Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kto pyta, nie błądzi

Panowie, czy dla Was zaproszeie na kolację = seks? Zawsze?

Polecane posty

Gość Kto pyta, nie błądzi

Sytuacja wygląda tak: on i ona znają się od 5 m-cy, od niecałych trzech flirtują i poznają się wirtualnie (ale poznali się nie przez internet, tylko osobiście i zaiskrzyło). Potem zaczynają się spotykać i już od 3-go spotkania, dotąd zachowujący się przyzwoicie i zdawałoby się, z klasą, facet, za każdym razem opowiada jej, jak to bardzo chce jej coś ugotować ;-) i zaprasza do siebie na kolację, wynajdując coraz to zabawniejsze powody, by tylko ona się zgodziła. No i jednym z dodatkowych pretekstów jest to, że w domowym zaciszu nareszcie będą mogli poruszyć kilka poważniejszych kwestii dot. ich wspólnej przyszłości. Ona się nie zgadza, uważając, że to za wcześnie, bo jemu na pewno chodzi tylko o seks - czy słusznie? Czy rzeczywiście jest to za wcześnie i czy oznacza to, że mężczyzna zapraszający kobietę na kolację tak szybko od czasu rozpoczęcia randkowania, tak naprawdę wcale o niej poważnie nie myśli (bo pokazuje, że w związku z tą kobietą najbardziej interesuje go seks, a nie poznawanie jej)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyhyhyhy
powiedz mu ż na razie wolisz spotykać sie i pozanwać na neutralnym gruncie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobietą, ale napiszę
jak sie zachował mój przyszły-niedoszły jeszcze :-P znaliśmy się ze 4 miesiące w tym spotjkalismy się ze 2 razy i to nie były randki, częściej dzwoniliśmy do siebie. Wprosił się do mnie na wino, 2 razy odmówiłam, ale za trzecim powiedziałam ok ;-) No i chłopak przyszedł z winem i gadaliśmy pół nocy o wszystkim, o życiu, o marzeniach. A gdy wychodził pogłaskał mnie delikatnie po ramieniu i poszedł :-) własnie wtedy...się w nim zakochałam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobietą, ale napiszę
więc spotkanie na osobności wieczorem nie zawsze oznacza seks, jesli facet ma coś w głowie i szanuje "swoją kobietę" to będzie chciał ją najpierw poznać, dowiedzieć się o jej marzeniach itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyhyhyhy
bardzo pozytywnie :) a dlaczego w ciągu 4 miesięcy spotkaliście się tylko 2 razy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobietą, ale napiszę
pytanie do mnie tak? nie wiem dlaczego. każde z nas ma za sobą nieudane związki i jakiś tam bagaż doświadczeń i mimo że koszmarnie mocno ;-) zaiskrzyło od pierwszego wejrzenia (z obu stron) to jednak dzielnie się trzymamy i zachowujemy dystans :-D wolę trochę poczekać niż latami żałować :-) a tylko 2 razy, bo to były spotkania służbowe +kawka po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyhyhyhy
Teraz właśnie zbieram sie w garść zeby odejśc od faceta, z którym byłam 4,5 roku.... traktuje mnie jak powietrze odkąd zamieszkaliśmy razem móiłam mu o tym ale nie dociera nic do niego... strasznie mnie to boli dłużej tego nie zniosę.... i wiem, że jak odejdę to będę miała dystans do facetów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sex jest wazny i mysle ze w
kazdym wypadku mile widziany, ale niekoniecznie tylko sex jest wazny. Ja zaprosilem do siebie kobiete na weekend po pierwszym spotkaniu. Niekoniecznie na sex ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiem nowy odlotowy
Możesz dowcipnie zaznaczyc, że kolacja bez śniadania lub , że tylko będziesz konsumować kolację:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra..rada
no rzeczywiście ...całkiem nowy odlotowy... dobra rada jak tak zacznie to sama rzucać będzie podtekstami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto pyta, nie błądzi
