Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Asz asz...

Do stracenia prawictwa potrzebna jest kasa ....

Polecane posty

Gość żetężetamtę
Kazda potwora znajdzie swego amatora. jesli marzysz o dodzie majac wyglad shreka tro sie nie dziwie, ze wpadasz w kompleksy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez ironii
Henry Ford to bardzo mądry człowiek. Powiedział był kiedyś kilka naprawdę fajnych zdań, a to dwa z nich: - 'Jeśli uważasz, że coś potrafisz lub że czegoś nie potrafisz, na pewno masz rację.' - 'Jesteś biedny i nieszczęśliwy nie dlatego, że Bóg tak chciał, ale dlatego, że twój ojciec wpoił ci, że tak musi być.' Oprócz tego coś extra: - Dale Carnegie: 'W dwa miesiące możesz zdobyć więcej przyjaciół, interesując się innymi ludźmi, niż w ciągu dwóch lat, usiłując zainteresować sobą innych.' - Thomas Dreier: 'Świat jest wielkim lustrem. Odbija do Ciebie to, kim jesteś. Jeśli jesteś kochający, przyjacielski, pomocny świat okaże się kochający i przyjacielski i pomocny dla Ciebie. Świat jest tym, kim Ty jesteś.'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Nie potrafie latać. I wiem, że tak własnie jest. Jesli uwierzę, ze potrafie latać i tak nie pofrunę. 2. Jestem biedny bo urodziłem sie w biednej rodzinie i straciłem pracę. 3. Przyjaciół zdobywa sie latami nie miesiacami. 4. Gdyby słowa Dreiera były prawdziwe, dobrym ludziom nie przytrafiłaby sie złe rzeczy. A przytrafiają się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żeby jakby gdyby
Faith Hope Glory jakbyś przestał tylko pier***lić na cafe, to byś już dawno ją miał. a moze na litosc szukasz laski o dobrym bmi? a IQ nie ważne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez ironii
1. Nie potrafie latać. I wiem, że tak własnie jest. Jesli uwierzę, ze potrafie latać i tak nie pofrunę. -> nie potrafisz latać, ale właśnie dlatego wynaleziono samoloty. Wright'owie uwierzyli, że mogą. I polecieli. Ale dla Ciebie to wciąż niemożliwe :) 2. Jestem biedny bo urodziłem sie w biednej rodzinie i straciłem pracę. -> możesz urodzić się i w bogatej rodzinie, po czym stać się bankrutem. Gdyby Michael Jackson, czy Will Smith tak bardzo wierzyli w to, że nie są w stanie nic osiągnąć, to dziś byś o nich nie słyszał. A przecież tam to dopiero biedota piszczała... BTW: czytałeś? http://www.arystoteles.pl/robert-kiyosaki-biografia.php 3. Przyjaciół zdobywa sie latami nie miesiacami. -> latami to udowadniasz, że jesteś prawdziwym przyjacielem. Mam wielu przyjaciół, którzy stali się nimi w zaledwie miesiąc, półtora, a nasza przyjaźń trwa już długie lata (najkrótsza to 10 lat, najdłuższa - 24). Ale to wymaga mojego zainteresowania tym, co się dzieje u nich i ich - zainteresowania co się dzieje u mnie. Uuu.. ale to się wiąże z wysiłkiem, na który Ciebie widać nie stać. 4. Gdyby słowa Dreiera były prawdziwe, dobrym ludziom nie przytrafiłaby sie złe rzeczy. A przytrafiają się. -> Czy faktycznie byłeś dla innych ludzi miłym człowiekiem, prawdziwie kochającym, wybaczającym, by ocenić, że to nie jest prawda? I czy znasz sumienie ABSOLUTNIE każdego człowieka na tej ziemi, żeby określić kto jest dobry, a kto zły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez ironii
