Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

NOWa narzeczona

Finanse - jak to bedzie po slubie ?

Polecane posty

Pytanie może infantylne, ale pewnie wiele osób się nad tym zastanawia. Ja do tej pory miałam swoje konto, swoje pieniądze, swoje oszczędności. Mimo, że mieszkamy razem to zawsze zakupy na pół i nikt nie był pokrzywdzony :) Jak to jest u Was ? Macie wspólne konto? Osobne? Padł nawet pomysł, żebyśmy mieli swoje jak dawniej a do tego jedno wspólne, na które będziemy przelewać pół wypłaty. Sama nie wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mamy pół na pół. :) Konta osobne ale dwa fundusze co tydzień na zakupy i na przyjemności, dajemy po równą kwotę i potem ją wydajemy, jeśli coś zostanie to zostawiamy na następny tydzień. Oprócz tego mieszkanie i opłaty na pół, z tym, że narzeczony płaci sam a mnie rodzice. Taki sam system zostawimy po ślubie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szatap:P
Oprócz tego mieszkanie i opłaty na pół, z tym, że narzeczony płaci sam a mnie rodzice. to sie masz czym pochwalic , a wielka pania zgrywa na forum :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobne konta
wspólny budżet. On opłaca swoje telefony, jakieś opłaty, zostawia sobie kasę na paliwo i jakieś zaskórniaki a resztę przelewa mi. Z mojego konta schodzą opłaty, raty za sprzęty itd, ja się tez zajmuję zakupami, ewentualnymi oszczędnościami. System się sprawdza od dawna więc po ślubie będzie tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zia
jakbym była na utrzymaniu rodziców, a planowała ślub jaki ty planiujesz (masa wydatków w stylu zastaw się a postaw) to chyba bym się spaliła gdybym się miała do tego przyznać rozumiem że za słub płacą rodzice i po ślubie tez będą cię sponsorować??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zai kurde faktycznie wieś
odwalasz w tym momencie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zia kurde faktycznie wieś
jesteś miłą osobą na forum i chwała ci za to co do uprzejmości nie mogę ci nic zarzucić, wesele robisz jakie chcesz i ok, ale takim kosztem rodziców :( brzydko i wstyd ale to twoje życie. Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wypowiadajcie się na temat, bo kolejny topik sprowadzacie do jednej osoby. Dzięki za wpisy, jestem ciekawa jak to jest u innych ? :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest infantylne pytanie, a jedna z najważniejszych spraw w związku, bardzo dobrze że się nad tym zastanawiasz :) my mamy wspólne konto i jest super :) ale każdy musi wypracować własny system, na ten temat zdania są bardzo podzielone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my mamy wspolne konto
i cala kasa wspolna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas nie ma problemu, nie robimy podziału na moje, twoje, więcej, mniej, to możesz kupić, to nie bo to tylko zachcianka. Ale jesteśmy do siebie baaardzo podobni, oboje mamy naturę chomików - może też dlatego nie ma żadnych zgrzytów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się obawiam tego, że jak założymy wspólne konto to później będę musiała mówić, że kupiłam sobie droższą sukienkę albo pytać czy mogę kupić przykładowo nowe narty, a wiadomo, że to już większy wydatek. Do tej pory nie miałam tego problemu, sama dysponowałam budżetem i miałam wszystko wyliczone. Najpierw opłaty, jedzenie, później przyjemności i najlepiej jak coś jeszcze zostanie. U nas jest ten problem, że narzeczony jest b. oszczędny, żeby nie powiedzieć skąpy :) Ja myślę raczej rozsądnie, ale lubię czasami zaszaleć jak mam odłożone pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie zweryfikuje
my mieliśmy oddzielne konta i jakoś nie kwapiło mi się do wspólnego;) I wyszło że większa część opłat idzie z mojego konta a mniejsza z jego, do tego on robi zakupy czyli w sumie mniej mu zostaje.Ja zawsze byłam lepsza w oszczędnościach i chciałam by tak zostało.Ostatnio kupiliśmy auto, większość poszła z mojego konta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, no właśnie, w tym może być problem :) ja podczas studiów uwielbiałam kupować nowe ciuchy, buty, tony książek; potrafiłam sporo wydać za jednym razem. Z biegiem czasu priorytety mi się zmieniły i zaczełam odkładać na mieszkanie, jak najwięcej się da ;) to jest też kwestia tego, ile niezależności potrzebujecie. Dla mnie np. nie stanowi problemu, że mąż wie że kupiłam sobie nowy tusz do rzęs i zna jego cenę. Tylko że tak jak piszę, nigdy nie szaleję ;) wszystko z umiarem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam swoje konta, moj facet ma swoje konto i jeszcze jedno mamy wspolne na ktore wplacamy taka sama kwote z ktorej placiym za jedzenie, jakies wypady do kina itd. za akademik kazdy placi sobie sam. to bardzo wygodne i pozwala kontrolowac