Podoba mi się ten tekst o kolacji bez śniadania. ;-) :-D Ja z odmawianiem nie mam problemu, ale po prostu nie wiedziałam, czy tak szybkie zaproszenie przez mężczyznę do domu, a zwłaszcza te jego ciagle naciski na to oznaczają, że chodzi mu tylko o jedno, skoro nie przyjmuje mojej odmowy (obawiałam się iść tym bardziej, że przy pierwszym pocałunku już musiał dostać po łapach, więc nie wiem, na co pozwoliłby sobie w mieszkaniu), czy też może to jakaś forma testu, itd. Bo w końcu na pewnym etapie ludzie muszą przestać wiecznie chodzić po lokalach, a muszą powoli zaczynać poznawać siebie na codzień - zobaczyć, jak ktoś mieszka, poznać rodzinę, itd. I to bez zadnych podtekstów. Jeszcze parę lat temu nie miałam takich dylematów, bo i mężczyźni byli nieco inni, a dziś znaczna większość to ci, którzy chcą się tylko zabawić. Dlatego się pogubilam i pytam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto pyta, nie błądzi
Sex jest wazny i mysle ze w "kazdym wypadku mile widziany, ale niekoniecznie tylko sex jest wazny. Ja zaprosilem do siebie kobiete na weekend po pierwszym spotkaniu. Niekoniecznie na sex". Nie neguję wagi seksu dla związku, ale wszystko w swoim czasie, gdy już się kogoś dobrze zna i jest się pewnym jego uczciwości oraz uczuć względem nas. Seks to nie sport, tylko dopełnienie miłości. Swoją drogą jestem ciekawa, jak zareagowała Twoja kobieta na taką propozycję już po pierwszym spotkaniu. Ja po trzecim, choć znaliśmy się już dużo wcześniej i odbyliśmy niejedną szczerą rozmowę, czułam się nieswojo i tak, jakby chodziło mu tylko o seks, a nie o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto pyta, nie błądzi
Proszę o więcej komentarzy, może uda się wyciągnać jakąś średnią. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sex jest wazny i mysle ze w
Kto pyta, nie błądzi - oj, nie zrozumialas zartu :) zaprosilem ja, bo pragnalem jej obecnosci. Uszanowalbym jej decyzje, jaka by nie byla. Wiec moze nie dopatrujcie sie podtekstow w zaproszeniu na kolacje i o gotowaniu. To normalne, ze dorosly, zdrowy facet chce sie przespac z ladna kobieta :) Ale to tez normalne, ze ona akurat nie musi miec ochoty. Chyba mozna o tym normalnie pogadac? Zwlaszcza z kandydatem na partnera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3,1415
nie, nie zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto pyta, nie błądzi
Sex jest wazny i mysle ze w - słuchaj, ja o tym z nim rozmawiałam, ale problem polaga na tym, że on najpierw twierdził, że rozumie, a na następnym spotkaniu zaczynała się ta sama śpiewka, i znów naciski, i znów coraz dziwniejsze preteksty typu "tonący brzytwy się chwyta". :-D Raz, pomiędzy spotkaniami napisał mi też, że mnie pragnie. Poza tym, jak już napisałam, zaniepokoiło mnie dodatkowo to, że podczas pierwszego pocałunku już musiałam mu dać szklanką po łapkach :-( , więc chyba moje obawy o zostanie z nim sam na sam w jego mieszkaniu nie były tak całkiem bezpodstawne? Bo mi się wydaje, że takie wyciąganie rąk w momencie, gdy ludzie się całują po raz pierwszy, nie świadczy dobrze o męzczyźnie, a ściślej oznacza, że nie szanuje on kobiety, z którą się spotyka, z czego wnioskuję, że chce się z nią tylko przespać. Dobrze myślę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto pyta, nie błądzi
Miało być: polega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sex jest wazny i mysle ze w
Jakos w Twoim pierwszym poscie nie bylo nic wskazujacego na taki obrot sprawy, wiec jesli chcesz uzyskac od nas jakies sensowne interpretacje, postaraj sie podac w miare szeroki opis sytuacji. Ale nie widze nic dziwnego ani przerazajacego w tym, ze facet napisal Ci, ze Cie pragnie. A, jak piszesz "wyciaganie rak" w momencie pocalunku jest... no coz, zwykla biologia :) czlowiek jednakze jest czyms wiecej niz tylko zbiorem popedow i moze przestac. :P Nie wiem, czy dobrze myslisz. Wiem tylko, ze ludzie roznie reaguja, roznie zaczynaja zwiazki, a "brak szacunku" moze ujawnic sie w kazdym momencie. I niekoniecznie byc zwiazany z sexem. Nie zgadzam sie, ze na sex jest czas, kiedy sie kogos dobrze zna. Niekoniecznie, nie w kazdej sytuacji - choc Ty oczywiscie mozesz miec inne zdanie. Ja natomiast, choc nie neguje, ze najlepszy sex jest z ukochana osoba, dopuszczam sex dla sexu. Dla przyjemnosci, bez milosci, ale oczwiscie z zaufaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej tak. bo niby po co
