w obecnym brakuje mi cech eks;/

ja juz sama nie wiem co myslec. jestem wkurzona w srodku. miałam chłopaka, zawsze bardzo o siebie dbał, zawsze czysty pachnący, nie potrafił pojsc ze mną do łozka jesli sie poprzednio nie okąpał czy nie odswiezył, romantyczny, przynosił kwiatki i bardzo o mnie zabiegał itd i tak przez pare ładnych lat, ale potrafił w kłotniach byc bardzo nieprzyjemny, brzydko sie wyrazał i mowił rozne bolesne rzeczy, czasem miałam wrazenie ze mnie w takich momentach kompletnie nie szanuje. obecny chłopak za to, bardzo mnie szanuje, jest dobry, spokojny, nie obraza mnie, nawet jak sie kłocimy jest nieziemsko cierplliwy ALE..z tą czystoscia juz ne jest tak ekstra, nie mowie ze smierdzi na kilometr i sie nie kąpie, tylko ze np on nie widzi problemu w seksie oralnym po całym dniu, bez umycia sie, a wiadomo ze miejsca intymne po całym dniu nie pachną zbyt apetycznie;/ zwrociłam mu na to uwage ale jakos nie zadziałało chyba.z tą romantycznoscia tez roznie bywa, bo to juz taki nieromantyczny facet z natury i chyba nie za bardzo uznaje jakies kwiatki bez okazji itd. patrzac na obydwoch wiadomo ze fajniej z tym panem numer dwa bo lepiej miec porządnego, niz wspaniałego drania. ale szczerzemówiąc czasami powracam myslami do byłego, bo w obecnym brakuje mi tamtych własnie innych cech, chocby tylko o tę czystosc mi chodziło. nie da sie tego jakos mu dac do zrozumienia zeby cos sie zmieniło? dodam jeszcze ze nr1 od samego poczatku do samego konca(ponad 3 lata) biegał za mna z tymi kwiatkami i niespodziankami i zawsze ale to zzawsze był czysty, a nr 2 poki jeszcze nie bylismy razem to przyniosł ze dwa kwiatki a potem to chyba uznał ze skoro juz mnie ma to nie trzeba sie wiecej starac, a jesli chodzi o mycie sie to tez dbał o to tylko na początku, jestesmy razem 6 miesiecy. co mam zrobic zeby sie choc troche zmienił?