Mam 21 lat i będę ojcem!

a moim zdaniem on pisze, że sam pracuje. to, że liczy na pomoc rodziny nie znaczy od razu, że jego dziadkowie czy mama mają ich utrzymywać czy opiekować sie dzieckiem. a z pomocy rodziny korzystają nawet ludzie dużo od autora starsi, nie widzę w tym nic dziwnego.

a pelikany łykają...

do ja pindolę - co Ty masz z tymi pelikanami? :O

Bo najlepiej pindolić i ju.

wprowadziła sie to niech siedzi jak mysz pod miotła. Oni sa we własnym domu wiec maja prawo nie życzyć sobie zadnego zwracania uwagi!!

no ale to oni zwracają uwagę a nie ona :-O

PO tej zawodówce się już na studia nie wybierze, bo raczej matury nie posiada. Będziecie mieszkali jak typowa włoska rodzina - wielopokoleniowa. Nie zazdroszczę, ale podobno to od rodziny zależy. Nie rozumiem jednego jak 19 latka bez perspektyw na dobrą pracę, mieszkająca kątem u rodziny ojca swojego dziecka, gdzie nie czuje się komfortowo, z facetem który o ambicji co najwyżej słyszał może się cieszyć, że urodzi dziecko. Przecież jeśli wyżej wymieniony przyszły tatuś z jakiegokolwiek powodu stwierdzi, że nie chce z nią być ona zostaje praktycznie bez środków do życia, ląduje w jakimś przytułku, tym razem na łasce Polskiej pomocy społecznej. Nie rozumiem jak nie będąc samodzielnym finansowo, niezależnym mieszkaniowo, emocjonalnie i psychicznie może w ogóle myśleć o płodzeniu dzieci. Nie rozumiem...........

nie rozumiesz?? to zapytaj kogoś z rodziny, na pewno znajdziesz takiego :-)

kgreew popieram Cię i nie pierdolcie o odpowiedzialności bo to się już stało i jakoś trzeba dalej żyć, dobrze, że nie zostawił dziewczyny na lodzie.

z resztą co za tępe myślenie - po zawodówce = bez studiów = sama na siebie nie zarobi :-O na jakim ty świecie żyjesz?? już dawno minęły te czasy, kiedy absolwent uczelni wyższej był towarem deficytowym a tym samym rozchwytywanym. teraz po studiach jest większość i dlatego często łatwiej jest znaleźć pracę ludziom po zawodówce, posiadającym konkretny fach w ręku. poza tym maturę zrobić i na studia pójść można w każdym wieku. poza tym, gdyby to rzeczywiście musiało być takie super poukładane - szkoła, praca, mieszkanie, zaplecze finansowe, na szarym końcu dziecko to szybciutko byśmy wymarli

To właśnie o odpowiedzialność chodzi. Dla mnie to szczyt bezmyślności, płodzić dzieci dzieckiem będąc, myśląc po fakcie jakoś to będzie, ktoś mi pomoże. Sama się w takiej rodzinie wychowałam i wiem jak to wygląda na co dzień. I tu nie o płatność wykonywanego zawodu się rozchodzi. Trzeba najpierw siebie emocjonalnie uformować by móc bawić się w formowanie dziecka. Co taka nastolatka w ciąży może dać dziecku? Miłość, fizyczną opiekę - to zdecydowanie tak. Ale to nie wszystko, co z prozaicznymi opłatami za lekcje angielskiego, gry na skrzypcach, nowych spodniach? Może mu dać?? nie. A może będzie mu służyła pomocą w zadaniach z fizyki czy chami organicznej? Wytłumaczy mu podstawy filozofii Sokratesa, historię polskich dynastii królewskich, weźmie na wystawę kubizmu? Nie sądzę. Ona co najwyżej może liczyć na cud z nieba, na to, że jakoś to będzie. Sama mam 23 lata jestem całe 4 lata starsza od wątpliwej bohaterki owej opowieści też mam chłopaka, z którym jestem od 3 lat. Potrafimy się jednak zabezpieczyć, a nie licząc, że jakoś to będzie polegać tylko na metodzie kalendarzyka, bo przecież nawet jeśli się wpadnie, ktoś za mnie ten problem załatwi. Doszukując się jednak pozytywnych stron, rzeczywiście ojciec dziecka dziewczyny nie zostawił i chwała mu za to, bo gdyby jednak to zrobił wersja "jakoś to będzie" chyba by nie przeszła.

no ale to oni zwracają uwagę a nie ona czytałam pobieżnie tylko ale wydawało mi sie że autor zadał pytanie czx powinien zwrócić uwagę swojej rodzinie żeby ksiezniczkę lepiej traktowali bo ona im przeciez taki prezent zrobiła cudowny że powinni za nia sprzątac prać gotować i jeszcze nie przeszkadzać w leżeniu a i jeszcze kasę dawać żeby się biedactwo czuło jak u siebie...

Tak somie przemy to, co matka da dziecku nie jest zdeterminowane przez jej wiek, a mentalność. ja urodziłam dziecko będąc młodszą od dziewczyny autora i oprócz miłości i opieki daję mojemu dziecko to, co inne matki a może i więcej tak, moje dziecko chodzi na lekcje angielskiego, chodzi na zajęcia taneczne, plastyczne i basen - wszystko zgodnie z zainteresowaniami. W lekcjach jej pomagam, nie widzę problemu. Do tego to ja nauczyłam ją obsługi komputera, jazdy na rolkach i innych czynności, których starsze matki z racji wieku same nie potrafią. Owszem, korzystałam z pomocy mojej rodziny ( zaznaczam, z POMOCY a nie z przejęcia moich obowiązków ) ale z takiej samej pomocy korzystają i dużo starsze matki.

dbaj o kobietę i nie przejmuj się rodziną moja siostra zaszła w ciążę mając lat 18 jej chłopak wtedy też niestety jego rodzina strasznie mu dokuczała że za biedna i że dzieciorób różne takie tam dziś niestety chłopczyk ma 2 latka a jego tata nie żyje bo się powiesił się .życzę dużo cierpliwości i szczęścia a będzie dobrze byle razem.pozdrawiam

Gratuluje :) Tylko żebyś potem utrzymał rodzinę :)

trza było gumke załozyć...