iść do kogoś wieczorem po iluś tam wcześniejszych randkach? Przecież teraz się chodzi szybko do łózka. No chyba, że ty przed pierwszym razem jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto pyta, nie błądzi
Sex jest wazny i mysle ze w "Jakos w Twoim pierwszym poscie nie bylo nic wskazujacego na taki obrot sprawy, wiec jesli chcesz uzyskac od nas jakies sensowne interpretacje, postaraj sie podac w miare szeroki opis sytuacji". Wiele osób nie czyta zbyt długich postów. "Ale nie widze nic dziwnego ani przerazajacego w tym, ze facet napisal Ci, ze Cie pragnie". Samo w sobie nie jest niczym dziwnym, ale gdy połączyć to z naciskami, by wpaść do niego na kolację oraz tymi rękami nie w tym miejscu, gdzie być powinny i nie w tym czasie, to mam duże wątpliwości. "A, jak piszesz "wyciaganie rak" w momencie pocalunku jest... no coz, zwykla biologia czlowiek jednakze jest czyms wiecej niz tylko zbiorem popedow i moze przestac". Sądzę, że nawet jeśli to biologia, to nie powinno się to zdarzyć przy pierwszym pocałunku, a na pewno nie jest to coś, co przystoi szanującemu kobietę dźentelmenowi. I jak słusznie zauważyłeś, po to mamy rozum, żeby panować nad popędami. Na wszystko jest odpowiedni czas, a gdy ktoś przyspiesza bieg wydarzeń, to rodzą się wątpliwości, jakie ma wobec nas intencje. [zgłoś do usunięcia] "raczej tak. bo niby po co iść do kogoś wieczorem po iluś tam wcześniejszych randkach?" Mi też się tak właśnie wydaje. "Przecież teraz się chodzi szybko do łózka. No chyba, że ty przed pierwszym razem jesteś". O to właśnie chodzi, że zmieniły się czasy i mężczyźni. Z poprzednim chłopakiem nie miałam takiego problemu, kiedy do niego wpaść, bo wszystko odbywało się naturalnie, a on mnie szanował i długi czas nic nie proponował w sensie seksu, na nic nie naciskał. Teraz większość myśli tylko o jednym, nie liczy się jakość relacji, tylko ilość. I pierwszy raz spotykam się z takim przypadkiem, żeby meżczyzna, który na początek pojkazywał klasę i dobre maniery, tak zmienił swoje podejście w bezpośrednim kontakcie. Nie wiem, co o tym myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto pyta, nie błądzi
Pokazywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sex jest wazny i mysle ze w
Mysle, ze jakosc relacji nie musi miec nic wspolnego z tym, po jakim czasie idziecie ze soba do lozka. A Ty czemu nie chcesz sie z nim przespac? Masz jakis uraz z poprzedniego zwiazku, nie lubisz sexu, zeby uprawiac sex musisz z kims chodzic przez kilka miesiecy lub sie zareczyc / wyjsc za maz, czy po prostu boisz sie, by nie zostac uznana za latwa? Z czego tak naprawde wyplywaja Twoje zasady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto pyta, nie błądzi
Po prostu, jak już napisałam gdzieś wyżej, dla mnie seks jest pięknym dopełnieniem miłości, i zanim o tym pomyślę, muszę wiedzieć, że mężczyzna odwzajemnia moje uczucia i że mogę mu zaufać. A jeśli ktoś mówi mi o uczuciach, a tak naprawdę wyraźnie dąży tylko do seksu i niezbyt szanuje moje zdanie w tej kwestii, to moim zdaniem mnie okłamuje. A nie chcę być zraniona, tzn. facet prześpi się ze mną i albo zwieje od razu, albo będzie traktował mnie jak koło zapasowe, przypominając sobie o mnie, gdy akurat nie trafi mu się inna dziewczyna. Jeśli ktoś od początku traktuje nas jako zabawkę i zamiast jasno powiedzieć, że chodzi mu tylko o przygodę, wciska nam kit, że