Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość święta, święta

Jak zorganizować jedzenie na święta ?

Polecane posty

Gość święta, święta

Mieszkamy sami: mąż, syn 16 miesięcy i ja. W ubiegłym roku spędzaliśmy sami święta i nabiegałam się przy nich okrutnie, w tym roku chciała bym lepiej sobie je zorganizować. I tu prośba do Was o pomoc, jakie potrawy wigilijne/świąteczne można wcześniej przygotować i zamrozić? dziś gotuje zupę grochowa odsypałam trochę grochu i mrożę do grochu z kapusta, w najbliższa sobotę będę robiła krokiety i zamrożę, później bigos. Co jeszcze? uszka do barszczu, można upiec wcześniej zawijanke z makiem i zamrozić świeżą? jakie ciasta można mrozić? macie jakieś pomysły? Zależy i na pomysłach na wigilie i 1,2 dzień świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można zrobić i zamrozić: Barszcz z uszkami- nawet jest bardziej aromatyczny po rozmrożeniu Bigos Pierogi z grzybami Ciasta- moja ciotka (zawodowy cukiernik) wszystkie chyba mrozi...:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przesadzaj że jesteście w 2 i aż tak się musisz nabiegać. My jesteśmy we dwoje i nie ma dużo roboty na święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mrożenia pierogi z kapustą i grzybami, kapusta z grochem, nawet barszcz czerwony czysty. Wcześniej (np. tydzień przed świętami) zrobisz śledzie w śmietanie/oleju. Mrozić można kruche ciasto (np. na szarlotkę, sernik, nawet makowca).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na 1/2 dzień świąt możesz przygotować mięsa (doprawić, wstawić do lodówki, żeby przeszły przyprawami, a później włożyć do zamrażalnika i wyjąć na obiad swiąteczny).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość święta, święta
Dzieki za pomysły - super :) tak nabiegałam sie bo małemu druga jedynka szla i się męczył a ze on spać nigdy nie lubił to lekko nie było. Teraz w dzień tez nie śpi, gdyby spal problemu by nie było ;) Maz pracuje 10h, w domu nie ma go 14 wiec nie pomoże wiele, za to ma super zaletę - nie wymaga cudów i on najchętniej by wszystko kupił ale ja jakoś tak wole sama pokombinować i jakoś to sobie w czasie rozłożyć ;) sernik tez mogę zamrozić? jak długo może spędzić ciasto w zamrażarce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość święta, święta
I jesteśmy we 3 ja, mąż i w ubiegłbym roku zabkujce niemowlę :D teraz to juz kawaler i pomaga mi w kuchni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro jesteście we dwójkę
bo małemu to raczej nie musisz nic ekstra świątecznego gotować to po co tak się narabiasz? aż tyle zjecie? nawet jeśli nie jedziecie do żadnych rodziców na Wigilię to sami ile możecie zjeść? w święta tak samo ile można przejeść, moja rodzinka to ja mąż i dwie dorastające córy , które już mlekiem się nie żywią a więc planując świąteczne posiłki też trzeba pomyśleć o ich podniebieniach i powiem ci że Wigilia zawsze u rodziców więc częśc roboty odchodzi ale nawet gdybyśmy ją spędzali w domu w życiu nie gotowałabym iluś tam potraw bo kto to zje, mięs przygotowanych wcześniej i rozmrożonych nie lubimy , tak samo ciast /zresztą ciast jemy mało/ jakoś tak nam mrożonki nie podchodzą, w tym roku to już wogóle te święta tak przypadają że za wiele się ich nie odczuję, ja zwykle gotuję jakąś większą miskę bigosu, jakąś sałatkę i kupuję trochę mięs które rozmrażam wtedy kiedy wiem że będziemy je jeść /czasem jakieś niespodziewane zaproszenie od rodzinki więc już nie szykuję tych mięs/ wyjmuję z zamrażalkii na noc przyprawiam a rano do