Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AniaPL88

Dziewczyny podoba mi sie jeden chlopak ale gdy jest w moim

Polecane posty

Gość AniaPL88

towarzystwie nie patrze na niego,nie utrzymuje kontaktu wzrokowego,natomiast on sie na mnie patrzy ,obawaim sie ze chyba przesadzam i go tym odstraszam..co zrobic hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marika88666
tez tak mialam,oniesmilea cie poprostu,postaraj sie troche na niego popatrzec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak miałam. Zawsze jak mi się chłopak podobał to się na niego nie patrzyłam. Taki dzikus ze mnie:D:D:D. Może brakuje Ci nieco pewności siebie. Ja to czasami byłam tak onieśmielona pewnością siebie, spojrzeniem, gestami faceta, że aż chowałam się w sobie. A o flircie można było zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytasz co zrobić: wyluzować, zrelaksować się, uśmiechnąć do niego i obowiązkowo patrzeć na Niego,a nie np. uciekać wzrokiem w okno, czy w drugą stronę. Jednym słowem po prostu się otworzyć na drugą osobę, a nie zamykać w sobie. Facet może nie wiedzieć, że Ci się podoba. Tylko pomyśleć, że zachowujesz się tak dlatego, bo po prostu masz go gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaPL88
Ostatnio jak bylam ja i wlasnie on plus jego kolega to tylko praktycznie patrzylam na tego kolege ,ciekawe czy zrozumial gierke,ale watpie w sumie tez bym pomyslala ze ma mnie w dupie jak takie cos robie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurcze ja też tak robiłam. :)Na faceta, którego traktowałam tylko jako kolegę mogłam patrzeć, a na chłopaka, który mi się podobał to ciężko mi było nawet spojrzeć. Tylko ja tego nie traktowałam jako gry, że jestem niedostępna czy cuś. Tylko po prostu byłam onieśmielona. Tak jakbym bała się, że zauważy, że podoba mi się. Jezuuu my to mamy problemy:D Zamiast zachowywać się normalnie, to robimy z siebie idiotki.:D:D Generalnie nie ma co się czaić, tylko po prostu być sobą.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaPL88
wysmarowałam się sikami mej suczki , ktora ma ruje ale on chyba teraz ma katar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaPL88
ivybluszcz01 i jak to dalej sie skonczylo:) Nie wiem czemu taka radosc sprawia podszywanie sie komus pod nick

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie moze ciagle sie patrzyc
to normalne. Jak sie komus ktos podoba. I jak on sie patrzy. Ponadto czemu on sie czai? zamiast podejsc (czy sie patrzysz czy nie) i porozmawiac z toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaPL88
Ale my sie znamy juz troszke ,nie to ze on jest gdzies dalej i do mnie nie podchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja właśnie przechodzę etap zmian. Ten chłopak był dla mnie inspiracją. Spotykałam się z nim, ale zachowywałam się jak dzikus:D:D:D. Rozstaliśmy się bo nie był pewny czy ja się chce angażować. Nie potrafiłam mu okazać, że mi na nim zależy. Tylko właśnie tak się czaiłam. :) Pisząc z nim potrafiłam mu powiedzieć miłe słowo, a gdy był blisko mnie to chowałam się w skorupę. Postanowiłam to w sobie zmienić, bo jestem osobą, która walczy ze swoimi słabościami a nie poddaje im się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie moze ciagle sie patrzyc
no własnie. Piszac byłas miła. Czyli otwarta powinien to docenic. I juz jak sie widzieliscie nie patrzec czy sie patrzysz chwile czy dłuzej..tylko nie czaic sie i sie chociaz przywitac a rozmowa wywiazałaby sie sama. Jkaby mu zalezało to by cos powiedział. a nie czekał i analizował czy sie patrzysz czy nie. Zacheta dla niego jest miłe pisanie do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co nie chce mi się opisywać naszych spotkań, jak one wyglądały. Mnie nie chodzi o to, że mamy się cały czas patrzeć na siebie. Bez przesady.:D Ale też nie można uciekać wzrokiem i przyjmować postawy zamkniętej. A ja tak robiłam. On się ze mną witał, gadał normalnie. Mówił mi, że zależy mu na mnie, że chce się ze mną spotykać. Był wobec mnie czuły. A ja się przy nim po prostu nie potrafiłam zrelaksować, byłam speszona. PS: słowa nie wystarczą ważne też są czyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×