rodzina meza mnie nie akceptuje

Jak w temacie. Nie wiem jak mam sie z tym uporac. Przyjezdzaja do nas. Ja cos mowie oni zmieniaja temat albo mi przerywaja. Do tego dochodza rozne teksty niesmaczne czasem ( niby zarty). Juz nie wiem co ja mam o tym myslec. Jak zrobic by mnie szanowali??

mój kot nie akceptuje mojej nowej torebki

postępuj ta samo jak oni olewaj ich wysmiewaj sie z nich zartoj sobie rób sobie jaja z nich

nie wiem ile jest mi to w stanie dac poniewaz oni chyba maja gdzies to czy sie z nich polewam, czy ich mam w dupie itp. Malo tego zaczynaja mi sie w domu panoszyc.. Nogi na sofe itp.

a czyje to jest mieszkanie?

moje. maz sie do mnie wprowadzil. I w tym problem :)Moja rodzina sie tak nie zachowuje;)

Nie przejmuj się, grunt, żebyście razem z mężem się akceptowali i świata poza sobą nie widzieli. Zwróc im uwagę,ze to niegrzecznie przerywac komuś w pół słowa, a jeszcze lepiej jak zrobi to mąż. Jesli nie będzie poprawy to ogranicz wizyty do minimum i po problemie.

to jak beda ci sie panoszyc po mieszkaniu to powiedz dosadnie wyyyypppiiieeeddaaalaaacc mi z mojego mieszkania bo innaczej beda ci wlazic na glowe jak twoj mąz jest facet bez jaj nie potrafi to po męsku zalatwic to ty musisz tak zrobic dla twojego dobra innaczej nigdy nie bedziesz miala spokoju ciagle beda ciebie olewac

w tym problem, ze on nigdy tego nie zrobi bo to w koncu jego rodzice. Niestety wszystko spada na mnie, bo on nie bedzie potrafil tego zrobic. U nich w rodzinie zauwazylam , ze pewne rzeczy sa w normie, ze kazdy u kazdego sie panoszy. ja sie nie potrafie do tego przyzwyczaić bo u mnie nigdy czegos takiego nie bylo. Jesli zalatwie ta sprawe tak jak piszesz to wiele strace a moze nawet i meza. Jesli chodzi o olewanie to fakt musze sama zalatwic ta sprawe. Tylko nie umiem sobie poradzic z tym ich panoszeniem. To sie wszystko tak szybko dzieje ze czlowiek nie jest w stanie tego ogarnac jedna mysla chociazby. Zaczelam juz rodzine sobie sprowadzac kiedy oni wpadaja bo wowczas sie dopiero gorzej czuja. Po prostu tak jak radzicie pogada z mezem i na tym finito. Bo tak byc nie moze tym bardziej ze z samego faku iz jestem matka ich wnuczki powinien mi przyslugiwac szacunek. Ja nie rozumiem dlaczego ludzie maja takie problemy i ze sie zle nie czuja z takim czyms, Jak ja jestem u kogos w gosciach w zyciu bym nog mu na kanape nie kladla..

ciekaweee jak to bedzie Ja sobie podporządkowałam rodzinę męża od początku. Dam Ci kilka wskazówek jak masz postępować: 1.Nie wchodzić im do dupy 2.Jak jesteś u nich gościem to każ sobie zrobić kawe, podać ciasto i absolutnie nie oferuj pomocy w sprzątaniu 3.Jak coś ci sie nie podoba to krytykuj głośno 4. Nie obawiaj się wyrażać swojego zdania i nie martw się ze kogoś urazisz 5. Na chamskie teksty odpowiadaj jeszcze bardziej chamskimi tekstami 6.Nie staraj się być na siłe miła 7. Nie pozwól sobie wejść na głowę 8.Nie daj się krytykować, nawet jeśli masz na sobie różowe kozaki w panterkę z białym futerkiem.

9. Jak najczęściej sprowadzaj ich do parteru, tylko czekaj na jakąś gafę, potknięcie, albo odszukaj ich wady i wytykaj im na każdym kroku Niestety, ale widocznie są to tacy ludzie, z którymi trzeba postępować według wyżej wymienionych wskazówek

pie rdol ich w doope, z nimi zycia sobie nie będziesz układała

cux---powieszę sopbie te rady nad łóżkiem w sypialni i jak teściowa będzie chciała pogrzebać w naszym wyrku to niech sobie poczyta....dziękś, jesteś najmądrzejszą kobietą bna tym forume

Kurcze.. Masz 100% racji. Tylko czy ja podołam temu?? Na ogol jestem osoba skryta, wstydliwa i kurcze nigdy za nic w swiecie nie umialam nigdy powiedziec co tak naprawde sadze na jakis temat. No nic.. poczekam do odwiedzic.. Wypije sobie troszke dobrego whisky na rozluznienie.. I sprobuje sie zmienic na czas tej wizyty.. Na pewno juz nie mam zamiaru udawac, ze jestem mila bo od tego az twarz boli:) Pewnie z tego powodu jaka jestem - powstala dana sytuacja.. ehhh... no niestety sa tacy ludzie.. Zyc normalnie czlowiek w spokoju nie moze...

a przy okazji umiesz podbudowac;)