> Nie lubie takich manipulacji. Natomiast napisze moze jutro, bo dziś nie mam weny. Napisz. Chętnie odpiszę, bo na forum można się pogubić. Tudzież - jeśli chcesz, to podaj swój adres, to Ci odpowiem na Twój post już w ramach maila :) Oczywiście, jeśli chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te przykłady niczego nie wnoszą. Są tysiące przykładów, ze komuś sie udało i tysiace że nie udało. Tysiace przykładów, że z biedy można wyjsć i tysiace, że jednak nie. Fajnie że jesteś w pierwszej grupie, ale nie miej złudzeń - zawdzięczasz to tylko szczęściu. Ja go nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez ironii
Faith, kobiety, aby się podobać mężczyznom robią różne tricki, polegające na podkreśleniu tego, co im się najbardziej w sobie podoba, celem odwrócenia uwagi od tego, co uważają za swoją słabość. Dobry magik to taki, który przyciąga Twoją uwagę tam, gdzie chce aby była ona skupiona, odciągając jednocześnie od tego, czego nie chce, abyś zauważył i tym samym tworzy piękną iluzję i wrażenie magii. A teraz pomyśl przez chwilę - co w Tobie mogłoby się podobać kobietom? Oczy - ich kolor, w które bardzo lubią patrzeć? Usta? na które spoglądają, gdy się uśmiechasz i mówisz im słodkie słowa, które chcą usłyszeć od Ciebie, by poczuć się pożądane i kochane? Ręce? - na które zwracają uwagę, wyobrażając sobie, ile rozkoszy mógłbyś im dostarczyć, podczas gdy opowiadasz im, jak bardzo pragniesz dotykać ich jedwabistej skóry..? A może masz przyjemne w dotyku włosy, w które przyjemnie byłoby zanurzyć dłonie? Usta - możesz pielęgnować, używając szczoteczki do zębów, żeby były miękkie i nie spierzchnięte. Zęby - myj, żeby oddech był świeży. Idź do lekarza, jeśli masz ubytki, żeby nie było tego czuć. Włosy? - masz rzadkie? idź do dobrego fryzjera, żeby dobrał Ci twarzową i odpowiednią dla Twojego rodzaju włosów. Naucz się ich pielęgnacji i układania. Masz łupież? - jest kilka dobrych sposobów, żeby się go pozbyć (łącznie z dietą - sama miałam takie problemy, to wiem). Przetłuszczające, oklapłe włosy? - myj codziennie rano, żeby były świeże łagodnym szamponem, który nie powoduje osuszania skóry, bo wtedy zwiększa się ich przetłuszczanie. Oczy? - wysypiaj się, by błyszczały. Odżywiaj się, żeby błyszczały. Ćwicz uśmiech przed lustrem, bo uśmiechnięte oczy są bardzo pociągające. Podobnie jak świdrujący, przeszywający wzrok. Głos - kobiety lubią głęboki, zmysłowy, szczególnie, kiedy mają słuchać czegoś miłego o sobie. To bardzo pociąga. Dłonie - wystarczy, żeby paznokcie były ładnie obcięte, bez brudu pod nimi. Ręce umyte (czyste). Skóra jeśli niezbyt gładka - to potraktować ją oliwą z oliwek (olejek dla dzieci) i cytryną - od ktorej wybieli się skóra (i oczyszczą różne nieczystości). A oliwka nada przyjemnej gładkości. Aha - i jedna zasadnicza kwestia - kiedy facet się garbi, pochyla ramiona do przodu i nie patrzy prosto w oczy, to daje sygnał 'nie mam pewności siebie'. A wystarczy się wyprostować - i odbiór takiego faceta przez kobietę już jest inny... Czy masz jeszcze jakieś elementy Twojej sylwetki, którą chciałbyś się pochwalić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez ironii