nas niby kocha, to zwyczajnie kłamie. Sam napisałeś, że do tego potrzebne jest choćby zaufanie. Jesli komuś chodzi tylko o seks i nie bajeruje, że jest inaczej, to niezależnie od tego, czy nam się to podoba, czy nie, nie można tej osobie zarzucić, że nas okłamuje - chyba się ze mną zgodzisz. Wtedy można przystać na taki układ, lub nie, ale obie strony grają w otwarte karty, a nie podstępem próbują coś osiągnąć. Dlatego pytałam, czy tak wczesne zaproszenie na kolację oznacza, że ten mężczyzna jedynie wciskał mi kit, że mnie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto pyta, nie błądzi
raczej tak. bo niby po co "Przecież teraz się chodzi szybko do łózka". Ja nie z tych, co szukają przygód, szanuję się. Ja szukam tylko tego jedynego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sex jest wazny i mysle ze w
Aha. Tak naprawde sadze, ze nigdy nie mozesz miec pewnosci, ze facet nie zwieje i Cie nie zostawi. Bez wzgledu na to czy pojdziecie ze soba predko do lozka czy nie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne jest też tio, ze
zdążył ci powiedzieć że cię kocha, a dopiero po tym zaprasza na kolację :-O jakoś tak na odwrót robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto pyta, nie błądzi
Sex jest wazny i mysle ze w "Tak naprawde sadze, ze nigdy nie mozesz miec pewnosci, ze facet nie zwieje i Cie nie zostawi. Bez wzgledu na to czy pojdziecie ze soba predko do lozka czy nie". Owszem, nigdy nie ma całkowitej pewności, że ktoś nie zwieje. Ale gdy ktoś ma dla nas uczucia, to szanse na jego/jej zniknięcie są dużo, dużo mniejsze. Bo tej osobie zależy przede wszystkim na nas, a nie tylko na naszym ciele. Miłośc to znacznie więcej niż seks, to nieraz ta najprawdziwsza przyjaźń, a nie ma nic cudowniejszego niż pieczołowicie zbudowana bliskość. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoje zasady on
ma uszanować? no ok a jeżeli jego zasady są przeciwne? :P ktoś wyżej ma rację to bardziej wygląda na twój problem. Znaczy z seksualnością albo z jaj akceptacją. Zamiast czerpać przyjemność z seksu z osobą która ci się podoba szukasz problemów w rodzaju: porzuci mnie, traktuje mnie jako zabawkę, zrani mnie, ... Przecież takich typowych bajerantów to wyłapiesz szybko o ile będziesz uczciwa względem siebie a na resztę nic nie poradzisz. Bo jak komuś się będzie chciało grać powiedzmy pół roku to i tak cię przeleci i zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INFORMACJA DLA AUTORKI
nie ma tych jedynych. To tylko taki romantyczny bajer kulturowy. Pewnie codziennie na ulicy mijasz osoby z którymi mogłabyś stworzyć udany związek. Takich pasujących jest pełno. Zresztą tak samo jest z miłością. Jak kochaliśmy Zdzisia to wydawał się tym jedynym, potem się rozeszliśmy i poznaliśmy Krysia. No i teraz Krysiu wydaje się tym jedynym. Więc jak się uda pracować na związkiem i utrzymać go przez lata w dobrej kondycji to się uda, jak nie to nie. Będzie inny jedyny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto pyta, nie błądzi
dziwne jest też tio, ze "zdążył ci powiedzieć że cię kocha, a dopiero po tym zaprasza na kolację jakoś tak na odwrót robi". Tak, to też budzilo moje podejrzenia. No sale u nas wszystko wyglądało nieco inaczej niż w większości związków. Bo najpierw poznaliśmy się osobiście i parę razy widzieliśmy, potem przez 5 m-cy były dłuugie wirtualne rozmowy, a po 2 m-cach tej znajomości rozpoczął się między nami wyraźny flirt, telefony, dziesiątki sms-ów i wiele szczerych rozmów na nasz temat, staraliśmy się dobrze poznać siebie nawzajem, zanim mieliśmy możliwosc umówić się na prawdziwą randkę. Gdy zaczęliśmy się umawiać, całkiem dużo o sobie wiedzieliśmy i oboje mieliśmy wrażenie, że idealnie do siebie pasujemy. Bardzo dobrze się rozumieliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×