Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nienawidzę miłości

Po 6 latach samotności zakochałam się i... dramat!

Polecane posty

Gość nienawidzę miłości
uleczka :-) dziękuję :-) nie wiem, do romantyczności nam daleeeko ;-) narazie rozmawiamy, poznajemy się i żartujemy :-) Dziś znów się widzieliśmy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleczka kuleczka :))))))
no proszę:) cieszę się :) jak się czujesz po takich spotkaniach? zadowolona? szczęśliwa, mogłabyś przegadać z nim całą noc? nie możesz zasnąć z wrażenia? Wiesz - w takiej sytuacji to tylko krok do zakochania się ;) trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .,.onayeti..eta...
Nie jest za pozno !! :) Fajnie sie czyta Ciebie :) Masz taka cienka warstwe skory :) Usmiechy posylam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
Uleczko :-) ja się w nim zakochałam od pierwszego wejrzenia (choć nigdy w takie coś nie wierzyłam i nadal uważam to za głupie, bo przecież NIC o nim nie wiedziałam, zakochałam się jego spojrzeniu po prostu...staneliśmy naprzeciwko siebie i cos w nas wlazło ;-) ) ale teraz jest to już zakochanie kontrolowane ;-) nie szeleję, nie mdleję na jego widok, jesteśmy w stosunku do siebie bardzo mili i uprzejmi, czasem złośliwi w żartach ;-) i choć może nie jestem zbyt wylewna i nie okazuje mu całego uczucia, to jednak mysle o nim cały Boży dzień... i już sama nie wiem czy to dobrze ;-) przestałam się zastanawiać i idę na żywioł, jeśli nawet nic z nas nie będzie to bede miała w przyszłości wspaniałego przyjaciela :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
.,.onayeti..eta... :-) cienka warstwa skóry??? :-) w życiu jeszcze nikt tak o mnie nie mówił :-) dziekuję za wsparcie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulecza kuleczka :)))))
no, no :) ja tu widzę, ze wszystko idzie w dobrym kierunku. Ewa, widzę, że trochę się zdystansowałaś ale w pozytywnym znaczeniu :) tak trzymaj :) myślę, że wszystko będzie ok :) i jakiego fajnego chłopaka będziesz mieć :) ojej, cieszę się, że Ci się udało :) (tfu, tfu, żeby nie zapeszyć :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie moja droga, nie badz nai
wna. Jesli chloptas nie dostanie tego czego chce, na pewno nie zostaniecie przyjaciolmi. Z drugiej strony jesli dostanie to czego chce, tez nie bedzie z tego przyjazni... :-0 nieciekawa sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
to jest dojrzały i mądry mężczyzna a nie dzieciak, który rzuca fochem jak cos nie jest po jego myśli. Zresztą póki co, to On nic ode mnie nie chce, więc problemu nie ma :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
uleczka ;-) jeszcze i się nic nie udało... ;-) ale spotkałam fajnego i dobrego człowieka i z tego się cieszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana nie dość że masz cienką warstwę skóry to żeszcze jesteś ciepła w dotyku:) Bardzo to piękne i niewinne zarazem, co się między wami "rodzi " powolutku małymi kroczkami dojdziecie do celu-wierzę w to i życzę ci tego z całego serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to jest dojrzały i mądry mężczyzna a nie dzieciak" - jego zachowanie świadczy o czymś wręcz przeciwnym :-o zresztą sama pisałaś, że jest niedojrzały :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super, że się nie poddałaś bez walki :) O to chodzi. :) Powoli, powoli zacznie się sytuacja rozkręcać :) a skoro cię odwiedza i ma ochote spędzać z tobą czas, to znaczy, że nie łączą was jedynie sprawy zawodowe. To znaczy, że rodzi się między wami przyjaźń... a może miłość... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleczka kuleczka :))))))
Co słychać dzisiaj? :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więc to temat dla ciebie
"ale ja czuję, że musze się na "niego zamknąć", bo tylko w ten sposób uchronię się od dalszych cierpień" - i w tym masz 100% racji. my kobiety zawsze chcemy widziec nadzieje, wierzyc ze bedzie dobrze, itp, itd. ale prawda jest brutalna - po prostu mu na tobie nie zalezy wystarczajaco, zeby sie z toba zwiazac, to najprostsze i najbardziej oczywiste rozwiazanie, az dziwne ze kobiety tak czesto sa na to slepe. i czasem nie idz z nim do lozka, bo to w tej chwili najgorsze co mozesz zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
