rozowy dla dziewczynki, niebieski dla chlopca - co o tym myslicie?

Gdzies wyczytalam ze kobiety emanuja rozowa energia ziemi, a chlopcy - nieba. Ja chyba to czarnym i zielonym emanuje- bo wole te kolory. :) Ale tak na serio - przestrzegacie tych zasad i co o tym myslicie? Mnie osobiscie krew zalewa jak ide do sklepu i chce np. kupic buty ortopedyczne, a okzauje sie ze sa tylko w dwoch wiadomych kolorach - i to rozmiar ktorego szukam na mmojego chlopca- w wersji rozowej.... :(

Nudne i sztuczne podziały :-O

odwrotnie

no way. szykujemy sie na córkę i cóż - mierzi mnie wszechobecny róż, uróżowanie od góry do dołu... dlaczego nie czerwień?... wczoraj przejeżdżałam koło szkoły podstawowej - widocznie w momencie zakończenia lekcji, bo ze szkoly wyszla masa dzieci - no wszystkie dziewczynki różowe czapki, szalii, plecaki, co druga różowe buty, różowe kurtki... no do wyrzygania no!!...

"Pierwsze różowe i niebieskie ciuszki pojawiły się w sprzedaży w latach 20stych XX wieku. Wcześniej, niemowlęta były ubierane głównie na biało. W latach 20stych zaczęto jednak produkować osobne linie stylistyczne dla dziewcząt i chłopców. Dla dziewczynek szyto sukieneczki, a dla chłopców spodenki. Początkowo, kolorystyka była jednak odwrócona to chłopców ubierano na różowo, a dziewczynki na niebiesko. Dlaczego? Niebieski był kolorem delikatności, który dodatkowo, w kulturze chrześcijańskiej łączy się z wizerunkiem Matki Boskiej naturalnym więc połączeniem było ubieranie dziewczynek na niebiesko, co odzwierciedlać miało czystość i dobro Maryji. Różowy dla chłopców, był ułagodzoną wersją czerwonego koloru agresji i mocy (a chłopiec to przecież przyszły mężczyzna, który musi być silny i energiczny). Ten podział trwał ponad dwadzieścia lat aż do lat 40stych, kiedy to kolor różowy (w wyniku działań czołowych projektantów odzieży dla dorosłych) zaczęto kojarzyć z kobiecością. Role płciowe w odzieży dla dzieci uległy więc odwróceniu chłopcy zaczęli nosić kolor niebieski, dziewczynki różowy. Tak jest do dziś, przy czym ostatnie lata przyniosły o tyle delikatną zmianę, że różowy zdominował dziewczęce stroje i zabawki, niebieski zaś nie jest już dominującym kolorem chłopców." W kazdym razie nie ma nic gorszego niz te wszechobecne rozowe landrynki :O Porzygac sie mozna!

jak dzidzia malutka to najlepiej nie zakładać chłopcu "dziewczęcych" tzn różowych,fioletowych i czerwonych kolorów bo po prostu inne osoby bedą sie mylić. Jednak gdy podrosnie to już chyba bez róznicy.. chociaz ja różowego nigdy nie założe synkowi. Czerwony i fiolet tak.. ale nie róż. :)

My też czekamy na dziecko, ale na razie nie znamy płci. W każdym razie, gdy będzie to dziewczynka żadnych różowych ciuchów i innych pierdół. Jest tyle pięknych kolorów od różowego. Natomiast co do niebieskiego jeszcze jest do zaakceptowania. Przymierzam się powoli so kupowania ciuszków dl bąbla i chce kupić w uniwersalnych kolorach, oczywiście musze zwrócić uwagę na aplikacje na ciuszkach.

ja musze ubierac syna na zielono, niebiesko, czrno lub szaro bo inaczej mąż mnie bije. Zabiera dziecko i wyjeżdża na tydzien do swojej matki.

dla mnie uniwerslane ciuszki to kolorowe ciuszki. np w paseczki (np. niebieski,czerwony,żółty, szary) ubrałybyscie śliczną córeczkę w zielone śpiochy??? ja nie.

koktajl mleczny, popieram:) ja dla mojej corci ktora urodzi sie w grudniu kupilam spioszki w kolorach pomaranczu z dodatkiem brazu, biale w rozwe kroliczki, biale w kolorowe paseczki, biale w kolorowe groszki itp;)

my będziemy mieć chłopca i normalnie niedobrze mi się robi jak widzę te wszystkie niebieskie ubranka... Generalnie staram się szukać pomarańczowych/żółtych/zielonych i w sumie póki co mi się to udaje.

NIE !! choc owszem syn miał/ma niebieskie bluzki ale ma w swojej garderobie wszystkie kolory łącznie z brązem czernią czerwienią

nie,nie przestrzegam tego.czekamy na syna(tak pokazało ostatnie usg ;d) pokój dziecka maluję na pastelowy zielony,a ciuszki mam we wszystkich kolorach.kremowe,białe,parę niebieskich też mam,różowe w razie draki :D żółte,pomarańczowe..nie patrzę ślepo na schemat chłopiec=niebieski.