Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość polanagłowa86

czy któraś z was zakończyła zwiazek dlatrego ze facet był mamisynkiem

Polecane posty

Gość polanagłowa86

pytam powaznie..czy któras z was zostawiła faceta tylko dlatego ze był mamisynkiem i nie mogła tego dłuzej zniesc..a poza tym zwiazek był ok... ale wiedziała ze na dłuzsza mete bedzie to toksyczna relacja w trójkacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna159
mój chłopak to tez mami synek... ciezka sprawa. na dodatek jest niereformowalny.. bedzie ciezko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie mam
podobny problem.... zamieszkaliśmy razem po 4,5 latach związku ok pół roku temu... zawsze był bardzo związany z rodziną mamą tatą siostrą.. ale teraz jest to dużo bardziej odczuwalne codziennie jeździ do domu wkurza mnie to bo nie traktuje naszego mieszkania jak domu tylko przyjeżdża wtedy kiedy ja mam wrócić z pracy.. a ja bym chciała normalnego domu żeby czasem on coś ugotował a nie codziennie tylko u mamusi musi być masakra jakaś... a jak jest u was konkretnie??? Co dokładnie Tobie nie pasuje?? Straszni są tacy faceci mam tego coraz bardziej dosyć... nawet jak gdzies pojedziemy z jego rodzicami to on słucha tego co jego mama powie a nie tego co ja chcę wrrrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytam, bo zobaczyłam w tytule, że autorka, będąca z pewnością dorosłą kobietą, nie potrafi pisać po polsku. Cofnij się do podstawówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polanagłowa86
z moim nie mieszkamy razem, nie stac nas poki co. wolny dzien spedzamy u mnie, to mówi "chodz do mamy na obiad", mame potrafi zabrac na miasto i idziemy w 3 na obiad. Mamusia jest wszedoylska, bez mała robi wyrzuty jak z nia dnia nie spedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polanagłowa86
Nie czytam, bo zobaczyłam w tytule, że autorka, będąca z pewnością dorosłą kobietą, nie potrafi pisać po polsku. Cofnij się do podstawówki. a cp jest nie po polsku twoim zdaniem..napisałam moze ciut nie gramatycznie ale chciałam sedno tematu w tytule uchwycic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfghjkl8
mamisynkiem idiotko jest zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polanagłowa86
bez mala ma problem z wyborem ja czy mama dla mnie to jasne ze dziewczyna powinna byc wazniejsza przynajmniej jesli chodzi o spedzanie czasu...a ta robi z siebie ofiare losu nieporadna kobiete ...a wcale taka nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polanagłowa86
maminsynek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka związków w moim
otoczeniu rozleciało się przez zaborcze mamusie; dyktowały synusiowi wszystko, włącznie z tym, kiedy wolno mu sie spotykac z dziewczyną, sabotowały plany ślubne, a jesli nawet do nich doszło - wtryniały nosa i na każdym kroku udowadniały, że KOBIETA ŻYCIA SYNUSIA ZAWSZE BĘDZIE MAMUSIA!!!!!!!!!! jednej z koleżanek udało się doprowadzić do ślubu, a potem uratować malzeństwo, ale nie obyło się bez długiej psychoterapii obojga (chodzili na sesje małżeńskie do psychologa). Dzięki Bogu mąż dojrzal do buntu i stanął po stronieżony. Jednak dopiero wtedy, gdy mamusia rzuciła się na jego żonę z pięściami, bo ta ośmieliła się grzecznie poprosić teściowunię o wydawanie poleceń mniej rozkazującym tonem.... na szczęście nie mieszkali razem. Nadopiekuńcze mamusie to zaraza, gdyby mogły, same chyba wlazłyby synusiom do łóżka, byle nie "oddawać" swojego skarbeńka innej babie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe-kolko kobiet niechcianch
konczylam znajomosci gdy mezczyzni a. nie znali podstaw dobrego zachowania sie, nie mieli kultury osobistej(co innego przekląć w zartach, albo gdy sie jest zlym, a co innego, nie przychodzic punktualnie, opowiadac wulgarnie o mijanych paniach na ulicy) b.gdy mieli glupie przekonania, ze kobieta to musi chlopu porzadne obiady robic:O umiem gotowac, ale jak ktos tylko tyle wymaga, jest ograniczony c. gdy jest glupi, nie ma tematow innych priocz pogoda i nie ma swojego zdania d. jest skąpy, czyli pozwala mi placic za rachunek, gdy bylam osoba zaproszona e.gdy interesuje sie mna raz na tydzien (wtedy udaje ze go nie znam i to pomylka) f.wychodzi sobie z kumplami i mi o tym nie mowi. Pan i wladca sie znalazl. Moze byc sam, nikt go do mnie na sile nie ciagnal:O to tak z grubsza co do maminsynka, moj byly co drugie weekendy wolal spedzac z mama, czesto przepraszal mnie ze nie przyjedzie, ale mama zrobila super kolacje... gdzie są fajni i dobrze wychowani faceci? za duzo filmow sie naogladalam...:O i teraz jestem zawiedziona rzeczywistoscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polanagłowa86