Dalia :-) Uleczka :-) Edyciak :-) dziewczyny dziękuję Wam za wsparcie ;-) Nie widzielismy się od kilku dni, oboje jesteśmy zajęci, ja własnie wróciłam z pracy od 6 rano... nie wiem jak się dalej potoczy nasza znajomośc, ale martwi mnie moje podejście i to, co czuję... ja jestem przerazona, że miałabym znów tworzyć z kims związek, zwierzać się, rozmawiac o problemach. Od lat radziłam sobie ze wszystkim sama i z nikim nie rozmawiałam o swoich probl;emach, uczuciach, czuję sie taka 'dzika" i wpadam w panike jak nasza rozmowa schodzi na bardziej prywatne strony :-O Wydaje mi się, ze oboje jesteśmy nieźle pokręceni i dośc podobni, zamknieci w sobie i w swoich przezyciach, nie dopuszczający innych do swoich tajemnic, odczuć :-( nie wiem czy udałoby nam się zbudować solidny związek z takim dystansem, jaki mamy do siebie i innych ludzi :-( "to jest dojrzały i mądry mężczyzna a nie dzieciak" - jego zachowanie świadczy o czymś wręcz przeciwnym- nie zgadzam się :-) w zyciu nie spotkałam tak dojrzałego, poukładanego, wartościowego i ambitnego mężczyzny z takim dorobkiem zawodowym i duchowym ;-) a to, że nie zarzuca mnie deklaracjami bez pokrycia ma się nijak do dojrzałości Twoim zdaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja myślę, że Ty znasz go najlepiej z nas wszystkich. Ale wydaje mi sie, że musi byc dojrzały i odpowiedzialny, skoro zwróciłaś na niego uwagę. Poza tym od przyjaźni dużo rzeczy sie zaczyna :) a tak czytając te posty, fajne jest to, że zapewne każda z nas jest w różnym wieku, z różnych środowisk itd., a potrafi powiedzieć coś, nad czym warto sie zastanowic. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleczka kuleczka :)))))
to normalene, że po tak długim byciu sama i dość dramatycznych przeżyciach boisz się rozmawiać o sobie. wiesz, dla ułatwienia powiem ci, że on może ma podobne obawy...a poza tym spróbuj zastanowić się, czego dokładnie się boisz. tego, że on dowie się czegoś o tobie i mógłby to źle wykorzystać? nie sądzę, pisałaś, że jest dojrzały. tego, że odkryłabyś się przed nim? w sumie już zaczęłaś się przed nim odkrywać...zastosuj metodę małych kroczków, nawet bardzo małych. Stety lub niestety powiem ci, że jak nie zaryzykujesz, to nic nie zyskasz, a myślę, że warto jest zaryzykować :) powodzenia :) i szybkiego spotkania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulczka kuleczka :))))))
halooo? co słychać? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) co tam nowego sie dzieje ?? Może choć tu zaczerpnę choćby namiastki radości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
nic z tego nie będzie :-( kobieta z przeszłością , mężczyzna po przejściach.... to się nie uda, ja nie chce :-( nie dam rady :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulczka kuleczka :))))))
opowiedz o tym Autorko, co sie dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
:-( nie wiem dziewczyny :-( sama nie wiem co się ze mną dzieje... niedawno była kolejna rocznica smierci mojego narzeczonego i jakiś już czas mam mega doła :-( a jeszcze zbliżają się świeta i sylwester :-O nie cierpie tego, czuje się wtedy najbardziej samotna :-( a mój nowy znajomy...no cóż, miałam rację, chodzi o kobietę. rzuciła go po 8 latach, razem kupili dom na kredyt, w którym on cały czas mieszka. teraz udało się znaleźc kupca po ponad 2 latach i on powoli zaczyna się pakowac. mówi, że czas zacząć wszystko od nowa, zaczyna się żegnac z domem, chociaz ma pewnien sentyment - tak powiedział.... i chociaz pomaga mi i interesuje się co u mnie, to jednak nadal trzymamy dystans i ja już nawet nie wiem czy chce czegos więcej, on jest taki niedostepny i ja zresztą też, ale żeby cos wyszło to chociaż jedna strona musiałaby miec poukładane zycie i być gotowa na związek, MY NIE JESTESMY! zdecydowanie nie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
a ja już chyba nigdy nie będę :-( czuję, że mi nie wolno po prostu, mam mega blokadę :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, jeśli cię urażę, ale czy myślałaś o wizycie u psychologa?? Bo moim zdaniem powinnaś zamknąć za sobą przeszłość, a po tym, co piszesz wygląda, że jeszcze ci się to nie udało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia chciałam złożyć wszystkim forumowiczkom zaineresowanym tym tematem ciepłych, zdrowych, spędzonych w rodzinnym gronie Świąt. A autorce topiku życzę gwiazdki z nieba i dużo miłości w te nadchodzące Święta :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) coś nowego się wydarzyło?? :) może jakieś dobre wieści?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×