piekarnika i mamy świeże mięsiwo a że zwykle każdy po Wigili jest objedzony to tak naprawdę coś tam się skubnie i raczej niewiele tego idzie podobnie w drugi dzień , czasem jak mam czas ewentualnie kilka dni wcześniej robię galaretkę typu "zimne nóżki" , ciasto jedno ewentualnie dwa ale w mniejszych formach, trochę szynki, wędlinki, kabanosik i naprawdę żarcia full wypas , nie trzeba się tak narabiać a póżniej michami wyrzucać, ostatnio np zrobiłam sałatkę jarzynową z warzyw z rosołu, dogotowałam sporo jajek, pootwierałam puszki z groszkiem i kukurydzą , jabłuszko ogórek i wyszła spora miska także można coś zrobić nie narabiając się zbytnio i tak też ja kombinuję w święta a i tak nawet po świętach lodówka jest pełna. Co innego jeśli ktoś spodziewa się gości -to już całkiem inna historia i robota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenk
Jedni kąbinują jak zorganizować sobie pracę przed świętami a inni jak wprosić się do rodziny i mieć wszystko z glowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość święta, święta
Do rodziców na święta nie jedziemy, odkąd urodził się mały święta spędzamy w domu. Rodzice mogą przylecieć do nas dopiero w styczniu bo mój tata w święta normalnie pracuje :( Nie pisze tu o gotowaniu pełnych garnków jedzenia, raczej po troszku ale różnorodnie żeby całych świąt przy bigosie i serowcu nie spędzić ;) 1,5 roczne dziecko już samym mlekiem nie żyje i jada barszcz, żurek, bigosu tez skubnie czy ciasta ;) Idąc do znajomych w odwiedziny przed wyjściem mały je obiad (zupkę) my również coś (dlatego myślę o krokietach czy bigosie, jakieś mięso) żeby na szybko odgrzewać zjeść i móc wyjść z pełnym brzuchem nie gotując obiadu od rana. Dzięki za podpowiedzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko dobrze Cie rozumiem rok temu też spędziliśmy święta sami z córka wtedy 1,5 roku ale ja już wcześniej opracowałam plan: - nie miałam ochoty zaraz po Świętach gotowac obiadów tym bardziej ,że Sylwester spedziliśmy w domu ze znajomymi -pierogi,uszka polepiłam już w połowie listopada (zrobiłam większą ilośc miała na kilka dodatkowych obiadów)i zamroziłam - krokiety przygotowałam na początku grudnia (też więcej) zamroziłam -barszcz również zamroziłam dwa tygodnie przed Świętami -bigos(zamroziłam 3 tyg wcześniej) ciast nie umiem piec kupuje od sąsiadki , mięsa na pieczeń przyprawiłam 5 dni wcześniej (dwa dni marynowałam w przyprawach) potem upiekłam owinełam w folie aluminiową i w brytwanie wystawiłam na balkonie, śledzie zrobiłam dwa dni wcześniej, tak samo kapuste z grochem, na dzień przed Wigilią zrobiłam sos grzybowy, sałatke z tuńczyka i jarzynową, rybe po grecku ,w Wigilie usmażyłam ryby i zrobiłam pieczarki faszerowane Dużo jedzenia zostało mi po Świętach więc miałam na Sylwestra:) W tym roku jade do teścia mąż już teraz krzyczy , że nic nie robimy bo jedziemy w gości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość święta, święta
mama z de dziękuję :) spisze sobie w kajeciku co i kiedy ;) mój mały jest z połowy czerwca 2009 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Laura z września 2008 teraz to już duża panna i lubi pomagac ale rok temu to był istny diabełek przechodziła swój buntowniczy okres wszystko było na nie:) Przed Świętami zawsze mam problem z porządkami jestem starszną bałaganiarą i z jednej strony sprzątam a z drugiej rozrzucam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech ja ci zazdroszcze bo