Do korjonos Niestety szczęście nie miało tu nic do gadania. Wszystko, co osiągnęłam zawdzięczam TYLKO I WYŁĄCZNIE SOBIE. Nie szczęściu. No chyba, że szczęściem mogę nazwać fakt, że nie urodziłam się w bogatej rodzinie, gdzie dostałabym wszystko od rodziców, tylko na wszystko musiałam zapracować sama i miałam możliwość poznać czym jest ciężka praca i dowiedzieć się, czego na pewno w życiu nie chcę robić. Jako, że nie miałam kasy na pierdoły - nie wydawałam swoich zarobionych pieniędzy na ciągłe imprezowanie; Widać szczęściem było, że jako nastolatka byłam nieproporcjonalna, chorowita, pryszczata, dzięki czemu zamiast skupiać się na poszukiwaniu faceta - zajęłam się nauką, co dało mi możliwość znalezienia zawodu, który daje mi teraz satysfakcjonujące przychody. Tak - miałam szczęście, że mogę teraz tylko sobie podziękować za to, co osiągnęłam w życiu. I przez to mieć poczucie, że potrafię osiągnąć to, co chcę, jeśli tylko wystarczająco tego będę pragnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez ironii
Faith, daj zdjęcie, to Ci powiem, czy jesteś brzydki, czy nie... Tylko nie dawaj jakiegoś ściągniętego z neta paszkwila, aby tylko udowodnić swoją rację... No chyba, że tego właśnie pragniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałaś szczęście, bo żyjesz, nie miałaś wypadku, nie zostałaś zabita, nie zachorowałaś na raka. Podobnie jak twoi rodzice. Z pewnością nie zawdzięczasz tego sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez ironii
Do korjonos > Miałaś szczęście, bo żyjesz, nie miałaś wypadku, nie zostałaś zabita, nie zachorowałaś na raka. Podobnie jak twoi rodzice. Z pewnością nie zawdzięczasz tego sobie. Moi rodzice żyją, ale nie są okazami zdrowia - wręcz przeciwnie. Ale nie rozczulają się nad sobą. Wypadku nie miałam, ale .. byłam już prawie na tamtym świecie. Odratowano mnie w ostatniej chwili. Przecież pisałam, że byłam chorowita. Gdybym była zabita/gdybym umarła - to pewnie w tym momencie mało by mnie interesowało co się dzieje na tym świecie :-) Ale to gdybanie. Czy jesteś chory na raka? Miałeś wypadek? że o tym piszesz? Czy chcesz pokazać skrajności, na które nie mogłabym znaleźć argumentów...? Swoją drogą - mam przekonanie, że rak to wynik ciągłego stresu. Z resztą gdzieś widziałam badania w tematyce stresu. Mój dziadek zmarł na raka. Więc teoretycznie mam genetyczne uwarunkowania ku temu... No i co z tego wynika poza faktem, że powinnam bardziej na siebie uważać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu chciałem ci zwrócić uwagę, że na wypadki losowe wpływu nie masz, wiec nie możesz twierdzić że wszystko zależy od ciebie. A co do twojego optymizmu - zastanawiam sie czy gdybyś przeżyła nagłą tragedię wciąż byś tak myślała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez ironii
Do korjonos > Po prostu chciałem ci zwrócić uwagę, że na wypadki losowe wpływu nie masz, wiec nie możesz twierdzić że wszystko zależy od ciebie. Ok. Przy czym jako, że nie mamy na to wpływu - to lepszym sposobem jest akceptacja, że takowe mogą się zdarzyć i przyjęcie do wiadomości, niż zadręczanie się na zapas, że po co się starać, skoro w każdej chwili moja passa może się zmienić w marny proch. Masz tu i teraz - więc żyj tym, co jest tu i teraz. Przeszłość masz za sobą - i na nią już nie masz wpływu. ale wciąż masz wpływ na swoją przyszłość decyzjami, jakie podejmujesz właśnie dziś. Jeśli dziś uznasz, że zaczniesz się dokształcać w jakiejś dziedzinie, i podejmiesz to wyzwanie - to jutro