MÓJ MĄŻ DLA NIEGO SĄ NAJWAŻNIEJSZE ZAKUPY...

spożywcze:( Jestesmy młodym małżeństwem(3lata) , mój mąż ma takie podejście,że potrafi wydać kilkaset zł.ale żeby była przepełniona lodówka, dosłownie przepełniona ! jak chce zrobić zakupy do domu w stylu nowych ręczników, nowej lampy czy dywanu to twierdzi,że to zbytek, nawet naczynia mogą być dla niego stare/mamy po jego rodzicach 10letnie i dla mnie wstrętne/ Jednak jak wejdzie do marketu jednorazowo wdaje po 400zł i jest luz. Dodam,że mamy pieniądze i chciałabm np.żeby kupił sobie nowe ubrania-on twierdzi,że mu niepotrzebne, kupiłam mu ostatnio szampon troche lepszy nie taki z marketu to wypomina mi do dziś ! co robić jak sobie z czymś takim radzicie?

tak się akurat złozyło, że orgazm miałam w chwili gdy pasikonik usiadł mi na łechtaczce, po czym odwrócił się do mnie i serdecznie się usmiechnął. Do dziś mam ciarki przechodzące po plecach

ja bym się zaczęła bardziej przyglądać, ile z tego idzie na straty. bo jeśli rzeczywiście lodówka jest przepełniona, to pewnie nie zdąży się tego zjeść.

Nie rozumiem, dlaczego on kupuje co chce, a Ty musisz pytac o pozwolenie.

Moja babcia zawsze mówiła tak "dupa by folwarki przesrała" . Są ludzie , którzy po prostu wierzą w jedzenie , a reszta to zbyteczne wydatki. Mam takich w rodzinie , tyle lat zarabiał taki jeden wujek za granicą , a niczego się nie dorobili , siedzą w domu , który wygląda jak skansen za to jedzenie u nich to zawsze był priorytet.

Może lubi dobrze zjeść :)

po co dorabiać jakies firmy, które za marke biorą grube pieniądze szampon to szampon, ale ludzie dają sobie wmawiac, że koniecznie muszą miec markowy i przepłacaja to samo z ciuchami natomiast dobre jedzenie to podstawa, bo to nasze zdrowie

Maz ma racje - ale skad Ty wiesz, ze maz kupuje zdrowe jedzenie? Moze kupuje najdrozsze, zeby firmy sobie zarobily, a moze podgnile z przecen, zeby zaoszczedzic, skad od razu zalozenie, ze wybiera najlepsze?

lubi dobrze zjesc i dużo i tego nigdy nie liczy