do mnie co roku zwala sie kilkanascie osób na swieta, prawie wszystko rodzina meza, w dodatku dla wszytkich wymyslam prezenty, zyc mi sie nie chce, zawsze po swietach jestem ciezko chora na kregoslup. A oni maja gdzies, po prostu przychodza i siedza,mam co roku histerie na ten temat, maz mowi, " nie przejmuj sie , mozesz podac tylko herbate " - ale sami wiecie... przeciez tez chce miec tradycyjne potrawy dla siebie, meza i dzieci to co - innym nie dam? Oni niby cos przynosza, ale to kropla w morzu na tyle ludzi, najgorsze nakrywanie do stołu, sprzatanie- koszmar. Co ja bym dala za swieta w trójke! Ale nie powiem przeciez, zeby maz nie zaprosił wlasnej matki na swieta.I tak co roku robie piekło o to wszytko ale koczy sie jak zwykle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może wystarczy podzielic obowiązki popros każdego o przygotowanie jakiś dwóch potraw, u mnie w domu rodzinnym zawsze było nas dużo dziadkowie, brat mamy z zona i dwójka dzieci , rodzice i piątka rodzeństaw ja i mąż każdy dostał swojeżadanie i je wykonał nikt nie był zmęczony bo prace zostały podzielone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenk
Ale przygotowanie stołu ,nakryć a potem sprzątanie też zabiera czas .Rozumiem ,bo też mi się zwalają .......ja robię się wściekła ,nienawidzę świąt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E,tam wszystko do zorganizowania :D Pierwsze Święta Bożego Narodzenia były jak mojego dziecko miało 3 miesiące -kolki,mąz w pracy i zaprosiłam gości.Owszem byłam zmęczona,ale bez przesady gdyż pracę rozłożyłam sobie na raty! Kiedy dziecko spało lub mąż wrócił z pracy i zając się dzieckiem to ja gotowałam i mroziłam. Droga mamo święta,święta ja wolnej chwili już w listopadzie,początek grudnia robię i mrożę uszka,pierogi z grzybami i kapustą,krokiety. Bigos również robię wcześniej ale zagotowuje później w słoiki,ciasta piekę na ostatnia chwilę ale potem po świętach jak zostanie tego mnóstwo to mroże makowiec/sernik/keks itd(tylko te co nie posiadają masy i galaretki bo się boje że nie będą takie już po odmrożeniu :)) Mięso które piekę na pieczen i do zjedzenia np na zimno typu schab,karkówka czy szynka która robię np w glazure imbirowej,czy jakies innej kupuje wcześniej i mrożę.Smaczne takie miesiwo jest,a się nie napracujesz gdyż wyciągam 2 dni przed wigilią ,wrzucam do marynaty i sobie leżakuje w lodówce.Potem już tylko upiec ,co nie zajmuję wielkiego poświęcenia,a potem takie mieso można spokojne zamrozić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość święta, święta
Głowa w chmurach dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaka 27
a ja nie rozumiem tego Waszego biadolenia... Bardzo lubię święta, a te trzy dni spędzone w kuchni i na sprzątaniu to dla mnie miła odskocznia od pracy zawodowej... Zakupy i prezenty też lubię, a dodam, że ja robię wigilię na 10 osób, a nie na 3, dodatkowo w domu są psy, o które też trzeba zadbać i które bałaganią za 3 osoby ;) robię tradycyjne 12 potraw, nawet chleb sama piekę - nie ma nic gotowego kupnego (poza kiszoną kapustą)... Nie ma nic gorszego niż wiecznie niezadowolona zmęczona żona w święta...Więc życzę Wam pozytywnego myślenia i dużo radości z tego co robicie, mam nadzieję, że mój optymizm się choć jednej z Was udzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamilaKi
Moim zdaniem nie ma sensu czegoś szykować. Lepiej juz pomyśleć o tym by gdzieś wyjechać. Co roku są wielkie przygotowania a przecież można sie fajnie relaksować. Mnie osobiście bardzo zainteresował taki pakiet http://www.aquariusspa.pl/pl/oferta-specjalna-hotelu-aquarius-spa/boze-narodzenie-nad-morzem-kolobrzeg . Można się zrelaksować w spa, zjeść smaczna kolacje i miło spedzić świeta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stare,zapomniane tematy sluza wielu dla reklamy! Jak sie tak chcesz polecac to wykup sobie panel reklamowy i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie to WSTYD,zeby czterogwiazdkowy hotel reklamowal sie w taki sposob!Ale dziady!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GabryśkaJ
A moim zdaniem takie wyjazdy to bardzo dobry pomysł. Przecież , zawsze to jakaś odmiana. I taniej to wychodzi niż zostanie w domu i wspomnienia są lepsze. Chociaż ja chyba wolałabym wynająć jakieś pokoje gościnne bo jest to dużo tańsze. Widziałam, ze tutaj http://www.dwienoce.pl/ jest taka możliwość. Można na tym bardzo skorzystać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My zawsze dzielimy się obowiązkami , szczególnie jeżeli chodzi o jedzenie. Robimy zawsze wielką wigilię ( prawie 30 osób) więc jednej osobie byłoby trudno wszystko zorganizować i przygotować. Kobiety dzielą się gotowaniem a kwestie dekoracyjne zawsze zostają dla panów. Kobiety pieką ciasta, dzielimy się jedna właśnie robi ciasta , druga sałatki trzecia lepi pierogi, mięsa itp. Mężczyżni kupują bombki, gwiazdy betlejemskie, choinkę. Od wielu lat to wszystko już gra. Współpraca to podstawa. Szczególnie w kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zorganizowana36
Grunt to dobra organizacja pracy - ja z zasady wszystko prawie mrożę, a potem tylko odmrazam, na bieżąco robie sałatki i sos tatarski, ewentualnie sernik na zimno, bo to raz dwa i już jest gotowy. I wszyscy są zadowoleni. Potem tylko cos na trawienie, kto woli to pije kieliszeczek czegos mocniejszego, inni Rabenhorst na pracę zołądka i nie narzekają mi, ze boli brzucho, że ciężko, że zgaga ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No do mnie to też swego czasu wszyscy chcieli przyjechać na gotowe, ale powiedziałam : hola , hola, nie tak prędko, ten kto chce u nas spędzać wigilie, przyjeżdża na umówione spotkanie z 10 dni wcześniej i ustalamy co kto przygotuje do jedzenia, bo ja nie będę szykowała sama wszystkiego, a w wigilię padała na pysk ze zmęczenia. O nie, co to , to nie. Wystarczy, że będzie góra talerzy do zmywania i ogólny rozgardiasz. No i część "leserów" się wykruszyła, a reszta przygotowała 1 - 2 potrawy, nikt się nie narobił jak głupi, a każdy się najadł do syta. Można? Można. Nie dajcie się wykorzystywać. Chyba, że lubicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moją ogromną pasją jest gotowanie dlatego postanowiłam założyć bloga na Facebooku. Blog ma nam służyć do wymiany przepisami. Zapraszam serdecznie do polubienia strony web.facebook.com/Gotowanie-moja-pasja-1740833252611549/ Zapraszam do zamieszczania postów ze zdjęciami potraw i przepisami. Dodam że kto pierwszy zamieści post otrzyma drogą pocztową nagrodę niespodziankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladychanel
Ja w sumie jestem sama z mężem i na święta on gotuje, a ja sprzątam, z potraw ja jedynie robię uszka z grzybami i pierogi z kapustą i grzybami, a resztę gotuje mąż. W czwartek będę miała wolne więc się zabiorę za uszka i pierogi. Tydzień przed świętami zrobimy biała kiełbasę , też sporo, poporcjujemy i do zamrażarki. Bigos już mamy - w słoikach, krokietów nie robimy, bo nie przepadamy. Barszcz gotujemy w przeddzień wigilii, w wigilię tylko smażymy ryby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×