Tez uwazacie ze facet to problem? Lepiej mi sie zyje samej poki co.

Moje kolezanki bez facetow nie potrafia wytrzymac a ja dochodze do wniosku ze lepiej zyje mi sie bez zadnego faceta. Mniej nerwow i sp0okojniejsze zycie. N9o chyba ze trafi sie na tego jedynego wymarzonego co zadko sie zdarza raczej.

Jak człowiek jest młody i ma wielu przyjaciół i znajomych to fajnie jest być samemu, ale pomyśl o przyszłości, stara samotna "panna z kotem" co nie ma się do kogo odezwać, samotnie spędza wieczory.

jak ma sie przyajciol ,jakas fajna paczke z ktroymi mozna spedzic wolny czas to fajnie jest byc signlem .ale to sie baaardzo rzadko zdarzam, przewaznie jest tak ,ze akzdy spedza wlasniec czas ze swoim partnerem.......

ja to mam takie swoje powiedzenie - nie miała baba klopotu, to sobie faceta wzięła.....

Chyba przesadzasz. Wiesz ile osob obecnie jest sin glami w wieku 40-50 lat?? Teraz jest internet luydzie sie integruja jezdza razem na wycieczki, na narty. Sa biura podrozy ktore organizuja dla singli wyjazdy. Jest tego mnostwo. Poza tym w wieku 50 lat duzo tez jest rozwodniczek i wdow ktore tez potrzebuja przyjaciol. Nie jest tak ze jestes samotna. Poza tym jak masz faceta tez mozesz czuc sie samotna i niezrozumiana.

Jak by ci było tak dobrze, to byś niezawracala gitary na forum, . Poprostu jesteś desperatka, szukasz faceta na gwałt , tylko żaden fagas Cię niechce.