Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy to ze mną jest źle

Nie wiem ile tak wytrzymam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość czy to ze mną jest źle

Sytuacja odnosi się do kwestii materialnej. Jestem rok po ślubie. W maju była komunia mojego męża siostrzenicy. Mąż kupił ładną pamiątkę, zapytałam ile damy pieniędzy, że 200 zł powinno wystarczyć. Ok. Poszliśmy na Komunię. Obiad itd. Po kilku dniach jestem na kawie u siostry męża i Jej córka pokazuje mi pamiątki z Komunii i tak czytam sobie i co widzę? Na pamiątce, która była od Nas było napisane: Wujek Olek. I tylko to! Mnie tam nie było wpisanej! A dlaczego? Bo to przeciez z "Jego" pieniedzy. Ja nie dałam grosza, to po kiego mam być wpisana? Jak strasznie zrobiło mi się wstyd przed Jego rodziną:( Ale wybaczyłam , mówił że jakoś tak z przyzwyczajenia wpisał, przeprosił. Ale 1 czerwca scenariusz się powtórzył, kupiłam dzieciom preznety i nie miałam czasu by je rozdać, mój mąż je pozabierał i porozdawał mówiąc oczywiście, że to tylko od Niego, nie od cioci. Nie mamy wspólnych pieniędzy. Ja utrzymuje się z macierzyńskiego, nigdy nie pyta czy mi nie brakuje, na ubranie, kosmetyk. Sobie kupuje drogie markowe ubrania, buty, zegarki. Ja zawsze choć nie miałam wyskubałam na fajny, droższy prezent dla Niego na Święta czy urodziny, a od Niego dostawałam tylko różyczkę. Ja nie jestem materialistką, ale naprawdę przykro mi z tego powodu, bo jesteśmy małżenstwem. Jeśli robię zakupy, to też za swoje pieniądze. Jak robi remont to nigdy nie pyta mnie o zdanie, ja się nie licze, ma być miło i wygodnie tylko dla Niego. Kocha Nasze dziecko bardzo, ale rani mnie swoim zachowaniem. Chciałabym zrobić prawo jazdy, kupić kiedyś samochód, ale nawet nie mam jak, nie mam z czego. Bo cała kwota z macierzyńskiego idzie na zakupy i dziecko.:( Nie wiem już czy ja jestem tą "materialistką" i patrze tylko na siebie, czy jednak jest coś w mojej historii....Ja nawet boje się jeść rzeczy, które On sam kupuje, nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakajaaaaja
chore to jest daj spokoj kobieto, nie zachowuj sie jak niewolnica, masz prawo chciec od niego pieniadze w koncu jak piszesz wychowujesz wasze dziecko, to tez praca, pobierasz zasilek bo nie mozesz w tym czasie otrzymywac dochodow, on nie ma prawa traktowac cie jak bezplatna opiekunke, a te akcje z prezentami no coz brak kultury i tyle, ja bym nie pozwolila zeby mnie tak traktowal :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tryuiyiynnnnn
tej poprzedniej wypowiedzi nawet nie skomentuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilia...
powiedz mu prosto w twarz jak jest... i że cierpisz z tego p[owodu i żeby tak Cię nie traktował... oj cięzko masz;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Ci się wcale nie dziwię! Zasiłek przeznaczasz na dziecko a mości pan swoją kasę wydaje na swoje przyjemności?! To śmieszne! Daj mu to do przeczytania i porozmawiaj z nim poważnie, tak nie może być, nie jesteś jego niewolnicą czy służącą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to ze mną jest źle
Rozmawiałam z Nim oczywiście, żeby to raz!! I zawsze kończy się to kłótnią, bo przesadzam, bo wyolbrzymiam. To ja jestem wtedy tą złą, bo powinnam dziękowac Bogu za to jak mam dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilia...
no to sorry ale nie rozumiem czemu jestes z takim człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjątkowa kanalia
albo zwykly cymbał z twojego męza jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja droga autorko
takiego meza to ja bym kopneła w dupe. to nie maz ale jakis wspollokator :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym była Tobą to bym od niego odeszła. Ale nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykre to wszystko, rozmowy tutaj nic nie pomogą wiem to z własnego doświadczenia, ja mam męża 5 lat, razem jesteśmy 13 i od jakiś 4 lat jest to samo, tyle że ja pracuje, on ma swoje pieniądze ja mam swoje pieniądze ale do niczego dobrego to niedoprowadzi, zaczyna się zawsze od kasy a potem wypominki, awantury, kłótnie.... Dziwne jest życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle że mój mąż zarabia ode mnie 3 razy więcej i stać go na wszystko, opłaty robimy na pół... Wogóle żyjemy obo siebie a nie dla siebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko ucieczka pomoze
w tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×