NIE !!! Powiedział Ci tylko o swoich problemach emocjaonalnych, a to może oznaczac wiele rzeczy np. że ma depresję, że ma problemy rodzinne, że chodzi do psychologa itp. Weż go zapytaj wprost o co chodzi zamiast żalic się na forum. TWOJ STARCH PRZED MIŁOSCIĄ. Z Twoich postów wynika, że przeraża Cię związek z facetem jakimkolwiek, ponieważ boisz się go starcic. Więc z tego lęku wolisz sama zerwac znajomość. Wez z nim porozmawiaj wprost, powiedz że boisz się miłosci, boisz się związku z nim, zapytaj co dokładnie miał na mysli jesli chodzi o jego problemy emocjonalne. Wykaż trochę dojrzałości !!! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość +++I+++
A moze te obawy wynikaja z tego iz boisz sie, ze nie pokochasz go tak jak poprzedniego partnera ? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co masz racje
Gdyby on wiazal z toba jakies nadzieje lub plany na przyszlosc, to na pewno by o tym powiedzial, a tak urabia grunt by cie puknąć bez zobowiązań. Gdyby mu na tobie zalezalo nie byloby tych niedomowien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleczka kuleczka :)))))
no proszę! :) od spotkania do spotkania... a może to początek czegoś? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
agnieszka213 nie mieszkam w poznaniu, nie znam żadnego Waldka :-) kobieto, ogarnij się--> masz rację, komunikacji jako takiej u nas nie ma :-( każde z nas skutecznie je omija i mi jest tak wygodniej na dzień dzisiejszy, bo sama si e boję powazniejszych rozmów... masz rację odnośnie strachu przed miłościa, ja jestem sparalizowana na samą myśl, że miałabym znów tworzyć z kims zwiąek, ja o sobie nie wybrałam, ani on mnie, spotkaliśmy się przypadkiem i już w chwili spotkania byliśmy ugotowani, zreszta slepy by zauwazył... Nie mogę z nim porozmaiwac wprost i wyskoczyć ni z gruszki ni z pietruszki, że boję si e milości :-O nie uważasz, że to bez sensu? wiem, że chcesz dobrze, ale nie znasz naszej relacji... +++ tego tez si ę trochę boję, w ogóle boję się dopuścić do siebie uczucie wiesz co masz racje--->to nie ten typ faceta, znam go od pół roku i nie zrobił nic czego bym nie chciała... ani słowem ani gestem. to porządny facet, który nie bzyka byleczego po katach i może własnie dlatego jest mu cieżko, bo nie szuka ble kogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
uleczka :-) hmmm kto to wie???? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleczka kuleczka :))))))
no mam nadzieję!:) a może następne spotkanie w jakiejś miłej atmosferze? może kawa w zaciemnionej knajpce? OJ TAK MOCNO TRZYMAM ZA CIEBIE KCIUKI :) Każdy zasługuje na szczęście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto, ogarnij się
"Nie mogę z nim porozmaiwac wprost i wyskoczyć ni z gruszki ni z pietruszki, że boję si e milości nie uważasz, że to bez sensu? wiem, że chcesz dobrze, ale nie znasz naszej relacji... No to co to za relacja w koncu skoro nie ma miedzy Wami szczerosci i uwazasz za gupie powiedzenie mu prawdy o tym, ze boisz sie milosci? To wcale nie jest głupie jesli dwoje ludzi sobie ufa. Dla mnie głupim jest twierdzenie, że łączy Was zwiazek, miłosc, uczucie, bo to nie prawda ! nie ma miedzy Wami bliskosci emocjonalnej, kazdy z Was cos przed drugim ukrywa. Dla mnie to chora sytuacja ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
nigdy nie powiedziałam, ze łączy nas związek czy miłość :-O nie wymyslaj, proszę... Może i Twoim zdaniem zachowuje się dziecinnie, ale dla mnie idiotyzmem byłoby wyskakiwać z tekstami o miłości czy o baniu się jej skoro nasza relacja nie jest tak zazyła i intymna. Być moze przyjdzie na to czas, ale nie będę się spowiac facetowi ze swoich uczuć i obaw, bo nawet nie wiem czy go to obchodzi skoro ie ma żadnych planów wobec mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×