Mam pytanie polonistyczne.

Dlaczego przed wojną ludzie mówili L zamiast Ł ????

bo tak :) serio... jezyk ewoluuje, kiedys to było powszechne, jak kazda inna reguła fonetyczna. potem ludzie zaczeli mowic inaczej... i tak zostało. dosc analogicznie jest z włanczac i włączac. byc moze, jak juz wszyscy beda mowic wlanczac, wejdzie to do "kanonu"

To nieprawda, że ludzie tak mówili, to raczej jest regionalizm. I jest to "l" przedniojęzykowozebowe - tzw. teatralne.

To oczywiscie podszyw...

Bo np. w starych piosenkach tak jest "ZLOTY pierścionek" zamiast Złoty

U nas wiedno gudajum tak samłe! Ju jem baba z kaszeb!

Ruda - poważnie:) To jest taki regionalizm, nie w całej Polsce tak mówiono. W szkołach teatralnych wręcz uczono tego "l", była to wymowa jakby bardziej sugestywna, szlachetna.

dziwka a teraz mówią kurwa ?

U nas tak nie mówili - Wielkopolska. Miałam babcie - przedwojenne, ciotki, wujków i NIKT tak nie mówił. Nigdy. To zmiękczone L jest chyba charakterystyczne dla wschodniej Polski. Kresów ?

Jo rychtych jo!!!!

Jo, wy mota dycht racyje, ja żym je z Kociewia y łu nas do dzisioj sie mawia L zamiast ły, tako je prawdi.

To nie jest zmiękczone "l" tylko przedniojęzykowozębowe. PRzy zmiękczaniu grzbiet języka unosi się ku podniebieniu. Zmiękczone jest np. c'. Ruda - i gadasz po kaszebsku płynnie?

? w lwowie czy gdzieś?

Jo, Łeblubienico! Gudum, spiwum nawet płe kaszebsku głęteja! A te mie rozmiejeś???

Nie każdy wyraz. Ale kontekst rozumiem. Wszak kaszubski to osobny język z własną gramatyką:)

pewno, że jo! Me mume nawetka swój alfabet:) Ju teresku piszą tak jak so gydu (feneticznie), a tak płe prówdze to so pisze z daszkoma, kropkoma e wieloma umlałtowa.... ale ju be tu zgłepia jak ju bem miała wstawiwac tu specjalny znaczi!!

http://www.youtube.com/watch?v=xpNcqWeOKYc

To my dzisiaj nie wymawiamy "Ł", zamiast tego używamy głoski "" opowiadającej angielskiemu "W".

Oblubienico, wydaje mi się, że regionalizm to to nie był. Regionalizm to słowo występujące jedynie w pewnym regionie, a "l" przedniojęzykowozębowe było używane raczej przez określoną grupę społeczną-wyższe sfery. "ł" było uważane za błąd językowy.

To je kruczi to je dłedżi, to kaszebsko stoleeca, je to najelpszi frantówka

Kiedyś (przed wojną) polskie "Ł' było identyczne z rosyjskim "Л", teraz jest identyczne z angielskim "W".

http://www.youtube.com/watch?v=y5Wa5VoaY5o To tiż je fejna frantówka.

Perwersja - nie tylko "wyższe" sfery, wszyscy tak mówili przed wojną. Potem ( w PRL) wymagano takiej wymowy tylko od aktorów. Dzisiaj już nikt tak nie mówi w Polsce. "Ł" zachowali Polacy na Litwie.

Jak dy mie to je kusk wsowi! Mie so tak jasz nie widzy.... Ju łeto Weoniko http://www.youtube.com/watch?v=w2gdrvY-Mi8&feature=related

Z tego co pamiętam z zajęć z fonetyki i fonologii języka polskiego to jednak wymowa "ł" a nie "l" przedniojęzykowozębowego była uważana za wymowę "prostacką", bo tak mówili ludzi z niższych warstw społecznych. Nie dam sobie ręki uciąć, ale tak mi się kojarzy :)

"bo tak mówili ludzi z niższych warstw społecznych" - być może ten proces zaczął się już na początku XX w. i rzeczywiście tzw. doły społeczne najwcześciej rezygnowały z użycia "Ł".

Zazwyczaj mowa ludzi gorzej wykształconych, a takie na pewno posiadali ludzie z niższych warstw społecznych na początku XX wieku, jest bardziej niedbała, dużo w niej różnych naleciałości itd. Prawdopodobnie to z tego powodu :) A tak w ogóle to ja uwielbiam brzmienie "l" przedniojęzykowozębowego :)

A jednak ten proces zaczął się jeszcze wcześniej: "Od ostatniej ćwierci wieku XVI rozpoczął się proces tak zwanego wałczenia ł. " http://lingwistykon.wordpress.com/2008/02/10/kresowe-„l/

Wcześnie :) Na terenach ówczesnej wschodniej Rzeczypospolitej jednak się ostało :)

Bazienko nie o to mi chodziło. Chodziło mi raczej o to, że w językach białoruskim i ukraińskim pozostało. A w tamtym okresie języki te wraz z językiem polskim miały na siebie duży wpływ. To, że Polacy na kresach tak mówią wynika głównie z tego, że nie mają zbyt dużego kontaktu ze współczesną polszczyzną.