ja juz mam dośc..ale sie zastanawam czy w momencie zrywania mam mu podac powód...ze jest mamisynkiem...kiedys mu powiedziałam to sie obraził:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w sumie mam
moja siostra rozstała się z chłopakiem przez mamusię bo on był maminsynkiem, czasami mówił ze do niej nie przyjedzie bo mama zostanie sama ( a moja siostra to co może zostać sama?? ), zwierzał sie mamie jak się pokłócił z moją siostrą, oczywiście nadopiekuńcza mamusia odradzała mu związek bo jak ktoś moze się nie zgadzać z jej synkiem???? i kłócić sie z nim.... mamusia angażowała się w związek żeby się rozpadł no i w końcu dobrnęła do celu moja siostra nie wytrzymała dała sobie z nim całkowicie spokój teraz wydzwania wypisuje do niej ale ona już swoje wycierpiała i nie zamierza do niego wrócić bo zmieni sie na chwilę a potem będzie to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziubeczek-onnna
Ja miałam maminsynka. Chłopak miał 24 lata, a gdy spytalam czy coś wynajmiemy w przyszłości razem od razu uciekał z tematu, albo stwierdził, ze mozemy przeciez mieszkać z jego rodzicami! Poza tym ona potrafiła dzwonić do niego gdy był u mnie po 6 razy i pytała o jakies pierdoły typu " czy zrobić mu kanapeczki z szynką czy serkiem" Nie wspominam o tym, ze był mega chytrusem , nigdy nie myslał o kims tylko o sobie. Zerwalismy po 4 latach, ale powodów było kilka .. nie tylko z tego względu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do : Dziubeczek-onnna
po 4 latach?? Jak sobie z tym poradziłaś?? Szybko zapomniałaś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubeczek?????????
jak wytrzymałaś z nim 4 lata??? Mam podobnie ale to dopiero początek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polanagłowa86
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byal z facetem 3 lata
zerwalam z nim, uczyl sie , wiec nie zarabial, jezdzil do mnie , ja dawalam mu na bilety, do niego nie chodzilismy, jak spedzalaismy ze soba noc, to mowil mamie ze jedzie do kolegi na ognisko np... nigdy nie zaprosil mnie do kina na kolacje itd zawsze ja za niego placila, pracowalam wtedy i studiowalam. potrafila do niego zadzwonic gdy bylismy na spacerze zeby przyszedl do domu bo ona chche sie kapac a boi sie gazu w lazience zapalic...... dojrzalam do decyzji, gdy w rozmowachw toku byl program o maminsynkach,, byla mamusia ktora darla ryja na synowa, synowa- dziewczyna zaszczuta, i synek miedzy nimi siedzial- ani slowem sie nie odezwal jak stara jechlala po jego zonie... pomyslalam,ze to juz jest taki schemat i taki obraz nigdy sie nie zmieni dlatego trzeba wiac! no i zwialam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polanagłowa86
mój nie powiem zarabia, poszedł dodatkowo dos zkoły chociaz ma swoje lata, ma dobry samochód i ogólnie jest zaradny..mimo ze pochodzi z biednego domu...ale za to musi inansowo wspierac mame bo sama sobie nie poradzi chetnie by sie wyprowadził..ale ona twierdzi ze chce ja zostawic, ze matka najlepiej do grobu..itp.a jej nie stac na to zeby czysnsz opłacic samej wiec mieszka z nia..jakby sie wyprowadził to nie było by jej stac:O.... zapytałam go jak sobie wyobraza swoja przyszłosc...on ze nie wie ze nie mysli:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polanagłowa86
chociaz z drugiej strny ciagle mówi ze chciałby miec dom i rodzine..teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byal z facetem 3 lata
jesli matka mieszka w bloku to znalezc mamusi mniejsze mieszkanie , mozna sie zawsze z kims zamienic albo sprzedac chate kupic mamie mniejsze mieszkanie bedzie mniej do placenia. takie tlumaczenie to kit- musialby mieszkac z matka do jej smierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polanagłowa86
