Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

helena p

dodziewczyn mieszkających ze swoimi facetami, bezdzietnymi :)

Polecane posty

Gość ja z moim
gramy w karty, pijemy szkocja i palimy trawke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nudzimy się oglądamy tv czy filmy, czytamy, gramy, rozmawiamy tudzież wykonujemy rózne prace domowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wychodzimy do kina, restauracji,pubu albo albo na spacer, często wpadają do nas znajomi. Jak jesteśmy sami to uprawiamy seks, rozmawiamy, pijemy, oglądam tv, sluchamy muzyki itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oki a jaki macie metraż? czy po np 3 dniach raem non stop nie denerwuje cie kazda pierdółka u twojego faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zaczyna mnie denerwować to wychodzę gdzieś z przyjaciółmi albo jego wyganiam z domu. Zresztą kłotnie czasem się zdarzają,a ja bardzo lubię się godzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po drugim widać
my jemy,pijemy,palimy,oglądamy horrory i filmy dokumentalne, ostatnio jeszcze serial animowany "amerykański tata"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po drugim widać
a jaką chciałaś odpowiedz, napisałem jak jest czy miałem ściemniać ,że zamawiamy masażstki tajlandzkie, garmaż, tone k o k o ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrednaaaaaaaaaaaa
dziewczyna portugalczyka - jestes brzydka, a ten koles ma gruby ryj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli cie obraziłam to sorki... hmm.. za jakiś cza będe mieszkac z facetem, będziemy miec mały metraż 23 m... i boje się że nasz świat zamknie się przed tv...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po drugim widać
bo tak będzie + otwarta wiecznie lodówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh w karty grac to on nie umie (i nie lubi) na spacery nie chodzi (mówi że wkurwia go chodzenie bez celu) zwierzeta odpadają zostaje tylko tv... i juz mi sie nóż w kieszeni otwiera na sama myśl :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja póki jeszcze nie miałam synka, to razem z mężem a to wyskoczyliśmy do kina,a to do znajomych, czy też znajomi wpadli do Nas. Wspólne kolacje, obiady, często włączyliśmy sobie jakiś film i wtuleni oglądaliśmy. Wspólne mieszkanie nie od razu musi oznaczać rutynę, melancholię zycia codziennego! Wystarczy kreatywność i po prostu chęci, a każdy wieczór można ciekawie spędzić!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boje się własnie tej rutyny i zwykłości dnia codziennego... ost juz mi mówil że gdzie on bedzie spał jak sie pokłucimy, chyba w wannie ;) hihihi boje się ze będzie mam za ciasno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My z mężem również na początku mieszkaliśmy w małej klitce. Z czasem się wybudowaliśmy, ale powiem Ci, że bardzo miło wspominam tamte czasy:D Ile macie lat, jeśli mogę wiedzieć?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niwejka__
my jeszcze nie mieszkamy razem, a juz rutyna nas zjada. w lecie praktycznie w domu nie bywalismy, nawet sexik w plenerze najczesciej. a teraz coraz zimniej, dlugie spacery i caly dzien na powietrzu odpada, wychodzimy czasem do pubow, jakas imprezka, jakis sport ale jednak najwiecej czasu w domu. oboje mieszkamy w bloku, z rodzicami, wiecznie ktos jest w domu, pokoje nasze sa malutkie, jak jestesmy u niego to rzeczywiscie tv najczesciej chodzi, ja u siebie nie mam. robimy to co inni pisali, rozmawiamy, ogladamy flm, sex, i na tym sie konczy :O przerobilismy gry planszowe, karty, ogladanie starych zdjec, porzadki, sesje zdjeciowe ;) a na codzien robi sie nudno. wlasne mieszkanie, nawet male to juz co innego. mozna cos pogotowac, wyjsc do kuchni, wspolne kapiele i ogolnie pojeta swoboda. a my siedzimy zamknieci w pokoju jak w klatce;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja 22 on 26.. jestesmy ze soba 5 lat.. hehe pierwszys raz razem bedziemy mieszkać... głupia sprawa oboje mamy trudne charaktery, oboje jestesmy uparci i honorowi no więc sie troszke boje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niwejka__
dlatego wymyslam jak najwiecej zajec zeby gdzies wychodzic, bo nie mam pomyslow na zajecia w domu, w pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a najgorsze jest to ze nasz zwiazek wisi na włosku.. przestajemy się dogadywac więc wymyśliliśmy sobie ze musimy nauczyc się życ razem... jak to mieszkanie razem nam nie wyjdzie to się rozstajemy takie ustalenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja:
"hmm.. za jakiś cza będe mieszkac z facetem, będziemy miec mały metraż 23 m... i boje się że nasz świat zamknie się przed tv ..." my na takim metrazu od lat kilku, bez tv, nie robimy nic szczegolnego i wyjatkowego - nie zjada nas rutyna, nigdy nawet nie pomyslelismy, zeby spac oddzielnie - nie klocimy sie, jak juz to dyskutujemy i wyjasniamy nasze punkty widzenia, tak aby zasnac wtulonym w siebie. nic nas u siebie nie denerwuje jakos szczegolnie. jest wspaniale. ja bym na Twoim miejscu nic szczegolnego nie planowala, to wychodzi samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×