po prostu przestał kochać ...wole umrzec

i co, widzialas cos podejrzanego w jego zachowaniu? (wzgledem niej)

wczoraj byl u mnie .. i nagle''to moze odpocznijmy od siebie?'' ja sie rozplakalam ,on pojechal do domu,potem pojechal gdzies z kumplami,dzwonilam,plakalam zeby powiedzial ze mnie nie kocha a nie mnie tak meczy -a on-ze nie umie mi tego powiedziec,potem napisal ''kocham'' i tyle.. pewnie dobrze sie bawil.. rano \dostalam wiadomosc ''nie moge powiedziec ze Cie nie kocham,bo Cie kocham,po prostu nie wiem czemu tak zrobilem,jestem dziwny,glupi...'' i dalej olewka .. wiem ze juz mu nie zalezy ale jakos boi sie powiedziec ..a Ty co myslisz?

gadal z nią trochę ,poklocilismy sie wtedy, ja pojechalam do domu,a on tam został...

tylko ze to juz byl koniec imprezy i napisal 10 minut pozniej ze jest w domu ,ale ostatnio juz robil sie wobec mnie dziwny ,nie mowil ze mnie kocha,tak samo przez telefon nie mogl mi tego powiedziec tylko ciągle''nie umiem Ci tego powiedziec'' kurwa ;(

justyna tak sie bawi,mowi ze kocha [tzn pisze] a zachowuje sie jakbym byla nikim waznym...a ja tak mocno kocham ,byl pierwszym moim facetem w sensie fizycznym,tyle mi mowil slow o milosci

a moze sie klociliscie jakos strasznie ostatnimi czasy i faktycznie chce odpoczac? ale to dla mnie troche naciagane. moja rada (choc wiem ze ci serce pęknie) : daj mu czas, okresl ile ma to trwac (tydzien, dwa, miesiac ile chcesz) i zapowiedz ze zero odzewu z obu stron. uwierz mi ze lepiej zeby sobie przemyslal na spokojnie, bez twoich telefonow i placzow. potem sie spotkajcie i powazna rozmowa.

boze ale ja wczoraj dzwonilam plakalam a on z kumplami byl nawet nie chcial gadac,wiesz ja myslalm ze to bedzie juz zawsze tak dobrze, a dzis juz jestem cieniem czlowieka

wiem ze jest ci zajebiscie zle, ale takimi telefonami niestety nic nie wskorasz....tylko odciecie sie od niego, zeby zobaczyl jak to jest bez ciebie, da jakis skutek. moze zateskni, zrozumie ze bez ciebie zle. a jesli nie to sie rozstaniecie na dobre. dasz rade tak czy siak. i nie mysl o jakichs glupotach typu umieranie. pomysl o swojej rodzinie.

jutro sobota,zawsze weekendy spedzalismy razem ... ;( a teraz ciekawe co powie

a ja też kocham moją eks rozstaliśmy się rok temu mam nowa kbietę ale czasem do tamtej jakiś sentyment sie załącza.. porabane to życie, najlepiej to olewać te miłosć i skupiac sie na pasjach, pracy, karierze. Miłość to na pocztaku fajna jest potem to ból łzy i wrak człowieka, nie życze najgorszemu wrogowi tego co ja przechodzilem przez miłość. Tez chcialem sie zabijać..ale żyję. i jednak zabijać sie bo nas ktoś nie chcial nie kochał to głupie jest.... a na ból najlepsze wino jest dobrej marki

jaceek masz rację..wiesz jak boli ...ale jak myslicie to moze byc tak zwany ''kryzys'' ? jeszcze bedzie mnie kochal?czy juz nie ma szans...