Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bernateda

Jemu zależy na mnie, a ja kocham innego..

Polecane posty

Gość bernateda

W skrócie - miłość od pierwszego spotkania, znajomy znajomych. Odprowadził mnie do domu, przytulił. Nieprzespane noce na rozmowie z nim, ja fruwam pod sufitem, jest cudownie, na pozór niewinnie, bo on ma dziewczynę. Ja jestem zauroczona, zakochana, kontakt jednak mamy goraniczony bo on studiuje w innym miescie. Rozmowy na gg znam na pamieć, pamietnik caly w serduszka, no odbiło mi. Masakra była gdy nagle straciliśmy kontakt, a on był w innym miescie. ZNiknal z gg, a ja wariowałam. Przez półroku wariowałam. Potem sie w miare uspokoiłam, metoda "klin klinem", czyli spotykanie sie z dwoma nic nieznaczacymi tak naprawde dla mnie chlopakami-nie działała. Od jakiegos miesiaca przestałam o nim myslec, doszlam do wniosku ze mi przeszło, cieszylam sie ze ta meczarnia sie skonczyla. Poznalam chłopaka. Nie doszlo do pocałunku, ale trzymalismy sie za rece, przytulal mnie, zaprosil na studniowke, podobno mu zalezy, stara sie, przychodzi do mnie, mamy mnostwo wspolnych znajomych, wspolne imprezy itd. nie mam mu nic do zarzucenia, przez moment myslalam ze zaczynam sie zakochiwac. ALE dziś odezwał sie ten PIERWSZY. Jak grom z jasnego nieba wszystko wrocilo. Prawdopodobnie zerwal z dziewczyna. Pierwszy sms, drugi, trzeci, napisal mi takie mile rzeczy, ze teskni za naszymi rozmowami, ze musimy nadrobic, ze czemu sie nie odzywalam, napisal ze nawet nie wiem ile sie natrudzil zeby odzyskac moj numer bo stracil wszystkie numery i kontakty.. Dawno tak nie płakałam, jak dzis. Czuje ze jestem w takiej dupie totalnej, nie wiem co robic, czy mam zerwac znajomosc z tym drugim, czy tociagnac do momentu az nie wyjasni sie z tym pierwszym, ktorego ja nadal kocham, a potem zerwac. Nie chce go skrzywdzic, ale zalezy mi chyba bardziej na tym pierwszym, ktory jest moja pierwsza najwieksza miłoscia, ale nie wiem czy z tego cos wyjdzie, wiec odrzuce tamtego, ten sie rozmysli i zostane sama, co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
jak ja nie lubie takiego zachowania.Jest obrzydliwe.Obrzydlwe. Jak malpka , ktora zanim zaczepi sie na innym drzewie nie posci pierwszej galezi. Zdecyduj sie na cos. Jesli chcesz wrocic do pierwszego to ryzykuj. Uda sie, albo kopnie Cie znow w tylek. Ale nie badz wstretna i odpusc znajomosc z tym drugim.Po co komus zawracac glowe , jesli cos chcesz ukrecic na boku. Wybacz, ze tak obcesowo ,ale nienawidze takich zachowan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
pusci -blad popelnilam :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bernateda
Ja wiem, ze to jest przejebana sytuacja i nie wiem zupełnie jak mam sie zachować. Wczesniej naprawde zaczelam sie wkrecac w znajomosc z tym drugim, zauroczenie sie pojawiło. A dzis wszystkoszlag trafił. Nagle przestal mis iepodobac, denerwowal mnie, bo sie widzialam z nim dzis na probie poloneza. Nie dawałam mu złapac sie za reke dłuzej niz to konieczne, przyblizal sie to ja sie oddalalam. Rozumiesz, bylam w szoku, bo godzine wczesniej wrocila milosc i myslio Tamtym. Nie chce absolutnie ciagnac dwoch znajomosci naraz na szczeblu wyzszym niz kolezenstwo, tylko tak żałuje, ze akurat jak zaczelo mi sie ukladac, zaczelam byc szczesliwa przez moment, to wszystko wrocilo, spieprzylo sie, zgłupialam i nie wiem co robic. Wiem tylko ze jestem w stanie rzucic wszystko dla tego, ktorego kocham, a jednoczesnie nie chce skrzywdzic tego obecnego, z ktorym oficjalnie nie jestem, zaznaczam. A z tym pierwszym tez nie bylo nic wiecej, bo on mial dziewczynea ja nie chce byc suka ktora odbija facetow. Wystarczały rozmowy. Ale namotałam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
zdecyduj sie na cos :-P Ryzyko jest w kazdej decyzji. Osobiscie nie radze wchodzic kolejny raz , tylko dlatego, ze bylemu przypomnialas sie raptem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że powinnaś myśleć o sobie, o tym co czujesz...Zależy co ten DRUGI myśli, jak widzi was czy jako znajomych czy może coś więcej i czy dużo więcej... A jeżeli chodzi o tego pierwszego tego, którego kochasz to on najwyraźniej nie mógł złapać z Tobą kontaktu skoro napisał, że nie miał numerów, że się starał dostać do ciebie numer...Zapytaj go może jak u niego w sprawach sercowych wtedy będziesz pewniejsza...Nie musisz przecież nic mówić temu drugiemu nie macie żadnych zobowiązań wobec siebie jesteście znajomymi i tyle tak?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Według mnie nie powinnaś okłamywać tego drugiego. Porozmawiaj z nim szczerze i powiedz mu o wszystkim co czujesz do niego i do tego pierwszego. Na pewno będzie rozczarowany i zły ale nie mozesz go okłamywać w nieskończoność. Jeśli chodzi zaś o tego pierwszego to daj na wstrzymanie. Jeśli mu zależy to niech sie postara. Niech udowodni, że warto znowu rzucić się w wir uczuć :) i że nie będziesz przez niego cierpieć. Wiem, że to cholernie trudne udawać oziębłośc wobec najblizszej osoby ale spróbuj. Myślę, że warto :) Jeśli udowodni Ci, że jest wart Twoich łez i zszarpanych nerwów to możesz sprobować do niego wrócić. Tylko pamiętaj, najważniejszy jest zdrowy rozsądek i cierpliwośc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bernateda
Dziekuje Wam bardzo, dziewczyny, za opinie:) Chyba już wiem jak to rozegrać, żeby być w porządku wobez wszystkich i wobec siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×