wydatki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie szukam tego złotego środka. Chciałabym zachować trochę niezależności, a z drugiej strony chciałabym, żebyśmy mieli wszystko wspólne bez wyliczania jak do tej pory - zakupy za 200 zł, czyli wisisz mi 100 zl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mam ten problem jak to zrobic aby nie miec problemu z zakupem kolejnej sukienki a żyć razem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to polecam wam dodatkowe wspolne konto wyliczyc ile wydaje sie na rachunki, jedzenie, paliwo itp i co miesiac przelewac polowe calej kwoty. kazdy ma swoja karte do wspolnego konta i w kazdej chwili moze zrobic zakupy jesli potrzeba, bez rozliczen ile kto za co zaplacil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest tak pieknie
Twoja wypłata jest twoja a męża jest wspólna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my (juz troche po slubie) mamy dalej swoje konta, a za wszytsko placimy po polowie. do tego kazdy ma swoja kase na swoje hobby, przyjemnosci i inwestycje. kazdy z nas inwestuje na giekdzie - oczywiscie doradzamy sobie ale kazdy inwestuje jak uwaza. my tez lubimy gromadzic - na budowe domu - a reszta wsoolnych wydatkow na pol. nam to pasuje - mimo, ze wiele razy bylam zjechana o to na kafe;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie by irytowalo gdybym musiala z kazdego rachunku rozliczac sie na pol, przelewac, wyliczac, zapisywac gdzie i kto za co placil :o ale co kto lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Całkowicie bez zorganizowania-kto ma akurat kase ten płacie,nawet po ślubie się nic nie zmieniło ale muszę zrobić z tym porządek;) bo niedługo moje konto zostanie puste, bez żadnych wpływów;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napiszę sobie to jeszcze raz w stopce. Ślubu i wesela nie sponsorują nam rodzice żadnej ze stron. Ja jako studentka do ślubu pozostanę na utrzymaniu rodziców(w sensie będą płacić mi mieszkanie), nie ma w tym chyba nic dziwnego. Natomiast narzeczony płaci sobie sam, bo dostaje uposażenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja wiem
My zrobiliśmy tak jak Ellinka: jeszcze przed ślubem założyliśmy dodatkowe, wspólne konto, do którego każde z nas ma kartę. Tam przelewamy kasę na życie, czynsz, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest bardzo ważne zagadnienie (na naszych naukach przedślubnych prowadzonych metodami aktywnymi kilka Par się nawet o to pokłóciło :P ), ale nie znajdziesz na forum złotej recepty. U nas jest jak u Delilah (łącznie z naturami, które "nie szaleją" w wydawaniu). Kasę prowadzimy wspólnie. Każde ma własne konto bo każde ma swoją firmę i wiadomo, że trzeba ZUSy i inne pierdoły płacić z własnego, ale zarządzamy nimi na zasadzie kont połączonych, każde ma wgląd do drugiego. Nadwyżki odprowadzamy sukcesywnie gdzie indziej, w jedno, wspólne miejsce. Nie mam tajemnic przed M ile na co wydałam - nie pyta mnie o to, sama mu o tym mówię. I raczej to on jest stroną nalegającą na droższe zakupy z mojej strony co jakiś czas :) W drugą stronę działa to identycznie. Mamy bardzo zbliżone poglądy na temat różnych materialnych wartości i takie rozwiązanie przyszło nam naturalnie. Poza tym na samym początku zaliczyliśmy okres bardzo "chudy". Wtedy mieliśmy nawet specjalną książkę (zrobioną z zeszytu) w której planowaliśmy budżet i zapisywaliśmy dosłownie każdą wydaną złotówkę. To uczy wielu rzeczy :) Ale wiem, że inni mają tą sprawę rozwiązaną zupełnie inaczej i też sobie chwalą. Wszystko zależy od Waszych charakterów i od tego, jaki typ związku tworzycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas - jak na razie oboje studiujemy i częściowo jesteśmy na utrzymaniu rodziców, do tego sobie dorabiamy (żeby nie było :), wiec póki co nam to pasuje, jednak do ślubu zaczniemy już oboje pracować i sytuacja diametralnie się zmieni. Dwie wypłaty, z czego ja będę musiała opłacać sobie jeszcze przez 3 lata dodatkowe kursy. Chciałabym, żebyśmy mogli iść na zakupy i płacili na wszystko razem, a jak do tej pory mój narzeczony wielu rzeczy musiał sobie odmawiać, bo utrzymuje się praktycznie sam i nie na wszystko może sobie pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas wygląda to tak
U nas wygląda to tak ... generalnie pieniądze są wspólne i wspólnie nimi zarządzamy, czyli ustalamy "większe" wydatki (tak było przed ślubem jak się zaczęliśmy urządzać). Co do kont plan był aby założyć jedno, ale w praktyce nam się to nie udało ponieważ konto do którego można wyrobić dwie karty jest płatne (w naszym banku to 15 zł czyli według nas za dużo) dlatego stanęło na tym że mamy oddzielne konta i jesteśmy upoważnieni do konta małżonka i jak na razie (pół roku po ślubie) sprawdza się to znakomicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×