ona by chciała i mówi mu ile ja jeszcze pozyje..a ma 50 lat on mamo z 20 -30 lat napewno On chce wziac za rok kredyt hipoteczny i kupic mieszkanko.....a ona chciała by zeby kupił to mieszkanie dla nich:O gdy tylko zaczynaja sie ich rozmowy na ten temat ta wpada w histerie i zaczyna gadac ze chce ja zostawic..itd załuje ze przy mnie ta rozmowa nigdy sie nie odbyła...juz ja bym powiedziała jej swoje zdanie na temat..tego szantazu emocjonalnego:O:O ja mówie mu weź mamie mieszkanie w odstepne,..za 20 tysiecy kawalerke..niech tam mieszka a ty kup sobie swoje mieszkanie... ja mówie masz tyle lat, niezle zarabiasz mieszkasz z matka bo musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka987654321
ja bylam z kims takim. On nawet kupowal swojej matce probiotyki na flore bakteryjna pochwy z wlasnej woli! poza tym dzwonil do matki 3 razy dziennie. byl jedynakiem. boze co to byla za porazka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byal z facetem 3 lata
jesi bedzie tak dalej robic on nic nie postanowi bo nie bedzie musial- ja tak zylam 3 lata, zawsze bylo cos, stara gra na czas i tyle. im dluzej sie tak mamla z matka tym trudniej bedzie mu odciac pepowine. postaw mu ultimatum- nie bedziesz wiecznie zyla, a mamtka to amta a nie zona zeby z nia mieszkac do smierci. choc ja na twoim miejscu byl odeszla- ze swojego doswiadczenia wiem ze nigdy nie bedzie Ty i On , zawsze bedzie Mamusia On a potem - moze- Ty. bedzie wiecznie zatruwac wam zycie, jesli ci to pasuje to z nim badz a, jesli czujesz ze nie jest to twoje marznie- to uciekaj, moze kiedys znajdzie taka, ktora bedzie sie godzic na role kopciuszka w tej rodzinie. choc wyaje mi sie ze zadna kobieta nie bedzie na niego zaslugiwala , bo mamuia jest najlepsza , wiec po co mu inna kobieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byal z facetem 3 lata
kiedys slismy ese d ojej kolezanki , bylismy druzbantami to sama musialam sobie kupic bukiecik bo on nie mial kasy a mamusi nawe nie zapytal zeby mu dala, bo wiedzial ze i tak mu nie da... moim zdaniem - poszedl na latwizne, dopoki ja mu wszystko dawalam to nie musial sie plaszczyc przed matka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byal z facetem 3 lata
na wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polanagłowa86
ostatnia akcja bylismy na miescie..ja mówie moze cos zjemy on ze pozniej teraz chodz do maka ...ja mówie ok wziełam sobie rytki hamuburgera i sie najadłam. Pojechalismy do jego domu ..bo musielismy na chwile. a on mamo to co idziemy cos zjesc... to chodz z nami..ja juz wkurwienie bo nie planowałam spedzic popołudnia z mama. No nic wychodzimy z domu..wsiadamy do auta, i pytaja sie mnie co zjem..ja mówie ze juz sie najadłam bo bylismy w macu..mój facet sie wkurzył...na mnie..na co mamusia Oj synuś to gdzie pojdziemy to moze na chińskie i leci za nim. Ja juz kurwa nie wiedziałam czy mam sie smiac czy płakac:O wiec mówie mu ze co sie denerwuje, najadłam sie juz i jak chce to niech sobie jedza. Potem mnie przeprosił, ze sie zdenerwował. Ale tak czy tak poszlismy z mamusia na obiadek do sphixa..wzieli sobie obiadek ja zjadłam deser.:D noz sie wkurzyłam wtedy. Potem jeszcze jak usłyszała ze ide do centrum handlowego to stwierdziła ze moze pojdzie z nami na zakupy..ale widziała moja niezadowolona mine...i zrezygnowała chwała bogu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byal z facetem 3 lata
ja w tym momencie wysiadlabym z samochodu i powiedziala,dzieki za mile popoludnie, ja odchodze od dzis mozesz codziennie i bez przeszkod chodzic ze swoja mamusia na sniadania obiady i kolacje. jak tak dalej pojdzie to do lozka tez bedzie mamusie zabieral. moj tez nic nie robil w tym kierunku aby byc ze mna tak naprawde, bo i po co? z jednej strony mial dziewczyne wyjscia do mina idt, sex , a z drugiej strony w dmu nie musial nic robic bo mamusia ugotuje posprzata wypierze . zyc nie umierac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byal z facetem 3 lata
do kina;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polanagłowa86
wiecie to nie pierwszy raz jak mame zabrał ze mna na obiad rozumiem jeszcze czasem..wracamy wszyscy z pracy..cos załatwiamy na miescie idziemy cos zjesc... ale nie w wolna sobote kiedy mam ochote spedzic czas z nim, zwazywszy ze rzadko wychodzimy osttanio..jeszcze targac jego matke...w zasadzie to moze i bym zjadła..ale jak usłyszałam ze idzie z nami to mi sie odechciało... własciwie zaproponował jej to bez pytania mnie o zdanie no myslałam ze mnie szlag na miejscu trafi w pewnym momencie az miałam zlewke przy nastepnej akcji juz sobie obiecałam, ze mu powiem 2 słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×