znajdziesz szkołę/szkolenie, a jeśli konsekwentnie dążysz do celu, to za np miesiąc - mając pierwszy dzień zajęć za sobą - będziesz o ten jeden dzień mądrzejszy. > A co do twojego optymizmu - zastanawiam sie czy gdybyś przeżyła nagłą tragedię wciąż byś tak myślała? Nie wiem, nie przeżyłam tragedii. Jednak moja postawa opiera się na tym, że cokolwiek się nie zdarzy, to życie idzie do przodu. I ode mnie będzie zależało, co ja ze swoim, w obliczu tragedii (dowolnej) zrobię. Ale mam przeczucie, że nie poddam się. Tak jak nie poddawałam się wtedy, kiedy miałam wrażenie, że nie jestem w stanie osiągnąć celu i kiedy czułam zwątpienie. Potrafiłam znaleźć w sobie dość siły, by nie poddać się. Moją mantrą jednak nie było 'nie dam rady', tylko 'skoro inni dali radę, to z jakiej racji ja miałabym nie dać???'. Wszystko zależy od determinacji w dążeniu do tego, co chce się w życiu osiągnąć i od woli przeżycia tego życia najlepiej jak się potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestescie załosni
i dlatego sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ironia jest niezwykle biegła
w argumentacji swoich przekonań. W końcu Korjonos i Niewiara znaleźli równą sobie rozmówczynię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdf
napisalem to w innym temacie powtarzam to tutaj iw szyscy prawiczkowie musicie sobie uswiadomic to bo inaczej nimi bedziecie: """""a powiem wam jedna prawde dlaczego zaliczyl poniewaz jego niesmialosc i niska samoocena byla zwiazana z kompleksami zwiazanymi z kasa i wygladem - dlatego czul sie hyjowo i dlatego uwazal ze jest prawiczkiem co tutaj mozna bylo zrobic: 1. zaczac pracowac wyprowadzic sie i zrobic operacje - niska samoocena i niepewnosc znikaja albo zmniejszaja sie do takiego powodu ze jego mozg daje pozwolenie na zdobycie laski - i tak sie dzieje 2. pojsc na terapie w ktorej ktos mu wypiepsza te kompleksy z glowy i daje pozwolenie na zdobycie laski bedac taki jaki jest - efekt ten sam 3. praca nad soba wraz z poznawaniem towarzystwa ludzi i kobiet w celu zmian przekonan co do siebie a co za tym idzie likwidacji kompleksow i blokad z nimi zwiazanych co powoduje pozwolenie w glowie na zdobycie kobiety - efekt ten sam wniosek: kazdy prawiczek jest nim tylko dlatego ze ma niskie poczucie wartosci lub jest bardzo niesmialy - ale niesmialosc jest glownie z niskiego poczucia wartosi - wiec celem jest tylko zwiekszenie poczucia wartosci do takiego poziomu zebys w twojej glowie dostal pozwolenie na zdobycie kobiety (a wiec zebys zdal sobie sprawe ze rzeczywiscie jestem na tyle normalny ze moge zaliczyc) zadnych ideologi nie tworzccie - bo sa nieprawdziwe acha - oczywiscie kasa moze dac laski - bo sa laski ktore leca na kase ale to jest tak jak sie zaczac spotykac z dzi**a - w koncu ta osoba jest zaintersowana nie toba a tym co masz - a wiec czy nie lepiej wtedy z dzi**a sie zaprzyjaznic? bedize taniej i mniej problemow """"" a wiec kazdy z was prawiczki jest prawiczkami z powodu za niskiej samooceny... najgorsze jest ze jesli nic nie zrobicie zeby ja zwiekszyc to bedzie zle!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ironia juz zdazyla z niewiary
maila wyciagnac na zwykly balachowy tekst a nieiwiara to lyknal jak pelikan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×