Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość właścicielka rudego kotka

Mój kotek spadł z balkonu

Polecane posty

Gość właścicielka rudego kotka

a ma dopiero 1,5 miesiaca, i pewnie z 15 cm długosci, wazy chyba z 200 gram. Zeszłam na dół i go pozbierałam, był przytomny ale jakby zemdlał. Teraz jest nieprzytomny, ale oddycha, ale nie mozna go obudzic, a jest noc i weterynarz zamkniety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwon do weterynarza
w jakim swiecie zyjesz? sa calodobowe lecznice!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno jest jakiś który ma usługi alarmowe, szybko dzwoń bo kotek może sobie coś zrobił czego nie widać, jakieś narządy wewnętrzne uszkodził :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie żałujmy kotka
kiedy płoną cysterny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LDSHFAIUWHEFCBHDS
SADYSTKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwon do weterynarza
zadzwonilas gdzies? napisz skad jestes moze ci pomozemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamiczka kociczka
dam ci czarnego, chcesz? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właścicielka rudego kotka
mieszkam w miescie 20 tys mieszkanców, do miasta duzego wojewódzkiego z lecznica 24h mam 60km. i kompletnie brak mi pomysłu co mam robic. lezy i sie nie rusza, głaszcze go, ale nie otwiera oczek od kiedy go przyniosłam. boje sie strasznie. do tego jestem sama w domu, bo rodzice u rodziny daleko :o duza baba jestem, mam 20 lat wiec i jako taki rozum, ale w tym momencie mi szwankuje bo nie widze wyjscia z sytuacji. pierwsza w nocy na wsi praktycznie, brak auta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamiczka kociczka
jeśli nie masz w pobliżu, to zadzwoń chociaż. przy wstrząśnieniu mózgu dużo się śpi, ale to wiem u ludzi, ale pewnie zwierzęta podobnie reagują. jeśli sobie coś uszkodził w środku, to niestety, marne jego szanse :( może lepiej jak jest nieprzytomny niż jak miałby tak cierpieć :( nie ruszaj go, bo jak coś z kręgosłupem, to lepiej nie ruszać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mieszkam w mieście małym (30tys) i każdy weterynarz ma numer alarmowy. Taksówkę weź i wieź kotka bo ci umrze jak nic nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latifa latifa
moja Pusia jak miała pol roku to atakowala swoje odbicie w lustrze, nabrala rozpedu i pierdolnela glowa w lustro i tez chwilke lezala, ale potem wszystko bylo dobrze, i padala bez ruchu po znieczuelniu ogolnym po kastracji; sluchaj, mow skad jestes i jedz na pogotowie, po twoj kot jest bardzo maly i trzeba go ratowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właścicielka rudego kotka
o jezu, on umarł... :( :o 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właścicielka rudego kotka
podszyw powyzej. dzwonie po weterynarzach w promieniu 20 km ale na razie nikt nie odbiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latifa latifa
taryfe i do weterynarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamiczka kociczka
no nie gadaj 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to wstretne prowo
to zebys sama zdechla!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwon do weterynarza
dzwon!!!!!!!!!!!!! do upadlego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamiczka kociczka
głupi podszyw, ze śmierci się nie żartuje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwon do weterynarza
zadzwon do tej lecznicy 24h przedstaw sytuacje,powinni ci powiedziec gdzie blizej bedziesz mialaa do weterynarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właścicielka rudego kotka
jak sie jest z wielichowa pod wolsztynem to nie jest tak prosto :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeju, dobrze, że dzwonisz, oby się ktoś zgłosił... Straszne, mam nadzieję, że wyjdzie z tego cało, a Ty następnym razem będziesz bardziej ostrożna. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chociaż zadzwoń w wolsztynie i zobacz co powiedzą, w razie w dzwoń do znajomego który ma samochód i jedźcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwon do weterynarza
dzwon bo nie bede mogla spac!!! i daj znac co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo i taryfę, 20 min to pewnie nie więcej jak 50zł... ale na pewno masz znajomego który Cię podrzuci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właścicielka rudego kotka
dobra, chyba mam rozwiazanie, dzieki wam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzwon do weterynarza
daj znac co z kotkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soraya21
ale idiotka, nie puszczaj wiecej kota na balkon!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×