nie wiem co robić..

Witam, mam 25 lat, studiuje, jestem na pierwszym roku studiów magisterskich dziennych. Mieszkam z narzeczonym (29 lat), który nie ma studiów ani stałej pracy już od dość dłuższego czasu. Dorabia na boku od czasu do czasu(nie jest tego dużo). Stałej pracy jak dotąd szuka, a przynajmniej tak mówi. Jest dla mnie dobry, pomaga w domu, ale lubi też siedzieć długo przed komputerem i spotykac sie z kumplami. Część pieniędzy które zarobi zostawia dla siebie.Na studia i utrzymanie dostaje od rodziców. Jest mi z tym ciężko, bo to ja muszę o wszystkim myśleć, a to trwa już zbyt długo. Kocham go bardzo i nie wiem co robić.Nie chcę go przez cały czas utrzymywać. Co zrobiłybyście na moim miejscu?

on mieszka u Ciebie?

wynajmujemy razem mieszkanie

młoda dziewczyna, a już żyje w konkubinacie, który przynosi więcej udręki niz przyjemności ciekawe, co na to rodzice pewnie są megazadowoleni z córeczki:O

ciekawe za co go utrzymasz skoro pieniadze otrzymujesz od rodziców. i powiedz mi za jakie grzechy ma Ci dawać swoje pieniadze? jesli to Ci przeszkadza, to zerwij.