facet się nie odzywa, pomocy

witam, będzie krótko i treściwie. poznaliśmy sie na necie, znamy2-3 mc, ost. mc pisalismy do siebie sms ok. 3 dziennie, dzwonilismy, bylo super, mamy super kontakt, pisalismy do siebie rzeczy jakie pisza do seibie zakochani, w koncu sie spotkalismy ja pojechalam do niego, bo nie mieszka daleko na weekend, byloo super, gadalismy, smialismy sie, potem sie kochalismy (co bylo mniej fajne bo on chyba tego nie chcial) potem było niezręcznie z rana, ale po kilku dniach znowu pisalismy do siebie mile rzeczy choc mowil ze zwiazki na odleglosc nie wyhcodza, a tearz wogole sie nie odzywa...mam zapomnieć prawda? coś spieprzylam tylko nie wiem co, bylo nam tak dobrze wtedy tak b. sie rozumielismy, a teraz nic, przepadlo bez slowa :/ nie odezwe sie pierwsza co o tym myslicie

a on nie byl chetny :D uwaza cie za latwa, nie tego sie spodziewal po tobie ;)

zmusiłas go do seksu????

moze ma dziewczyne :P

tzn. nie zaproponowal tego, ale potem bylo w porzadku, byc moze mysli ze jestem latwa, a ja taka nie jestem, nie mialam faceta przez kilka dobrych lat i nie kocham sie bez zobowiazan, myslalam ze z nim to cos wyjatkowego :/ a tu doooooopa, odzywanie sie z mojej strony jest bez sensu, nie

no szkoda...niewiele osób nie przypina łatki po takim spotkaniu. Ja zawsze byłem daleki od ogólnie przyjetych norm i załozen:P

nawet jeśli, to uwazam ze to co miedzy nami bylo bylo dalekie od latwosci i checi przygody :/ ale wiem, ze sprawa seksu jest drażliwa, latwo oceniac i szufladkowac

Chyba za szybko poszłaś z nim do łóżka i może chłopina się wystraszył;) w ogóle tego całego zaangażowania, że przyjechałaś i w ogóle, choć jeśli mu choć troche zależy to powinien się odezwać, a jak nie to niech spada:P I następnym razem nie angażuj się tak szybko.

to fakt, troche sie zaangażowałam nie potrzebnie wiadc, choc on do spotkania byl taki sam :/ a teraz nic, poza tym myslalam ze jest inny, nie z tych co jak powie sie cokolwiek o zwiazu to ucieka gdzie pieprz rośnie, widocznie to jest w kazdym facecie, trudno, nie odezwe sie pierwsza, nie wiem czy odpisze mu cokolwiek jak on pierwszy napisze, pewnie nie...uwazam oficjalnie za skonczone, choc tak trudno zapomniec o nim :(